Fanki vs pseudo-fanki

Och, widzę, że nie tylko ja nie trawię takich pseudo-fanek. Myślałam,że jestem jakaś dziwna, ale tu miłe zaskoczenie. Denerwuje mnie, ze dużo dziewczyn mówi 'AAAAAA! Kocham Edwarda!' oglądając jedynie film. Nie mając pojęcia o książce. U nas w szkole jest parę takich dziewczyn. Totalne bitch. Strasznie się lansują, jakby mózg gdzieś po drodze zgubiły. I teraz twierdzą, ze 'Zmierzch' jest taki 'cudaśny'. Czuję się zazdrosna niemalże xD I to połączenie one+'Zmierzch' jest nie do przyjęcia! Takim głupim osobom nie powinno się dawać zapoznać z taki fenomenem! Tym bardziej,że one widzą tylko film, który swoja drogą, jest zupełnie inny od książki!

elle napisał:

Och, widzę, że nie tylko ja nie trawię takich pseudo-fanek. Myślałam,że jestem jakaś dziwna, ale tu miłe zaskoczenie. Denerwuje mnie, ze dużo dziewczyn mówi 'AAAAAA! Kocham Edwarda!' oglądając jedynie film. Nie mając pojęcia o książce. U nas w szkole jest parę takich dziewczyn. Totalne bitch. Strasznie się lansują, jakby mózg gdzieś po drodze zgubiły. I teraz twierdzą, ze 'Zmierzch' jest taki 'cudaśny'. Czuję się zazdrosna niemalże xD I to połączenie one+'Zmierzch' jest nie do przyjęcia! Takim głupim osobom nie powinno się dawać zapoznać z taki fenomenem! Tym bardziej,że one widzą tylko film, który swoja drogą, jest zupełnie inny od książki!

Ja mam to samo:P
Zazdrośnica zawsze cholerna ze mnie była, byłam strasznie wkurzona jak jakiś mój znajomy podniecał się jak idiota tym co ja kocham!
Miejmy nadzieję, że to wszechobecne podniecenie szybko przeminie, i tylko prawdziwe fanki zostaną:)

No właśnie...
POrównywanie Zmierzchu do HP albo (nie wiem z jakich powodów) HSM jest poniżające...
Przecież to jest prawdziwa literatura, a nie jakiś bełkot (nie mówię, że HP jest bełkotem, ale literaturą bym go nie nazwała)...
Ehhh.... dziwny jest ten świat Confused

Wogóle Zmierzch i HSM? Przecież to kompletnie nic nie ma ze sobą wspólnego...

Jak minie ten cały szał na film, znowu zrobi się cichutko, jak zanim pojawił się na ekranach. Te pseudo nawet pewnie nie zdają sobie sprawy, że KwN będzie w kinach. Ba, one nawet nie mają pojęcia o kontynuacjach. Później znów będzie powtórka z rozrywki..

Dokładnie... Też tak myślę...
A my pobłogosławieni wiedzą :D

A'propos Bravo Wink

ja tez sobie zakupilam a co tam... i tak lezy gdzies z innymi gazetami ( kupilam oczywiscie tylko ze wzgledu na kudlatego jeszcze Robcia :D)byla dolaczona do tego plyta z ta Miley Cirus Rolling Eyes

(wyrzucilam do kosza :D) najlepszy temat w tej gazecie to: " O matko ja sie poce... co mam zrobić. Poradzcie bo smierdze... hahahha Laughing

-poprostu uwielbiam xD

Ni mnie to grzeje ni to wietrzy. Te dziewczynki mają święte prawo do tego żeby chichotać i dostawać spazmów w związku ze "Zmierzchem". Ja rozumiem, że to jest denerwujące, ale jakiekolwiek reagowanie na to nie ma sensu. Za kilka tygodni im i tak minie, a bravo znów wróci do plotek o HSM. Jedyna racjonalna postawa to.. olać. (i kropka)

Jeśli chodzi o HP to ma 1 wspólną rzez z Twilight - też się czyta jednym tchem :P Ale nic po za tym ;]

Niestety też zniżyła się do kupienia tej pseudomuzycznej gazety

Ale czegóż się nie robi dla plakatu "Zmierzchu"?

A mnie to zwisa i powiewa. o.
Niech sobie kochaja, a ja i tak wiem swoje.
/a jak mnie zdenerwują to rzucam jakies blahe pytanie dotyczące zmierzchu i scinam ich 'co gadasz skoro nie wiesz?'/ o i koniec. o./

Ladyweithweapon tez bym chciala miec takie podejscie jak ty. Ale trafia mnie szlag jak widze na hot13 dostające spazmów na widok Edwarda, choc nie wiedza o nim nic wiecej niz poza filmem-ktorego i tak pewnie nie rozumia bo nie czytaly ksiazki;P

To teraz pomyślcie co musi czuc biedny Rob na ich widok! ja na jego miejscu wiałabym przed nimi w wampirzym tempie....:) idealnie pasuje mi tu cytat z książki "Takie małe, a tak wnerwia."

