Chciałbyś być wampirem?

a ja jednak po głębszym zastanowieniu nie chce być wampirem
żyć wiecznie opuścić rodzine być sama na świecie żyć w samotności nie to nie dla mnie

Nie. Wampirem nie .
Aczkolwiek uważam, że to piękne istoty. I ta ich gracja i zwinność. ^^.
Ale chciałbym strasznie, aby istniały. Chciałabym poznać takowego :D

hmm .. z pnkt widzenia edwarda bycie wampirem bylo męką. ale z bella bylo calkiem inaczej ! piekna ... zakochana po uszy w edwardzie i pewna tego, ze bedzie z nim do konca zycia... nie bedaca zwyczajnym zabojca-wampirem, ale wampirem z zasadami ;DD wtedy jej zazdroscilam i chcialm byc na jej miejscu xDD

Wszyscy piszą,że chcieliby zostać wampirami po tym, jak poznali rodzinę Cullenów. Są przedstawieni tak pozytywnie,że poprostu chce się być jednym z nich, mieć własnego Edwarda.
Ale spójrzmy na to z obiektywnej strony:
-Pozbywamy się jednych z przyjemniejszych części naszego życie: jedzenie i spanie
-Żyjemy na Ziemi do Sądu Ostateczego,nie wiadomo,kiedy będzie koniec świata,lecz ile można żyć? Nie lepiej odejść z tego świata do Wiecznego Życia, zamiast męczyć się wieczność na Ziemi?
-Ciągły głód i utrzymywanie się w wstrzemięźliwości przysłania więkość naszych codziennych zajęć
-I najważniejszte:(nie wiem czy w BD coś się wyjaśniło)Nie wiadomo,czy wampiry mają duszę,a ryzyka jej utracenia nigdy bym nie podjęła.

jesli mialabym przy sobie edwarda to oczywiscie ;D

Wysłany: Nie 11:19, 01 Mar 2009

Kailani napisał:

Wszyscy piszą,że chcieliby zostać wampirami po tym, jak poznali rodzinę Cullenów. Są przedstawieni tak pozytywnie,że poprostu chce się być jednym z nich, mieć własnego Edwarda.
Ale spójrzmy na to z obiektywnej strony:
-Pozbywamy się jednych z przyjemniejszych części naszego życie: jedzenie i spanie
-Żyjemy na Ziemi do Sądu Ostateczego,nie wiadomo,kiedy będzie koniec świata,lecz ile można żyć? Nie lepiej odejść z tego świata do Wiecznego Życia, zamiast męczyć się wieczność na Ziemi?
-Ciągły głód i utrzymywanie się w wstrzemięźliwości przysłania więkość naszych codziennych zajęć
-I najważniejszte:(nie wiem czy w BD coś się wyjaśniło)Nie wiadomo,czy wampiry mają duszę,a ryzyka jej utracenia nigdy bym nie podjęła.

wszyscy chcemy byc wampirami, bo zycie cullenow bylo przedstawione w sposob intrygujacy. ;D nie wiadomo czy takie zycie by nam odpowiadalo. ale badzmy szczerzy: byloby sto razy ciekawsze niz te ludzkie ;>>

Wysłany: Nie 12:55, 01 Mar 2009

Dla Edwarda? Jasne że bym chciała:)

Wysłany: Nie 21:20, 01 Mar 2009

Nie chciałabym.
Z jednego prostego względu - po kilku setkach lat wszystko Ci się znudzi, bo wszystko się już widziało, przeżyło. Dziwi mnie, to że jakoś nikt na to nie zwraca uwagi. Przypomnijcie sobie Marka w NM, nic go nie obchodziło, nawet nie ruszyło go to jak silne są więzy między Bellą i Edwardem. Nie chciałabym mieć kiedyś dosyć wszystkiego.
Poza tym chociaż podziwiam wampirzą grację, zwinność i szybkość, to nie chciałabym zapłacić takiej ceny. Bo cena jest ogromna - można stracić swoje człowieczeństwo.
I nie mówcie proszę, że chciałybyście być tymi dobrymi wampirami, bo zapewne nieliczni zdołaliby się powstrzymać, a nawet jeśli, to parę razy zdarzyłyby się "wypadki" i wtedy co? Żyć tysiące lat ze świadomością, ze ma się na sumienia czyjeś życie?
A tak z innej bajki, to wolałabym być elfką. Wink

