Chciałbyś być wampirem?

Smutne jak cholera. Ale zostając wampirem musiałabyś się z tym liczyć. Rozważyć za i przeciw. O ile, rzecz jasna, ktoś dałby Ci na to szansę.

Mam wrażenie, że większość dziewczyn chciałoby zostać wampirem dla 'posiadania' kogoś takiego jak Edward, a nie dlatego że chciałoby być wampirem.
Chociaż kto wie?? Może to w jakimś sensie nierozerwalne??

nie wiem to zależy nie chce zabijać ludzi no i picie krwi no cóż to mnie troche odstrasza nie powiem ale fakt że będe miała nadrzyrodzone zdolności jest bardzo kuszący
ale trudno mi opd na to pytanie musze jeszcze pomyśleć

Myśl, myśl Wink

ja od dawna chciałam zostać wampirem, na dłuuuuugo przed sagą. I rzecz jasna przed tym jak pojawiły się wampiry nie ssące ludzi. Wiem, przerażające, ale jednak....

Madi napisał:

Myśl, myśl Wink

ja od dawna chciałam zostać wampirem, na dłuuuuugo przed sagą. I rzecz jasna przed tym jak pojawiły się wampiry nie ssące ludzi. Wiem, przerażające, ale jednak....

od dzieciństwa xD

Akacja napisał:

Hm... Ja nie wiem. Musiałabym mieć dla kogo żyć wiecznie.

i tu poprę słowa Akacji :)

Z jednej strony to bym chciała być takim wampirkiem<takim dobrym wampirkiem ;D >....z czystej ciekawości :)
Ale z drugiej strony...wyrzec się dotychczasowego życia...

no właśnie i tu pojawia się problem pozostawić rodzine i zostać nieśmiertelna żyć wieczność sama nie uśmiecha mi się chyba że znajdę takiego Edwarda to wtedy bym to przemyślała głebiej

Jasne, że bym chciała. Z własnym Edwardem (bądź też Emmetem lub Jasperem- wszyscy są cudowni) byłoby jeszcze lepiej. Nadludzka siła, umiejętności, pamięć całkowita, szybkość, wieczne życie... Cudo... Jedynym minusem jest tu wyrzeczenie się bliskich. Jeśli by wiedzieli o mojej przemianie to nie wahałabym się ani chwili :P

Ale mogłabyś zrobić niechcacy jakas krzywde dla kogoś z twojej rodziny...
Dużo jest plusów zostania wampirem np. piekna blada twarz, piekne oczy, siła, szybkość... Ale też jest troche minusów. Nie zawsze musielibyśmy znalezc ta droga polówke a wtedy setki lat trzeba by było męczyć się w samotności...

no właśnie dlatego to trudne ja z jednej strony chce ale z drugiej a jak bym kogoś przez przypadek zraniła jab bym się nie powstrzymała i kogoś zabiła pamiętajmy że krew działa jak narkotyk nie tak łatwo jest się powstrzymać a jak spróbujesz i nie będziesz mogła się pohamować

Wolałabym być człowiekiem. Wieczność jest do d... Odchodzą wszyscy, których kochałaś, świat się zmienia i to czasem tak, jakbyś nie chciała, jeśli masz sumienie, to musisz się cały czas hamować, żeby komuś nie przegryżć tętniczki... Co tam te wszystkie super moce, jeśli nie przeżywasz życia w pełni. Wieczność to mimo wszystko ograniczenia. Jak się nie starzejesz, to możesz być w danym miejscu max 20 lat i co potem? Wieczne przeprowadzki, brak przyjaciół, poza takimi samymi wyrzutkami jak ty, ja dziękuję, ale nie.
Każdy dzień jest piękny, bo może być ostatni. A tak 100 lat i co? Nudno? Pewnie tak.
W kwestii wieczności, ale niezwiązenej z wampirami, polecam film Tuck everlasting, wiem, że to bajka, ale daje do myślenia( sorry, jeśli ktoś o tym pisał, nie czytałam całego tematu). Z tego filmu niezły cytat " nie należy bać się śmierci, tylko nie przeżytego życia".

n z jednej strony masz racje zycie wieczne nie jest obiecujące ale wole to niż śmierć nie mamy niby bać się śmierci ale ja się boje bo nie wiem czy moja dusza nadal bedzie świadoma i co sie będzie działo wtedy
bycie wapmirem dla nieśmiertelności jest kuszące moce również nie powiesz mi że cię to nie kusi czytanie ludzią w mysłach lub widzenie przyszłości bo mnie ogromnie
z jednej fajne ale z drugiej nie
trudny dylemat

pewnie że bym chciała.
Wyobraźcie sobie że mając życie wieczne możecie robić wszystko na co tylko macie ochotę, odwiedzić miejsca o których teraz nie możecie nawet marzyć, nauczyć się wszystkiego czego tylko chcecie, tego na co w w życiu poprostu brakuje czasu. I to wspaniałe uczucie, że nie trzeba się niegdzie śpieszyć.
No może rzeczywiście po tych kilkuset latach zrobiło by się nudno, ale jakoś mnie to nie rusza . xD . Zbyt wiele planów mam do zrealizowania, a większości pewnie nie zrealizuję, a tak gdybymbyła wapirem *_* przyszedł by czas na wszystko xD

hmm. xd jedynym minusem jak dla mnie jest to że wampiry nie śpią . xD Nie wiem czy bym dała rade wytrzymać bez moich snów.
No i chyba musicie przyznać, że sen to taki fajny odpoczynek od myślenia i wgl.^^

myślę że dałąbym się ugryżć :D

plusów jest tyle że nie będę wymieniać, wymienili je poprzednicy.