Pewnie z tymi pseudo-fankami będzie tak samo jak było z HP. Zrobili film, każdy się podniecał i filmem i książką, a potem na następne części te "fanki" nie zwracały uwagi. Podejrzewam, że ze Zmierzchem będzie tak samo.

Nie ma rady, film zareklamowano tak żeby właśnie takie panienki się cieszyły.
Przynajmniej społeczeństwo akceptuje jeżeli dzieciaki uwielbiają swoich idoli, a takie jak ja:) po studiach, pracująca, dorosła baba Laughing

cokolwiek bym, poza swoim kręgiem przyjaciół, powedziała o mojej małej obsesji na temat Zmierzchu popatrzyli by na nie jak na niedorozwoja :P
To przykre i krzywdzące, bo w życiu już wiele książek przeczytałam i wiele filmów obejrzałam i jeżeli powiesz że lubisz Madagaskar wszyscy powiedzą : widziałem fajny film, ale jak powiesz że byłam na Zmierzchu i film mi sie podobał to zapytają czy byłam jako opiekunka doa dziecka?
Dlatego temat niewieścich fanek Zmierzchu jest dla mnie bardzo drażniący, szczególnie, że większość nie przeczytało książki i wpychanie ich do jednego worka razem z wszystkimi fanami Zmierzchu mnie po prostu wku***a

Willow napisał:

Pewnie z tymi pseudo-fankami będzie tak samo jak było z HP. Zrobili film, każdy się podniecał i filmem i książką, a potem na następne części te "fanki" nie zwracały uwagi. Podejrzewam, że ze Zmierzchem będzie tak samo.

No nie wiem ...hot 13 jarają się Edwardem/Robertem (nawet ich nie rozróżniają) a fanki HP co mają szaleć za Danielem ? On nie równa się z Robertem. Sądzę że ta mania będzie trwała tak długo aż wszystkie części nie zostaną nakręcone. A wtedy pozostaniemy my - prawdziwe fanki...

Zobaczymy jak będzie... Mam nadzieję, że nakręcą nową część "HSM" i hot 13 zakochane w Zac'u przestaną ubóstwiać "Zmierzch".

JA to nie wiem jak bylo z HP bo ani tego nie czytalam, ani z chęcią nie oglądalam. a glowny aktor jest brzydki;D

Love_Edward napisał:

Ladyweithweapon tez bym chciala miec takie podejscie jak ty. Ale trafia mnie szlag jak widze na hot13 dostające spazmów na widok Edwarda, choc nie wiedza o nim nic wiecej niz poza filmem-ktorego i tak pewnie nie rozumia bo nie czytaly ksiazki;P

Lejdi Wuu mozna pisac. Wink

Ja tez się denerwowalam, jak kolezanka obejrzala zwiastun, zakochala się w Edwardzie, ale chociaz zamiast od razu do filmu to ksiazki kupila i zaczęła czytac.
A potem pomyslalam, ze to i tak obojętne. Kieruje się zasada 'nie wpieprzaj się komus w zycie', więc się nie wpieprzam.
No chyba, ze nagina podstawy kultury. Wtedy staje się grozna XD

Albo mam jakieś mylne wrażenie, albo połowa z Was mówiąc "pseudofanki" ma na myśli osoby, które przeczytały książki po obejrzeniu filmu. A przynajmniej tak to brzmi.

Nie, to nie o to chodzi... duzo forumowiczek przeczytalo ksiażke po objerzeniu filmu:) a nie sa pseudo-fankami.. chodzi o takie osoby ktore obejrzaly film... podniecaja sie Pattinsonem, myla Roba z Edwardem mowia np na plakat "o Edward" ksiazki nie przeczytaly, bo im sie nie chce, w ogole o pewnym bohaterach nei maja pojecia... na gdau i blogach pisza "Kocham Edwarda" a mysla o Pattinsonie (bo przeciez ksiazki nie czytaly)
Dlugo by mowic

hm. nie moza mowic o tym ze pseudofanki kochaja edwarda. a mysla o pattinsonie. bo nie cyztaly ksiazki. moze zkaochaly sie w filmowym edwardzie. bo przeciez jest tak smao przedstawiony jak ksiazkowy. z reszta kazda fanka czy pseudofanka myslac o edwardzie ma przed oczyma pattinsona.
w tym wypadku rozsadniej jest kochac edwarda ( o ile w ogole mozna tu mowic o kochaniu ) bo edwarda znamy. a pattinsona no nie bardzo. wrecz w ogole. pattinson moze sie tylko podobac. a edward no coz. i to i to.