Autor |
Wiadomość |
xxagus93xx
Nowonarodzony
Dołączył: 16 Mar 2009
Posty: 38 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Szczecin
|
Wysłany:
Czw 18:30, 23 Kwi 2009 |
|
Popłakałam się ale w ostatniej części sagi jak Bella była pewna że nie przeżyją ,,bitwy" jak pakowała Renesme plecaczek a potem jak spotkali sie z tamtymi wampirami i ona mówiła Jacobowi co ma zrobić i żegnała się z małą :(( |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Czw 19:17, 23 Kwi 2009 |
|
ja też płakałam szczególnie w ostatniej części pod koniec kiedy Edward uświadomił sobie jak Bella bardzo go kocha |
|
|
|
|
CzarciChichot
Człowiek
Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 52 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: opolskie
|
Wysłany:
Czw 20:34, 23 Kwi 2009 |
|
W ostatnim czasie [czyt. jakiś kawał ponad rok] płakałam w dokładnej liczbie trzech razy: raz, gdy dowiedziałam się o śmierci ojca mojego bardzo dobrego kolegi, niedawno [czyt. wczoraj] po tym, jak dowiedziałam się, że moja sis jest bardzo poważnie chora. Pomiędzy tymi wydarzeniami czytałam KwN. Poleciało mi parę łez w 3. rozdziale [to chyba oczywiste, co w nim było], najlepsze jest to, że już na początku tego rozdziału już coś podejrzewałam, aż w końcu nie wytrzymałam. No oczywiście oprócz smutku było mnóstwo różnych [czyt. przyjemnych] emocji/uczuć/przeżyć*)
*) - niepotrzebne skreślić |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Esmeralda
Wilkołak
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 160 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Robertowej polówki ;d instrukcja polówki: max. 2 osoby ;P ewentualnie 3 miejsce w nogach ;]
|
Wysłany:
Pią 19:18, 24 Kwi 2009 |
|
Płakałam raz. NM--> Edward opuszcza Bellę. powiedział, że jej nie chce, a to mną wstrząsnęło. Poza tym nie Raczej trzęsłam się z podekscytowania ;p |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pią 19:34, 24 Kwi 2009 |
|
Wzruszyć się czasem trochę wzruszyłam, kilka razy tez ryczałam ale to ze śmiechu zawsze. Zwłaszcza kiedy Bella, a potem też Edward usiłowali wyrównać rachunki z Jacobem po tym jak ją nielegalnie pocałował.
"- Nic Ci nie jest?
- Wszystko mi jest, chamie jeden!"
:D |
|
|
|
|
Frantii.
Wilkołak
Dołączył: 13 Mar 2009
Posty: 190 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kłodzko
|
Wysłany:
Sob 8:30, 25 Kwi 2009 |
|
Mi się chce śmiać, bo za każdym razem kiedy czytam NM płaczę w innym momencie xD To na rozstaniu Belli i Edwarda, to na tym jak Jacob próbuje ją od siebie odizolować, to na tym jak pędzi uratować Edwarda... Płakałam tylko w NM, tylko ; | |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
paulus51
Wilkołak
Dołączył: 13 Mar 2009
Posty: 231 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 13:08, 25 Kwi 2009 |
|
Najbardziej płakałam w NM kiedy Edward zostawił Bellę :( Ryczałam jak głupia :( Potem jeszcze płakałam: kiedy Edward się oświadczył Belli, na ślubie, na pierwszym spotkaniu Belli i Nessie no i w ostatnim rozdziale BD kiedy Bella pokazuje Edwardowi swoje myśli :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
EwelINek
Nowonarodzony
Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 18:05, 25 Kwi 2009 |
|
No ja płakałam kilka razy i to było wiadomo gdy Edward powiedział Belli w lesie ,że ją opuszcza, że ja już nie chce <- to wtedy płakałam jak bóbr, a reszta rodziny miała ze mnie taką śmiechawe, później w Zacmieniu, nawet nie wiem czemu ale jak pod koniec książki Jacob rozmawiał z Bellą o jego uczuciach itp to tak naprawdę smutno mi się go zrobiło,że też się poryczałam bo ja nprawdę lubię Jake i ostatni gdy Bella pakowała rzeczy do plecaczka Renesme przed walką ;/ i gdy jak wszystko się wyjaśniło to jak Nesse zapytała się Belli czy to oznacza,że jednak moze zostac;/ to było takie słodkie noo,że aż się popłakałam;/ ale trzeba przyznac że MS pięknie potrafi opisywac uczucia i emocje :) brawa dla Niej xD :D |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez EwelINek dnia Sob 18:08, 25 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
juStienne
Zły wampir
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 250 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Sob 18:12, 25 Kwi 2009 |
|
Ja płakałam w sumie tylko przy tym, jak Edward rozstał się z Bells. Potem to już nie płakałam, tylko było mi smutno. Ale prawdą jest, że MS potrafi opisywac i pokazywac uczucia i emocje. Bardzo ją za to podziwiam :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
cywilny
Nowonarodzony
Dołączył: 23 Kwi 2009
Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Szczecin
|
Wysłany:
Wto 10:40, 28 Kwi 2009 |
|
Ja płakać nie płakałam ale często miałam kluchę w gardle i śliny nie mogłam przełknąć. A gdy skończyłam ostatnią część zrobiło mi się smutnooooo. :((( |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lamb
Nowonarodzony
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 30 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany:
Wto 14:06, 28 Kwi 2009 |
|
