Bohaterowie fikcyjni a aktorzy

Laurent to porażka.
siedze w kinie i tak na cały głos 'jakim cudem wampir jest murzynem?!'
Rosalie - zupełnie nie taka. Nie jest gruba ta aktorka oczywiście, ale na Rosalie zbyt spasiona!
Jasper wygląda jakby zamiast kregosłupa miał kij od szczotki. Ma wyraz twarzy trochę jak Edward Nożycoreki. Tyle że Deppa w tej roli lubię, a Jasper wyszedł nieprzekonująco. joł.

Mogę się wyżyć ;]

Najmniej podobały mi się wyglądy Edwarda i Alice. Zupełnie nie pasowały do tego co wymyśliła moja wyobraźnia po przeczytaniu książek. Do Alice miałam tym większy niesmak, gdyż aktorkę znam z DC produkcji "Nie ma to jak hotel" więc jest dla synonimem matki z dziećmi o.O Co do Edwarda. Dla mnie Pattinson po prostu nie wygląda jak młody grecki bóg i tyle ;]
Kolejna postać, która rzuciła mi się w oczy swoim niedopasowaniem to Carlisle. Jakoś tak inaczej go sobie wyobrażałam... No i Esme przy okazji. Ona miała być od Carlisle'a starsza o trzy lata, ale mi wygląda jakos tak młodziej...
Na Emmecie też się muszę niestety wyżyć. Jego wizerunek mi się nie podobał. Aktor wyglądał jak jeden z tych miafiozo, którzy ukrywają się za swoją świtą <lol> a Emmet był skory do walki.
Kolejne przypasowanie, które mi się nie podobało? Jacob. OMG On nawet ładny nie był. W moich wyobrażenia wyglądał ZUPEŁNIE inaczej.
Laurent. MURZYN? Nie jestem rasistką, ale to lekka przesada. W książce chyba nie było napisane, że Laurent był murzynem... No cóż, tutaj może po prostu coś moja wyobraźnia pokręciła...
James i Victoria. Blondyn i blondynka, chociaż w książce James miał chyba czarne włosy, Victoria rude. No i ogólnie te postacie mi nie przypasowały do roli, które miały odegrać.
Jessica również mi się nie spodobała. Nie wiem czemu, ot tak, po prostu. Co poradzić...
<myśli> O, wlaśnie. Mike. Jak dla mnie Mike powinien być blondwłosym chłopakiem z włosami na żelu. A w filmie chyba tak nie wyglądał.
No i przede wszystkim, nie wiem czy ktoś zwrócił na to uwagę. Bella nosiła warkocza. W Zmierzchu, gdy układała się do snu, było napisane, że "teraz przeszkadzał mi już tylko warkocz". Chociaż to chyba na prawdę nie wiele osób wychwyciło...

No Mike to była porażka. Miał być przystojny, a w filmie dali takiego przymuuuła xd
A Jessica nie była zła. Właśnie taka małomiasteczkowa co aspiruje do bycia szkolną gwiazdą.
A co do warkocza to wydaje mi się że to taak mało istotny szczegół... Szczególnie że to tyczyło się chyba tylko jednego dnia, w Twilight przecież odgradzała się na początku od Edwarda właśnie kurtyną włosów.

lulu napisał:

No Mike to była porażka. Miał być przystojny, a w filmie dali takiego przymuuuła xd
A Jessica nie była zła. Właśnie taka małomiasteczkowa co aspiruje do bycia szkolną gwiazdą.
A co do warkocza to wydaje mi się że to taak mało istotny szczegół... Szczególnie że to tyczyło się chyba tylko jednego dnia, w Twilight przecież odgradzała się na początku od Edwarda właśnie kurtyną włosów.

Nom, Mike wyglądał nieprzystojnie x]
Ja miałam takie wrażenie, bo tą bohaterkę wyobrażałam sobie troche inaczej [chociaż dokładnie sama nie wiem jak xD]. Po prostu coś mi nie pasowało.
Co do włosów. No tak, na warkocz zwróciłam uwagę, a na kurtynę włosów nie. No i rzeczywiście - nieistotny szczegół. Chyba jestem uprzedzona do filmu o.O xD

