|
Autor |
Wiadomość |
aleksandra006
Nowonarodzony
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 32 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany:
Pon 20:39, 23 Mar 2009 |
|
płakać to może za duzo powiedziane ale łzy stanęły mi w oczach podczas pożegnania Edwarda w lesie, oraz gdy czytałam jak Bella przezywała rozstanie z Edwardem i jej egzystencje po jego wyjeździe |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 20:48, 23 Mar 2009 |
|
Na końcówce Zmierzchu W KwN :( a w Eclipse miałam w łzy w oczach ale nie płakałam :) |
|
|
|
|
szyszuniaa
Gość
|
Wysłany:
Pon 20:49, 23 Mar 2009 |
|
taak, ja też się popłakałam xd
a właściwie poryczałam, gdy Edward powiedział " Będzie jakbyśmy się nigdy nie poznali ". Normalnie masakra ^ Ryczałam jak nie wiem. A popłakałam się jeszcze jak Bella stwierdziła w 3 części, że na serio jest zakochana w Jacobie... ale to chyba ze złości xd |
|
|
|
|
marakuja
Zły wampir
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 442 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Fangtasii
|
Wysłany:
Pon 21:53, 23 Mar 2009 |
|
Ja płakałam w wielu fragmentach, zarówno z żalu jak i z radości a czasem nawet i ze śmiechu |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
FanTwilight
Człowiek
Dołączył: 19 Mar 2009
Posty: 60 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Pon 22:27, 23 Mar 2009 |
|
Anyenn napisał: |
Ja ryczałam i cały czas wracałam do momentu;
`Będzie tak jakbyśmy
nigdy się nie poznali.`
Too było naprawdę straszne. I żałosne [z mojej strony oczywiście]
|
Ja miałam dosłownie tak samo ale plakalam tez ze śmiechu oczywiście przez Emmeta i rosaline no i Jacoba (Renesmee) ale warto bylo popłakac ale nawet nieraz sobie o tym przypomne to mi się plakac chce ;[ |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Egzo
Zły wampir
Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 293 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 22:47, 23 Mar 2009 |
|
Właśnie drugi raz czytam Księżyc w Nowiu i właśnie jestem w rozdziale "Koniec".
Na razie zrobiłam sobie przerwę, wolę zmyć makijaż i przygotować zapas chusteczek :)
Fragment rozstania i ta rozmowa są bardzo przejmujące, kiedy to czytałam to pamiętam, że udzieliły mi się rozpacz i szok Belli. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Wto 11:45, 24 Mar 2009 |
|
Jak się ciesze, że nie jestem sama ;]
Ja płakałam niesamowicie, tak, że moi rodzice nie wiedzieli co się ze mną dzieje i chcieli mnie do lekarza prowadzić. Łzę uroniłam przy czytaniu każdej książki z sagi. No, cóż muszę się przyznać, że bardzo wczuwam się w to co czytam. Mam bujną wyobraźnie i od razu wyobrażam sobie siebie w takiej sytuacji. Nie umiem określić przy którym fragmencie najbardziej płakałam, ale mogę przyznać, iż <b>szlochałam</b> kiedy Ed zostawiał Bellę i na końcu pierwszej części. |
|
|
|
|
Frantii.
Wilkołak
Dołączył: 13 Mar 2009
Posty: 190 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kłodzko
|
Wysłany:
Wto 16:30, 24 Mar 2009 |
|
Ostatnio złapałam się na tym, że płakałam kiedy Jake mówił Belli, że nie mogą się już przyjaźnić. Naprawdę szczerze się zdziwiłam, bo czytałam książkę po raz piąty i do tej pory na tym nie płakałam ^^ |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Frantii. dnia Wto 16:31, 24 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Gemmei.
Nowonarodzony
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 46 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zgierz
|
Wysłany:
Wto 20:20, 24 Mar 2009 |
|
ja ryczę jak Edward zostawia Bellę. za każdym razem gdy to czytam, jest to samo - płacz, mokra bluzka i dekold. ^^ |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
sandrixlp
Wilkołak
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 113 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Olsztyn
|
Wysłany:
Śro 20:32, 25 Mar 2009 |
|
można powiedzieć, że przez cały NM płakałam, nie wytrzymałąm kiedy ędward powiedział Bells że ją zostawia, tak jakby sie nigdy nie poznali i kiedy dowiedziała się że jej ukochany zmierza do Volterry by umrzeć ;[ przepiękne sceny:) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Czw 18:15, 26 Mar 2009 |
|
Ja w zasadzie to przez wszystkie cztery części albo płakałam albo się śmiałam xD Ale największy wyciskacz łez to KwN kiedy Edward zostawia Belle, kiedy myśli że jest z nią w niebie no i te ich wszystkie romantyczne rozmowy. Jeszcze płakałam tak gdzieś od połowy księgi Jackoba w BD że już mi się książka kończy xD |
|
|
|
|
Amandine
Człowiek
Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 78 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z księżycaa..
