Fanki vs pseudo-fanki

Wysłany: Nie 20:23, 08 Mar 2009

Oj nie wszystkie Lea, nie wszystkie. Osobiście nie zmarnowałam na niego ani jednego westchnienia ;]

Wysłany: Nie 20:26, 08 Mar 2009

Tu nie chodzi o samo wzdychanie, tylko o jaranie się czymś, o czym nie ma się zielonego pojęcia. Jeśli mam do czynienia z wzdychającymi fankami Edwarda, które są w stanie gadac o nim godzinami i wiedzą na jego temat wszystko - to wcale mi to nie przeszkadza. Ale jeśli ktoś tylko obejrzał film albo nie zna nawet wszystkich faktów i twierdzi, że Ed jest cudowny tylko po przeczytaniu paru opisów - to mnie ogromnie irytuje

Wysłany: Nie 20:32, 08 Mar 2009

no tak. to jest irytujace.
ale my nie mozemy nic poradzic na co poniektorych osob glupote.

ja w sumie na edwarda przeznaczylam pare westchniec.
ale pozostaje przy wzdychaniu do emmetta.

Wysłany: Nie 21:00, 08 Mar 2009

O Emmet... mniam xD

Wiesz Lea nie możemy nic poradzić, to prawda, ale możemy się wyżalić i wyżyć między sobą, nie? Twisted Evil

Od czegoś w końcu jest to forum ^^

Wysłany: Wto 15:05, 10 Mar 2009

Wiecie co jest najgorsze?? Te wszystkie kluby np na naszej klasie kumpele mojej siostry zobaczyły film i od razu jakieś klany pozakładały- żenada... A i jeszcze jedno przez ten szał część ludzi w ogóle nie zajrzy do sagi bo stwierdzi że to dla pustych nastek...

Wysłany: Wto 15:15, 10 Mar 2009

Tosia_87 napisał:

Wiecie co jest najgorsze?? Te wszystkie kluby np na naszej klasie kumpele mojej siostry zobaczyły film i od razu jakieś klany pozakładały- żenada...

Otóż to..
Ostatnio usłyszałam od znajomego, że czytam książki dla dzieci, bo jego 12letnia siostra i wszystkie koleżanki odkąd wyszedł film mają obsesje.
No cóz..mnie biala gorączka bierze jak widze na nk przy profilu dopiesek 'Twilight...' u tych, którzy jeszcze niedawno kochali HP. Czymś sie w tej podstawówce niestety lansowac trzeba.

/
(dobrze, ze mam ten wiek dawno za soba).

Wysłany: Wto 15:49, 10 Mar 2009

Tosia_87 napisał:

Wiecie co jest najgorsze?? Te wszystkie kluby np na naszej klasie kumpele mojej siostry zobaczyły film i od razu jakieś klany pozakładały- żenada... A i jeszcze jedno przez ten szał część ludzi w ogóle nie zajrzy do sagi bo stwierdzi że to dla pustych nastek...

Jak najbardziej. Takie zachowanie naprawdę może zrazić do książki. Pseudo - uwielbienie książki tak samo jak pseud - demonstrowanie swojej nienawiści do sagi może działać odpychająco. Niektórzy ludzie widząc to wszystko, mogą pomyśleć, że Zmierzch to powieść dla "głupiutkich" nastolatek (tutaj mam na mysli pseudo - fanki, bez obrazy dla nikogo) niewarta czytania. Inni widząc jak wszyscy się tym zachwycają mogą pomyśleć, że saga jest przereklamowana. Nie często wchodze na portale typu nk czy grono, ale jak przeczytałam o tych klubach itp. to będę wchodziła na nie jeszcze rzadziej.

Wysłany: Wto 19:28, 10 Mar 2009

zgadzam się z wypowiedzią Charlotty i Tosi_87, ja właśnie jestem nastką (i naprawdę, uwierzcie mi nie jestem pusta, tak jak pewnie myślicie teraz, a moja rodzina uważa mnie na dorosłą jak na swój wiek) i denerwuję się kiedy ktoś myśli, że mogę należeć do tych pseudo, dlatego nie daję po sobie znaku, że tę serię czytałam. bo po co? przecież mogę pogadać o niej z moją przyjaciółką , którą "wyszkoliłam" na fankę(zapoznałąm ze Zmierzchem). tak naprawdę to wina jest w tym filmu, bo aż takiego szumu przed tym(przyjmniej w mojej klasie) nie było. czasem zastanawiam sie czy lepiej było bez filmu(chociaż warto było poznać Muse dzięki soundtrackom), bo po prostu szkoda moich (i pewnie waszych) nerwów.

Wysłany: Wto 19:29, 10 Mar 2009

Wiem że nie wszystkie nastolatki są puste, tylko te o małych rozumkach najgłośniej krzyczą:) a jak człowiek chce pogadać o konkretach to już temat im się kończy :) Może po paru latach docenią książkę bo przecież jest o niebo lepsza od filmu.

Wysłany: Wto 23:39, 10 Mar 2009

Macie rację, ja nie mogę namówić przyjaciółek do Sagi, bo, uważają, że to jest dziecinne i puste, przez ten szum pseudo-fanek...

