Autor |
Wiadomość |
Blada
Człowiek
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 66 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany:
Pią 18:54, 01 Maj 2009 |
|
Płakałam jak Edward opuszczał Belle w KwN.
Łzy mi poszły jak Edward myślał, że już nie żyje i że widzi Belle. (KwN) |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Blada dnia Pią 18:55, 01 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Agussqa
Nowonarodzony
Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 49 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Pią 19:25, 01 Maj 2009 |
|
Ja nie płakałam prawie wcale, bo mam taką dziwną przypadłość że płacze tylko wtedy gdy ktoś umiera ;p Więc płakałam gdy Volturi zamordowali Irinę i chyba tylko wtedy ;D Nie ma krwi, nie ma łez. :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
malin
Człowiek
Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 87 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Częstochowa
|
Wysłany:
Nie 7:22, 03 Maj 2009 |
|
Nie ma krwi, nie ma żalu. :D
Ja płakałam na filmie, kiedy wysysał z niej jad, i próbował ze sobą walczyć... I jeszcze była dobrana tematycznie piosenka ' Let Me Sign ' ... A na książce to wtedy, kiedy ją opuszczał, zrozumiałe. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 10:58, 03 Maj 2009 |
|
miss.murder napisał: |
na filmie nie płakałam, wręcz przeciwnie, byłam zła i strasznie wkurzona, bo przez tą reżyserkę historia całkowicie straciła urok! xd |
Kurcze wiesz co zgadzam się całkowicie nie wiem jak mogli zrobić takie bagno z książki;/ ale to tak przypadkiem sorry za offtopa ale musiałam napomnąć
A co do książek to płakałam nie raz w każdej części praktycznie nawet w ms kiedy Edward patrzył jak bella śpi i te jego myśli że
nie jest jej wart i takie tam a ze szczęścia płakałam jak ona "mruczała" jego imie we śnie :)
no a co do tych innych cz. to w 1 na koniec ze szczęścia łezka poleciała a w KwN tradycyjnie kiedy powiedział że już jej nie chce aż do momentu jak ją znaleźli i potem jak nie mogła znaleźć tego zdjęcia i płyty też jak debil ryczałam i jak zeskoczyła z tego klifu i myślała że umarła jak "rozmawiała" z Edwardem... ehh no i płakałam jak Edward obwiniał sie za to że przez niego Bella ma w sobie "potwora" tj jak zaszła w ciążę. i takie drobnostki juz kończę bo komu sie chce czytac takie wypracowanie jak moje xD |
|
|
|
|
melcia
Wilkołak
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 110 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z zakładu psychiatrycznego
|
Wysłany:
Nie 11:53, 03 Maj 2009 |
|
Ja płakałam jak Edward zostawił Belle w NM i potem jak Edward myślał ze nie żyje , jak kończyłam czytać BD bo to koniec;( |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
MałaLadyA
Nowonarodzony
Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 39 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 13:15, 04 Maj 2009 |
|
Gdy czytałam "Księżyc w nowiu" często chciało mi się płakac... popłakałam się w momencie ich rozstania, kiedy Bella została sama w lesie, niemal byłam w stanie wyobrazic sobie całą sytuację... Było mi smutno także wtedy, kiedy Edward zaczynał się dziwnie zachowywac, po tym jak Jasper nie zapanował nad sobą na urodzinach Belli. Generalnie, strasznie wzruszająca była druga częśc...
Wzruszały mnie też momenty kiedy Edward bardzo czule zwracał się do Belli, mówił np. coś w rodzaju "Śpij, kochanie" albo gdy nucił jej kołysankę...