Mi się udzielił sposób myślenia, bycia i odbierania rzeczywistości od bohaterów (głównie Bells i Edwarda, choć tego drugiego w mniejszej skali), jednak nigdy nie płakałam. Nigdy mnie nie wzruszyła, czasem robiło mi się trochę smutno, bywało, że czułam pustkę, ale nigdy nie naszło mnie na łzy lub strach. A na śmiech - praktycznie cały czas! :D To jest jedna z tych bardzo (pozytywnie) zabawnych sag, jednak momenty rozmów o uczuciach, powagi, miłości, namiętności, przeplatających się z humorystycznymi wątkami, też jest sporo, i za to sobie sagę cenię :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Caroline Cullen
Dobry wampir
Dołączył: 13 Lip 2008
Posty: 697 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: La Push / jakaś tam dziura na śląsku ;P
|
Wysłany:
Wto 18:16, 28 Kwi 2009 |
|
Przy KwN często płakałam. Szczególnie przy 'Będzie tak, jakbyśmy się nigdy nie poznali' i przy skoku Belli, kiedy już się niemal topiła i pojawiły się słowa:
'Żegnaj, kocham cię - gdybym mogła mówić, tak brzmiałyby moje ostatnie słowa' |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
MissLupita
Wilkołak
Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Świętochłowice
|
Wysłany:
Wto 19:07, 28 Kwi 2009 |
|
Owszem, płakałam, zarówno przy książce ("Przed świtem" - scena pożegnania kiedy przyszli Volturi) i podczas filmu, po prostu nie mogłam nie płakać :P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
vickyliv
Dobry wampir
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2192 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rob`s guitar case
|
Wysłany:
Wto 19:32, 28 Kwi 2009 |
|
Też szlochałam przy rozstaniu w Przed Świtem. Jedynie przy tekście Edwarda: SPOILER: "Jacob, mój bracie, mój synu" [czy jakoś tak to leciało], wybuchłam paranoicznym śmiechem xD
Księżyc w nowiu to dla mnie najlepszy wyciskacz łez, nawet na Titanicu tyle nie szlochałam, a to już coś.
Na filmie miałam raz łzy w oczach gdy Edward rozmawiał z Bellą w szpitalu, ale wtedy ogólnie przepłakałam cały dzień. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez vickyliv dnia Wto 19:33, 28 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Lamb
Nowonarodzony
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 30 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany:
Śro 6:07, 29 Kwi 2009 |
|
Vicky... O co chodzi w tym tekście Edwarda? Ja wiem, może jestem niedomyślna, ale mi to to nie pasowało wogóle i do niczego... :P Potem się sprawdziło (wpojenie itd), ale nie potrafię ocenić, co Edward miał na myśli.. Ktoś mnie oświeci? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
vickyliv
Dobry wampir
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2192 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rob`s guitar case
|
Wysłany:
Śro 18:05, 29 Kwi 2009 |
|
Ale czego nie rozumiesz? Dlaczego Edward tak powiedział do Jacoba czy dlaczego się śmiałam? Otóż rozbawiło mnie to dlatego, że było wyjątkowo naciągnięte i te słowa zaliczam do jednych z niewielu w sadze, które mi nie pasowały. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
MsHannah
Człowiek
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 52 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Badward's bedroom.
|
Wysłany:
Czw 13:36, 30 Kwi 2009 |
|
Płakałam na każdej części, najbardziej chyba w KWN.
Zmierzch - gdy czytałam sceny gdy B&E wyznawali sobie miłość, to było niesamowite <3
Księżyc w Nowiu - to raczej oczywiste, gdy Edward zostawił Bellę.. I potem gdy się spotkali we Włoszech.
Zaćmienie - gdy Bella przekonała się, że kocha Jacoba i gdy on tak strasznie cierpiał. :(
Przed Świtem - gdy Bells zobaczyła Jacoba na ślubie <33 to było cudowne, jeszcze nigdy się tak nie poryczałam :)
Tych momentów jak na pewno więcej ale te szczególnie zapadły mi w pamięć. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lamb
Nowonarodzony
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 30 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany:
Czw 14:22, 30 Kwi 2009 |
|
Vicky, raczej to, skąd on wytrzasnął tego "syna". Mnie to nie tyle rozśmieszyło, co... Zszkowowało. Patrzyłam się zamurowana i próbowałam śmiać, ale mi nie wyszło. Nachodziła mnie jak bumerang tylko jedna refleksja: czy ja jestem aż tak tępa?! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Chochlik
Wilkołak
Dołączył: 25 Kwi 2009
Posty: 196 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 14:33, 30 Kwi 2009 |
|
Jak Edward zostawia Belle ryczałam jak głupia. Najgorsze było jak on jej powiedział, że jej nie chce. Bardziej ryczałam tylko przy Przeminęło z wiatrem xD
Potem jeszcze jak ona do niego biegła w Volterze. Jakoś mnie to tak wzruszyło. To by było na tyle. Więcej łez nie uroniłam. Smutno było mi, owszem, ale tylko przeraźliwie smutno. Bez płaczu. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
angela_tm
Nowonarodzony
Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 34 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tomaszów Maz
|
Wysłany:
Pią 14:22, 01 Maj 2009 |
|
Oczywiście, że ryczałam Moja przyjaciółka za to ani razu.
Tak porządnie to dwa razy:
1) KwN - rozstanie
2) Zaćmienie - pożegnanie Belli i Jackoba
No i łezka się zakręciła przy zaręczynach i ślubie :)
A co do pozytywnych emocji, jakieś krzyki z entuzjazmu?
U mnie to przyjazd Alice w KwN wywołał prawie krzyk z radości (jak ja się wtedy za wampirami stęskniłam!) i śmiałam się do siebie jak głupia wtedy :P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|