FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Co saga Twilight zmieniła w Waszym życiu? Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Yasinisi
Nowonarodzony



Dołączył: 01 Gru 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:34, 28 Gru 2009 Powrót do góry

Ja dzięki sadze na nowo zainteresowałam się tematyką wampiryczną (i jej podobną) i znów sięgnęłam po książki, na czytanie których ostatnimi laty nie miałam zbyt wiele czasu..
Saga wciągnęła mnie jak żadna inna książka przedtem i to chyba dzięki niej znów zakochałam się w czytaniu.. :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Chiquita
Dobry wampir



Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 603
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 322 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 9:28, 30 Gru 2009 Powrót do góry

Troszkę chorowałam i saga nie pozwoliła mi umrzeć z nudów xDD
A tak poważnie : zmienił mi się pogląd na "Zmierzch " , gdyż początkowo nie miałam najlepszego zdania o sadze (biję się za to w piersi ;p)
Uwielbiam czytać książki, aczkolwiek ostatnio brak mi na to czasu, a za sprawą sagi na nowo zapłonął we mnie ognień miłości do książek ^^


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
agathika
Człowiek



Dołączył: 10 Maj 2009
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 10:41, 30 Gru 2009 Powrót do góry

Zaczęłam bardziej wierzyć w prawdziwą miłość i w to, że gdzieś może czekać na mnie mój własny Edward xD, co nie do końca mi pasuje, bo przez to na pewno zaznam w życiu wielu rozczarowań. -.-
Mam o czym myśleć, gdy nie mogę zasnąć, gdy nudzę się na lekcjach, gdy tkwię w korku w samym środku miasta... Czasem moje urocze rozmyślania o Cullenach są naprawdę idiotyczne, dobrze że inni ludzie ich (chyba) nie słyszeli, bo z pewnością zostałabym wysłana do psychiatryka. o.O
No i oczywiście te urocze skojarzenia, jak jabłko, volvo, wilk, wampir, grypa hiszpanka, czerwona wstążka, Szwajcaria. ;DD
A do tego poznałam wiele nowych zespołów (Muse, Paramore - to bezpośrednio dzięki soundtrackowi, a także Taylor Swift, The Killers, Tegan & Sara, Snow Patrol - to dzięki zmierzchowym filmikom na youtube^^). Zaczęłam też dzięki sadze czytać książki Jane Austen czy sióstr Bronte, sztuki Szekspira. :)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez agathika dnia Śro 10:42, 30 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
cicha marzycielka
Nowonarodzony



Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Gotham City

PostWysłany: Śro 12:22, 30 Gru 2009 Powrót do góry

odkąd obejrzałam Tę sagę rzuciłam masturbację na rzecz tego dzieła gdyż podniecało mnie bardziej od teraz jestem innym człowiekiem...
aczkolwiek rozczarowała mnie część druga gdyż aczkolwiek ponieważ jednak mało było w niej edzia pedzia co bardzo zasmuciło pewną część mojego ciała:P


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez cicha marzycielka dnia Śro 12:32, 30 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Emilly_Van
Wilkołak



Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Czw 13:18, 31 Gru 2009 Powrót do góry

Jak pierwszy raz czytałam sagę, to chodziłam cały tydzień jak odurzona, nie spałam nocami i żyłam w innym świecie. Teraz już ze mną trochę lepiej, ale muszę przynajmniej raz w tygodniu obejrzeć New Moon, albo Twilight. Czytać sagę muszę zazwyczaj raz na dwa tygodnie. xDxDxD No i jeszcze nie mogę czytać innych książek, bo każda wydaję mi się mało straszna, romantyczna i w ogóle mało fajna... Nie mówiąc już o moich postanowieniach w związku z zakupem kanarkowego porshe... xDxD


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
unkindangel
Nowonarodzony



Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 14:02, 31 Gru 2009 Powrót do góry

