|
Autor |
Wiadomość |
Joan Frost
Nowonarodzony
Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 9 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 18:10, 11 Sty 2010 |
|
Nreszko, zatem "witaj w klubie". Również mam (zbyt) często do czynienia z literaturą naukową i ciężkostrawnym żargonem, i również lubię odpocząć przy książce, która być może nie jest wyzwaniem intelektualnym, ale zapewni mi dobrą rozrywkę. Tego aspektu "Zmierzchu" w ogóle się nie czepiam, bo to faktycznie byłoby i przykre, i podłe. U SM razi mnie jednak pokaleczenie kulturowego wzorca wampira. Te "stereotypy o wampirach", o jakich piszą tu i ówdzie użytkowniczki forum, to nie żadne głupie "stereotypy", tylko konkretne elementy kliszy. To tak, jakby powiedzieć, że powiązanie Zeusa z piorunami to "stereotyp". Włos się na głowie jeży od tak chybionego stwierdzenia, prawda?
Tylko i wyłącznie to mi przeszkadza i to właśnie piętnuję. Szkoda, że do tego fragmentu mojej wypowiedzi nie odniosłaś się wcale. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
niewyspana
Człowiek
Dołączył: 09 Sty 2010
Posty: 58 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Przasnysz
|
Wysłany:
Pon 20:43, 11 Sty 2010 |
|
szczerze,to sama byłam anty-fanką,ale bezpodstawnie,gdyż nie przeczytałam wgl wtedy książek,ani nie obejrzałam filmów;d gdybym zaczęła od filmów pewnie zostałabym anty-fanką,ale na szczęście najpierw przeczytałam sagę.no więc wg mnie anty-fani nie mają pojęcia co do książek,nie czytali ich i wkurzają się,że jest taki szum wokół tego wszystkiego;dwg mnie film jest kiepski,więc by mnie zraził... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
nreszka
Gość
|
Wysłany:
Śro 21:36, 13 Sty 2010 |
|
Joan, 'Zmierzch' to mój pierwszy literacki kontakt ze światem wampirów i innych stworzeń, więc może dlatego nie odczułam tego pogwałcenia wzorca wampira, o którym piszesz. W moim osobistym przekonaniu dotyczącym wampirów nic się nie zmieniło, ale rozumiem, że wiele osób próbuje obalić wizerunek podłego krwiopijcy zastępując go słodkim Edwardem. Myślę, że SM chciała tylko przyciągnąć większe grono odbiorców, sądząc, że czytelnikom łatwiej będzie zaufać wampirowi wegetarianinowi. Wiem, że pisałaś, że fantastyka też ma swoje granice, ale nadal nie jestem przekonana co do tego, że SM ją przekroczyła. |
|
|
|
|
sweeper
Wilkołak
Dołączył: 30 Lis 2009
Posty: 128 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubliniec
|
Wysłany:
Czw 0:55, 14 Sty 2010 |
|
Joan Frost napisał: |
Nreszko, zatem "witaj w klubie". Również mam (zbyt) często do czynienia z literaturą naukową i ciężkostrawnym żargonem, i również lubię odpocząć przy książce, która być może nie jest wyzwaniem intelektualnym, ale zapewni mi dobrą rozrywkę. Tego aspektu "Zmierzchu" w ogóle się nie czepiam, bo to faktycznie byłoby i przykre, i podłe. U SM razi mnie jednak pokaleczenie kulturowego wzorca wampira. Te "stereotypy o wampirach", o jakich piszą tu i ówdzie użytkowniczki forum, to nie żadne głupie "stereotypy", tylko konkretne elementy kliszy. To tak, jakby powiedzieć, że powiązanie Zeusa z piorunami to "stereotyp". Włos się na głowie jeży od tak chybionego stwierdzenia, prawda?
Tylko i wyłącznie to mi przeszkadza i to właśnie piętnuję. Szkoda, że do tego fragmentu mojej wypowiedzi nie odniosłaś się wcale. |
Od dłuższego czasu zastanawiam się nad tą kwestią i muszę przyznać, że Twój post utwierdził mnie w przekonaniu, że pani Meyer trochę przesadziła z wizerunkiem wampira w Sadze Zmierzch. O ile nie przeszkadza mi to, że wampiry Meyer piją też zwierzęcą krew o tyle to, że w słońcu zamiast się palić mienią się jak diamenty jest przesadą. To rzeczywiście łamie pewien "motyw". Uważam, że sięgając po tak znane motywy jak bogowie greccy czy wampiry literaci powinni trzymać się pewnego wzorca.