Równie piękne, poruszające się z ogromną gracją i zwinnością, żyją długo (bądź wiecznie i tu już jest minus) i się nie starzeją, a nie muszą pić do tego krwi. Bardziej pociągająca opcja. Wink

Wysłany: Nie 21:27, 01 Mar 2009

[quote="
A tak z innej bajki, to wolałabym być elfką. Wink

Równie piękne, poruszające się z ogromną gracją i zwinnością, żyją długo (bądź wiecznie i tu już jest minus) i się nie starzeją, a nie muszą pić do tego krwi. Bardziej pociągająca opcja. Wink

[/quote]

nie chcialabym miec takich dlugich uszu ... Wink

)
ale z drugiej strony .. fajna wizja xD

Wysłany: Pon 11:00, 02 Mar 2009

Egzystencja wampira wcale nie jest taka cudowna, jaką przedstawia ją Meyer.Nie zapomnij my,że Zmierzch to romans,nie horror, wampiry to tylko jeden z elementów historii miłosnej, są przerysowane,wyidealizowane i w sumie zachowują się jak normalni ludzie z tym wyjątkiem ,że od czasu do czasu piją krew.
W Zmierzchu postać wampirów jest trochę zniekształcona i nie powinniśmy się nimi sugerować. Nie zapomnijmy,że w pierwotnej postaci wampiry to przerażające,budzące odrazę i strach potwory, chyba żadna z nas nie chciałaby się czymś takim stać.

Wysłany: Pon 14:17, 02 Mar 2009

ale sadze, ze w pytaniu 'czy chcialbys zostac wampirem?' kazdemu nasuwa sie wizja wampirow wlasnie tych ze zmierzchu xD dlatego wszyscy tak chetnie chcemy sie nimi stac. niby normalni ludzie, ale dochodza do tego zwinnosc lekkosc, niemsiertelnosc, pieknosc i ogolnie innosc ;p Wink

Wysłany: Pon 14:38, 02 Mar 2009

Sirocco napisał:

Nie chciałabym.
Z jednego prostego względu - po kilku setkach lat wszystko Ci się znudzi, bo wszystko się już widziało, przeżyło. Dziwi mnie, to że jakoś nikt na to nie zwraca uwagi.

Hmm.. mi się wydaje, że świat nie może się znudzić.. przecież on ciągle się zmienia.. pojawiają się nowi ludzie, nowe zwyczaje, nowa twórczość - muzyka, filmy, książki, obrazy.. zobaczcie jak przez ostatnie stulecie świat się zmienił.. tego nie da się tak łatwo ogarnąć..
Jest tyle miejsc do zwiedzenia, obejrzenia.. w byciu wampirem właśnie to byłoby fajne - nie trzeba się byłoby martwić, że nie zdążymy wszystkiego zobaczyć, wszystkiego przeżyć.. nie musielibyśmy się spieszyć.. można byłoby wtedy obserwować jak świat się zmienia.. jakie zachodzą na nim rewolucje - myślowe, poglądowe, muzyczne itd. to przecież cudowne :)

Wysłany: Pon 18:46, 02 Mar 2009

Bardziej wampirem niż wilkołakiem, tak. Ale tak ogólnie, nie. Jeżeli bym była umierająca, okey, mogliby mnie zmienić, taa... Ale z własnej woli, nie. Kto wie, czy nie byłabym takim nomadem? Samotnikiem pijącym ludzką krew. A nowonarodzeni? Przecież nie wszyscy są jak Bella czy Carlisle. Nie czarujmy się, Cullenowie byliby już więksi od Volturi, ba, byłoby osiem milionów Alice. Bez przesady.
Plus minus, nie czarujmy się ponownie. Przecież wampiry to legendy. Nikt nie udowodnił ich istnienia. A jeżeli marzyć można, to co za marzenia?
Huhm... Pozdrawiam,
P. Wink

Wysłany: Pon 19:54, 02 Mar 2009

Patrcja napisał:

