ZAMKNIĘCIE FORUM 1.03.2014

Czas Sagi Zmierzch dobiegł końca, choć w ten zupełny koniec nie do końca wierzę. Są takie książki w naszym życiu, które pozostaną z nami na dobre i na złe, i na zawsze, cokolwiek by się nie działo. Za jakieś 50 lat kiedy sięgniemy po "Zmierzch" łza nam się w oku pewnie zakręci, wspomnimy lata tu spędzone, zawiązane przyjaźnie, które przetrwały i te, które rozwiał wiatr wiejący znad oceanu z wilczej plaży z La Push. Poza tym książka rządzi się swoimi prawami i przybędą jej nowe fanki i nowi fani, nowe żuczki, które ulegną magii Zmierzchu. I dobrze! Niech poczytają jak to było u zarania tej fajnej magii, tego niesamowitego bumu, tej niesamowitej jedności i przyjaźni, które się tu rodziły. Ale to forum zawsze miało swoją renomę i nie pozwalało na głupie i wulgarne wybryki osób, które spamują lub dodają swoje posty w sposób urągający reszcie użytkowników. Dlatego zamykamy ten rozdział pięknej historii. Bajka się zazwyczaj kończy na słowach "żyli długo i szczęśliwie". Tak też kończy się historia Belli i Edwarda, a tym samym naszego forum.

Ostatnio nie zaglądałam na forum, ale od jakiegoś czasu wrzucałam zdjęcia aktorów. Nie udzielałam się też jakoś specjalnie często, ale nigdy nie zapomnę tego miejsca. Tego jak po szkole biegłam do domu i sprawdzałam wszelkie nowości tutaj. Było to pierwsze forum na jakim w ogóle się zarejestrowałam. Spędziłam tu naprawdę wiele przecudownych godzin. W tym roku mija mi pięć lat z sagą, pięć cudownych lat. Chciałabym wszystkim podziękować za magię tego miejsca i za każdą mile spędzoną tu chwilę.

oj, oj, oj, oj, oj, oj.
niby już tu się raczej nie pojawiałam, ale skłamałabym, gdybym powiedziała, że każdego dnia nie towarzyszyła mi, bardziej lub mniej bezpośrednio, myśl o forum.
chciałoby się powiedzieć: nie no, dajcie spokój, może się zreanimuje, ale to trwa już dwa lata... właściwie trzy. tu wcale nie chodzi o zmierzch, od którego mam odrzut na miarę wybuchu atomowego, ale o ludzi :)

ja także pamiętam jak spędzałam tu tyle czasu, ile teraz porównywalnie na fejsbuku (hahahaha). Kto pamięta ze mną:
* rozróby na SB (!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! <3)
* sadzawka Badwarda i jego BadPot haha
* "elyty" i antyelyty :))) jakie to kiedyś były emocjonujące spory :))))
* Twilightowelę ahaha
* tworzenie spisów, rankingów opowiadań (omg pamiętam jak parę razy zdobyłam jakieś miejsce - to była podjarka!)
ojjjj i wszystko, nigdy też nie zapomnę, jaka dumna się czułam, gdy zostałam Moderatorką :) i jak cieszyłam się na każdy komentarz pod moimi opowiadaniami :))
dzięki Wam nauczyłam się pisać tak jak piszę teraz - NAPRAWDĘ NIE MA LEPSZEGO WARSZTATU OD RÓŻNORODNEJ GRUPY OSÓB DOPIESZCZAJĄCYCH SWOJĄ CIĘŻKĄ PRACĘ NAWZAJEM!
Nauczona także zostałam kultury i porządku w Internetach a to wszystko dzięki ostremu regulaminowi (i słusznie!)
I mam nadzieję że ja też paru osób czegoś kiedyś tam nauczyłam :) O to chyba w życiu chodzi, prawda? żeby się nawzajem uczyć od spotykanych po drodze ludzi!