Gdy nosiłam się z zamiarem pójścia do kina na "Zmierzch" to od razu stwierdziłam, że chce najpierw przeczytać książkę, by mieć własne wyobrażenie. I dobrze zrobiłam, niektóre rzeczy sobie wyobrażałam inaczej :). Niestety obsadę filmu znałam, widziałam już postaci i było mi trudniej ale jednak wyobrażałam sobie tam Edwarda i Belle inaczej :). Po obejrzeniu Zmierzchu trochę się to zmieniło, ale jednak pozostają oni w pewien sposób tymi , których sobie wyobraziłam przed filmem. Nie mam pojęcia jak to działa, ale Rob mi się nie podoba wcale, ale Edward, którego gra teraz wydaje mi się wspaniały cudowny etc. Ale tylko w filmie Rob wydaję mi się taki. Jako sam aktor, nie uważam go za tak przystojnego :D. Jednak obsada pasuję, tylko Rose wyobrażałam sobie całkowicie inaczej, Jaspera w sumie też^^.

kasssiaa16 napisał:

Nie mam pojęcia jak to działa, ale Rob mi się nie podoba wcale, ale Edward, którego gra teraz wydaje mi się wspaniały cudowny etc. Ale tylko w filmie Rob wydaję mi się taki. Jako sam aktor, nie uważam go za tak przystojnego :D

Mam tak samo Rob mi się w ogóle nie podoba, jak wciela się w Edwarda to jest hmm.... no ma to coś. Jednak sam w sobie nie wzbudza we mnie żadnych emocji.

Co do reszty aktorów to wydaje mi się np. że Alice jest jak dla mnie dopasowana w 99%, natomiast Jacob jest okropny. Co do reszty to nie mam zastrzeżeń, no może tylko jeszcze Rose faktycznie jest zbyt hehe masywna. Wyobrażałam ją sobie jako taką drobną blondynkę, a nie wypucowaną kobitę. Wink

Wydaje mi się, że podczas sesji zdjęciowych i w filmie Robert naprawdę może się podobać, ale jak są jakieś filmiki na youtube i niepozowane zdjęcia to kojarzy mi się nieco z jakimś żulem.

Najsztuczniej moim zdaniem w filmie wyszedł Carlisle. Jak już tu ktoś zauważył wygląda jak Ken od Barbie z jasnymi włosami. Sto razy bardziej wole Petera Facinelli w wydaniu z ciemnymi włosami i zarostem.

Ogólnie to jestem zadowolona z Charliego, (który jako jedyny odpowiada w 100% moim książkowym wyobrażeniom) i Esme. Zagrali tak, jakby w rzeczywistości byli tymi książkowymi postaciami.

Co do całej obsady nic nie mam. Różni sie i to znacząco od moich wyobrażeń podczas czytania książki, ale wydaje mi się, że mimo wszystko na planie stanowią w miarę spójną całość, co ciężko jest osiągnąć. Mimo licznych zgrzytów jestem na tak.

Najlepiej trafili z Alice i Emettem :D oraz ich "połowki"
Edzio 80% a Bella....30-40%
rodzice Bell też "ujdą" Co do Esme i doktorka....nie bardzo...

Jak ujrzałam w kinie pierwszy raz Carlisle'a byłam w szoku :P. Miałam całkiem inne wyobrażenie, jest to chyba najbardziej niedopasowana osoba w filmie ^^. Na Laurenta można jeszcze przymrużyć oko, nie jest taki ważny, ale Carlisle? Oj tu się nie postarali w ogóle. Jacoba nie skomentuję xD. Nie chcę sobie psuć nerwów xD.
Pattison jest ogólnie taki.. Ten zarost i te jego włosy..... Zupełnie nie podoba mi się. W filmie miał to coś, było mu znacznie lepiej ^^.

W moim przypadku, niestety, film był pierwszy. Jednakże obejrzałam go w kinie, a musicie wiedzieć, że mam niebywałą zdolność do zapominania ponad połowy filmu, który obejrzę w kinie. Teraz jestem z tego zadowolona.
Czytając książki, całkiem inaczej wyobrażałam sobie przede wszystkim Laurenta, Carlisle'a i Esme.
Filmowi Edward i Bella pozostali mi w pamięci najbardziej i dlatego czytając wyobrażałam sobie właśnie Kristen i Roba. Ale jak na mój gust, oni pasują do swoich ról.

Bella jest idealna. xD Tzn nie, ze idealna jako idealna... <no wiecie o co come on> Tylko idealna aktorka do tej roli... Taka jakas zagubiona, samotna i ciagle cos jej sie przytrafia;P hah. Wink

)
Jasper jest boski!! <33 Wole go milion razy bardziej niż Pattisona do roli Edwarda.

