|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Susan
Administrator
Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 5872 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 732 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 22:46, 18 Lis 2009 |
|
Proszę... Oto temat, w którym wymieniamy się recenzjami, odczuciami i emocjami związanymi z filmem New Moon. Proszę, nie spoilerujcie w innych tematach by osoby, które nie widziały jeszcze filmu nie musiały się przejmować, że natrafią na jakiś przeciek
I błagam - bez komentarzy typu, że dobrze iż ten temat powstał.
EDIT: tak, można komentować również spoilery
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Susan dnia Czw 19:46, 19 Lis 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
|
|
|
|
Mono
Człowiek
Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 57 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Słupsk
|
Wysłany:
Czw 19:31, 19 Lis 2009 |
|
A spoilery mogę skomentować?
Obejrzałam spoiler z ostatnią sceną. Jeeeju, jak po takim czymś będzie można spokojnie czekać na Zaćmienie...?
A na tym pierwszym Edward wygląda bosko <3 |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Czw 23:47, 19 Lis 2009 |
|
Kto ma ochotę przeczytać dość szczegółową recenzję, to zapraszam tu:
[link widoczny dla zalogowanych]
Pod tekstem są też komentarze , w których też jest parę opinii. W tekście są opisane dobre i "złe' strony filmu.
Nic nie ma prawie o muzyce, czy pasuje itd, więc dalej nie wiadomo. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Maya
Wilkołak
Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 244 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: krzesła. Obrotowego krzesła. o!
|
Wysłany:
Pią 0:16, 20 Lis 2009 |
|
A może ktoś mógł by te złe i dobre strony filmu streścić w kilku zdaniach w PL ?
Bo angielski u mnie to raczej, sie cały czas uczę :)
Pozdrawiam |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pią 0:21, 20 Lis 2009 |
|
|
|
|
madzia112221
Dobry wampir
Dołączył: 22 Sie 2009
Posty: 722 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: od Edwarda
|
Wysłany:
Pią 0:36, 20 Lis 2009 |
|
Maya napisał: |
A może ktoś mógł by te złe i dobre strony filmu streścić w kilku zdaniach w PL ?
Bo angielski u mnie to raczej, sie cały czas uczę :)
Pozdrawiam |
Dobre:
-Nie ma tego niebieskiego filtru
- Scenariusz Melissy Rosenberg jest ważną adaptacją. Dodała ona parę nowych scen. których nie było w książce np. małe odstępstwa w scenach walki u Volturi, e-male pisane do Alice oraz jest pokazane jak umiera Harry Clearwater
- Makijaz i włosy są wspaniałe, w ogóle nie ma się wrażenia, że niektórzy aktorzy noszą peruki, a Peter Facinelli ma lżejszy makijaż, bardziej stonowany, a nie tak jak w Zmierzchu, gdzie wyglądał momentami jak manekin
- Efekty specjalne są świetne, wilki są niesamowite, wyglądają bardzo realistycznie, a gdy się poruszają, ziemie jakby się trzęsie
- Widać jak Bella zakochuje się stopniowo w Jacobie, chociaż jest tego nieświadoma. Sceny z Taylorem i Kristen są najlepsze.
- Muzyka Aleksandra Despleat'a jest piękna.
- Gra Roba, Kristen i Taylora jest bardzo wiarygodna, każda scena w której występuje Jacob jest pełna subtelności
- Dobrze spisali sie tez Anna Kendick(Jessica) i Michael Welch*Mike)
- Aro jest jakby wyjęty z głów widzów, jest manipulacyjny, władczy i naprawdę zabawny. Michael Sheen świetnie spisał się w tej roli.
- Czujesz cierpienie Belli, kiedy pogrąża się w depresji, a potem w Volterze są same emocje, dzika jazda.
- Zakończenie filmu, mimo iż jest inne niż w książce, niczego nie zepsuło.