Gość

Najlepiej nikogo do niczego nie namawiać, jak się spotka sam z tą książką to mu/jej się spodoba lub nie. Mi było z tym dobrze <z> dopóki nie pokazywałam jej każdemu, a teraz żałuje, bo każdy sobie coś wymyśla na temat SAGI i przeżywają sobie w kupie film i książkę, a ja już nie mogę tych bzdur słuchać:)

Wysłany: Śro 17:51, 11 Mar 2009

Przez to całe zamieszanie "Zmierzch" jest postrzegany jako książka czytana przez "sweet 13" i to mnie najbardziej boli. A pseudo fanki na każdą wzmiankę o nim dostają napadu euforii i psują reputację reszcie

Wysłany: Śro 18:20, 11 Mar 2009

Euforia to chyba za słabe słowo:) To coś w stylu gorączki złota w stanach :) Mam nadzieje że ucichnie trochę do następnego filmu chociaż na trochę bo potem znów się zacznie...

Wysłany: Śro 18:26, 11 Mar 2009

Yhym.
Cóż, moja opinia nie odbiega od Waszych - pseudofani to doprawdy okropne zjawisko.
Wszakże denerwują mnie różowe laseczki śliniące się na widok Pattinsona, którego zobaczyły na plakacie na mieście, następnie poszły do kina, popiszczały na seansie i uważają sie za fanki 'Zmierzchu', bo aktualnie to jest na topie.
Nie wspominając już o znajomości treści książek.
Szczerze powiedziawszy to ubolewam widząc każdą reklamę sagi, filmu etc.
Nie podoba mi się ten cały rozgłos zrzeszający potencjalnych pseudo-fanów,
jednakże chyba niewiele mozemy zrobić, czy przeciwdziałać. Po prostu trzeba czekać, aż im przejdzie, zmieni się moda, lub pojawi sie inna, nowa, błyszcząca zabawka.

A co do Waszych wypowiedzi, to dlatego założyłam tu konto, ponieważ jest to jedna ze stron, gdzie do sagi nie podchodzi się jak do przelotnego hitu, jak sądzę ^^'

Wysłany: Śro 18:56, 11 Mar 2009

Dokładne...trzeba czekać aż ten cały szum ucichnie tematem sagi wokół jak to zostało określone "sweet 13" ;)Ale to wszystko może ucichnąć dopiero po ekranizacji ostatniej części sagi...więc jeszcze to potrwa...
Ale naprawdę denerwujące jest to,że np.na tym popularnym profilu jakim jest "nasza-klasa" jest multum kont fikcyjnych aktorów,bohaterów i w ogóle...

Wysłany: Śro 19:39, 11 Mar 2009

Co do klanów - żenada. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że często mylą ważne nazwy nawet w tytułach.
Też jestem nastolatką, jednak nie uważam siebie za pseudo fankę (wiem zabawne, bo nikt siebie za kogoś takiego nie uważa). Chodzi mi jednak o to, że szał na książki mi nie przejdzie, a poza tym zasnęłam na filmie. Raz dotarłam do połowy filmu, a za drugim razem gdy starałam się nie zasnąć dobrnęłam do końca i cieszę się bardzo, że już mam to za sobą. Nie podobał mi się zupełnie. małaczarna55 masz całkowitą rację tylko czekanie nam pozostało.

Wysłany: Śro 20:48, 11 Mar 2009

blooddrunk napisał:

Szczerze powiedziawszy to ubolewam widząc każdą reklamę sagi, filmu etc.
Nie podoba mi się ten cały rozgłos zrzeszający potencjalnych pseudo-fanów,
jednakże chyba niewiele mozemy zrobić, czy przeciwdziałać. Po prostu trzeba czekać, aż im przejdzie, zmieni się moda, lub pojawi sie inna, nowa, błyszcząca zabawka.

Dobrze powiedziane. Ja też ubolewam nad tymi wszystkimi reklamami. Laughing

Dzisiaj po szkole zajrzałam do Empiku. Jakaś laska kupuje Zaćmienie - od razu, bez 1 i 2 części. Laughing

Wracając natknęłam się na 'sektę' 10 latek. Masakra. Wszystkie miały powypisywane na rękach 'I love Twilight, <3333 Edward' i lansowały się z książkami. Laughing

Looz, trochę je zgasiłam. xD

Wysłany: Śro 20:53, 11 Mar 2009

Wszystkie macie racje. Nie lubię takiego czegoś.
Jakaś dziewczyna,powiedzmy trzynastoletnia idzie do kina na 'Zmierzch',
i już robi z siebie wielką fankę. I to później wychodzi jaka naprawdę jest,
bo tak naprawdę nie ma zielonego pojęcia o całej sadze i o tym co się dookoła dzieję po za filmem, na który poszła bo dużo o nim słyszała i chciała być taka jak inne dziewczyny. To jest po prostu żałosne. =/

Wysłany: Śro 20:56, 11 Mar 2009

irytuje mnie tylko jedno.
co wy sie tak czepiacie tych trzynastolatek?
a wy w ich wieku bylyscie super dojrzale?
i nie zdarzalo wam sie podarzac za moda?
jesli tak to podziwiam.

bo co jak co, ale ja jako trzynastolatka lepsza niz teraz dziewczeta, w owym wieku, nie bylam.

Wysłany: Śro 21:14, 11 Mar 2009

A ja byłam, jakiś rozum miałam a nie tylko Jonas Brothers, HSM itp. itd. Mam siostrę w tym wieku- jakaś kara chyba:) Siedzi przed MTV i się ślini do ekranu, z tego co wiem jej kumpele również.