Chciałbyś być wampirem?

Cóż, bardzo chciałabym być wampirem, ale wiem, że byłabym bardzo niesforną nowonarodzoną ;]

A ja staram się być w miarę spokojna :P na razie. Ale jakbym miała takiego Edzia, to byłoby ciężko w niektórych kwestiach <marzy> Wink

an_mo- masz rację, niezły ochrzan byś dostała :P

Marzyć zawsze można, prawda?? Kiedyś rozważałam próby mutowania genetycznego nietoperzy wampirów Kwadratowy

a potem by mnie ugryzł taki maluch. Któraś chętna?? Wink

Gdybym miała dla kogo żyć wiecznie to chciałabym być wampirem.
Fascynuje mnie też w tym brak dylematów co wybrać, co studiować. Mogę wtedy poznawać wszystko

O tak, to jest niewątpliwy plus. I można <a nawet trzeba> często przeprowadzać. Ileż to miejsc nieodwiedzonych przed nami.... Kwadratowy

O tak- podróże. Nawet te dla człowieka niebezpieczne. Np. samodzielna wędrowka po sawannie bez strachu, że zabije Cię rozwścieczony lew *.*

podróże i wieczna nauka znasz wszystko :) a świat należy do ciebie :D marzenia są aby je spełniać więc nie ma ograniczeń :D Wampirem być to piękna rzecz :)

Co to za pytanie Wink

Oczywiście że tak !

Mogłabym być pod warunkiem, że mój zwierzyniec jakimś cudem by się mnie nie bał. No i pewnie szybko by mnie zlikwidowano za eksperymentowanie z przemienianiem nie tylko ludzi. Wink

AngelsDream- jakie marzenia. A propos likwidowania- ciekawe, czy gdyby wampiry istniały, gdzieś indziej niż w naszych marzeniach (i nie wątpię, że u nas akurat również w sercach Wink

) istnieli by również Volturi, tudzież ich odpowiednicy....

I tu pies byłby lepszy od przemienionego dziecka - dobrze nauczony byłby idealnie odwoływalny Wink

Wybaczcie - chora wizja.

Czemu chora?? Bardzo.. przyjemna Wink

ale szkoda byłoby psiaka- musiałby się rzucać na inne zwierzaki. Nawet idealnie wychowany mógłby się spaczyć..

To fakt, ale w sumie teraz też je surowiznę. Często biega po domu uwalany krwią [w końcu to wilk w 20%], a przecież wtedy polowałby ze mną. W sumie żadna różnica. A może, to stąd jego złote oczy? Wink

[Turla się ze śmiechu...]

Hehe, to jego oczko masz jako avatar?? Kwadratowy

jeśli tak- ok słodki Wink

O, już wiem z czym mi się kojarzy- z lwem

Jego, jego. Ale tak poważnie, to sobie myślę, że nie chciałabym wiecznego życia bez mojego M. i przynajmniej Baaja, bo psy mamy dwa. To chyba najgorsze byłoby w wieczności: samotność.

Chciałabym, ale oczywiście takim dobrym. Nic mnie w byciu wampira nie odrzuca.

Wiem właśnie. Jedynym pocieszeniem jest to, że masz duuużo czasu na znalezienie "drugiej połówki", człowieka bądź wampira.
Ale swoją drogą, to chyba nie jest za bardzo możliwe, żeby "żyjący" zwierzak się nie bał Nieśmiertelnego....

Ja to nawet mam dwie cechy wampira :D
Moja cera jest bardzo jasna, czasem jak ściana. I często słyszę że mam lodowate ręce, więc kto wie :D

Ja od razu o tym pomyślałam, bo mam psa z lękiem separacyjnym, czyli chorobą, która powoduje, że beze mnie wpada w stan lekko histeryczny - zaczyna wyć, szukać, itd. I nic nie poradzę na to, że gdy zaczęłam rozważać odpowiedź na zadane tu pytanie, to pomyślałam też o tym, co zrobiłoby to przerośnięte szczenię, kilogramów prawie 35, gdybym nagle zniknęła ze świata osób potrzebujących powietrza. Dla jego dobra powinnam zdecydować się na pakiet sfory, ale to z kolei zalatuje czymś niezdrowym.

Cóż.. poniekąd mogłabyś chociaż KOMUŚ czytać w myślach Kwadratowy

mój piesek ma podobnie (chodzi mi o lęk). Szkoda mi go za każdym razem, kiedy muszę gdzieś iść, a nie mogę go wziąć ze sobą :( wiem, co czujesz..

Czytanie w myślach nie jest dobre... Nie chciałabym tego daru. Przeraża mnie równie mocno, co świadomość kolektywna.