Wiadome jest to, że na przestrzeni wieków pewne motywy się zmieniają i ewoluują. Jednak nie zauważyłam, aby ktoś miał zamiar pójść w ślady S. Meyer i pokazywać wampiry w sposób jaki zrobiła to właśnie ona.
Na ekrany kin właśnie weszła pierwsza część nowej sagi o wampirach "Daybreakers, Świt." Tutaj wampiry palą się w słońcu, piją tylko ludzką krew i giną przez urwanie im głowy czy przez przebicie ich drewnianym kołkiem, czyli tak, jak na wampiry "przystało".
Jest wiele literackich "motywów", o których uczy się na lekcjach polskiego. Jednym z nich są stwory, potwory w tym wampiry. Nie sądzę, aby wampiry wg S. Meyer zagrzały miejsce w rozwoju motywu wampira na przestrzeni wieków.
Mimo tego, że sagę bardzo lubię (może nawet trochę za bardzo) to potraktowanie w taki sposób motywu wampira jest kolejnym dowodem na to, że Saga Zmierzch miała być słodką opowieścią o miłości i niczym więcej. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Joan Frost
Nowonarodzony
Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 9 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 19:42, 22 Sty 2010 |
|
Motyw miłości tam, gdzie teoretycznie ona nie ma prawa zaistnieć (jak choćby w "Pięknej i bestii" ;) ) jest rzecz jasna fajny, wdzięczny i do Zmierzchu pasuje jak ulał. Wampir też do tej koncepcji pasuje. Szkoda tylko, że się musi świecić. :'d
(Bo samego picia krwi zwierząt nie potępiam - to się dość często przewija tu i ówdzie, choć zazwyczaj jest to wielkim poświęceniem dla takiego wampira i stanowi tylko namiastkę krwi ludzkiej.)
Co najwyżej obawiam się trochę rzeszy ludzi, dla których wampiry będą jednoznaczne z lśniącą skórą i baseballem w przyśpieszonym tempie. Biorąc pod uwagę popularność sagi, to jest możliwe. A to już mnie nieco niepokoi, i to nie tylko z punktu widzenia kulturoznawcy-amatora i miłośniczki fantasy, science fiction oraz wszystkiego, co się nazywa "prozą spekulatywną".
A tak w ramach ciekawych wariantów gwałcenia motywu wampira ;) : co prawda wątpię, by przypadło to wielu osobom do gustu, bo to jednak lektura dość "ekstremalna" - ale absolutnie, po prostu absolutnie polecam Ślepowidzenie Petera Wattsa. Choćby ze względu na pana Sarastiego, w mej skromnej opinii najlepszego wampira w literaturze. :) Jukka Sarasti bije na głowę nawet hrabiego Draculę, poważnie. Plus bardzo ciekawe i spójne biologiczno-ewolucyjne wytłumaczenie istnienia wampirów. A przy okazji świetny przykład, jak można twórczo rozwinąć kulturową kliszę, nie łamiąc jej praw. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
sweeper
Wilkołak
Dołączył: 30 Lis 2009
Posty: 128 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubliniec
|
Wysłany:
Sob 13:35, 23 Sty 2010 |
|
Joan Frost napisał: |
Wampir też do tej koncepcji pasuje. Szkoda tylko, że się musi świecić. :'d |
To jest najmniej dla mnie zrozumiałe. Jestem ogromnie ciekawa skąd pani S. Meyer wzięła tak "oryginalny" pomysł.
Joan Frost napisał: |
Co najwyżej obawiam się trochę rzeszy ludzi, dla których wampiry będą jednoznaczne z lśniącą skórą i baseballem w przyśpieszonym tempie. Biorąc pod uwagę popularność sagi, to jest możliwe. |
Również się tego obawiam. Jest to bardzo możliwe, ponieważ w sadze zaczytuje się teraz wiele osób, a niestety w niewielu saga wywołuje chęć poznania szerszej historii związanej z motywem wampira.