Saga zmieniła moje życie o 180 stopni.
Na początek czułąm do niej awersję, wszyscy w mojej klasie się tym zachwycali, a byłam nauczona, że to, co lubią te "fajne" niekoniecznie pasuje do moich zainteresowań. Potem Zmierzch przeczytałą Green i tak długo mi o tym nadawała, że zdecydowałąm się to przeczytać - dla świętego spokoju. I była to chyba najlepsza decyzja mojego życia.
W książce się po prostu zakochałam, przeczytałam ją 3 razy pod rząd. Oczywiście potem przyszły następne części, również czytane kilka razy.
Od Twilight zaczęły się zmieniać wszystkie moje zainteresowania - a najbardziej te muzyczne. Przestałam słuchać popu, bo szukałam piosenek "pasujących klimatem". A takimi okazały się te Within Temptation - w ten właśnie sposób z popu przeszłam do metalu symfonicznego i metalu. ;)
Od Twilight nadeszło też moje zainteresowanie wampirami. Zaczęłam czytać książki o tej tematyce, przeczytałam na przykład Wywiad z Wampirem i Świat Nocy. Przymierzam się też poznać Krwiopijców.
No i najbardziej oczywista rzecz - skojarzenia o wszystkim i do wszystkiego. ^^"
Na każde słowo wampir, krew, trumna, nieśmiertelność od razu odwracam głowę, nawet jeśli nie było to do mnie.
A gdy w telewizji pada słowo Volvo, Porsche, Waszyngton, Seattle, Phoenix - na chwilę wyłączam się z naszego świata.
Kiedy w te wakacje byłam na obozie (i miałam dwutygodniowy odwyk od Twilight) w kościele powiedzieli coś o jakimś biskupie, który miał na imię Edward. No i ja oczywiście zapomniałam o Bożym świecie do końca mszy. XD
A kiedy koło nas przejeżdża srebrne Volvo, jak głupia przyciskam nos do szyby i wydaję z siebie zduszone westchnienie, aż rodzice dziwnie na mnie patrzą. Ale takie zdarzenia ma chyba na koncie każda z nas. ;)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gia_na
Nowonarodzony



Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Seattle

PostWysłany: Nie 14:54, 03 Sty 2010 Powrót do góry

Absolutnie wszystko. Moje podejście do wszystkiego, do książek, do filmów i do ... chłopaków. Tak, niestety. Każdy chłopak bez względu na to czy przyjaciel, czy brat, czy ktoś więcej, musiał być u mnie porównany do któregoś z Cullenów. Najczęściej do Edwarda rzecz jasna. Przez wiele tygodni cytowałam różne sytuacje z sagi, jeśli w danym momencie mi o czymś przypominały, w końcu wkręciłam w sagę wszystkich ludzi wokoło, dlatego sądzę, że wszystko się zmieniło, bo to jest teraz temat numer 1 .


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Khamira
Wilkołak



Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrota Nocy Głębokiej

PostWysłany: Nie 16:28, 03 Sty 2010 Powrót do góry

A co miała zmienić?! Nic. To tylko saga książek o wampirach. I nic w moim życiu nie zmieniła. Tylko bardziej znienawidziłam Pattinsona i Stewart.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Bells .
Nowonarodzony



Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:05, 07 Lut 2010 Powrót do góry

Zmieniła dużo. Polubiłam czytanie i zaczęłam się interesować książkami o wampirach. Niedługo bedę czytać Pamiętniki wampirów.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ZuzKa
Dobry wampir



Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: nieopodal Wrocławia. | Tam gdzie zimno i deszczowo..

PostWysłany: Pon 12:57, 08 Lut 2010 Powrót do góry

Zgadzam się z unkindangel - takie skojarzenia mają chyba wszyscy zakochani w sadze. Ja też. Po przeczytaniu sagi po prostu nie czytam innych książek poza lekturami. Zaczęłam ostatnio jakąś książkę, ale po natknięciu się w niej na wyrazy: sfora, sala biologiczna i furgonetka, rzuciłam ją w kąt (dosłownie) i sięgnęłam po Zmierzch. Gust muzyczny też się u mnie zmienił. Słucham głównie Evanescence`a i Muse. To pierwsze dlatego, że piosenki są takie .. WAMPIRZE ;[ a Muse.. Nie muszę się tłumaczyć. Gdy widzę na ulicy Volvo staję i gapię się na nie przez 5 minut. Wszystko mi się kojarzy. Wiem. Zwariowałam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ZuzKa dnia Pon 12:57, 08 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
dzast15
Nowonarodzony



Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 13:37, 08 Lut 2010 Powrót do góry

U mnie przedewszystkim to że wszyscy się na mnie wkórzają bo gadam cały czas o zmierzchu.
Wszystkie inne filmy i ksiązki straciły na wartości u mnie gdy tylko przeczytałam zmierzch (i obejrzałam). Teraz nawet nie ma porównania. Zmierzch wymiata wszystko xD
Założyłam bloga o zmierzchu, poszukuję gazet, siedze ciągle na forum, co z tego wynika że trace baardzo duzo czasu na to ;/
Po czwarte nawet piosenki zaczynają mi się kojarzyć ze zmierzchem, ale takie które nie leciału w filmie czy cos tylko takie zwykłe np. stereo love - edward maya feat alicia (ale o tym że śpiewa to jakiś edward dowiedziałam sie dopiero później ;D wiec to przypadek)
No i przedewszystkim to że ciągle śni mi się Edward i wszystko co z nim związane.
Ogólnie przeżywam teraz Edwardomanie i bardzo mi z tym źle, bo nawet nie moge sie normalnie uczyc. Buu. Czekam aż mi przejdzie, ale nie zapowiada sie narazie ;/
Pzdr.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Bells.
Nowonarodzony