Ale już rozbroiła mnie całkiem historia przemiany Esme, która z tego co pamiętam rzuciła się z klifu po stracie dziecka. Wtedy rozryczałam się całkiem... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Wto 11:05, 05 Maj 2009 |
|
Płakałam jak bóbr, gdy Edward zostawiał Belle w New Moon.. Jak się wczułam w to to był już koniec.. Ogólnie było kilka takich scen w drugiej części, że naprawde walczyłam ze sobą żeby się nie rozryczec- jestem baaardzo wrażliwa.. Wzruszało mnie też gdy Ed zostawał na noc u Belli... I ogólnie gdy skończyłam sagę było trochę smutku ... |
|
|
|
|
gdybatka
Nowonarodzony
Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 33 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 19:52, 05 Maj 2009 |
|
Ja płakalam na KwN jak Edward odchodzi. Mama,aż się zastanawiała czy wszystko ze mną psychicznie w porządku...Niektórzy nie rozumieją piękna sagi...heh |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
paranormal
Zły wampir
Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 258 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: polskie Forks
|
Wysłany:
Śro 18:38, 06 Maj 2009 |
|
Pewnie ze płakałam. Ryczłam jak głupia.
Tyle chusteczek poszło.;>
czesto podczas czytania puszczałam sobie Never think.i wtedy to juz naprawdę.
Najgorsze było kiedy Ed zostawił bellę, pozniej jak zyła bez niego i jak pojechała go ratowac, jak biegła i wiedziała ze nic juz sie nie da zrobic. a jednak.
na sama mysl mam łzy w oczach.
i kiedy skakała z klifu by usłyszec edwarda.
i jeszcze w 1 czesci kiedy musiała uciec i powiedziec charliemu te wszystkie rzeczy. i na całym zakonczeniu.
i jeszcze przez wiekszosc przedswitem.
wiem ze to głupie ale kiedy czytałam breaking down siedziałam i przygryzałam sobie kostki na rekach ^^
przepraszam ze tak nie po kolei napisałam.
i jescze do autorki postu.
mysle ze nie ma w tym nic strasznego i wstydliwego ze płakałas.
jest to tak piekna i wzruszajaca historia, chyba kazdy kto jest choc odrobine wrazliwy uronił łezkę.[lub ocean łez jak to było w moim przypadku] |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez paranormal dnia Śro 18:43, 06 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Joelle
Wilkołak
Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 220 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: La Push
|
Wysłany:
Czw 14:37, 07 Maj 2009 |
|
Ja nie płakałam xD Może łza mi się w oku zakręciła jak Edward zostawiał Bellę w KWN ale tak to nie. No i może jeszcze wtedy jak Jackob tak cierpiał, bo nie mógł się z Bell widzieć :( |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pią 18:16, 08 Maj 2009 |
|
Owszem płakałam!
W KwN, kiedy Edward zostawił Bellę,
potem kiedy Bella go uratowała a on myślał, że już nie żyje i ją widzi,
W Zacmieniu, gdy Bella pocałowała jacoba, tak jak już ktoś pisał, byłam zła na Bellę i żal mi było Edwarda,
W Przed świtem, gdy Edward się oświadczył Belli (szczęście;P), gdy czytałam ostatni rozdział... |
|
|
|
|
Dians
Zły wampir
Dołączył: 15 Sty 2009
Posty: 253 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zbąszynek.
|
Wysłany:
Pią 18:25, 08 Maj 2009 |
|
Płakałam jak Edward zostawił Bellę w NM, podczas ostatniego rozdziału BD i w którymś fragmencie Zaćmienia :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Natka
Nowonarodzony
Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 32 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Pią 18:37, 08 Maj 2009 |
|
Łzy leciały mi ciurkiem w Kwn od mometu rzucenia się Jaspera na Belle przez ten okres w którym dziwnie się zachowywał oraz oczywiście kiedy zostawił ją samą w lesie i powiedział, że jej nie chce...
Najwięcej jednak ze smutku płakałam kiedy widziałam te cztery puste strony.