minusy:

-zamienić moje ulubione potrawy na krew?
- i pojawia się pytanie: " na czyją krew?" zwierzęta nic nam nie zrobiły są takie bezbronne... a ludzie? hmm. jest wiele których by zasłużyło, ale jak wiemy nikt nie ma prawa odebrać komuś życia.
- no i... sen. niby takie nieistotne, a jednak nie wiem czy zrezygnowałąbym z mojego ulubionego zajęcia.

no i jeszcze rodzina. ciekawe czemu meyer nie opisywała, co czuli cullenowie kiedy musieli na zawsze opuścić swoje rodziny(nie licząc Alice, która była w psychiatryku)

trudny wybór. ale zastanómy się czy w ogóle dane byłoby nam mieć wybór. albo by nas całkiem zjedli(złe wampiry), albo w ogóle nie ugryźli(dobre wampiry). chyba że chcieliby nas uratowaćjak Carlisle, ale wątpię, żeby się spytał.

Hmm.. Jest wiele plusów i minusów bycia wampirem, tak samo jak bycia człowiekiem. Nasze obecne życie też nie jest idealne, a zwierzęta chcąc nie chcąc i tak jemy. Myślę jednak, że ta wieczność byłaby ciężarem. Dla mnie największym wyrzeczeniem byłoby zostawienie moich przyjaciół i rodziny... Rodzina jest jaka jest, ale z pewnością byłoby mi ich brak. Mam wyjątkowo stukniętych rodziców, z którymi przeżyłam już niezapomniane chwile. Pomyśleś ile ich mogłoby mnie ominąć?
Gdybym miała wybór... myślę, że zdecydowałabym się na życie wieczne pod postacią wampira. Mieć tyle czasu przed sobą... jednak problem tego czasu, którego już nigdy bym nie odzyskała (mam na myśli bycie człowiekiem) wciąż stanowi powód do przemyśleń.

tak, zgadzam się z tymi zwierzętami, że i tak je jemy. ale nie wiem czy potrafiłabym temu zwierzęciu sama spojrzeć w oczy i za chwile go zabić.

pewnie od razu przypomniałby mi się mój pies i jako pierwszy wampir bym się rozryczała. Laughing

...:innocence:... w gruncie rzeczy, nie musiałabyś tym zwierzętom patrzeć w oczy. Szłabyś za instynktem i jedyne co by się liczyło to pulsująca krew w żyłach... Gorzej jakby już się ocknąć i spojrzeć na truchło sarenki, albo jelonka...

Zwierzęta, zwierzętami... Przykro by było oczywiscie zabijać, ale walka o przetrwanie jest ciężka. Zawsze była, cała ewolucja o tym mówi.
Być wampirem? Chciałabym, co w dużej mierze uzasadnia tekst mojego ulubionego pana Allena: Nie chcę osiągnąć nieśmiertelności przez moje dzieła, chcę ją osiągnąć nie umierając. Nie chcę żyć w sercach moich rodaków, chcę wciąż żyć w swoim mieszkaniu. Miałabym mnóstwo czasu na poszukiwanie własnego odpowiednika pana EC. I to jest najbardziej przekonujący argument, pomijając oczywiscie zgrabne ciało i pociągajacy wygląd :D

Sz.

To w sumie niejednoznaczne pytanie jest. Chciałabym być takim wampirem ja Cullenowie, ale nie takim jakich sobie kiedyś wyobrażaliśmy - krwawych owłosionych morderców nieznających litości czy innych uczuć, spalających się na słońcu czy pod wpływem wody święconej.
Wamipry Meyer są zupełnie inne, takie ludzkie.
Patrząc na Emmeta, Edwarda, Alice no i na Carlisle'a aż chce się do niech dołączyć!
Twisted Evil

Gość

chciałabym, pod warunkiem, że nie byłabym sama.
bo żyć w samotności przez całą wieczność?

Cytat:

Chciałabym być takim wampirem ja Cullenowie

dokładnie.
a z resztą. po przeczytaniu książki to kto by nie chciał :D

pewnie.!
-być piękną
-nieśmiertelną
-spełniać swoje marzenia
same plusy xDD

choć opuścić tak nagle rodzinę,znajomych...
ale jakby się miało u boku taką rodzinę jak Cullenowie,to tak :D

i oczywiście mieć u boku mężczyznę swojego życia ;]
na co nam wieczność bez miłości.?
taki Edward by wtedy się przydał ^^

ach.....ale się rozmarzyłam.! <buu>
to jest obecnie moje największe marzenie :D