Joan Frost napisał: |
A tak w ramach ciekawych wariantów gwałcenia motywu wampira : co prawda wątpię, by przypadło to wielu osobom do gustu, bo to jednak lektura dość "ekstremalna" - ale absolutnie, po prostu absolutnie polecam Ślepowidzenie Petera Wattsa. Choćby ze względu na pana Sarastiego, w mej skromnej opinii najlepszego wampira w literaturze. :) Jukka Sarasti bije na głowę nawet hrabiego Draculę, poważnie. Plus bardzo ciekawe i spójne biologiczno-ewolucyjne wytłumaczenie istnienia wampirów. A przy okazji świetny przykład, jak można twórczo rozwinąć kulturową kliszę, nie łamiąc jej praw. |
W związku z tym, że u mnie saga wywołała nieodpartą chęć poznania bliżej motywu wampira i tego jak ów motyw rozwijał się na przestrzeni wieków, z pewnością skorzystam z Twojej sugestii i przeczytam Ślepowidzenie. Zdecydowanie najbardziej zainteresowało mnie wytłumaczenie istnienia wampirów. jak przeczytam to dam znać. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez sweeper dnia Sob 13:36, 23 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
magda :[
Nowonarodzony
Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 23 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 19:30, 01 Lut 2010 |
|
Spotkałam się z taką jedną. Ale ona raczej sprzeciwia się na takiej zasadzie "Patrzcie chłopcy, nie jestem taka jak inne. Jestem twarda i nie ruszają mnie romantyczne głupotki", Zmierzchu nawet nie przeczytała, a wyraża się o tym jak o totalnym dnie bez polotu i uważa, że pozjadała wszystkie rozumy. Aż człowieka korci, żeby wygarnąć co się o niej myśli. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Alfa
Dobry wampir
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 2712 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 51 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: pensjonat Salvatorów, Koźle
|
Wysłany:
Śro 14:06, 03 Lut 2010 |
|
Ja mam taka w klasie
Rok temu bylam z nia na Zmierzchu i podobal sie jej.
Nawet prawie przekonalam do przeczytania sagi,ale na tym sie skonczylo.
Potem na premiere KwN wybrala sie z bratem i w poniedzialek w szkole gadala co to jest za szajs.
Myslalam,ze zabije.Doslownie zabije.
To,ze sie jej nie podoba,bo niby "za slodka tematyka", "glupia akcja" i "denni aktorzy" to jej problem.
Na szczescie,jej przyjaciolka kocha Zmierzch (jest ona tez w mojej klasie) i jakos to przelknela.
Zbliza sie premiera Zacmienia (moze nie tak doslownie,bo to jeszcze 4 miesiace),wiec znowu cos moze gadac.
Najlepiej nie przejmowac sie kims,kto ogladal tylko film i wypowiada sie na temat czegos,czego nie czytal. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
truskaaweczka
Zły wampir
Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 455 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Idealny świat z brakiem wolnych miejsc
|
Wysłany:
Pią 11:31, 19 Lut 2010 |
|
Jeśliktoś nie lubie czegoś, w tym przypadku Twilight niech sie nie miesza w życie tych, co Zmierzch lubią. Dla mnie to podejście jest bezsensowne. Po co zawracać sobie głowę, czymś, co tak na prawde nas denerwuje i drażni. Może i Meyer przesadziła z wirerumkiem wampira, ale to był jej wymysł, i chwała jej za to. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ZuzKa
Dobry wampir
Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 724 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: nieopodal Wrocławia. | Tam gdzie zimno i deszczowo..
|
Wysłany:
Sob 20:17, 20 Lut 2010 |
|
magda napisał: |
Spotkałam się z taką jedną. Ale ona raczej sprzeciwia się na takiej zasadzie "Patrzcie chłopcy, nie jestem taka jak inne. Jestem twarda i nie ruszają mnie romantyczne głupotki", Zmierzchu nawet nie przeczytała, a wyraża się o tym jak o totalnym dnie bez polotu i uważa, że pozjadała wszystkie rozumy. Aż człowieka korci, żeby wygarnąć co się o niej myśli. |
Też ją znam. Chyba nawet myślimy o tej samej, Magda..:)
Denerwują mnie takie osoby. Czy ja się mieszam w ich sprawy? Nie. Więc czemu one mieszają się w moje?! Uwielbiam Zmierzch. To moja sprawa. A takie osóbki mi tu wyjeżdżają jakie to są głupoty itd. Normalnie nie wyrabiam z nimi . |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lacrimosa
Zły wampir
Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 320 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z New Jersey, spod łóżka Gerarda dokładnie.
