Jak dowiedzieliście się o sadze Twilight?

Jak zwykle w moim życiu zadecydował przypadek;). Jestem wielką fanką HP i kiedy dowiedziałam się- ze strony filmweb.pl - że premiera 6 części jest przesunięta i na jej miejsce ma wskoczyć "Twilight" od razu chciałam zobaczyć "co to za gniot". Jak przeczytałam opis i zobaczyłam zdjęcia to bardzo szybko zmieniłam zdanie co do filmu;DD. Znalazłam ebooki i - z forum filmwebu - trafiłam tutaj;D. I od tej pory maniakalnie czytam wszystko co jest związane z serią w oczekiwaniu na przesyłkę z allegro.pl;))

Ja o ksiazce dowiedzialam sie calkiem przypadkowo, najpier widzialam ja na pulkach w Empiku ale mijalam ja duuzym lukiem nie czytajac nawet o czym to. Calkiem niedawno wdalam sie w rozmowe z pewna pania na temat ksiazek i wygadalam sie, ze lubie opowiesci o wampirach takie jak np Kroniki Wampirow A.Rice i ona stwierdzila, ze ma cos dla mnie no i przyniosla mi "Zmierzch". A o filmie dowiedzialam sie zaledwie kilka dni temu :)

Przeznaczenie... Na ferie wyjeżdżałam do Egiptu i wiedziałam, że będę potrzebowała duuużo książek więc poszłam do Empiku a tam (przygotujcie się na szok) Zmierzch leżał sobie na podłodze... Od razu spodobała mi się okładka więc kupiłam :D

ja pożyczyłam od przyjaciółki, która zresztą baardzo mi ją polecała, a potrzebowałam czegoś na zabicie czasu w trakcie jazdy samochodem w wakacje. kurczę, od samego początku mnie wciągnęło, a jak już czytałam, to nie było zmiłuj, potem na plaży nie potrafiłam się powstrzymać, żeby czytać. tak więc wszyscy siedzieli w wodzie, a ja zajęta byłam książką ;dd.

Ojjj, o 'Twilight' słyszałam już dawno; słyszałam to niezbyt trafne stwierdzenie, bo raczej widziałam: moc fanartów w Internecie, recenzje, zagraniczne fora.
I długi, długi czas seria była na mojej 'to-do-list' pod zakładką: książki:P
Ale dopiero niedawno dzięki pewnej osobie (^^) nadarzyła się okazja, by książki przeczytać i... czytam! :)

Mi książkę poleciła przyjaciółka. Kiedy opowiadała mi o jakiś wampirach byłam troche sceptycznie nastawiona ale postanowiłam spróbować przeczytać i bum... teraz uwielbiam te wampirki i tą książkę:)

A mnie książkę poleciła koleżanka pani weterynarz hihi zabawne jest to że nawet ludzie strasznie pragmatyczni umieją się tą sagą zachwycić, jestem jej bardzo wdzięczna tym bardziej że dostałam od razu 3 tomy i w ten sposób uciekło mi gdzieś 3 doby z mojego życia :)

Ja dowiedziałam się z forum o muzyce :) Jedna z użytkowniczek założyła tam temat o "Twilight", bo chciała kogoś zarazić swoją pasją. No i udało jej się bardzo skutecznie zarazić mnie. Jestem jej strasznie za to wdzięczna, bo sama raczej nie prędko bym wpadła na tę książkę.

Hm...ja to w sumie nawet nie pamiętam skąd znam... Confused

chyba to było tak, że szukałam na stronie empiku książek o wampirach, o tematyce związanej z nimi, no i natrafiłam na ksiązki pani Meyer. Przeczytałam opis i mówię "muszę to mieć!". To chyba było coś w tym stylu :)

Ja poprostu pojechałam do Empiku w poszukiwaniu jakiejś książki na wakacje i znalazłam!!!