No ale chyba najważniejsze - ci wszyscy ludzie, których tutaj poznałam i z którymi moja znajomość zaszła dalej - jest ich dużo ale głupio mi nie wspomnieć o weli, z którą znamy się już tak dobrze, że zdarza nam się zapomnieć, w jaki sposób się poznałyśmy. No i oczywiście cała reszta, których już nie będę wymieniać, by nikt nie poczuł się pominięty, ale każda z Was wie, że o niej też mowa :)

oj, oj, smutno, smutno mi.

To chyba tyle. jak sobie coś przypomnę... to dopiszę :) Buziaki kochane i dziękuję za te wspaniałe kilka lat! :))))

edit. Kurczę, chociaż trochę mi się na to wszystko patrzy jak na opuszczony cmentarz... :P

Tak dawno nic tutaj nie pisałam, że naprawdę nie wiem, co mam wam powiedzieć. Jest mi tak bardzo smutno, siedzę i płaczę zamiast śmiać się i oglądać zdjęcia ze studniówki... Wiadomo, forum nie najważniejsza rzecz na świecie, ale mimo wszystko... Kiedy przypomnę sobie to przychodzenie ze szkoły, rzucanie torby w kąt i szybkie logowanie się, żeby zobaczyć czy czasami nie ma nowych fotek Robsten, albo czegoś z planu BD, albo jakiegoś nowego zwiastunu czy zdjęć... To był najlepszy okres w moim życiu, naprawdę. Kim byłabym, gdyby nie saga? Gdyby nie to, że weszłam do tego świata i utknęłam tam na dobre? Tyle wspaniałych znajomości, przyjaźń z Nikki Cullen, rozmowy na temat TVD z Alfą, Any i Susan, nasze nocne oglądanie :D Albo te rozmowy o gadżetach! Te emocje, kiedy któraś z nas czekała na przesyłkę albo wstawiała zdjęcie nowego nabytku... Rozmowy z Olencją, której co prawda od jakiegoś czasu nie ma już na forum, ale myślę, że każda z nas uwielbiała i nadal uwielbia jej pogodę ducha. Było tyle wspaniałych momentów, że aż ciężko byłby mi wypisać wszystkie. Każda rozmowa na pw, wszystkie te emocje przed premierami BD1 czy BD2, rozmowy w spekulacjach o BD....
Wiecie, to naprawdę wspaniałe uczucie wiedzieć, że są na świecie ludzie tak bardzo świrnięci na punkcie jednej rzeczy jak ja. Być może już to mówiłam, że taka jest prawda. To forum dało mi wspaniały kontakt - mniej lub bardziej bezpośredni - z oddanymi fankami książki, która tak wiele wniosła do życia każdej z nas. Mimo że byłam tu naprawdę krótko w porównaniu do innych, bo w kwietniu minęłyby trzy lata, to DZIĘKUJĘ za czas tutaj spędzony.

Ojoj.... Jakoś nie mogę sobie wyobrazić, że nic nowego już nie przeczytam na forum, mimo że nie udzielałam się opisowo jak inni, obowiązkowo codziennie (dzieki newsletter-owi) sprawdziałam co dzieje się z Robem, przede wszystkim dzięki ciężkiej pracy cullens-fan, która swoje posty miała jak najbardziej merytoryczne... Chyba kończy się jakaś epoka.... JAKKOLWIEK DRAMATYCZNIE BY TO NIE BRZMIAŁO Wink

