|
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany:
Nie 20:38, 01 Lut 2009 |
|
VampireCullen napisał: |
Niezdarność Belli była fajna . Bez tej niezdarności książka była by zapewne choć trochę inna , gorsza . ;pp |
mimo to, strasznie mi na nerwy grała |
|
|
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 20:44, 01 Lut 2009 |
|
Madeline_Cullen napisał: |
VampireCullen napisał: |
A Ja jednak wolałbym żeby Jess była przy Belli ...
Jako koleżanki . ^^
Tak weselej trochę by było w życiu Belli . ;] |
No to jak już chciałaby mieć jakąś ludzką koleżankę to bardziej nadawałaby się Angela:D Taka dobra duszyczka. |
Angela i Jess , obie mogłyby być koleżankami Belli , ze szkoły ... ;d
Co do niezdarności Belli - rozumiem , niektórych mogłoby to denerwować . |
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 20:45, 01 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
IGnAcy89
Dobry wampir
Dołączył: 08 Lis 2008
Posty: 587 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Lublin
|
Wysłany:
Nie 22:18, 01 Lut 2009 |
|
Angela -bardzo fajna i sympatyczna dziewczyna no i chyba jedna z niewielu która naprawdę lubiła Belle za to ze była kim była a nie z potrzeby być blisko "nowej" tak jak to miała Jess
A co do niezdarności belli, to hmm niestety ale takie pierdoły się zdarzają przykładowo ja ;p na szczęście nie w takim natężeniu jak Bella ale jak ktoś ma sie wywalić na schodach to na pewno będę to ja :P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ibex
Wilkołak
Dołączył: 12 Sty 2009
Posty: 202 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 10:09, 02 Lut 2009 |
|
IGnAcy89 - to możliwe, że jesteśmy spokrewnione bo ja mam tak samo ^^
Co mi się jeszcze nie podobało.. hymm...cały czas szkoda mi matki Belli.. ponieważ Charlie w gruncie "prawie" dowiedział się, kim jest Edward, jego rodzinka, a szczególnie kim jest Jackob, a Renee ? Będą ją okłamywać itp.. troszke smutne. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
malotka
Nowonarodzony
Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 17 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraśnik
|
Wysłany:
Pon 10:35, 02 Lut 2009 |
|
Nie podobał mi się stosunek Belli do prezentów. Mogła chociaż udawać, że jej się podobają, a nie obrażać się na cały świat. Jej niezdarność ogólnie mi nie przeszkadzała, cóż, są ludzie, którzy potrafią się przewrócić kilka razy na gładkim kawałku podłogi :> |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez malotka dnia Pon 10:36, 02 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Madeline_Cullen
Wilkołak
Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 207 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z wichrowych wzgórz :)
|
Wysłany:
Pon 11:11, 02 Lut 2009 |
|
Ibex napisał: |
Co mi się jeszcze nie podobało.. hymm...cały czas szkoda mi matki Belli.. ponieważ Charlie w gruncie "prawie" dowiedział się, kim jest Edward, jego rodzinka, a szczególnie kim jest Jackob, a Renee ? Będą ją okłamywać itp.. troszke smutne. |
Z Rene jest ogólnie dziwnie. Niby taka kochająca matka i w ogóle, ale ja w życiu nie pozwoliłabym swojemu dziecku wyprowadzić się do ojca, gdyby robiło to z takich pobudek jak Bella (czyt. danie matce możliwości na spędzanie czasu w Philem). Już nie wspomnę o tym, że odwiedziła Bellę w Forks może 2 razy w ciągu tych 3 lat, a jak była w depresji to jedyne, na co była gotowa to przyjechanie i spakowanie jej rzeczy. Zero rozmowy, ani nic.
No i jak dowiedziała się, że Bells choruje na jakąś egzotyczną chorobę też się nie pofatygowała. Co z tego, że i tak by jej nie wpuścili? Ja na jej miejscu koczowałabym pod domem Cullenów.
Więc zasadniczo Rene nie pokazała, że zasłóżyła na to, by tę tajemnicę poznać. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Alfa
Dobry wampir
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 2712 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 51 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: pensjonat Salvatorów, Koźle
|
Wysłany:
Pon 12:01, 02 Lut 2009 |
|
właśnie.!
denerwowała mnie ta niezdarność Belli i jak Cullenowie wyprawili jej urodziny to ona to zlekceważyła i prezenty potem wyrzuciła,czy co tam z nimi zrobiła :(
ja bym się cieszyła,że rodzina wampirów wyprawia mi urodziny.!!