Laurent cóż... wampiry z natury mają bladą, jak kreda cerę więc tutaj jest meeega błąd w produkcji filmowej. Rolling Eyes

ja doznałam szoku jak oglądając film zobaczyłam czarnoskórego wampira :p troche lol, no ale cóż, widocznie nie chcieli być oskarżeni o rasizm :P

Rob jako Edward ok,może być.Nawet git.
Kris, miałam wrażenie że filmowa Bella ma cały czas taki sam wyraz twarzy.
Co do Laurenta zgadzam się z wami.o_O
Najbardzej pobdobali mi się aktorzy grający:
*Alice
*Emmetta
*Victorie
*Charliego
*Esme
*Angelę
No i Jaspera.

To ja powiem że czytając zmierzch na samym poczatku mimo iż postać Edwarda była dokładnie z wyglądu opisana to niepotrafiłam go sobie wyobrazić inaczej niż jako bruneta. I czasem szczerze żałuje że powstał film ponieważ teraz gdy czytam to nie potrafie sobie wyobrazić nikogo innego niż Roba i mimo że lubie tego aktora to jednak jego postać jakoś tak dla mnie straciła nieco swój urok. Z obsadą według mnie najlepiej trafili z Alice i Jessicą . :)

Mnie jak narazie wszyscy aktorzy pasują . Nie wszyscy w 100% ale obsada nie jest zła , większość aktorów przypasowało mi do bohaterów fikcyjnych . ;]

Każdy ma inne wyobrażenie książki, wiec różnie możemy to odbierać.
Moim zdaniem Carlisle był bezbłędny w filmie. Serio tak go sobie wyobrażałam.
Alice, Esme i Emmett też. Ogólnie Cullenowie im się udali ;p.
Początkowo nie przypadł mi do gustu Jasper ale po przeczytaniu zmierzchu jeszcze raz, polubiłam go. Beznadziejnie dobrali rolę Renee i Jessice. O Mikeu nie mówiąc. Ten Eric miał ciemne włosy i był pryszczaty. Sorry, ale w filmie za bardzo mu do chinczyka i mi sie nie podoba. xD Laurent - o nim już ktoś mówił, masakra xD. Sądzę, że na początku nie potrzebnie zrobili z Edwarda debila xD. Jak usłyszałam to 'hello' na Biologii to spadłam z krzesła serio xD. Ogólnie Pattinson miał przyrąbany głos na początku xD. Potem się trochę wyrównał. Jeśli mogę powiedziec coś jeszcze o filmie, stoją w lesie Bella mówi mu, że wie kim jest a on krzyczy 'Musisz zobaczyć jak wyglądam w słońcu' xD nie powiem jak na to zareagowałam ale współczuje osobom siedzącym przede mną w kinie ;p zupełnie ominęli stołówkę. W sensie Edwarda siedzącego z Bella przy jednym stole. Obiady gotowane przez Belle [kuchnia byla beznadziejna] po prostu mi tego zabrakło. Wpletli motyw z Jamesem i Victorią jako, że Charlie ich tropił. Nie podobało mi się bo można bylo się pogubić i zepsuli ten moment zaskoczenia podczas meczu footballu. Sam mecz jednak był super ;] Dobra dramaturgia w szkole baletowej i w szpitalu. Bal-średnio. To by było na tyle xDD

Choć inaczej wyobrażałam sobie Edwarda uważam, że Robcio świetnie go zagrał ^^ Taylor jako Jacob też się sprawdził, tylko szkoda że nie jest wyższy (bo wtedy w New Moon śmiesznie to wyjdzie ;D) Cam tak super zagrał Jamesa, że pokochałam tę postać! <3 Nikki choć nie wygląda jak modelka, świetnie oddała postać Rosalie xD Kirsten... Boshe! Ta dziewczyna naprawdę dała plamę... Peter wogóle mi nie pasuje do Carlise... Aktorka grająca Esme szkoda gadać. Alice (choć wydaje mi się, że powinna mieć inne włosy), Jasper i Emmet też super wypadli ^^.

troche głupio mi sie do tego przyznać ale aktor grający Jamesa, moim zdaniem jest przystojniejszy od Pattinsona :P bardziej męski i wampirzasty (wiem że brzmi to tragicznie ale inaczej nie umiem tego ująć :P )

a mi się nie podoba jego twarz. jest brzydki po prostu xD