Dziękuję Wam za to forum i życzę wszelkiej dobroci

I ja dodam coś od siebie emocjonalnego, a nie organizacyjnego Wink

Cieszę się, że mogłam dołączyć do forum jeszcze w jego szczytowym, a nie schyłkowym okresie, kiedy było nie tylko możliwością wspólnego przeżywania "fazy", ale i inspiracją, i takim codziennym przyjacielem.
Jak wy, poznałam tu mnóstwo wspaniałych osób, z którymi kontakt utrzymuję do dziś, czy to na fejsie, czy to w realu. w tym dwie, które stały się bardzo ważnymi osobami w moim życiu - mam na myśli offcę i BajaBellę.
Dzięki temu forum zaczęłam tłumaczyć, tu podreperowałam swój język polski tak bardzo, że zaczęłam robić korekty tekstów i okazało się, że nieźle mi to wychodzi. Dzięki temu forum napisałam po raz pierwszy w życiu kilka opowiadań.
Razem z wami mogłam się śmiać i wzruszać, czasem dla sportu posprzeczać.
Z wypiekami na twarzy czytałam komentarze pod moimi wypocinami. Nie zapomnę emocji, gdy ukazywał się kolejny rozdział All I Ever Knew, to była prawdziwa frajda. Pamiętam, jak w pracy wstrzymałam ważną robotę, bo koniecznie musiałam odpisać Dredziowi na komentarz pod AIEK, który mnie bardzo poruszył...
Mogłam niektórym doradzić i mogłam sama liczyć na rady. Waliło mi serce, gdy jechałam na pierwszy zlot... Cieszyłam się, jak durna, gdy zostałam moderatorem...
Zresztą... nie muszę wam tłumaczyć tych emocji, gdy biegło się do domu, by rzucić wszystko i zagłębić się w ten świat... czasem bywało to trochę niezdrowe, oczy bolały, sprawy leżały odłogiem, życie towarzyskie bądź małżeńskie cierpiało... a jednak, było to coś niepowtarzalnego, niezapomnianego.
Teraz jest to wspomnienie, do którego się uśmiecham...
Wiem na pewno, że drugiego takiego forum nie ma, nie było (choć próbowały powstać jakieś klony) i raczej nie będzie... Dlatego nie usuwamy go całkiem, lecz pozostawiamy do odczytu. Po to kawał pięknej historii!

Ja również wam dziękuję za ten wspólny wspaniały czas. Za przyjaźń, inspirację, motywację, za pomoc, za wszystko, czego się tu nauczyłam.

LOVE YOU ALL love

Powiem Wam, że całą noc myślałam o zamknięciu forum. To może wydawać się głupie, ale forum zmieniło mnie na wielu płaszczyznach. Tutaj zamieściłam swój pierwszy fanfic (i jedyny, ale cóż zrobić :D), to tutaj nauczyłam się, jaką frajdę sprawia pisanie. Tutaj nauczyłam się dbać o poprawność językową. Tutaj poznałam Larysę, dzięki której założyłam bloga z recenzjami książek (a przez to zaczęłam więcej czytać), tutaj poznałam Dzwoneczka, dzięki której odważyłam się napisać pierwszy w życiu felieton. Tutaj poznałam Suhaka, Doris i kilka innych osób, które obudziły we mnie miłość do Harry'ego Pottera. Tu poznałam Any i Paulette, z którymi spędziłam cudownego sylwestra i które przypomniały mi wtedy, jak bardzo kochałam swego czasu sagę. Tu poznałam Susan, najcierpliwszą osobę na świecie, dzięki której nauczyłam się jak robić gify i która pomogła mi w tak wielu sytuacjach. Jezu, dziewczyny, nie macie pojęcia, ile zawdzięczam temu forum. Coś mnie ściska w dołku, jak pomyślę o tym, że więcej nic na forum nie napiszę. Cały czas wracam myślami do tych dni, kiedy przesiadywałam na forum godzinami. Dziwnie mi teraz, bo forum zawsze gdzieś tam było i zawsze można było wrócić i coś skrobnąć. Szkoda, że tak się wypaliłyśmy i że wszystko zostało już praktycznie powiedziane, ale to były piękne momenty :)

Forum upada, to prawda, ale szkoda, zwłaszcza, że niektórzy jeszcze dodawali nowe rozdziały do swoich opowiadań. Ale to chyba za mało, żeby wciąż mogło trwać.
Szkoda, bo działo się tu naprawdę dużo fajnych rzeczy, dyskusji no i powstawała twórczość często na bardzo wysokim poziomie.
Niedawno też wznowiono tłumaczenie Golden Moon... cóż, może ktoś dalej będzie to tłumaczył na fanfiction? Mam nadzieję, że wielu autorów też przeniesie tam swoje opowiadania.
Cóż, jakoś to przykre, szkoda, że podjęłyście taką decyzję, ale cóż, dziękuję wszystkim za dotychczasowe działania na tym forum. W końcu spędziliśmy tu dużo czasu :)

Wczoraj gdy dostałam wiadomość na temat zamknięcia forum zmartwiłam się.