:D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lea
Zły wampir
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 365 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z pod chucka bassa.
|
Wysłany:
Pon 12:10, 02 Lut 2009 |
|
nie widze nic dziwnego w tym, ze wyrzucila prezenty.
w koncu cullenowie ja opuscili. a ona chciala, niby chciala o nich zapomniec. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
IGnAcy89
Dobry wampir
Dołączył: 08 Lis 2008
Posty: 587 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Lublin
|
Wysłany:
Pon 12:30, 02 Lut 2009 |
|
co by nie było, ja tez uważam że w kwestii prezentów i przyjęć jest dziwna, ja bym sie cieszyła jakby ktoś tak bardzo chciał mnie uszczęśliwić i w ogóle chciał mi jakieś miłe niespodzianki robić :) tak więc podsumowując idiotyczny stosunek Belli do prezentów jest po prostu irytujący :P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Evie
Nowonarodzony
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 25 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 14:36, 02 Lut 2009 |
|
Nie wiem, co takiego dziwnego widzicie w niezdarności Belli. Przecież zdarzają się ludzie, którzy mają poważne problemy z koordynacją ruchową. Ja np. potrafię się potknąć na całkowicie gładkiej powierzchni, a obijanie się o drzwi i meble jest u mnie na porządku dziennym :D
But I totally agree co do przyjmowania prezentów. W ogóle nie rozumiem tej całej alergii Belli na jakiekolwiek podarunki. Czy to jest jakieś uwłaczające czy może zbyt aroganckie, żeby zwyczajnie przyjąć prezent i podziękować? O ile mi wiadomo, obdarowuje się kogoś nie po to, żeby czuł się dłużny i musiał się odpłacić (tak przynajmniej widzę rozumowanie Belli), ale żeby sprawić mu przyjemność. Ale cóż, jak widać nasza główna bohaterka wolała pozostać wieczną cierpiętnicą zamiast chociaż trochę upodobnić się do normalnych ludzi.
Co mnie jeszcze wkurzało...pomijając już niezdecydowanie Belli pomiędzy Edwardem a Jacobem, zdecydowanie świętoszkowatość w całej serii. Ja rozumiem, że książka miała być głównie dla nastolatków, ale come on! Na której planecie licealiści nie robią żadnych przekrętów, chodzą na imprezy okazjonalnie raz na pół roku, nie kłócą się z rodzicami i w ogóle nie łamią prawa? Może na marsie albo ewentualnie księżycu to by przeszło, ale nie na naszej ziemi. Nie mówiąc już o wampirach, które do tej pory wszędzie grały czarne charaktery, a u SM mogłyby wygrać plebiscyt na najbardziej przykładną rodzinę w historii Ameryki |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 17:50, 02 Lut 2009 |
|
1.Mnie wkurzało właśnie z tym, że ona wszystko z 2 ręki miała mimo, że faktycznie rodzice zarabiali i jeszcze stany to stany no nie.
2. Jak autorka cały czas podkreślała, że Edward jeździ volvo(głównie w Zmierzchu dalej jakoś już się starała używać synonimów). Zamiast użyć jakichś słów zastępczych typu auto, samochód czy coś, to cały czas volvo to, volvo tamto, siamto. Po pewnym czasie zaczęło mnie to już wręcz irytować. :P
3. Dziwi mnie trochę kwestia komórki. W Polsce ( i USA raczej też ) każdy ma komórkę i tam ciągle to z kimś puszcza bity, to pisze smsy, a tutaj kompletnie nic.
4. U nas popularne jest GG, którego w Ameryce nie ma, ale mają tam różne inne zastępujące nasze gg programy i głównie w czasie wolnym choć raz na jakiś czas sie wejdzie na to, żeby coś tam sprawdzić, zobaczyć. Rozumiem, że Bella nie była zbyt...ee....kontaktowa, ale nawet takie osoby mają jakieś komunikatory.
5. Dalej... ta grzeczność ich wszystkich. Nikt nie chodzi na wagary ( ach rak Edward raz poszedł, ale tylko dlatego, że musiał, dla przypomnienia w Zmierzchu lekcja, na której ustalali grupy krwi), nie pije piwa ni nic na własnej 18 w co naprawdę trudno uwierzyć.
6. Wydaje mi się, że jednak trochę przesadziła z tą niezdarnością Belli. Da się zrozumieć, że ktoś ma jakieś tam problemy z koordynacją czy coś, ale bez przesady, żeby nie umieć przejść normalnie bez choćby jednego potknięcia. Ja tam jestem niezdara no ale bez przesady! :D
7. I ta taka niepociumaność (:D) Belli. No jakby była co najmniej opóźniona w rozwoju. Można być fajtłapą i są tacy, którzy zupełnie nie radzą sobie w sporcie, na w-fie, ale takich sierot to chyba nie ma (bez urazy:)) |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 22:29, 02 Lut 2009 |
|
Zapomniałam jeszcze wspomnieć o tym, że strasznie drażniła mnie Jessica! Nienawidzę plotkar i pustogłowów...
Wypowiedź powyżej jaka trafna ^^ |
|
|
|
|
lulu
Człowiek
Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 88 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 22:37, 02 Lut 2009 |
|
ninja366 napisał: |
4. U nas popularne jest GG, którego w Ameryce nie ma, ale mają tam różne inne zastępujące nasze gg programy i głównie w czasie wolnym choć raz na jakiś czas sie wejdzie na to, żeby coś tam sprawdzić, zobaczyć. Rozumiem, że Bella nie była zbyt...ee....kontaktowa, ale nawet takie osoby mają jakieś komunikatory.
