Chciałbyś być wampirem?

chciałabym Wink

bez wstrętu mogłabym patrzeć w lustro, mogłabym bez przerwy czytać książki, mogłabym zrobić coś pożytecznego dla środowiska, dla ludzi. Wydaje mi się w środku każdy zostaje człowiekiem, nawet jeśli powłoka zewnętrzna należy do wampira Wink

Dobrym przykładem jest przecie saga Zmierzchu! Każdy z Cullenów jak i innych wampirów ma uczucia! Czy to nie wystarczająco ludzkie? :)

Tak. Czytać, uczyć się, poznawać, zwiedzać, rozwijać, obserwować, czytać, słuchać, tańczyć, śpiewać, grać, wydurniać, płakać, ścigać, popisywać, nic nie robić, uczyć, uczyć, uczyć, czytać, ratować, budować, śmiać się i płakać całą wieczność? Chciałabym!! Kupować ciuchy, poznawać języki, przyjaźnić się, nienawidzić, ogarnąć wszystkie możliwe podręczniki, ukończyć prawo, medycynę, filologię, historię, archeologię, psychologię, turystykę, AWF... WSZYSTKO! Poznawać języki, oglądać filmy, czytać książki... Śmiać się, wydurniać, pływać, biegać, skakać... Budować i malować, niszczyć i naprawiać, włóczyć po lesie i podróżować po świecie... Fotografować i zapisywać... Jest tyle rzeczy do zrobienia! Owszem, chciałabym mieć na to całą wieczność.

Całą wieczność w cudownej, perfekcyjnej miłości? Całą wieczność w pięknym, młodym, rześkim, silnym, idealnym ciele? Całą wieczność u boku TEGO JEDYNEGO? Całą wieczność wychowywać dzieci? Całą wieczność jeździć najlepszymi samochodami, mieszkać w wielkich, cudnych domach, bawić się wszystkimi nowinkami technologicznymi? TAK!

Całą wieczność poznawać ludzi? Całą wieczność przyjaźnić się i kochać, wymieniać wrażeniami i kłócić? Godzić i dzielić szczęście? Płakać i pocieszać? Dzielić wrażeniami, emocjami, doświadczeniem? Tak, jak najbardziej.

malinowaaa:
"No i ostatnie - tak, czy siak, chciałabym być choć chwilę wampirem, żeby wiedzieć, jak to jest" <-- Święte słowa!! Chociaż tyle, żeby np. przez 20 lat mieć 21 lat ;P

Ibex:
"Rutyna by na pewno wkradła się do życia."
Nie. Świat się zmienia, rozwija. Są wojny, są odkrycia, są podróże, są miasta, są ludzie. To wszystko się zmienia, nic nie stoi w miejscu. Zawsze znalazłoby się coś nowego wartego odwiedzenia, poznania...

aramgad:
Dla wampirów czekolada smakuje jak pisaek, a ciepły kotlecik jak kocie gówno. Nie, nie lubiłabyś i nie chciała jeść tego, co teraz Wink

Esmeralda:
Zgadzam się :)

PS Powtórzenia są przemyślane i nieprzypadkowe.

Tak.
Boo chciałabym zrobić tyle rzeczy w swoim życiu a normalnie to się nie wyrobię ;c xD chciałabym spróbować wszystkiego. Wieczne doskonalenie siebie, zero trosk przez choroby czy też starzenie się. Podoba mi się to.
Chciałabym być wampirzycą, ale oczywiście tylko dobrą wegetarianką ;D I w ogóle mieć taką rodzinę jak Cullenowie <3 no proszę was. Kto by nie chciał? Chyba nie ma tu takiej osoby.

Mi (w wampirzej postaci) brakowałoby tylko jednego.. Czegoś, co teraz kocham, czego pragnę, co wielbię. Co daje mi spokój, relaks, siły. Do czego bardzo chętnie wracam co dzień, co noc. Bez czego nie mogę żyć. Coś, co jest lustrzanym odbiciem i urzeczywistnieniem moich marzeń, pragnień, przemyśleń. Mianowicie... sen Wink

Gość

Mam pociąg do wampirów, ale chyba wolała bym zostać człowiekiem.
Wieczność, lub dłużej był by dla mnie zbyt długim okresem. Nie wiem czy wytrzymała bym z monotonią . Zresztą jeśli była bym długo wiecznym wampirem ludzie których kochałam, odeszli by tak czy siak, szybciej czy później. Chyba, że miałam by kogoś takiego jak ja, to co innego ( w pewnym stopniu ) :)
Cóż, wampirem nie będę więc z życia trzeba korzystać pełną gębą.