|
Wysłany:
Pią 13:59, 12 Mar 2010 |
|
Moim zdaniem bycie antyfanem czegokolwiek jest bez sensu. Ja jestem fanem Zmierzchu, ty jesteś fanem Hanny Montany. A nie; Ja jestem fanem Zmierzchu, ty jesteś antyfanem Zmierzchu. Po co marnować czas i energię na krytykowanie fanów czegoś, czego się nie lubi?! Nie lepiej znaleźć sobie jakieś inne hobby, być fanem czegoś??
Do antyfanów Zmierzchu mam takie samo podejście jak do antyfanów każdej innej rzeczy. Ja też nie lubię wielu artystów, filmów, itd., ale nie jestem od razu antyfanem. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
xTwilightx
Wilkołak
Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 225 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Volterra xD
|
Wysłany:
Wto 11:03, 16 Mar 2010 |
|
Zgadzam się z przedmówczynią. Nie warto się zatruwać nienawiścią do jakiejś rzeczy/ksiązki/filmu/zespołu etc. lepiej się skupić na tym co się lubi i poświęcać się temu Rozwijać pasje i hobby, a nie marnować czas na bezsensowne kłótnie i zakładanie klubów czy forów anty-fanów. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lea
Zły wampir
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 365 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z pod chucka bassa.
|
Wysłany:
Wto 15:32, 16 Mar 2010 |
|
moje miłe interesowanie sie czyms czego nie cieprimy, nie lubimy lezy niestety w naszej naturze.
no bo zadna z was nie powie mi, ze jesli drazni ja czyjes zachowanie, jesli nie jest w stanie strawic jakiejs osoby, przechodzi obok niej obojetnie i nie psioczy na nia na boku.
niestety. my po prostu uwielbiamy zatruwać sie nienaiwscia do przedmiotow, do ludzi.
nie potrafilibysmy zyc bez tego.
to lezy w naszej naturze.
i nawet jesli uwazacie to za niewlasciwie to i tak i tak moje drogie to robicie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
OliwiaCullen
Wilkołak
Dołączył: 26 Sty 2010
Posty: 102 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kalisz
|
Wysłany:
Pią 13:44, 19 Mar 2010 |
|
Znam wiele osób ,którzy wpierw zachwycali się sagą a parę godzin później wyrażali się o niej negatywnie..
Można ich nazwać dojrzałymi ,ponieważ nie dali się wciągnąć do tego wysłodzonego i wyidealizowanego życia rodziny wampirów.
Po prostu patrzą na to trzeźwym wzrokiem.. ja niestety do tej grupy nie należę. Zdaję sobie z tego sprawę ,a mimo wszystko wciąż mnie zaurocza ;D Miłość jest ślepa xDDD
A co do anty fanów ,to mają chyba nie pokolei w głowie.
Po kie licho zajmować się czymś czego się nie lubi? ;>
Skoro coś Ci się nie podoba powinno się to odłożyć i ruszać z nowością ,a nie trwać wiernie u boku nienawiści ;/ |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
alice1995
Wilkołak
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 161 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Pią 19:35, 19 Mar 2010 |
|
Ja znam takie osoby, które udają, że lubią sagę, a potem starają się niszczyć zamiłowanie innych. To jest dla mnie chore. Jeśli ty coś lubisz to ja ci nie bronię, więc ty nie broń mi lubić czegoś innego. Oni podszywają się pod fanów, a potem usiłują wystawiać tak okropne opinie i mówią takie bzdury, że kilka moich przyjaciółek zaczęło wątpić w to, że saga jest świetna. No nienormalne normalnie o. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
OliwiaCullen
Wilkołak
Dołączył: 26 Sty 2010
Posty: 102 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kalisz
|
Wysłany:
Pią 19:53, 19 Mar 2010 |
|
Wiesz .. twój wywód kojarzy mi się z takimi 'wyznananiami zagubionej nastolatki'. Coś podobnego możliwe jest np. pod względem przyjaciół ,w sensie że ów osoby wtedy przyodzieją się w tytuł 'dwulicowych' .