|
Wysłany:
Czw 18:22, 26 Mar 2009 |
|
Ja się popłakałam tylko na scenie w New Moon, kiedy Edward rozmawiał z Bellą, że musi ją zostawić, że jej nie chce i oczywiście jak Bella cierpiała po rozstaniu...
Najbardziej zabolał fragment:
Przyrzeknę ci coś w zamian - oświadczył. - Przyrzekam, Bello, że dziś widzisz mnie po raz ostatni. Nie wrócę już do Forks. Nie będę więcej cię na nic narażał. Możesz żyć dalej, nie obawiając się, że niespodziewanie się pojawię. Będzie tak, jakbyśmy nigdy się nie poznali.
i jeszcze ten:
Oczywiście zawsze będę cię kochał... w pewien sposób. Ale tamtego feralnego wieczoru uzmysłowiłem sobie, że czas na zmianę dekoracji. Widzisz, zmęczyło mnie już udawanie kogoś, kim nie jestem. Bo ja nie jestem przedstawicielem twojej rasy. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
kate-91
Zły wampir
Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 293 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Czw 19:54, 26 Mar 2009 |
|
Amandine napisał: |
Ja się popłakałam tylko na scenie w New Moon, kiedy Edward rozmawiał z Bellą, że musi ją zostawić, że jej nie chce i oczywiście jak Bella cierpiała po rozstaniu...
Najbardziej zabolał fragment:
Przyrzeknę ci coś w zamian - oświadczył. - Przyrzekam, Bello, że dziś widzisz mnie po raz ostatni. Nie wrócę już do Forks. Nie będę więcej cię na nic narażał. Możesz żyć dalej, nie obawiając się, że niespodziewanie się pojawię. Będzie tak, jakbyśmy nigdy się nie poznali.
i jeszcze ten:
Oczywiście zawsze będę cię kochał... w pewien sposób. Ale tamtego feralnego wieczoru uzmysłowiłem sobie, że czas na zmianę dekoracji. Widzisz, zmęczyło mnie już udawanie kogoś, kim nie jestem. Bo ja nie jestem przedstawicielem twojej rasy. |
Ja się popłakałam na właśnie tych fragmentach + moment w którym Edward ją zostawił, a ona chciała pobiec za nim do lasu, a później znajdują ją półprzytomną. Ogólnie to połowa New Moon przepełniona jest smutkiem, żalem i innymi negatywnymi uczuciami związanymi z odejściem Edwarda. Bella nie mogła tego zrozumieć czemu on to zrobił, zostawił ją mimo że ją kochał i można powiedzieć, że wpadła w depresję z tego powodu.
Wyjątkowy był dla mnie również skok z klifu i moment ratowania Edwarda w Volterze |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Tanita
Człowiek
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 54 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 23:09, 08 Kwi 2009 |
|
Ja ryczałam przez cały rozdział po tytułem 'Anioł' ze zmierzchu. Po prostu mam teraz takie pofałdowane kartki, tak ryczałam. Nie miałam okazji płakać kiedy Edward wyjechał, bo koleżanka mi powiedziała. Nie żebym to od niej wyciągała. To było po prostu nie sprawiedliwe. Kiedy usłyszałam o tym byłam na początku wściekła, a później bezdźwięcznie płakałam.
Pozdrawiam
Tanita |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Miss Juliet
Wilkołak
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 214 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 8:06, 09 Kwi 2009 |
|
- Żegnaj, Bello - powiedział Edward łagodnie.
- Zaczekaj! - wykrztusiłam, wyciągając ku niemu ręce.
Podszedł bliżej, ale tylko po to, żeby chwycić mnie za nadgarstki i przycisnąć moje dłonie do tułowia. Nachyliwszy się nade mną, musnął wargami moje czoło. Odruchowo przymknęłam powieki.
- Uważaj na siebie - szepnął. Od jego skóry bił chłód.
