Fanki vs pseudo-fanki

łooo niezle...
Trzeba bylo nie mowic ze masz film Cool

albo powiedz ze ci sie usunal bo mial wirusa czy cos :D bedziesz miala juz spokoj Wink

Ja wlasnie dlatego nikomu po za zaufanymi osobami nie mowie ze mam na kompie :)

krew mnie zalewa, jak jedna wychwala się pod niebiosa, że była na filmie a gdy powiedziałam jej, że to ekranizacja, to zonk. ;d wyglądało to tak:
- Czemu ty tak zachwycasz się tym filmem?
- Bo ta historia jest fajna.
- No to przeczytaj książkę.
- A po co?
- No bo to ekranizacja jest.
- Nie chce mi się.
- Intelektualne zero.
- Nawzajem.
- Jakieś argumenty?
- Nie, ale wiem, że jesteś takim intelektualnym zerem.
- Czy ty w ogóle wiesz, co to znaczy?
nie odpowiedziała. no brawo. miała jeszcze jedną do pomocy, ale tą drugą przekonałam, że jeśli film jej się spodoba (na razie nie obejrzała), to pożyczę jej swoje książki. i zgodziła się, bo stwierdziła, że skoro tak długo mi nie przechodzi 'twilightomania' to musi w tym coś być. ^

Ja najpierw przeczytalam ksiazke a potem obejrzalam film ale dla mnie to nie ma ronzicy od czego sie pierwszego zaczyna. Mozna lubic historie Belli i Edwarda bez książki. Ale nie trzeba robic z siebie przy tym najwiekszej fanki, słodkiej, głupiuytkiej ktora wzdycha do Pattisona.

A propos..u mnie w szkole z przeciwległej klasy są dziewczyny ktore czytaly juz całą sage i z nimi wymieniam sie spostrzeżeniami. Oczywiscie bardzo podoba im sie Edward, czy nawet Pattison jako Pattison, ale wiem ze przeczytaly i wiedza o czym mowia, dlatego szanuje je. Zreszta wiele osob ma idoli w postaci przystojnych aktorow, tylko ze a przypadku Pattisona sa ta przelotne fanki ktore wielbia go za jeden film. Poza tym nikt u mnie w klasie nie odstawia szopek na ten temat, przeciwnie pytają sie jak mi idzie czytanie, co sie ciekawego dzieje. Interesuja sie tym ze ja czytam :)

miss.murder napisał:

krew mnie zalewa, jak jedna wychwala się pod niebiosa, że była na filmie a gdy powiedziałam jej, że to ekranizacja, to zonk. ;d wyglądało to tak:
- Czemu ty tak zachwycasz się tym filmem?
- Bo ta historia jest fajna.
- No to przeczytaj książkę.
- A po co?
- No bo to ekranizacja jest.
- Nie chce mi się.
- Intelektualne zero.
- Nawzajem.
- Jakieś argumenty?
- Nie, ale wiem, że jesteś takim intelektualnym zerem.
- Czy ty w ogóle wiesz, co to znaczy?
nie odpowiedziała. no brawo. miała jeszcze jedną do pomocy, ale tą drugą przekonałam, że jeśli film jej się spodoba (na razie nie obejrzała), to pożyczę jej swoje książki. i zgodziła się, bo stwierdziła, że skoro tak długo mi nie przechodzi 'twilightomania' to musi w tym coś być. ^

No są ludzie i taborety.
Ale prawie zawsze tak jest jeśli jakis produkt jest szeroko reklamowany przez media to napewno podziała to na wyobraźnię.Miałam taki sam przypadek z moją koleżanką.Stwierdziła po obejrzeniu filmu iz Edward jest uwaga cytuję "słodziaszny".Na uwagę, że powinna przeczytac książkę stwierdziła , że nie ma czasu na czytanie i ogolnie jej sie nie chce.I stwierdzam że takich sezonowych pseudofanek nie nalezy brac na serio.Bo zaraz im się znudzi i zainteresują sie czymś innym np.nowa płyta JB albo Hanną Śmietaną...