Dołączył: 27 Lut 2010
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Wto 18:14, 02 Mar 2010 Powrót do góry

Zmierzch zmienił w moim życiu bardzo dużo, przede wszystkim zmieniło się moje nastawienie do książek, może to dziwne ale mnie nudzą. Jak czytam coś innego niż zmierzch zaraz odkładam tą książkę na półkę i powracam do czytania sagi. :) Nie mogę przestać, codziennie wieczorem czytam do późna. To że przeczytałam Twilight zmieniło też to że uwierzyłam wprawdziwą miłość, wierze że kiedyś spotka każdego. No i oczywiście tak jak wy wypatruje srebrnego Volvo. Czasem spotykam na ulicy ludzi podobnych do bohaterów sagi, oczywiście przyglądam się im, co wygląda trochę głupio. ;D Ogólnie dziwnie się czuje z tym, że jestem najzwyczajniej uzależniona od tej książki, sama przed sobą nie mogę się do tego przyznać, ale tak właśnie jest. Nigdy nie sądziłam że od książki można się uzależnić, po prostu je czytałam, tej nie potrafie, a może nie chce przestać czytać! :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KaSsiOolKa
Człowiek



Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 12:16, 03 Mar 2010 Powrót do góry

Na początku jak był ten cały szał na Twilight to przysięgałam sobie że nie będę tego czytać, oglądać ani wogóle nic bo podejrzewałam że to nie dla mnie i że jak się pół świata tym podnieca to nie koniecznie jest to coś szczególnego. Wszystko odmieniło się w pewną sobote gdy przypadkiem natrafiłam w TV na Zmierzch że nic nie było w TV to obejrzałam od razu się zakochałam i przeczytałam wszystkie części bardzo szybko;)
Zmieniło np. to że nie słucham teraz tylko hitów muzycznych a Muse:)
moje podejście do życia no i po przeczytaniu Sagi ogarnełam moje roztertki sercowe:D o tym ze wygladam volvo na ulicach itp pisac nie musze to kazdy chyba ma;)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lacrimosa
Zły wampir



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z New Jersey, spod łóżka Gerarda dokładnie.

PostWysłany: Wto 16:49, 09 Mar 2010 Powrót do góry

Cóż, z jednej strony po przeczytaniu całej sagi byłam nieszczęśliwa, bo płakałam nocami z tęsknoty za Alice i Edwardem i Carlislem, nawet za Volturi xD, a z drugiej strony w końcu "znalazłam sens życia", w pewnym sensie, bo kiedyś byłam częścią stada, tak jak reszta stada słuchałam Lady Gagi i Pitbulla i chodziłam na różowo. Po przeczytaniu sagi wszystko się zmieniło: zamiast Lady Gagi słucham My Chemical Romance i Muse, zamiast na różowo ubieram się na czarno (niektórzy snują podejrzenia, że ktoś mi umarł), a zamiast mówić coś w stylu "lol" strzelam cytatami ze zmierzchu xP Koleżanki stwierdziły, że zaraz zacznę się ciąć i poobrażały się, a ja mam je gdzieś i w końcu jestem szczęśliwa, bo inna Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Cavik
Człowiek



Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 19:54, 11 Mar 2010 Powrót do góry

Może nie zmieniła w moim życiu zbyt wiele...ale na pewno wiele w nie wniosła. Niedawno minął rok jak się w to wszystko "wkręciłam"...i dużo w moim życiu się przez ten czas działo, zdałam maturę, zaczęłam pracować, zerwałam z facetem, poszłam na studia...i cały czas była ze mną Saga! I nie wyobrażam sobie żeby miało jej nie być, bo czytam ją i oglądam w kółko... I nie wiem co musiałoby się stać żebym odstawiała ją na półkę, są cały czas w użyciu...i będą Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anna Elizabeth
Człowiek



Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: okolice Poznania :-)

