Co was drażniło w całej serii?

SPOILEREK

Edward do Jacob'a w BD.

I właśnie to nazywa się spoilerem. Należy owe zjawisko oznaczyć jakimś nie-białym kolorkiem i napisać nad nim wołowymi ( Laughing

) literami "SPOILER".

Drażniło mnie sporo rzeczy:
1. Bella;
2. Jej ubóstwo;
3. Bella;
4. To, że Edward na nią nie nawrzeszczał po pocałunku z Jacobem;
5. To, że Bella nie była zazdrosna o Edwarda;
6. To, że dużo płakała;
7. ITP.

hmm.... czasem strasznie drażniła mnie Bella, a Jacob zawsze jak się tylko pojawiał..

Jacob w NM i Zaćmieniu drażnił mnie na maksa. I Bella, bardzo, bardzo często. Szczególnie, jak robiła wielkie halo z tych prezentów. Na początku drażniła mnie Rose, ale potem się do niej przekonałam.
A tak generalnie, to większość mi się podobała.

Czytając niektóre wypowiedzi, doszłam do wniosku, że nie lubicie Jacoba. Ja nie wiem, co w nim jest złego. Lubię go tak samo jak Edwarda, no może Edka trochę bardziej, ale to nie jest tak, że Jake'a nienawidzę. A moją ulubioną książką z tych 3, które wyszły, jest wlaśnie KwN.

A nie podobało mi się... Musiałabym się zastanowić. Tam chyba wszystko mi się podobało.
Ktoś tam mówił, że nie podobały mi się opisy. Ja tak łapczywie czytałam, że na początku zawsze przeglądałam oczami dialogi po opisach, a dopiero potem czytałam wszystko po kolei. xD
Muszę się zastanowić, wróce do tego tematu ^^.

Ginn napisał:

Ja tak łapczywie czytałam, że na początku zawsze przeglądałam oczami dialogi po opisach, a dopiero potem czytałam wszystko po kolei. xD

...skąd ja to znam Wink

Hmm. ;]
Już wiem, co mnie denerwuje. Przypomnialam sobie. xDD
Nie lubię różnego rodzaju scen batalistycznych. Więc gdy np. czytam po raz kolejny "Zmierzch", zawsze omijam te sceny, gdzie walczą. To mnie nudzi. xD

Ginn napisał:

Hmm. ;]
Nie lubię różnego rodzaju scen batalistycznych. Więc gdy np. czytam po raz kolejny "Zmierzch", zawsze omijam te sceny, gdzie walczą. To mnie nudzi. xD

Mnie moze nie nudzi, ale wole sceny pomiędzy Edkiem a Bellą albo z całą rodzinką Cullenów. Wink

toyota napisał:

Ginn napisał:

Hmm. ;]
Nie lubię różnego rodzaju scen batalistycznych. Więc gdy np. czytam po raz kolejny "Zmierzch", zawsze omijam te sceny, gdzie walczą. To mnie nudzi. xD

Mnie moze nie nudzi, ale wole sceny pomiędzy Edkiem a Bellą albo z całą rodzinką Cullenów. Wink

Co do scen batalistycznych to nie mam nic przeciwko, całą serię pochłonęłam jednym tchem i jakoś mi się w oczy nie rzucało Wink

a co do scen między Edwardem i Bellą... ahh jak dla mnie nic dodac nic ująć, czytac mogę po 100 razy;) Ale mało scen z rodziną Cullenów:( Uśmiałam się nieźle przy tekstach Alice czy Emmeta, ale gdyby było ich troszkę więcej, to bym się nie obraziła... Kwadratowy

A mnie drażni, że już przeczytałam... :( Z Harym "męczyłam się" 3 miechy i było całkiem przyjemne, a tu taki odjazd normalnie nie z tej ziemi i poszło w takim tempie, że już mnie skręca bo czytanie po raz kolejny to w sumie też przyjemność ale nie taka sama :(

mokka111 napisał:

Love_Edward napisał:

Tsaa JAcob byl denerwujący;D A ten moment... "Zegnaj JAcob... mój bracie, mój synu..." Myslalam ze sie poplacze ze smiechu;DD Z wrogów do braci? no nieźle nieźle..

"Zegnaj JAcob... mój bracie, mój synu..." - kto to powiedział i w jakiej części?;>

Edward w Breaking Dawn;]]

Jeej, no rzeczywiście strasznie mnie wkurzał Jacob... Szczególnie w czwartej cześci(ci co już przeczytali wiedzą o co be) xD... No po prostu wciekłam się jak to przeczytałam!

A jak dla mnie najbardziej denerującą postacią jest Bella :D Z tymi jej wyrzutami sumienia i przyjmowaniem na siebie wszystkich win. Nie chodzi o to, że nie lubię tej postaci, tylko jak czytam niektóre jej wypowiedzi to aż mnie krew zalewa. Właśnie takich bohaterek nie lubię, a takie na ogół są główne bohaterki - wścibskie, drażniące i cierpiące non-stop. Za bardzo kojarzy mi się z emo.
Poza tym w Breaking Dawn denerwował a mnie Rosalie. I Jacob, dla odmiany. I Bella, i to strasznie!

a mnie drażnił Jacob którego namnożyło sie 2 i 3 czesci
i Bella ale to w zależnosci od sytuacji xD

A mnie kto irytował? Nikt chyba :) Każda postać ubarwiała fabułę :)

Mnie jeszcze Bella denerwowała w Eclipse... jak pod koniec nie mogła się zdecydować, czy chce być z Edwardem czy Jacobem... grrr... No i te jej ataki histerii, i że niby to ona taka biedna, pokrzywdzona

Oczywiście drażnił mnie Jacob

Niecierpię gamonia. No i Bella przez chwilę. Wydawało mi się, że bardziej wolała byc z Jacobem

No i odrobinę mi się nie podobała nadopiekuńczosc Edwarda, ale to jestem w stanie zrozumiec.

bella, i jej niezdecydowanie co do uczuć...
oczywiście również Jacob, który jak o nim pomyśle jeszcze bardziej mnie wkurza ;d

Najbardziej denerwował mnie Jacob. To jego gadanie, to że jest wilkołakiem, to że zakochał się w Belli... Prawdę mówiąc w Jacobie mnie wszystko denerwowało ^^

Mnie caała trzecia "część" czwartej książki xP (ktoś wie o co chodzi?)
W każdym bądź razie Jacob - oczywiście, ale i momentami Renesmee. Nie wiem czemu, ale mi zawadzała. Twierdzę, że nie powinno jej tam być.