Złe:
- Stroje Alice są okropne, we Włoszech ma się wrażenie, że pożyczyła szalik od swojej babci
- Niepotrzebnie zostało zmienione srebrne Volvo na czarne, w scenie na parkinu nie wyróżnia się spośród innych aut
Z tych złych to zbyt dużo nie zrozumiałam. Sory. Mam nadzieję, że trochę Ci przybliżyłam, to co tu było napisane. |
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez madzia112221 dnia Pią 1:02, 20 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
bella232
Człowiek
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 55 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Forks
|
Wysłany:
Pią 2:56, 20 Lis 2009 |
|
właśnie wróciłam z premiery z CC. Film jest cudowny.
Muzyka jest wspaniale dopasowana do scen.
Moja ulubiona - "sielankowa" scena z Bellą wampirem i Edem biegającymi po lesie.
Myślę, że jutro pójdę znowu. Jak znajdę chętnego ;D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Alice<3
Zły wampir
Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 310 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Poznań miasto know-how^^
|
Wysłany:
Pią 3:17, 20 Lis 2009 |
|
Film był niesamowity!
Efektowny, fajnie złożony. Fabuła zgodna z książką i znacznie lepsze efekty i charakteryzacja niż w Zmierzchu:D
Czad czad czad |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
shantibella
Wilkołak
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 215 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Mannatu ;)
|
Wysłany:
Pią 3:17, 20 Lis 2009 |
|
Właśnie dotarłam do domu. OMG, o ileż to było lepsze od Zmierzchu, jeżeli chodzi o zgodność z ksiażką.
Rety, cudowny! Cudowny film!
Idę teraz spać bo na rano mam szkolenie i egzamin i wstaję za niecałe trzy h ale wróę tu z obfitą recenzją, jak Edwarda, Paula i Volturi kocham. Amen :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
seska
Dobry wampir
Dołączył: 19 Mar 2009
Posty: 864 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 3:18, 20 Lis 2009 |
|
Szybko. Bo pora późna. Albo wczesna
Nie zawiodłam się.
Wciąż jestem pod wrażeniem, różnica między NM a Twilight - kolosalna. Na korzyść NM
Czuję się umarta.
Absolutnie wielbię efekty specjalne. Chris spisał się świetnie.
Volterra - genialna. Aro - cudny. Nie lubię Felixa, za to co zrobił. Ale mi się podobało ^^
Kocham wilki. Oprócz jednego ^^
No i jestem Team Edward. Zdecydowanie
Teraz muszę ochłonąć po Big Edwardzie i całej reszcie
Dziękuję za uwagę |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
rani
Dobry wampir
Dołączył: 23 Gru 2008
Posty: 2290 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 244 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze Smoczej Jamy
|
Wysłany:
Pią 3:42, 20 Lis 2009 |
|
OMG OMG OMG!!!!
Ten film jest...epicki.
Nie wiem co napisać taki mam mętlik w głowie.
Zmierzch to przy tym szajs po prostu.
W końcu piękne kolory, takie ciepłe.
Strasznie, ale to strasznie podobała mi się depresja Belli. To, jak pokazane były upływające miesiące. Te jej sny, rozdzierające serce krzyk, ta pustka w oczach. Kristen to świetnie zagrała.
Jacob, ach Jacob. Nie wiem co się stało, bo ja Jacoba nienawidziłam. Jednak, gdy tylko się pojawił, chciałam, żeby Bella była z nim. Tak mi strasznie pasowali do siebie. I bardzo mi się podobała gra Taylora, o dziwo Siostry mnie za to wydziedziczą, wiem :D
Wilki, matko boska Były NIESAMOWITE. Jak ja się przestraszyłam, jak jeden zawarczał pierwszy raz. Były cudowne.
I Sam, przez którego westchnęłam głośno na całe kino :D On jest absolutnie gordżys.
Pogoń za Victorią fantastyczna, pełna napięcia i ten skok do wody, boski.
Co jeszcze? Dużo było śmiesznych momentów. Jak Bella i siwizna, płaczący Eric na filmie i Mike taki śmiechowy był :D
I Volterra. Zachwyciłam się wszystkim. Tym, jak Edward szedł, jak Aro się Belllą zachwycał. Walka i epickie przekręcenie Belli przez Edwarda. Jane była świetna, taka okrutna, w słodki sposób.
A jeszcze to, jak Bella się rzuciła na Edwarda, a ten wyszeptał: "Niebo". To było takie piękne.
Były trzy momenty, na których miałam łzy w oczach. Pierwsza to rozstanie w lesie, druga to właśnie, gdy Bella rzuciła się na Edwarda i ta ich rozmowa, a trzecia, gdy smutny Jacob, jako wilk odchodził :(
I ten koniec. Nie widziałam spoilerów. To "Merry me, Bella" mną wstrząsnęło. Było takie przejmujące.
Podobało mi się, jak wszyscy grali. Najbardziej chyba Kristen i Tyler. Roba było mało, ale był niesamowity, w tym swoim bólu, gdy myślał, że Bella nie żyje.
I scena, która mnie zachwyciła najbardziej ze wszystkich - wizja Alice o Belli jako wampirzycy. Jak ona zachwycająco wyglądała!! Aż mnie zatkało po prostu. Nie wiem czemu, u mnie w kinie ludzie zaczęli się śmiać. Dla mnie to było piękne.
Jestem zachwycona całym filmem, dialogi były prosto z książki w dużej mierze i wszystko tak jak powinno być, a nie głupoty jak w Zmierzchu. Postuluje żeby Chriz reżyserował Breaking Down!! Kocham go
Tak w ogóle u mnie było 40 minutowe opóźnienie, ale przetrwałam :D
Ja chce jeszcze z 15 razy do kina. Więcej może kiedy indziej napisze, o tej porze nie chce mi się wysilać. Amen. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez rani dnia Pią 3:44, 20 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
**Alice**
Wilkołak
Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 103 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 4:02, 20 Lis 2009 |
|
na szybko ode mnie, bo padam z nóg
* kolosalna różnica między TL a NM (doskonale ukazana w czasie maratonu)
* świetne charakteryzacje ( w tym stroje, wygląd i kwestie Alice - mi się podobało)
* sceny w Volterze fantastyczne!! głownie te wewnątrz wieży - walka Felix vs Edward, emocje Belli, Aro, Jane - CUDOWNE
* ciepły, miękki, chamski, agresywny Jacob - pyszności!
* Jessica w Port Angeles, Mike w kinie - super
* nie podobała mi się scena na motorze - ta pierwsza, w Port Angeles (nie bd spojlerować) - była zupełnie niepotrzebna
* postać Charliego - zyskała WIELE! nie jest już taki cichy i nudny, świetne teksty i wspaniała gra Billieg Burke'a
* beznadziejnie 'zagrane' (o ile można to tak ująć) krzyki Belli - najchętniej bym to wycięła, czułam się zażenowana sluchając jej wycia
* totalnie przejmujący Edward przy telefonie w Rio de Janiro i w Volterze <3
* świetne wilkołaki i jeszcze lepsze WILKI! Wielkie, wściekłe!
* w filmie jestem totalnie - team VICTORIA - mam nadzieje, ze producenci do konca zycia beda zalowac odebrania jej roli w IIIczesci :P sceny z ta postacia zaliczam do najlepszych
* beznadziejna Rosalie - nie wiem jak mogli ją tak oszpecic
* wielki, cieply, kochany Emmet
* i scena, na ktora czekalam od momentu przeczytania spoilera, i ktora mnie nie zawiodla - 'przemijanie' od pazdziernika do stycznia - Bella przy oknie swojego pokoju ;-)
wiecej napisze kiedy indziej, ale chcialam tez wspomniec o piszczących nastolatkach przy pierwszych scenach z Edwardem i Jacobem w NM. żenada. najchętniej bym je (Was?) wszystkie wystrzelała :F
miłego piatku i udanego seansu, jesli wlasnie dzis na niego zmierzacie ;-) |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez **Alice** dnia Pią 4:04, 20 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
black_zouza
Człowiek
Dołączył: 30 Maj 2009
Posty: 97 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Pią 4:11, 20 Lis 2009 |
|
O cholera...nie wiem chyba co pisać
Wbiło mnie w fotel. Twilight to przy New moon po prostu farsa, żart jakiś a nie ekranizacja.
Mój chłopak w końcu zrozumiał co ja w tym widzę i chce przeczytać sam z siebie "Zaćmienie"
Ale wracając do filmu.
Muzyka - fantastyczna. Cudnowna! Idealnie dopasowana. W scenie mijających miesięcy właśnie tą piosenkę chciałam słyszeć. IDEALNIE! Aż mi się oczy zaszkliły.
Charakteryzacja aktorów zdecydowanie lepsza od poprzedniej. Pomimo loczków Jaspera - jakoś mimo obaw mnie wcale nie raziły. Jedynie w scenie głosowania Carslie troszke wyglądał jak..hmm..jakby się urwał z pola golfowego czy coś. Ale z kolei w scenie gdzie zakłada Belli szwy - super!
W końcu Emmet się ujawnił ze swoimi uszczypliwymi uwagam i aż miło było patrzeć na jego uśmiechniętą twarz :) I Jasper coś mówił :)
Mój chłopak był zawiedziony Alice, stwierdził, że staro wyglądała. Ogólnie się z nim nie zgodzę choć we Włoszech rzeczywiście jakoś mi nie pasował ten szal itd. coś nie bardzo...jak z reklamy Harleqina
Charlie! Oj kochany Charlie! Zabawny i tak słodko zmieszany w relacjach ojciec-córka. :D
Cieszę się, ze darowali sobie mamę Belli bo przyznam, ze aktorka wybitnie mi działała na nerwy.
Volturi - ARO! Niczym wyciągnięty z mojej wyobraźni. Cała scena w Volterrze, walka Edwarda z Felixem. TAK TAK TAK! Pomimo odbięgnięcia od książki ta scena po prostu jest jedną z moich ulubionych. Pozwoliła podnieść atmosferę i tak wyjątkowo nerwowej sceny. Dramaturgia całej sceny wbijała w fotel z podwójną siłą. (Idę kupić czerwone soczewki;))
Te wszystkie niuanse zachowane zgodnie z książką, dialogi niektóre żywcem wyjęte z powieści. Perfekcyjna ekranizacja , fantastycznej książki! I tyle :D
Edward, taki nieszczęśliwy, taki posągowy. Rob grał nawet oczami Pięknie. W scenie rozstania łzy mi płynęły choc starałam się jak mogłam.
Bella. Makabrycznie ogromna różnica w grze aktorskiej. Brawo dla tej pani. Już nie sprawiała wrażenia upośledzonej. Grała kobietę, nieszczęśliwą, odważną, prawdziwą, zakłopotaną, zakochaną. Wszystkie te aspekty odgrywała naprawdę dobrze.
Jacob. Co prawda uśmiechnęłam się w duchu gdy zciągnął ten nieszczęsny podkoszulek bo żeby klata się w kadrze zmieściła to niemal musieli mu uciąć głowę ale przyznam, ze pomimo mojej wiernej miłości do Edwarda, naprawdę mu dziś uwierzyłam, że kocha tą Bellę I szkoda mi się go zrobiło na sam koniec jak się zawinął i poczłapał w las.
Idę spać choć nie wiem czy dam radę. Emocji wiele i to bardzo pozytywnych (nie licząc idiotek na sali kinowej) ale zdecydowanie nic dziś nie było mi w stanie zepsuć humoru i "księżycowego święta"
Z całą pewnością pójdę jeszcze dwa razy...no może trzy :P
A to co mam ciągle przed oczami to Bella uwieszona na szyi Edwarda i jego szept "Niebo..."OMG...