PostWysłany: Pią 11:34, 12 Mar 2010 Powrót do góry

Zmierzch w mój mały świat wniósł naprawdę dużo.Zdałam sobie sprawę że nasze życie,ludzkie życie jest takie kruche że trzeba wyciskać z niego jak najwięcej się da.Polubiłam spacery po lesie :) Zawsze też byłam samotnikiem i było mi źle z tego powodu.Odkąd pamiętam trzymałam się na uboczu ,nie miałam za wiele przyjaciół ,ponieważ odstawałam w swoich zainteresowaniach ,poglądach od znajomych za szkoły.Dzięki tym książkom zrozumiałam że nie warto się zmieniać i próbować na siłę się dostosować do reszty ,bo właśnie to jest piękne ,że każdy jest inny ,i że w końcu ktoś to dostrzeże :)Następnie zrozumiałam że gdy spotkamy już tą ukochaną osobą to warto walczyć o nią i o to uczucie.Pokochałam również spacery nocą i patrzenie w gwiazdy.Hmmm ...co jeszcze ,na pewno uległ mi zmianie gust muzyczny.
Na razie tyle pamiętam no i zresztą pewnie to samo co moim poprzedniczką :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
OliwiaCullen
Wilkołak



Dołączył: 26 Sty 2010
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kalisz

PostWysłany: Pią 15:19, 19 Mar 2010 Powrót do góry

Ja czytam książkę po raz setnych ..
Macie rację. Ta ponura rzeczywistość.
W końcu trzeba przestać się łudzić ,iż przebywasz w skórze idealnie ustatkowanej Belli ,a w swej najnormalniejszej ,owianej prozą i śmiertelnością skórze człowieka.
Czasem fikcja literacka jest niebezpieczna. ;/ xDD
Łell, pozostaje wciąż się łudzić ^^


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dama Trefl
Nowonarodzony



Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Talii Kart

PostWysłany: Wto 21:57, 23 Mar 2010 Powrót do góry

Like Esme (1 str tego tematu, pierwsza wypowiedź), myślałam, że tylko ja mam podobne, hm, objawy. Dużo czasu szukałam odpowiedniej metafory na opisanie tego, jak się czułam no i znalazłam. Uwielbiam czytać książki. Dają mi poczucie oderwania od szarej rzeczywistości. A saga Zmierzch jest po prostu moim ulubionym gatunkiem heroiny :). Dała mi takie oderwanie, że po prostu jak ją czytałam (z zapartym tchem), jadłam, piłam i wszystko robiłam automatycznie i pospiesznie, chcąc jak najszybciej wrócić do czytania. Ale zjazd też był taki, jak po ulubionym gatunku heroiny... No i znów za jakiś czas musiałam zaćpać Zmierzch, żeby tak nie bolało. Kolejny raz przeczytałam i znów jazda. Błędne koło. Jeszcze trochę pocieszają mnie ekranizacje poszczególnych części, chociaż są beznadziejne w porównaniu z ksiażką. Zastanawia mnie tylko jedno. Co ja zrobię po premierze BD???


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Diii
Wilkołak



Dołączył: 11 Mar 2010
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie

PostWysłany: Wto 22:15, 23 Mar 2010 Powrót do góry

Chyba pisałam o tym w temacie 'Przedstawcie się', czy coś podobnego...

Pewnie to mogłaby być każda książka, nie chcę Sagi idealizować, ale fakt faktem - to właśnie Saga wyciągnęła mnie z doła wielkiego jak Rów Mariański; tylko dzięki tym chwilom oderwania od rzeczywistości umiałam funkcjonować w tym wszechogarniającym stresie.

Czytałam wszędzie; w autobusie, na uczelni, na wykładach, na ćwiczeniach, na przystankach, w przerwach... Wszędzie. To była moja jedyna droga ucieczki, kiedy myśli mnie przytłaczały.

Teraz już studia rzuciłam, jest lepiej, z doła wyszłam, powoli odzyskuję równowagę. Siedzę na tym forum, czytam tematy, przeglądam zdjęcia, raz po raz funduję sobie twilightowy maraton i nic z tego, czego kiedyś tak bardzo się bałam, nie wydaję się być przerażające... :)


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
NatalieCall
Nowonarodzony



Dołączył: 17 Lis 2010
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: Śro 21:48, 17 Lis 2010 Powrót do góry

1. Mam jeszcze większą i złudną nadzieję, że spotkam swój ideał, kogoś, kto będzie dla mnie jak bratnia dusza, że znajdę miłość taką jak Bella.
2. Zaczęłam bardziej rozpaczać wiedząc, że nigdy nie będę z kimś tak zarąbistym jak Kiowa Gordon [Embry Call] i Jackson Rathbone [Jasper Cullen].
3. Od nowa zaczęłam się interesować wampirami i wilkołakami, ale szczególnie wilkołakami. Dlatego oglądam także Vampire Diaries [Damon <3]
4. Jak głupia wzdycham do każdego nowego zdjęcia czy plakatu Jaspera, Embry'ego, Jacoba itd. Very Happy
5. To właśnie saga Zmierzch była motywacją do napisania mojej pierwszej książki [pisałam ją dla siebie, nie chce jej opublikować, albo gdzieś wysyłać Smile ]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin