Chciałbyś być wampirem?

Nie chciałabym być wampirem, gdyż wieczność wcale nie jest taką świetną sprawą. Chciałabym dorosnąć, zestarzeć się i umrzeć. Poza tym, samotność doskwiera mi nawet w trakcie ludzkiego życia, a co dopiero, gdybym była wampirem. Poza tym, uwielbiam dzieci. Nie wyobrażam sobie, żebym mogła żyć bez urodzenia conajmniej dwójki.

No, ale z drugiej strony zawsze byłam inna, mój mózg funkcjonował inaczej i miałam dziwne zdolności, więc wydaje mi się, że do wszystkiego można się przyzywczaić, a poza tym: siła, szybkość i odmienność jest fajna. Tak samo, jak pragnę umrzeć staro, by obserwować zmieniający się świat. Gdybym była wampirem mogłabym zobaczyć całą ewolucję naszej planety. To też duży plus.

Więc jestem pół na pół :P

Krew to ja lubię pić już teraz, więc mała różnica, z kłami, czy bez xD

Hej wszystkim , a ja chciałbym być wampirem . Ale również rozważałem bycie wilkołakiem . Ale w byciu wampirem podobają mi się specjalne zdolności :)) I chciałbym mieć przy sobie Alice :)) A życie wieczne to super sprawa . Mógłbym pomóc tylu ludziom superrr :))

Wieczne życie, piękno, bycie dla siebie samego panem. Niezwykle kuszące, ale jednocześnie, zwodnicze. Tak jak mówił Edward to zatrzymanie się w jednym miejscu, żadnej zmiany, nic. Meyer przedstawiła to wszystko niezwykle pięknie, ale czy tak byłoby naprawdę, tego nikt nie wie. Poza tym śmierć najbliższych(których możliwe, ze wcześniej i tak dla ich dobra, trzeba było opuścić), każdego kogo by się poznało (nie licząc wampirów). Istnienie skazane na samotność w tłumie ludzi. Gdyby wampir zapytałby mnie, czy chce przemiany, nie wiem jakbym odpowiedziała. Jestem tylko człowiekiem, który często kieruje się samolubnymi zachciankami i ukrytą próżnością. Może bym się zgodziła, ale równie możliwe jest to, że później bym tego żałowała.

ale ja jestem wampirem xd

joke !

oczywiście że bym chciała Wink

Bycie wampirem ma wiele zalet. Nie ukrywam, perspektywa wiecznego piękna i młodości kusi Wink

A do tego dochodzi jeszcze niezwykła siła i szybkość, wyostrzone zmysły, może jakiś nadprzyrodzony dar...
Ale musiałyby zostać spełnione dwa warunki. Pierwszy: jestem "wegetarianką", czyli nie morduję ludzi. Drugi: wszyscy moi bliscy także zostają przemienieni. A trochę tych bliskich, na szczęście, mam Wink

Trzeba bowiem pamiętać, że wielu z nas chciałoby ulec przemianie pod wpływem wizji życia a'la Cullenowie. Ale rodzina doktora była jedną z nielicznych wśród swojego gatunku: bogaci, cywilizowani, żywiący się krwią zwierzęcą, a przede wszystkim - kochający i kochani. jaki jest sens wiecznego istnienia, jeżeli jest się skazanym na życie w samotności? Nic dziwnego, że Edward nieustannie martwił się o Bellę - nie mógł liczyć na śmierć jako ulgę w cierpieniu, po jej stracie byłby zmuszony egzystować przez wieki ze złamanym sercem.
Nie wyobrażam sobie poza tym, że musiałabym kontrolować się przez cały czas, nieustannie walczyć z instynktem zabijania. No i żadnych szans na nowe przyjaźnie - nie ze świadomością, że twój nowy kolega/koleżanka za chwilę będzie sporo starszy/a od ciebie...
Mimo wszystko, chyba powiedziałabym nie. Chcę kiedyś być matką...No i za bardzo lubię jeść Wink

Ja bym chciala być wampirkiem^^ :D :D

Chciałabym zostać wampirem, choć bardzo trudno byłoby mi się rozstać z rodziną i przyjcaciółmi. Pewnie ich też bym zwampirzyła. I jeszcze moją świnkę morską.

Ja też bym chciała zostać wampirem. Na pewno jak każdy z nas tęskniła bym za rodziną ale na każdego przyjdzie ta pora że będziemy musieli się z nimi rozstać.
Ja bym była bardzo zadowolona. Mogła obserwować jak moje dziecko dorasta a później jej dzieci dorastają. Mogła bym im potajemnie pomagać. Była bym ich takim potajemnym aniołem stróżem. Było by super.
Oczywiście musiała bym być tzw: "wegetarianką". Człowieka bym nigdy nie zraniła. A zwierzęta tak czy siak i tak je spożywamy na obiad.
No i oczywiście była bym piękna a tego mi brakuje. Bo jestem raczej taka nijaka. Dosyć silna jestem więc tego mi nie brakuje. Z prędkości bym była też zadowolona. Bardzo lubię jeździć autem szybko.