P.S. Wybiła mnie z nastroju niestety idylliczna wizja Edwarda i Belli w lesie. Poważna scena, dramaturgia, Aro ze swoimi przerażąjącymi zamiarami i....tadaaam! Edward niemal w pidżamie biegnący po lesie. Brakowało tylko jagnięcia jak im drogę przebiega. Wiem, że wielu osobom się scena podobała (np.mojej siostrze) ale jakoś akurat te pare sekund do mnie nie przemówiło. Ale tylko te pare sekund. I poza nimi do niczego się nie umiem przyczepić. Sorry za taki elaborat :)
Edit: Zapomniałam o Vicotrii....ehh...ta dziewczyna była cudowna i żadnej innej Victorii nie uznam...:( |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez black_zouza dnia Pią 4:13, 20 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pią 6:47, 20 Lis 2009 |
|
Oj, super, że się wszystkim podoba. I że wam muzyka pasuje, bo tego się trochę obawiałam. Ja idę dziś z przyjaciółką, która przeczytała książki, ale nie podobały jej się, obejrzała Zmierzch, ale bez emocji. Mam nadzieję, że z NM będzie lepiej. Ja nie mogę się doczekać. Wasze recenzje mnie podkręcają jeszcze bardziej. Dzięki! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Neve
Zły wampir
Dołączył: 24 Sie 2009
Posty: 480 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 58 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Pią 6:56, 20 Lis 2009 |
|
Moja wypowiedź może być nieco chaotyczna, za co z góry przepraszam, ale mój mózg nie jest o tej godzinie w pełni kompatybilny zważywszy na małą ilość snu.
Czy było warto?? Oczywiście.
Film nie rozczarowuje pod żadnym względem. Jest genialny. Nic dodać nic ująć - po prostu cudo!!!
Od czego zacząć. Może najpierw soundtrack. Mimo, że nie umiałam się od razu przekonać do samej płyty to jednak w filmie słuchając tych utworów nie mam zastrzeżeń. Ścieżka instrumentalna również świetna. Nie mogę się doczekać by przesłuchać ją w całości na płycie.
Filmowe wątki. Było tego przecież sporo - urodziny, zerwanie, Volterra itd. Wszystko udało się ładnie wkomponować i przy okazji nie popsuć całego odbioru filmu. Wiadomo pojawiły się rozbieżności pomiędzy książką, a jej filmową wersją. Wyszło to jednak filmowi na dobre. Brakuje mi jednak paru rzeczy. Na początku Edward rzeczywiście pojawia się przez bardzo krótki okres. Nie pokazano kilku dni po urodzinach, kiedy to Edward powoli odsuwał się od Belli. Od razu nastąpiło przejście do "ostatecznego". Poza tym Volterra - wszystko tam działo się bardzo szybko. Sceny walki genialne. Szkoda tylko, że tak szybko nastąpił przeskok z powrotem do Forks.
Scena w sypialni - dlaczego taka krótka... Gdzie się podział ten wybuch namiętności w wykonaniu Edwarda???? Tak chciałam to zobaczyć. Czy wyglądałoby to tak jak sobie wyobraziłam? Niestety tego się nie dowiem... Potem szybki przeskok do głosowania i znowu czegoś mi po drodze zabrakło. Nie umniejsza to jednak faktu, że z pewnością zobaczę ten film jeszcze nie raz.
Na koniec aktorzy. Co tu dużo opowiadać.
Edward - szkoda, że go tak mało. Jednak Rob świetnie się spisał. Bardzo podobała mi się jego gra aktorska, charakteryzacja i w ogólne. Po prostu mniam. Bardzo dobrze odegrał emocje, które targały Edwardem - ten ból i rozpacz.
Bella - też bez zastrzeżeń. Kristen świetnie się spisała. Oddała w swojej grze to co działo się z Bellą. Stała się nią i za to jej brawo.
Reszta aktorów uogólniając - na plus Jacob, Charlie, Emmet. Świetnie zagrane role. Śmieszne dialogi Jaspera, Charliego, Emmeta - bajka.
Mogłabym jeszcze wymieniać, ale chwilowo nastąpiła pustka w mojej głowie, dlatego muszę skończyć ten wywód. Podsumowując film nie rozczarowuje. Według mnie spełnił pokładane w nim nadzieje. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Neve dnia Pią 9:41, 20 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
volturiana
Dobry wampir
Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 36 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Volterra
|
Wysłany:
Pią 8:10, 20 Lis 2009 |
|
Moja opinia pokrywa się w większości z tym co mówiły dziewczyny..
Scena w której pękło mi serce - skok z klifu & muzyka...