5. Dalej... ta grzeczność ich wszystkich. Nikt nie chodzi na wagary ( ach rak Edward raz poszedł, ale tylko dlatego, że musiał, dla przypomnienia w Zmierzchu lekcja, na której ustalali grupy krwi), nie pije piwa ni nic na własnej 18 w co naprawdę trudno uwierzyć.
|
I tutaj tak - w polskim tłumaczeniu mamy że pisała do Renee maile, ale wydaje mi się, ze korzystała po prostu z Windows Messenger bo było coś tam ze wysłała jedną wiadomość i zaraz zaczęła druga.
a co do wagarów - w stanach wagary sa traktowane na prawdę poważnie. Nie ma za wielu uczniów którzy się na takie coś decydują. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
IGnAcy89
Dobry wampir
Dołączył: 08 Lis 2008
Posty: 587 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Lublin
|
Wysłany:
Wto 18:24, 03 Lut 2009 |
|
tak i ściąganie jest traktowane jak "zbrodnia" :P zobaczyli by nasze polskie szkoły :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Wto 20:54, 03 Lut 2009 |
|
Jacob
to, że Bella była aż tak niezdarna |
|
|
|
|
alicehale
Człowiek
Dołączył: 03 Lut 2009
Posty: 51 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Wwa
|
Wysłany:
Śro 0:16, 04 Lut 2009 |
|
bella i jej anty-nastawienie do pomysłów alice. rozumiem, że taki to już rodzaj bohaterki i nie każdemu podoba się sposób bycia alice (ja kocham jej sposób bycia), ale kiedy czytałam "książyc w nowiu" i "zaćmienie" miałam ochotę krzyknąć na bellę, żeby wykazała choć odrobinę entuzjazmu - w końcu cullenowie tak się dla niej starali
do tego takie klapki na oczach - tylko edward lub jacob, jakby nikogo innego nie było poza nimi (innych cullenów do kochania, odrobiny zrozumienia dla charliego). breaking dawn było odświeżające, bo bella wreszcie zmieniła nastawienie do obu panów i pojawiła się renesmee
Nie każdy czytał Breaking Dawn! A na forum jest zakaz spoilerowania na temat tej części! L. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez alicehale dnia Śro 0:25, 04 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Susan
Administrator
Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 5872 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 732 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 14:10, 04 Lut 2009 |
|
alicehale napisał: |
breaking dawn było odświeżające, bo bella wreszcie zmieniła nastawienie do obu panów i pojawiła się renesmee |
Mnie zaraz szlag jasny trafi.. błagam przestańcie w innych tematach pisać o BD, bo naprawdę.. zrozumcie, że np. ja jeszcze nie czytałam tej książki.. chcę to zrobić dopiero wtedy, gdy ją kupię.. mieliście rozmawiać tylko w dziale o tej książce.. no wiecie co.. :( dzięki spoilerom mam coraz mniej chęci na czytanie ostatniej części.. wiem już właściwie wszystko co tam się wydarzy.. wielkie dzięki.. nie mówię tylko o wypowiedzi powyżej, ale o wielu innych również.. widziałam, że został wprowadzony zakaz spoilerowania w innych tematach niż tych o BD.. a tu co? :(
Przepraszam, że wypowiedź nie związana z tematem, ale ja chyba zaraz oszaleję |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Susan dnia Śro 14:11, 04 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
gosik
Wilkołak
Dołączył: 15 Wrz 2008
Posty: 153 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 14:28, 04 Lut 2009 |
|
alicehale napisał: |
breaking dawn było odświeżające, bo bella wreszcie zmieniła nastawienie do obu panów i pojawiła się renesmee |
Halo spoiler!!! trzeba to zaznaczyć zanim się da ponieść słowotokowi
Było kilka rzeczy które mnie irytowały, ale najbardziej Bella - jej niezdecydowanie, doprowadzało mnie czasami do rozpaczy i to jak bardzo nie lubi swoich urodzin, bo będzie starsza od Edwarda, było to dziecinne że aż strach, a sama mówiła że mama mi mówi, że urodziłam się jako trzydziesto-pięciolatka i z roku na rok robię się coraz starsza gdzie tu sens gdzie logika:) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pią 14:28, 06 Lut 2009 |
|
Być może to, że gdy Bella była z Edwardem - ciągle drżała, tu się przerwacała, potykała, ciągle się czegoś bała. Jak ją opuścił na te parę miesięcy, prawda, było kilka ranek - ale po krzyku. Radziła sobie. A jak wrócił - znów to samo. |
|
|
|
|
IGnAcy89
Dobry wampir
Dołączył: 08 Lis 2008
Posty: 587 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Lublin
|
Wysłany:
Pią 20:32, 06 Lut 2009 |
|
mnie z deczka irytuje to że bella tak często płacze, szlocha, histeryzuje i tak dalej ...
Ja rozumiem, że dziewczyna bardzo dużo przeszła ale nikt nie ma takich niewyczerpanych pokładów łez :P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|