Jasne. Jeśli tylko miałabym swoją miłość, i wiedziałabym, że nie spędzę wieczności samotnie, zrobiłabym wszystko, żeby być wampirem.
Rozstanie z rodziną... trudno, i tak musiałabym przez to przejść kilkadziesiąt lat później. Zresztą, po kilku latach, gdy już bym nad sobą panowała, mogłabym ich odwiedzać.

EDIT :
No i oczywiście, byłabym na 'zwierzęcej' diecie.

Być albo nie być? Kiedyś nie chciałam. Potem 'nie chcę' przeszło w 'nie wiem'. Teraz, chociaż czuję się zupełnie sprawna psychicznie [ale można to podważyć], stwierdzam, iż chciałabym być i nie żałowałabym decyzji mimo wszystko. Z Edwardem, czy bez - obojętnie [choć z Edwardem byłoby o niebo ciekawiej].
EDIT: Tak, wszystko ładnie pięknie, ale wampirów nie ma. I w tym cały szkopuł tkwi.

Oczywiście że bym chciała...
1.Mogla bym nawet ludzi zabijać...(niech już będzie)
2.Wolne życie
3.Długie życie
4.Talent(nie musiała bym go mieć ale bym chciała)
5.Podróżowanie po całym świecie(jupi..coś co jest moim marzeniem)
6.Wygląd(ehhh...)
7....hmmm nie mam pomysłów
Ale oczywiście to niemożliwe...hmmm a może ..??Heh<joke>
Więcej nie muszę chyba dodawać że jestem za TAK

Z jednej strony bym chciała a z drugiej nie Wink

Chciałabym być wiecznie młoda, być silna szybka ,śliczna,
pociągająca i w ogóle ale zaś przerażało by mnie żywienie się krwią
wiem ze to dla wampira normalne ale ja bym tak nie potrafiła zabić i zjeść...
Nie mogłabym tez się pokazać na słońcu w takim razie co z wakacjami ? . A życie z 'normalnym 'człowiekiem na pewno było by ciekawe ale tez niebezpieczne.

Ja chchiała bym być wampirem :)) ale tylko gdybym spotkała Edwarda .

J bym chciała ale takim z Underworlda, te niebieskie oczy mnie zachwycają...

Im częściej czytam Zmierzch i pozostałe części tym bardziej bym chciała zostać wampirkiem. Wiem że to marzenie nigdy się nie spełni ale marzenia dobra rzecz. Oczywiście bym chciała spędzić moją wieczność z takim kochanym wampirkiem jak Edward bo było by nudno tak samemu. :):) Marzenia dobra rzecz
Dobrze że za marzenia nic się nie płaci bo była bym chyba już dawno bankrutem.:)

Ja bym chciała być wampirkiem. I żebym nie była sama zmieniła bym rodziców, przyjaciół... I nie jadła bym zwierząt. Tylko ludzi '')

No ale wiecie, są na świecie ludzie którym się uroiło, że są wampirami, piją krew i takie różne dziwactwa :D
takim wampirem też można zostać jak tak bardzo chcecie hehe...

Gość

Ja bym chciala bardzo, bez względu na wszystko. Najlepiej czarnym charakterem jak Jane :D

Tak, bardzo. Chciałabym mieć jeszcze takie szczęście jak Edward z darem i szczęście co do spotkania takiej wspaniałej rodziny jak Cullen. Na wieczność 16 latką, chyba bym nie chciała, wolałabym poczekac do 17 czy 20. A co do diety przecież wiekszość z nas je zwierzęta ( ja b. rzadko) więc chyba by nie miała problemów z piciem ich krwi co nie??
Pozdrawiam
HM

Zdecydowanie tak. Długo by myśleć nad tym, ale w skrócie:

1. Sen. Nienawidzę spać. Gdyby tylko mi to nie było potrzebne do normalnego funkcjonowania, to nie robiłabym tego.
2. Unikanie słońca. Słońce - nienawidzę, nienawidzę, nienawidzę. To się zaczęło na dłuuuuuuugo przed Zmierzchem. Kocham chmury, deszcz i zimno.
3. Wieczność. Ludzie boją się przemijania, ja zresztą też i tego, że nie zrobię w życiu masy rzeczy, bo najnormalniej w świecie nie zdążę albo nie będę mieć okazji, albo będę za stara. Jak się jest wampirem ma się wieczność na poznanie i zrobienie WSZYSTKIEGO.
4. Dieta. A no ja kocham jeść. ALE ludzie nie tknęli by się krwi, a wampiry nie tykają się zwykłego, pysznego dla ludzi jedzenia, bo go nie cierpią.
5. Samotność. To byłby największy problem. Gdybym przez wieczność miała żyć sama, to by mnie to przerosło. Z takimi Cullenami to co innego. W takiej wieczności nie widzę żadnych minusów.
6. Umiejętności, zwinność, wdzięk, szybkość, siła. Wiadomo.
7. Nie mogłabym znieść umierania moich najbliższych.

I ja też słyszałam o takich ludziach, którzy piją krew po to, by stać się nieśmiertelnymi. Ale oni raczej zdrowi nie są. Wink