Saga to rzecz prawie że materialna. coś podobnego nie jest możliwe.. ;D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
rosalie
Wilkołak
Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 231 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 13:27, 12 Mar 2011 |
|
Osobiście nie zetknęłam się z osobami, które by tak bardzo nienawidziły Zmierzchu. W moim otoczeniu więcej jest takich, którzy wyśmiewają ich fanów i ogólnie cały Zmierzch, choć nie czytali sagi, a niektórzy nawet nie oglądali filmu. Do tych, którzy umieją jakoś poprzeć argumentami swoją krytykę nic nie mam - o gustach się nie dyskutuje. Ale kiedy ktoś wyśmiewa się z tego, co ja tak bardzo kocham, nie mając o tym pojęcia, to myślę, że wyjdę z siebie i stanę obok. Jak można nienawidzić czegoś, z czym nie mieliśmy do czynienia? Ja nigdy nie będę się wstydziła tego, że jestem fanką Twilight i niech sobie mówią, co im się żywnie podoba. Czasem chodzi im wyłącznie o to, że skoro tak wiele osób w jakimś gronie coś uwielbia, to oni będą tacy oryginalni i fajni, że mają inne zdanie od wszystkich, choć tak naprawdę są na to obojętni. Ja znam kilka takich osób... |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez rosalie dnia Sob 13:30, 12 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
patzzbone
Nowonarodzony
Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 2 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 12:25, 16 Mar 2011 |
|
Cóz, przeczytalam troszkę wypowiedzi każdego z was, i powiem tyle ; ja spotkałam sie z anty fanami, i jest ich naprawdę sporo.Najbardziej irytuje mnie to, że nie czytali sagi, która jest naprawdę magiczna! Owszem, może nie przypaść im do gustu, nikt im nie każe bzikować na jej punkcie, kupywać pościel z Edwardem, ale niech , hmm, szanują, chociażby książki, bo znam wiele osób, i sama jestem przykładem osoby, która właśnie po przeczytaniu Zmierzchu, odkryła pasję czytania |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
IssaBella
Wilkołak
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 129 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 14:50, 16 Mar 2011 |
|
no czytając was stwierdzam że przeważnie anty-fani to ci którzy nigdy nie przeczytali książki i się z wami zgadzam... wypowiadają się na tematy o których nie mają pojęcia.
Sądzę że może obejrzeli film albo ewentualnie jakieś zwiastuny i tle.
A że zrobiło się o sadze głośno i jakich to ona ma fanów to i musieli się znaleźć psełdo-anty-fani czyli tacy jak wspomniałam wcześniej nie mający zielonego pojęcia o co come on. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Visenna
Zły wampir
Dołączył: 24 Sie 2010
Posty: 402 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Komorowice/Wrocław
|
Wysłany:
Śro 15:09, 16 Mar 2011 |
|
Myślę, że sprawa z krytyką Twilight przez antyfanów jest mocno przesadzona.
Większość ludzi, którzy zapamiętale i wulgarnie krytykują Stephenie/Roba/film, to nastolatki, które chcą pokazać, że są cool(ktoś to już zresztą napisał). Komercha to nie dla nich, Rob wygląda jak bałwan i jest brzydki, Twilight to gówno.Powiem szczerze, że to jest normalne w tym wieku.Poważnym, starszym osobom może się cała ta sprawa ze świecącymi wampirami nie podobać, mogą uważać książki Stephenie za obrazę dla Rice (spotkałam się z taką opinią, chociaż nie rozumiem jej zupełnie - przecież Anne, którą zresztą kocham miłością szaloną, nie jest jedyną istotą, która ma prawo poruszać tematykę wampirystyczną).Nie mniej jednak nie tracą czasu i sił na obrzucanie czegoś błotem.Powiedzą - nie podoba mi się, nie trafia do mnie, świecący wampir mnie śmieszy, ale zrobią to raz i nie wrócą do sprawy.Mają prawo wypowiadać swoje zdanie.Chociaż muszę się przyznać, że jak czytam posty osób(nawet na tym forum), które miesiąc temu lubiły Twilight, a teraz pozują na wielce niszowych i ponad to wszystko, krytykują -nie umiejąc uargumentować nawet logicznie swojego zdania.. to śmieję się w głos.A nawet czasem zrobi mi się przykro. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Visenna dnia Śro 15:19, 16 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|