Wink

Jasne! Ale takim bardziej w stylu Stokera i Coppoli, a nie Meyer - świecenie się w słońcu mimo wszystko mnie nie przekonuje.
Motyw mam jeden - nieśmiertelność. Naprawdę chciałabym wiedzieć, jak będzie wyglądał świat za 500 lat.

Ach! Mam jedno ,,ale", co do mojego wampirzego życia. Nie zniosłabym śmierci moich bliskich. Przyjaciele i rodzina wykruszaliby się, a ja patrzyłabym jak odchodzą. To by mnie chyba dobiło ;C

Bardzo bardzo chciałabym być wampirem;) może nawet miałabym dar;)
a co do książek Meyer... Cullenowie świetnie unikali świecenia się w słońcu.
Byłabym szybka i silna. Ale chciałabym aby każdy z mojej rodziny był nieśmiertelny. i wolałabym być wegetarjanem:)

I tak i nie.
Wiecznosc, szybkosc, piekno... Jest to bardzo kuszace. W szczegolnosci niesmiertelnosc. Strasznie boje sie smierci i chyba dlatego wybralabym wampirza wiecznosc, od krotkiego zycia smiertelnika.
Picie krwi - Okey, trzeba przyznac, apetyczne to nie jest. Chociaz zawsze mozna zrobic tak jak napisal juz ktos wczesniej: Krasc krew ze szpitali.
Jedna z tych najgorszych rzeczy ktorych bym sie obawiala, to patrzenie sie na smierc moich bliskich. Jednak w sumie kazdy kiedys umrze, predzej czy pozniej. Wiec nie wiem czy to az tak bardzo powstrzymywaloby mnie przed przemiana w wampira, jak jeszcze jedna mala sprawa.
Balabym sie ze po przemiane w wampira, bardzo szybko zapomnialabym o moim ludzkim zyciu i zaczelabym postrzegac siebie za cos lepszego, wrecz boskiego. Balabym sie ze ludzie staliby sie wtedy dla mnie rownie wazni co insekty. I byloby cos w tym stylu : Zabilam czlowieka i co z tego? Codziennie gina ludzie.
To wlasnie jest to czego bym sie najbardziej obawiala. Stopniowego wymierania czlowieczenstwa az w koncu stania sie maszyna do zabijania, zadufanym w sobie krwiopijca ktory gdzies ma ludzkie zycia.

No i wiadomo - gdyby wampiry istnialy (moze istnieja?) napewno nie sa takie jak te od Meyer, i ich zycie nie jest takie kolorowe jak te w sadze.

Sa plusy i minusy.

Hmm ja chciałabym być wampirem. Bez dwóch zdań, bo wiem,że każda istota (nawet wampir) nie przeżyje długo bez miłości. Więc i ja bym tą miłość znalazła,ale już nie jako zwykła nastolatka tylko wieczna i piękna wampirzyca <marzy>

Takim z umiejętnościami nadprzyrodzonymi- owszem :)
Wszystkie są kuszące: czytanie w myślach, manipulowanie emocjami, przewidywanie przyszłości... w szkole byłabym najlepsza (a już szczególnie z historii, gdybym została przemieniona parę wieków temu :)), wszyscy by mnie lubili, żyć nie umierać... No i żyć wiecznie... żyć w różnych czasach, doświadczać różnych przeżyć...
Jednak jakby się nad tym zastanowić i pomyśleć np. o historii Rosalie, która wolałaby być człowiekiem... nie wiem co powiedzieć w tym temacie. z jednej strony zabawa by była przednia, ale z drugiej... za dużo się ryzykuje. :)

Jak przeczytałam ten temat to chciało mi się śmiać.
Kto by chciał zostać wampirem.Poco komu wieczne życie i niby co by się robiło przez całą wieczność ,w końcu takie życie zrobiło by się nudne.
No dobrze zostajesz takim wampirem i co,do rodziny już nawet podejść nie możesz bo jeśli nawet im krzywdy nie zrobisz to i tak by się zorientowali że coś jest nie tak.
No i to picie krwi, nie wychodzenie na słońce (ja tam lubię się opalać ).
Lonely napisałaś że każdy kiedyś umrze ,tak masz racje każdy zdaje sobie sprawę że śmierć spotka jego rodziców,rodzeństwo ,ale tak piszą osoby które nie mają własnej rodziny (własnych dzieci ) ,nie znam nikogo kto chciał by przeżyć własne dziecko i patrzeć jak umiera.Gdybym miała do wyboru żyć wiecznie i oglądać starzenie się i śmierć mojej córki to wolała bym nie dożyć nawet czterdziestki. `