Ale niestety prawdą jest, że forum od bardzo dawna już nie istnieje. Jedynie dział aktorzy jakoś powoli żyje, ale to też jeśli chodzi o kilku aktorów. Niestety co bardzo żałuje, opowiadania zostały zapomniane, a szkoda, bo większość uwielbiałam czytać.

SAGA się skończyła i troszkę na tym ubolewam, że tak szybko wszyscy o tym zapomnieli bo tak naprawdę większość osób na forum niby tak bardzo broniła, albo kochała, albo też kłóciła się na temat aktorów, postaci, ekranizacji, że forum aż tętniło. A gdy tylko powstał i został pokazany ostatni film to po 3 miesiącach zaczęło wszystko zanikać. Szkoda, aż czasami zastanawiam się jak bardzo wszyscy byli za SAGĄ bo to było modne, a ile z prawdziwej miłości :D

A teraz coś milszego z mojej strony

na forum trafiłam przypadkiem i byłam bardzo szczęśliwa, że przez tych kilka lat mogłam uczestniczyć w tym życiu. Dziewczyny dziękuję za pomysł i możliwość uczestniczenia.

Dziękuję Nikki Clearwater i Paulette, z którymi dzieliłam jedną wielką pasję a mianowicie - Kellan :D

Jeśli chodzi o informacje na temat aktorów a mianowicie o Ashley, Kellan i Anna, to bardzo często korzystam z blogów no i oczywiście każda nowa ich rola jest na serwisie [link widoczny dla zalogowanych] potwierdzone role, przeważnie w trakcie realizacji albo jeśli podpisane są już umowy.

pod spodem linki do trzech blogów gdzie są wywiady, filmiki, zdjęcia

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

z mojej strony to tyle, mam nadzieję, że wszyscy będzięmy pamiętać o forum, Zmierzchu i nie zapomnimy o tym, tak jak w moim przypadku nadal uwielbiam Harrego Pottera i uwielbiam Dramione :D

pozdrawiam wszystkich

Zawasia

zawasia napisał:

Szkoda, aż czasami zastanawiam się jak bardzo wszyscy byli za SAGĄ bo to było modne, a ile z prawdziwej miłości :D

Też się nad tym zastanawiam, biorąc pod uwagę inne fora, na których bywam. Dotyczą one np już kilka lat nieemitowanego serialu, albo twórczości człowieka, który już nie żyje - fora mają się świetnie, szczególnie to drugie (dotyczy Tolkiena). Ciągle powstają nowe tematy, dyskusje, rozmowy, rejestrują się nowi uzytkownicy. Jest to forum miłośników, wiernych i trwałych, którzy naprawdę się tym światem Śródziemia interesują i inspirują, a nie są ogarnięci jednosezonowym "bum". Ja wiem, że Meyer do Tolkiena nie ma co porównywać, ale chodzi o sam fakt.
Szkoda, naprawdę wielka szkoda.