Oczywiście popłakałam się również ze szczęścia w momencie czytania ostatniej strony BD (chyba nigdy nie zapomnę tego pięknego końca...) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
talkshit
Nowonarodzony
Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 6 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Pią 22:11, 08 Maj 2009 |
|
nie plakalam ;p |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Swan
Zły wampir
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 406 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Forks, Phoenix... ok no... Śląsk :P
|
Wysłany:
Nie 19:48, 10 Maj 2009 |
|
Ryczałam w KwN gdy Edward opuszczał Bellę... (Spróbujcie sobie do tego puścić kołysankę Belli.. Też będziecie ryczeć!)
I jeszcze gdy myślałam, że Edzio już nie żyje xD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
paranormal
Zły wampir
Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 258 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: polskie Forks
|
Wysłany:
Nie 20:56, 10 Maj 2009 |
|
muzyka duzo daje.
ja tez sobie puszcałam cały czas soundtrcaki. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Paulusia
Nowonarodzony
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 14 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Włocławek
|
Wysłany:
Nie 21:45, 10 Maj 2009 |
|
Ja ryczałam i nie mogłam uwierzyć, że Edward zostawił Bellę w KwN. Gdyby nie to, że ona ciągle go widziała w myślach itp. nie przeżyłabym chyba tej książki. Potem skakałam z radości jak wrócił. I najbardziej podało mi się jak tłumaczył, że jest naprawdę : "Jak mam ci to pokazac, zebys i tym razem mi uwierzyla? Nie spisz i nie umarlas. Jestem przy tobie. Kocham cie, słyszysz ? Kocham cie ! Zawsze będę kochał!"
Łza mi się też zakręciła jak Bella jechała ratować Edwarda do Włoch. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Paulusia dnia Nie 21:45, 10 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Carmine.
Nowonarodzony
Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 29 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 10:30, 11 Maj 2009 |
|
Oczywiście moment gdy E. opuszcza Belle i później wiele razy podczas jej wspominania o nim i w niektórych momentach jak słyszała jego głos w swojej głowie.
Rozmowa Belli z połamanym Jacobem po starciu z nowonarodzonymi.
sam ślub a później taniec z Jacobem. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
agathika
Człowiek
Dołączył: 10 Maj 2009
Posty: 57 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 13:16, 11 Maj 2009 |
|
Oczywiście w "KwN" zawsze się rozklejam, gdy Edward zostawia Bellę. Chociaż nie, zaczynam płakać już wtedy, gdy po wypadku na urodzinach on się tak dziwnie zachowuje. A najgorsze są te puste strony... Brr, aż ciarki mnie przechodzą.
Pamiętam, miałam też łzy (szczęścia :)) w oczach, gdy spotkali się na placu w Volterze i Edward myślał, że nie żyje ;D
No i jeden raz rozpłakałam się ze złości w "Zaćmieniu", po tym drugim pocałunku Belli i Jacoba. Rodzina myślała, że jakiejś histerii dostałam xO :) |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez agathika dnia Pon 13:19, 11 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
paranormal
Zły wampir
Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 258 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: polskie Forks
|
Wysłany:
Pon 16:03, 11 Maj 2009 |
|
Cytat: |
Ja ryczałam i nie mogłam uwierzyć, że Edward zostawił Bellę w KwN. Gdyby nie to, że ona ciągle go widziała w myślach itp. nie przeżyłabym chyba tej książki. Potem skakałam z radości jak wrócił. I najbardziej podało mi się jak tłumaczył, że jest naprawdę : "Jak mam ci to pokazac, zebys i tym razem mi uwierzyla? Nie spisz i nie umarlas. Jestem przy tobie. Kocham cie, słyszysz ? Kocham cie ! Zawsze będę kochał!"
Łza mi się też zakręciła jak Bella jechała ratować Edwarda do Włoch. |
Dokładnie. Ten cytat jest cudowny. To było takie dramatyczne . ah ...
pozniej było podobnie w ostatniej czesci kiedy JAcob do niej mowil a Edward odbierał porod i wstrzykiwał jad. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|