tak, to prawdziwy koszmar, a zwłaszcza, gdy nie ma nawet ochoty ustąpić, i gdy tylko idziesz obok, przypadkowo niby mówi, że to Edward jest taki słoodki i 'koffciany'.

miss.murder napisał:

krew mnie zalewa, jak jedna wychwala się pod niebiosa, że była na filmie a gdy powiedziałam jej, że to ekranizacja, to zonk. ;d wyglądało to tak:
- Czemu ty tak zachwycasz się tym filmem?
- Bo ta historia jest fajna.
- No to przeczytaj książkę.
- A po co?
- No bo to ekranizacja jest.
- Nie chce mi się.
- Intelektualne zero.
- Nawzajem.
- Jakieś argumenty?
- Nie, ale wiem, że jesteś takim intelektualnym zerem.
- Czy ty w ogóle wiesz, co to znaczy?
nie odpowiedziała. no brawo. miała jeszcze jedną do pomocy, ale tą drugą przekonałam, że jeśli film jej się spodoba (na razie nie obejrzała), to pożyczę jej swoje książki. i zgodziła się, bo stwierdziła, że skoro tak długo mi nie przechodzi 'twilightomania' to musi w tym coś być. ^

Zabiło mnie to - ustawiłam sobie fragment na gg ;p (mam nadzieję, że mi tego za złe nie masz;p). Ta dziewczyna musi być mocna ;D Normalnie prawie z krzesła spadłam - ludzka głupota granic nie zna ;p A po za tym mówi się "wzajemnie" ;p

xoxo napisał:

Zabiło mnie to - ustawiłam sobie fragment na gg ;p (mam nadzieję, że mi tego za złe nie masz;p). Ta dziewczyna musi być mocna ;D Normalnie prawie z krzesła spadłam - ludzka głupota granic nie zna ;p A po za tym mówi się "wzajemnie" ;p

nie, nie mam ci za złe. a co konkretnie? ^^
a to 'nawzajem', to wypowiedział ten, cytując Nut, taboret. xd

Dziewczyny... to jest nie do wytrzymania... ^^ te pseudo fanki mnie tak wkurzaja ze zyc mi sie odechciewa:((

Love_Edward żadne odechciewa! :D Musimy z tym walczyć i pokażemy, że na koniec zostaniemy tylko my, nawet jak szał na film minie :)

Gość

wlasnie skoczylam rozmowe z przyjaciolka, i odbyla podobna rozmowe z kolezanka z klasy jak miss.murder, ale my mamy plan;p przy najblizszym wspolnym spotkaniu robimy laleczke voodoo i sie poznecamy<zaciera raczki>

mam kolezanki ktorym sie podobal film i sie nim zachwycaja, ale nie uwazaja sie za fanki, dla nich jest to poprostu fajny film, natomiast nie znosze kiedy tata do mnie mowi o "ogorku" albo "kabaczku" (jak nazywa pattisona-patisona), bo ja go lubie,okej jest fajny, ale przeciez to aktor a nie ten Edward. no coz... a co pseudofanek to trzeba przeczekac, ale zawsze ciezko ominac je bez zrobienia krzywdy, kiedy niechcaca podslucha sie rozmowe slitasnym edlardzie.

karolyna... ale ja juz nie moge;((
Jak moja bliska znajoma(w sumie mieszka daleko, ale mamy ze soba kontakt choc widujemy sie w wakacje) ma opisy na gadu "twilight <33" a ja sie jej pytam czy czytala ksiaazke,a ona odpowiada ze nie, ale byla na filmie, to mi sie rece załamuja:(:(
No a potem pisze na drgi dzien ze kupila sobie zmierzch, KwN i zacmienie... i sie pytam jej czy czyta, a ona "Nie bo nie wiem ktore jest pierwsze, a ktore drugie itd" To normalnie plakac sie chce:(