Bardziej wampirem niż wilkołakiem, tak. Ale tak ogólnie, nie. Jeżeli bym była umierająca, okey, mogliby mnie zmienić, taa... Ale z własnej woli, nie. Kto wie, czy nie byłabym takim nomadem? Samotnikiem pijącym ludzką krew. A nowonarodzeni? Przecież nie wszyscy są jak Bella czy Carlisle. Nie czarujmy się, Cullenowie byliby już więksi od Volturi, ba, byłoby osiem milionów Alice. Bez przesady.
Plus minus, nie czarujmy się ponownie. Przecież wampiry to legendy. Nikt nie udowodnił ich istnienia. A jeżeli marzyć można, to co za marzenia?
Huhm... Pozdrawiam,
P. Wink

poniekąd się z tym zgadzam xDD
ale i tak wierzę,że wampiry są wsród nas,ale się nie ujawniają Laughing

Wysłany: Pon 20:08, 02 Mar 2009

Z jednej strony chciałabym być wampirem, by zobaczyć i poznać wszystko. Oglądać zmieniający się świat... Dla mnie to takie... Fascynujące.
Lecz z drugiej ten głód, ucieczka gdy za długo pobędzie się w jednym miejscu (jeśli miałoby się tyle siły by żyć normalnie między ludźmi). Nie czarujmy się, nim ktoś nauczył by się życia bez ludzkiej krwi, na pewno jakiś niewinny człowiek by zginął.
Jeśli miałaby podobną sytuację co Bella, nie wahałabym się, bo wiedziałabym, że jest ktoś kto mi pomoże przejść przez okres nowonarodzonych.

Wysłany: Pon 20:32, 02 Mar 2009

Susan napisał:

Hmm.. mi się wydaje, że świat nie może się znudzić.. przecież on ciągle się zmienia.. pojawiają się nowi ludzie, nowe zwyczaje, nowa twórczość - muzyka, filmy, książki, obrazy.. zobaczcie jak przez ostatnie stulecie świat się zmienił.. tego nie da się tak łatwo ogarnąć..
Jest tyle miejsc do zwiedzenia, obejrzenia.. w byciu wampirem właśnie to byłoby fajne - nie trzeba się byłoby martwić, że nie zdążymy wszystkiego zobaczyć, wszystkiego przeżyć.. nie musielibyśmy się spieszyć.. można byłoby wtedy obserwować jak świat się zmienia.. jakie zachodzą na nim rewolucje - myślowe, poglądowe, muzyczne itd. to przecież cudowne :)

No masz rację!!! Wink

Ale co do znudzenia się życiem, to zawsze można się jeszcze zabić, prawda? Nie no żartuję. Chociaż wydaję mi się że wielu ludzi oddałoby wszystko, żeby żyć wiecznie.
Co do wiecznego potępienia i utraty duszy, to jak najbardziej wydaje mi sie to straszną wizją... Br...!!!

Wysłany: Pon 20:43, 02 Mar 2009

Dopóki nie zaczęłam czytac Zmierzchu wampiry wydawały mi się czymś hmmm... strasznym? Z tymi kłami i wogóle.. ;/
i gdyby wtedy ktoś się mnie zapytał czy chce zostać wampirem wyśmiałabym go xD

Ale teraz po przeczytaniu, tak jak wcześniej pisałyście wampiry zostały opisane w taki sposób, że dech zapiera w piersiach.. i co teraz? Chyba chciałabym być takim wampirem jak np. Alice :) i jeszcze gdyby u boku był taki mój Edward mogłabym żyć wiecznie :P i nie przeszkadzalo by mi ze nie jem albo nie spie.

Wysłany: Wto 15:13, 03 Mar 2009

nawet mi się to ostatnio śniło :D
fajnie by było, nie?

Wysłany: Wto 15:56, 03 Mar 2009

Joyce, zależy jak na to spojrzeć. Fajnie może i by było żyć wiecznie. Ale co z głodem? Przecież nie każdy miałby tyle silnej woli, by nie zabić choć jednego człowieka.

Wysłany: Wto 16:00, 03 Mar 2009

ja na przyklad bym nie miala.
nie potrafilabym sobie odmowic takich pysznosci.
ale coz. taka kolej rzeczy.
ludzie jedza zwierzeta. wampiry "jedza" ludzi.