Dawno nie zaglądałam na forum i myślałam, że nie jestem już z nim emocjonalnie związana jak te trzy, cztery lata temu, ale kiedy dostałam wiadomość o zamknięciu forum, poczułam się tak, jakbym straciła coś naprawdę istotnego. Nigdy nie udzielałam się na innym forum, bo żadne nie dorównywało temu. To tu umieszczane były najlepsze opowiadania, to tu spotkać można było najfajniejszych ludzi, to tu grafika była oszałamiająca, a konkursy mega ciekawe. Zapewne nie raz przeglądnę sobie z łezką w oku niektóre posty i z sentymentem będę wracać do czasów, kiedy to forum prężnie działało. Dziękuję wszystkim za to, że dane mi było przeżyć tak niesamowitą forumową przygodę. Może zabrzmi to obrzydliwie ckliwie, ale na zawsze pozostaniecie w moich wspomnieniach.:) Trzymajcie się cieplutko i życzę Wam wszystkiego, co najlepsze.:*

Powiem szczerze, że to smutne, że wzmożona aktywować na forum, zrobiła się dlatego, że dostałyśmy e-mail o jego zamknięciu...
Ale też bije się w pierś, że forum i swoje ff na nim zaniedbałam... I pewnie nie tylko ja, co w jakiś sposób przyczyniło się do tego by forum cichło...
w prawdzie do marca trochę czasu a w tym czasie może się zdążyć wszystko, ale powiem że to fantastyczny czas spędzam dzięki temu forum, moje przygotowania do matury w 2010 roku przeplatane z czytaniem kolejnego ff-a ach Ogromnie dziękuję wspaniałym autorkom, które dodawały swoje historie, dziękuję wspaniałym Betom, które pomagały utrzymać opowiadania w ryzach, dziękuję Tłumaczkom... Ach mimo wszytko otwarte forum czy nie, na pewno będę tu zaglądać :)

Czytam te wszystkie wasze komentarze w tym jakże smutnym temacie i w sumie to nie mam nawet co dodać, bo wszystko zostało powiedziane. Każdy dodał coś od siebie. Każdy kto kochał Zmierzch i te forum. Dziękuję wszystkim, którzy założyli te forum i w późniejszym czasie dbali o nie. Smutno się zrobiło...

TS zamykają :O Świat się wali, Zombie apokalipsa w powietrzu wisi, słońce zgasło O.O Tyle czasu WOW I tu zdjęcie z piesałem xD

A tak na serio, to od dość długiego czasu już nie zaglądałam na to forum i dzisiaj mnie tak naszło, zapewne z powodu sesji - w czasie sesji wszystko jest lepsze od nauki - no i stwierdziłam, że mogłabym się pożegnać, choć już i tak pewnie ludzie o mnie zapomnieli :O Ale wiedzcie, że ja o was nie! xD

A mianowicie chciałam pozdrowić administrację, z którą swego czasu miałam doskonały kontakt, Cornelie, Susan, z którą potrafiłam przegadać pół nocy - tak dziewczyny, pamiętam o was xD
Chciałam podziękować również Twilight, która założyła to forum, bo właściwie wszystko od niego się zaczęło, od tamtej pory poznałam dużo ludzi i zostałam w tym świecie na dłużej Wink

Pozdrawiam również Nelennie - choć pewnie ta dupa tego nie przeczyta, albo nie... pomęczę ją by się też pożegnała!

Chciałam powiedzieć również, że spędziłam z tym forum długie miesiące jak nie lata na świetnej rozrywce i zabawie, kącik pisarski/literacki był swego rodzaju domem, bo głównie tam przesiadywałam, dziewczyny - w tym również i ja - pisały świetne opowieści, które wciągały mnie na długie godziny, dzięki nim rozwijałam zamiłowanie do literatury, choć zawsze sądziłam, że jestem ścisłowcem i polonistyka to nie moja rzecz.

I od razu się ogłoszę, że poszukuję jakiegoś forum właśnie pod kątem literackim, chętnie bym kontynuowała swoją przygodę z miniaturami czy FF tylko nigdzie nic dobrego znaleźć nie mogę, a na TS już kącik też nie funkcjonuje tak jak kiedyś. Po dziś dzień wspominam te ciągłe świecące się żółte kółeczko przy tematach, a wystarczyło co pięć minut odświeżać, by pojawiały się kolejne. Ludzie dużo pisali i też na potęgę komentowali czego brakuje mi chyba najbardziej :) Ale wszystko co dobre musi się skończyć :)

Och tak dział FF to było to!!!! Dzięki niemu postanowiłam zalogować się na forum, a nie być tylko cichym widzem :) Och te wszystkie tłumaczenia, Miniaturki...
Kidnaperka, Moja gorsza strona, Ach gdybym miała wymienić te ulubione, chyba musiałabym wymienić wszystkie tytuły!!!