Ou, no to rzeczywiście załamać się można! Była na filmie i nie wie która książka jest pierwsza? *.*''
Uszy do góry :D Przydałby się nam taki Jasper - natychmiast by uspokoił nasze nerwy ^^

Noom... ja kocham Jaspera. W sumie to wypadałoby go teraz kochac bardziej niż Edwarda <przynajmniej dopóki naszym faneczkom loffcianym nie przejdzie milosc do niego> xD hah

miss.murder napisał:

xoxo napisał:

Zabiło mnie to - ustawiłam sobie fragment na gg ;p (mam nadzieję, że mi tego za złe nie masz;p). Ta dziewczyna musi być mocna ;D Normalnie prawie z krzesła spadłam - ludzka głupota granic nie zna ;p A po za tym mówi się "wzajemnie" ;p

nie, nie mam ci za złe. a co konkretnie? ^^
a to 'nawzajem', to wypowiedział ten, cytując Nut, taboret. xd

"- Jakieś argumenty?
- Nie, ale wiem, że jesteś takim intelektualnym zerem. " - dotąd się uśmiecham jak to czytam ;p A z tym "wzajemnie" to tak mi się wydawało, że oryginalną pisownie zachowasz ;p Te dziewczynki na prawdę są dobre - pozwoliłam sobie rzucić klątwę
wulgarna wersja: [link widoczny dla zalogowanych]
bądź mniej wulgarna: [link widoczny dla zalogowanych] Twisted Evil

Nie no, klątwa boooska! Laughing

Wszyscy się czepiają tych pseudo fanek, ale może właśnie o to tym dziewczynom chodzi ? Żeby był o nich rozgłos. Zresztą - minie 'czar' na sagę, to i przeminą pseudo fanki. Nie ma co się stresować i wkurzać (wdech, wydech 10 razy - pomaga ;))
Czas nie jest może teraz po naszej stronie, ale na pewno będzie po ostatnim filmie z serii.

Wydaję mi się że one są nawet tego nieświadome tego że mogą innych irytować :)

Ja caly czas próbuje uswiadomic te pseudo fanki ktore znam, ze one tak naprawde nie kochaja ani Edwarda, ani Jaspera, ani calej Sagi. W ogole one sa do bani;( xDD

Love_Edward napisał:

Ja caly czas próbuje uswiadomic te pseudo fanki ktore znam, ze one tak naprawde nie kochaja ani Edwarda, ani Jaspera, ani calej Sagi.

o, tak. im się tak tylko wydaje. no, bo przecież oni tacy koffciani i wgl. ;D

ale one strasznie mi na nerwy działają. muszę się powstrzymać, żeby im czegoś nie krzyknąć w twarz. wiem, że im przejdzie, ale ile można zachwycać się filem tylko dlatego, że są ładni aktorzy? bo mogłabym znieść taką, która tak kocha Edwarda bo on jest taki piękny oh i ah, ale chociaż przeczytała książkę.

miss.murder i Love_Edward. Cała ich egzystencja to się wydaje xD

W ogóle poświęćmy się, by pomagać innym (hot13) a będzie nam to wynagrodzone. Napiszmy "Zmierzch", w którym Edward będzie ble, paskudny i pryszczaty i podrzućmy jakiejś! Albo nie, one nie czytają książek. Nakręćmy film taką "BrzydUlę" xD z tym, że byłoby to "BrzydEdward"^^ Takie puściutkie małolaty są zbyt zależne od cudzego zdania i wystarczyłoby ich uświadomić, że aktor, który gra Edwarda (bo przecież nie powiemy ze Pattinson, tak to nie zajarzą) się nie myje i w ogóle jest beznadziejny, a wówczas w pięknym stylu pozbędziemy się tych pustaczków.