Nie sądziłam że mnie to złamie. Volturi - rozpływam się nad Aro, gdybym była na miejscu Belli, umarłabym w butach tylko na niego patrząc...
Cała scena w Volterze - absolutnie wygrała <33
Wilki - pozytywne zaskoczenie, mimo niechęci do Jacoba - reszta sfory miała to coś :)
Pierwsza scena (Bella i jej posunięcie w czasie), wizja Alice i przemijanie czasu - jak dobrze że pozbyto się tego paskudnego niebieskiego filtra - nie wiem jak mogłam przetrawić dobrze Twilight :D
Efekty specjalne mega plus - bałam się że będzie ich za dużo i za bardzo sztucznie to wyjdzie ale chwała za to !
A i muzyka <333
Soundtrack kochalam od początku - ale teraz każda piosenka, (ak i ta ze Score) bd mi się kojarzyć z daną sceną <333 Było perfekcyjnie
Nie potrafię powiedzieć co na minus, nie było dużo odstępstw, bynajmniej nie były aż tak wyraźne :)
A i końcowa scena ... lubie gdy zostawia mi się niedokończony wątek i każe czekać na nastepną część <33
i na koniec... KOCHAM WEITZA! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Marion
Nowonarodzony
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 9:23, 20 Lis 2009 |
|
Film zdecydowanie lepszy od Zmierzchu, nie zawiodłam się, ale kilka scen mnie zirytowało, np. ogólną wesołość całej sali wzbudziła scena wizji Alice o przemianie Belli gdy byli w Volterze - totalnie mi się to nie podobało - obrazek jak z tkliwego romansidła nie pasujący do całości danej sceny.
A co do wampirów w końcu wyglądały jak wampiry a nie jak ludzie szczerzący zęby :) te oczy - niesamowite! No i Edward wyglądał zdecydowanie lepiej niż w pierwszej części, a Jsper po prostu upiorny i taki uroczy za razem - świetna charakteryzacja.
Jackob.... "Jesteś piękny" :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Cavik
Człowiek
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 50 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 9:40, 20 Lis 2009 |
|
"Marion"-popieram Twoja opinię na temat wizji Alice...po prostu wybuchnęłam śmiechem jak ją zobaczyłam...nie pasowała mi strasznie! Świetnie było pójść na maraton bo Zmierzchu w kinie nie zdążyłam oglądnąć a tu taka niespodzianka. Co do NM to mam bardzo bardzo mieszane uczucia...i nie zgodzę się z koleżankami wyżej, że ta część była lepsza od pierwszej... Kilka scen mnie po prostu zraziło...ale ogólnie film bardzo fajny i ścieżka dźwiękowa ok. Oczywiście popłakałam sie przy scenie rozstania ale to było do przewidzenia...;-) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
angelique5
Człowiek
Dołączył: 23 Mar 2009
Posty: 70 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Edwardolandia
|
Wysłany:
Pią 10:22, 20 Lis 2009 |
|
BOŻE! Film był booski! Rozpłakałam się gdy Edward zostawiał Belle ;( To strasznie było. Nie podobało mi się, że wszyscy w kinie zaczęli śmiać się z wizji Alice dotyczącej Belli jako wampirzycy . U mnie śmieli się nawet z włosów Jacoba .. żenada z tych ludzi. Świetnie Kristen zagrała! Te przemijanie miesięcy + wilki! Wspaniałe. No i nie obyło się bez moich pisków i łez w oczach gdy Edward walczył w komnacie Volturi ... biedak .
A tak przy okazji, wie któraś z was co to za melodia leciała w tle w tym lesie? 1:22 http://www.youtube.com/watch?v=YjZ_z3dYd9c#movie_player jest taka smutna. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
breemeg
Człowiek
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 84 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 11:10, 20 Lis 2009 |
|
Jestem bardzo zadowolona z filmu. Nie wniosę nic więcej niż poprzedniczki, zgadzam się ze wszystkimi ww zaletami filmu, może dodam jeszcze, że jestem przeszczęśliwa, że Taylor zagrał tak dobrze, bo faktycznie-każda scena z nim była fantastyczna. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|
|
|
|
|