Znikąd zerwał się lekki wiatr. Natychmiast otworzyłam oczy, ale Edwarda już nie było - drżały jeszcze tylko liście drzew, które minął w biegu.
Choć było oczywiste, że nie jestem w stanie go dogonić, na drżących nogach ruszyłam za nim w głąb lasu. Nie zostawił za sobą żadnych śladów, a liście znieruchomiały po kilku sekundach, ja jednak uparcie szłam przed siebie. Nie myślałam o niczym innym, prócz tego, że muszę go odnaleźć. Nie mogłam się zatrzymać - przyznałabym wtedy, że to koniec.
Koniec miłości. Koniec mojego życia.
Ten fragment mnie wykończył. Ryczę za każdym razem gdy czytam moment odejścia Edwarda...
Piękne... |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Miss Juliet dnia Czw 8:08, 09 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
LadyVampire
Wilkołak
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 109 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Czw 8:47, 09 Kwi 2009 |
|
Miss Juliet napisał: |
- Żegnaj, Bello - powiedział Edward łagodnie.
- Zaczekaj! - wykrztusiłam, wyciągając ku niemu ręce.
Podszedł bliżej, ale tylko po to, żeby chwycić mnie za nadgarstki i przycisnąć moje dłonie do tułowia. Nachyliwszy się nade mną, musnął wargami moje czoło. Odruchowo przymknęłam powieki.
- Uważaj na siebie - szepnął. Od jego skóry bił chłód.
Znikąd zerwał się lekki wiatr. Natychmiast otworzyłam oczy, ale Edwarda już nie było - drżały jeszcze tylko liście drzew, które minął w biegu.
Choć było oczywiste, że nie jestem w stanie go dogonić, na drżących nogach ruszyłam za nim w głąb lasu. Nie zostawił za sobą żadnych śladów, a liście znieruchomiały po kilku sekundach, ja jednak uparcie szłam przed siebie. Nie myślałam o niczym innym, prócz tego, że muszę go odnaleźć. Nie mogłam się zatrzymać - przyznałabym wtedy, że to koniec.
Koniec miłości. Koniec mojego życia. |
Płakałam na tym przez dobre pół godziny, może nawet więcej. A w "Zmierzchu" na tym jak Edward jej jad wysysał i dalej też. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
paulus51
Wilkołak
Dołączył: 13 Mar 2009
Posty: 231 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 11:17, 09 Kwi 2009 |
|
Zgadzam się :) Moment odejśće edwarda był zdacydowanie najsmutniejszy z całej sagi :( Ryczałam jak głupia głównie po zdaniu: "Będzie tak jakbyśmy nigdy się nie spotkali" :( Bardzo smutny moment :( |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ibex
Wilkołak
Dołączył: 12 Sty 2009
Posty: 202 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 11:25, 09 Kwi 2009 |
|
Moim zdaniem bardzo wzruszające były oświadczyny Edwarda. Duży wpływ na tę scenę miały jego słowa. Przyrzeka wiecznej miłości jest bardzo wzruszającą rzeczą. Jego styl, chodzi mi tu o jego "zasady" też jest ważne. Gdy uklękną przed Bellą i mówił te słowa byłam zdziwiona jej reakcją. Ja zapewne bym się poryczała bo nie dość, że mówił coś tak ważnego to sam fakt iż wypowiadał to "piękny pół bóg" robi wrażenie. Dlatego moim zdaniem ta scena jest wręcz godna uronienia paru łez. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
paulus51
Wilkołak
Dołączył: 13 Mar 2009
Posty: 231 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 11:37, 09 Kwi 2009 |
|
Zgadzam się :) Oświadczyny były piękne :) Sama poryczałam się na tej scenie :) Chyba każda dziewczyna chcialaby, zeby chłopak oświadczył jej się w taki sposób :P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
bella_
Zły wampir
Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 368 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany:
Czw 14:07, 09 Kwi 2009 |
|
No to ja nie będę oryginalna. Ryczałam jak Edward zostawił Bellę, a potem przez całą książkę miałam mokre oczy, łzy ciekły mi przy każdej wzmiance o Cullenach, nawet najbardziej niewinnej. I tak aż do powrotu Alice. dosłownie skakałam wtedy z radości, wiadomo było, że Alice nie zostawi Belli w takim stanie.
Ogólnie cały Księżyc w Nowiu to wyciskacz łez. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|