Co nie znaczy że nie przydały by mi się zdolności wampirów ,od czasu do czasu bo przez cały czas to też bym nie chciała :)

Hm... Tula w sumie masz racje.
Z tymi dziecmi dalas mi do myslenia, trudno mi sie wypowiedziec na temat w zwiazku dziecko- matka ze strony matki, bo dzieci nie mam (coz... powiedzy ze na dzieci jestem o spory kawal za mloda) ale masz racje, lepiej byloby umrzec niz samej patrzec sie na smierc wlasnego dziecka.
Jednak powiedzmy ze gdyby ktos zaproponowal mi przemiane w wampira, powiedzmy w wieku 16 lat, obawiam sie ze moj strach przed smiercia i staroscia oraz egoizm doprowadzilyby mnie do niesmiertelnego zycia.

Chodzilo mi bardziej o to ze kazdy kiedys umrze i nawet gdy pozostaniemy smiertelni, nie zostanie nam ten bol oszczedzony. W sumie zawsze moze wydarzyc sie jakas tragedia w ktorej zginie cala twoja rodzina, a tylko ty przezyjesz.

Co do wiecznosci... Moze i bylaby nudna (ba, napewno!) ale mijajacy czas rowniez mnie przeraza. Dlatego dla mnie jest lepsza wiecznosc od krotkiego zycia smiertelnika, po ktorym czeka cie wielka niewiadoma.
Jest moze tylko taka mala a jednak wazna rzecz o ktorej malo kto mysli : -Co jesli Edward ma racje i wampiry nie maja duszy, a po smierci zostaja na wieki potepione?

Ciesze sie ze nie stoje przed podobnym wyborem. Bo naprawde nie wiem co bym zrobila.

Lonely

Lonely patrząc z perspektywy kogoś młodego ,nie posiadającego rodziny,ciekawego życia i nie mającego nic do stracenia ,nieśmiertelność jest bardzo kusząca.
Do tego myśl o starości i śmierci - a raczej obawa że po śmierci niczego nie ma - przemawiają na korzyść przemiany w wampira.

Jeśli coś miałoby mnie przekonać do życia wiecznego (zakładając że spełniam powyższe warunki) to strach przed starzeniem i byciem ciężarem dla innych i częściowo też przed śmiercią. Nadal jednak uważam że takie życie jest o wiele leprze jak utknięcie w takim pół życiu bez szans na zmiany.

Pytanie nieco śmieszne i dziecinne. Ale jak tak głębiej się nad nim zastanowić (abstrahując od tego że jest ono czysto teoretyczne), to trudne. Z jednej strony nieśmiertelność & niesamowite umiejętności, a z drugiej utrata pewnych wartości...

A tak podsumowując to myślę, że mimo licznych "wad" z bycia człowiekiem wolałabym nim pozostać...

Jesli miałabym zyc przez wiecznosc [dziwnie to brzmi] i miec u boku taką miłosc jak miała Bella to chyba bym się nie zawahała.

Nie uważam, że pytanie jest głupie i dziecinne. Mam już swoje lata (o borze lesie zielony jak to brzmi Laughing

), od kilku ładnych lat pasjonuję się wampirami i wiele razy marzyło mi się by wampiry jednak istniały! Jakby to było, być jednym z nich? Myślę, że nawet wieczne życie nie byłoby nudne, chciałabym zobaczyć jak będzie wyglądał świat za kilkadziesiąt/kilkaset lat. A do tego jeśli dołożymy miłość, o której wspomniała paranormal cóż pozostałoby do wyboru... ;D

Pod wpływem takich książek jak Zmierzch każdy ma ochotę być wampirem. Ale już czytając Wampira Lestata nie wygląda to tak różowo. Gdyby wieczność miała być spędzona samotnie, to po co ta wieczność?

Ja bym chciała być wampirem. Nie bałabym się, że może mnie potrącić np. samochód czy coś bo i tak bym przeżyła. Zresztą te wszystkie umiejętności, które posiadają wampiry są super. Chciałabym umieć czytać w myślach czy być nieśmiertelną.

Tak, i super by było, gdybym miała jeszcze takiego Edwarda;P