Podjęłam próbę logowania cztery razy nim w końcu mi się to udało. Tak, zdecydowanie zbyt dawno tu ostatnio zaglądnęłam. Nie wiem nawet, czy ktokolwiek mnie tu jeszcze kojarzy. (; Czuję jednak, że powinnam coś napisać, wiecie? Nawet, jeśli miałoby to być jedynie najbanalniejsze "dziękuję". Poważnie, dziewczyny, nie wierzę, jak wiele się wydarzyło odkąd zarejestrowałam się na tym forum. Jak ogromną ewolucję wszystkie przeszłyśmy. Nigdy nie byłam dużą częścią tego forum, nigdy zbyt bardzo się nie udzielałam, ale muszę powiedzieć, że mam cholerny sentyment do tego wszystkiego. Do was. Do Sagi. Spędziłam tu naprawdę miłe chwile. W pewnym sensie straciłam tu swoją niewinność. Bo niby gdzie się czytało pierwsze erotyki, jak nie na twilightseries, aha? (; O matko, wciąż pamiętam jak ktoś mi tu tłumaczył o co chodzi z "kiślem". A gdzie się podziały moje Sisters, huh? Kojarzą jeszcze emo-Ekscentryczkę? (; Rozpisałam się, wybaczcie. E-mail o zamknięciu forum był dla mnie swojego rodzaju szokiem a wejście tu po tak długim czasie... Wow. Nawet nie zdawałam sobie sprawy z tego, ile to wszystko dla mnie znaczyło. Dziękuję wam wszystkim za mile spędzony czas w cudownej atmosferze :)

Ach, Coco_Latte, jeśli to czytasz - wciąż skrycie mam nadzieję, że dokończysz "Odkochanie" (;

Miłego życia, kochane! Życzę wam wszystkiego, co najlepsze. :)

Czytam te Wasze wpisy i aż mi się ciepło na serduchu robi. Bo to kawał i mojego życia. To tees był ze mną w tych złych chwilach, kiedy rozstawałam się z mężczyzną swojego życia i dodawał mi wtedy otuchy. A dokładniej rzecz ujmując, ludzie, których tu spotkałam i mogłam liczyć na ich wsparcie. Dzięki Pernix - Ty wiesz, ile mnie to kosztowało! Dziekuję kochana Julko, że ze mną wówczas byłaś. Tu poznałam przyjaciółkę, która jest dla mnie bardzo ważną osobą - Dzwonuś, o Tobie mowa - i kilka wspaniałych osób z którymi absolutnie nie mam zamiaru tracić kontaktu: Susan, Suszaku, Owieczko, Dilenko, Robasiu, Angie - dziękuję dziewuszki za te kilka wspólnych lat. Jeśli kogoś pominęłam to przepraszam. I jeszcze jedno, dzięki temu forum wróciłam po latach do swojej pasji, do pisania. To Tees dał mi możliwość kształtowania warsztatu i dodawał wiatru w skrzydła. Pamiętam jak dziś, kiedy wygrałam Turniej Połamanych Piór i zyskałam przepiękny dla mnie tytuł Ulubienicy Jacoba. Chyba nigdy w życiu nie byłam taka dumna ze zwycięstwa w jakiejkolwiek konkurencji. Dzięki dobre duszki za te kilka wspaniałych lat, niesamowitą atmosferę panującą tutaj, za dużo mądrych rad, za PRZYJAŹŃ, za to, że mogłyśmy przy okazji fajnej sagi poznać siebie nawzajem.

Ach To faktycznie piękne czasy dla mnie jeszcze trwają, aż weszłam w bibliotekę i kącik pisarza, żeby sprawdzić czy skomentowałam, wszystko co czytałam... Wink

A teraz mam pytanie, może skoro zaglądacie tu jeszcze to niech mi ktoś wyjaśni na czym polega fenomen Emancipation Proclamation?

Było do przewidzenia, że forum zostanie zamknięte. Szał na Zmierzch minął, a jedyne co można było tu zauważyć to świszczący wiatr. Wszystko kiedyś się kończy, ale trzeba pamiętać o dobrych chwilach związanych z tym miejscem. Dobrze, że forum złączyło ludzi nie tylko wirtualnie, ale i w prawdziwym życiu, za to powinniśmy być wdzięczni :)

Cholera, smutno mi.

Oczywiście na wstępie dziękuję wszystkim, którzy prowadzili forum, bo "coś tam" ono zmieniło w moim życiu. Przede wszystkim poznałam trochę świetnych ludzi, jak nieznana, NajNa, Shana, transfuzja czy malina i wymieniać mogłabym hoho i jeszcze trochę. Wiadomo, że z częścią z nich rozlazł się kontakt, ale to nie znaczy, że spędzony razem czas nie był wspaniałym doświadczeniem.
Ale przede wszystkim - odkryłam, że lubię pisać, a nie tylko czytać to, co napisał ktoś inny. Z kolei to mnie zmotywowało, by się nauczyć ortografii i interpunkcji i w ogóle, cholera, dla tsa usiłowałam pojąć, gdzie się stawia te cholerne przecinki! Oczywiście trudno powiedzieć, bym pisała polszczyzną Miodka, ale i tak poprawa była kolosalna.
Była czas, że dosłownie byłam uzależniona od tego forum - nie wyobrażałam sobie dnia bez zajrzenia choćby na kilka minut - nuż (widelec?) xyz wrzuciła nowy rozdział?! Potem... jakoś sama nie wiem, powoli Zmierzch zaczął mnie nużyć, no i też fora pbf się do tego dołożyły, bo byłam nimi zauroczona (hm, dalej w nich siedzę, także...). Ale wpadałam czasem, nawet z czystego sentymentu zerkałam na dział FF, by obczaić czy "to to takie opowiadanie... cholera, pamiętam, że było zaje***te... czekałam i czekałam na rozdziały i się nie doczekałam! Może jednak są?", ot takie drobne zboczenie. Zresztą mam na kompie do tej pory zapisanych parę opowiadań, głównie tych lekkich czy parodii, do których sięgam kiedy wszystko przybiera koszmarny obrót. Ale, ale, ale, nie o tym miałam pisać! Chyba też zniknęłam poniekąd dlatego, że twilightseries cieszyło się coraz mniejszym zainteresowaniem. Pamiętam, że nawet zrobiłam sobie licencję na betowanie i planowałam wielki come back, wrócić do opowiadań... tyle, że na dziale FF była cisza i chyba to przeważyło, bo to głównie ten dział mnie tu trzymał.

Tak czy owak... aw, dziękuję, bo to forum było wyjątkowe. I chociaż nie bywam tu już, to smutno mi na myśl, że zabraknie twilightseries, które zawsze wydawało mi się czymś trwałym i w ogóle.

A TY NZ, DUPO JEDNA, PFFF! OCZERNIASZ MNIE TUTAJ. POŻEGNAŁABYM SIĘ! :C Po prostu nie odwiedzam często mojego mejla i czasem potrzebuję, by mnie ktoś uświadomił! I właśnie, dzięki za to uświadomienie, bo nie mogłam tu nie napisać.

I to jest chyba miejsce, w którym zakończę mój bełkot, pozdrowię wszystkich i pomacham, choć pewnie od czasu do czasu będę wklepywać adres forum w przeglądarkę...

Właśnie, ja też bym chciała jakieś forum literackie...