U mnie przygoda ze Zmierzchem zaczęła się niedawno (więc miałam szczęście, bo nie musiałam czekać na żadną z części - BD było już wydane) i dość prozaicznie. Lubię czytać e-booki i przeglądając czyjegoś chomika natrafiłam na całą trylogię. Z początku ją ominęłam, niezainteresowana, ale potem oglądałam seriami seriale Moonlight, Blood Ties i Kindred (wszystkie o wampirach). Tak się wciągnęłam w wampiryczny wątek, że oprócz seriali i filmów zaczęlam szukać książek (m.in "Martwy aż do zmroku", trylogia "chosen", cykl o Anicie Blake etc, oprócz Rice bo nie przepadam za jej barokowym stylem). No i w końcu ściągnęłam ebooki...
Przeczytałam całość w trzy noce. Następnego dnia poszłam do sklepu i kupiłam trzy tomy, bo już wiedziałam, że będę do tego wracać. Przy okazji zarazilam dwie koleżanki... Smile

Potem przeczytałam czwórkę po angielsku. potem polskie nieoficjalne tłumaczenie. A potem, nadal nieusatysfakcjonowana, weszłam na to forum i dowiedziałam się o MS. Szaleństwo po prostu... najpierw dowiaduje się że to ostateczny koniec, a potem że ma być wydany jeszcze jeden tom... tylko po to, żeby znów się zdołować wyciekiem i zawieszeniem pracy przez Meyer.
Jestem tu od paru dni i powoli się zadomawiam. Trochę rozmawiam, trochę tłumaczę... fajnie jest :) Nie mam cierpliwości do forów, ale może zostanę tu trochę dluzej.

mam nadzieję, że nikogo nie zanudziłam. Po północy zawsze mam przyplyw weny. :P

O Zmierzchu dowiedziałam się z innego forum nie poświęconego tej serii. Tam wiele osób zakładało tematy,chwaliło książki,informowało o filmie. Na początku stwierdziłam,że poczekam na ekrenizację,gdyż nie zabardzo lubię czytać książki. Lecz z nudów,w wakacje,ściągnęłam ebook i przeczytałam Zmierzch. Odrazu mnie wciągnęło,ja wciągnęłam inne osoby i tak teraz wszyscy czytają kolejne części i czekamy na ekranizację. :)

Jeżeli chodzi o mnie to był to czysty przypadek: wakacje, nuda a co za tym idzie wyprawy do biblioteki... . Jak zwykle przeglądałam regały z książkami bez konkretnego celu poszukiwań, aż w końcu wzięłam do ręki "Zmierzch", przeczytałam opis książki i zaryzykowałam... . Miałam szczęście, że trafiłam właśnie na tą część, bo nie miałam pojęcia, iż są jej kontynuacje. Ale na szczęście odkryłam to i tak stałam się wielką fanką Sagi.

Ja zapoznałam się że "Zmierzchem" zupełnie przez przypadek. Czytając komentarze na pewnym blogu wychwyciłam tytuł tej książki i pochlebstwa na jej temat od autorki komentarza. A,że lubię tematykę związaną z wampirami(jakoś zawsze mnie pociągały) weszłam w przeglądarkę internetowa i zaczęłam szukać informacji na temat "Zmierzchu". Po przeczytaniu dostatecznej ilości informacji z pełnym zapałem postanowiłam,że muszę mieć tę książkę, z pełnym zapałem następnego dnia wybrałam się do księgarni,(książki nie było ale dostałam ją w swoje łapska w niecały tydzień). I taka jest moja historia zapoznania się ze zmierzchem :)

Ja zakochałam się w Twilight przez przypadek Wink

czysty zbieg okoliczności...
Najpierw gdzieś w internecie przeczytałam jakiś fragmencik wyrwany z kontekstu i zaraz o nim zapomniałam.
Następnie w bibiotece <gdzie jestem stałym bywalcem> wypozyczyłam 5 ksiązek z czego pani z biblioteki zaproponowała mi jeszcze Zmierzch, bo jak stwierdziła, na pewno mi się spodoba. Postanowiłam, że 5 ksiązek mam, więc następnym razem <za tydzien> wypozycze Zmierzch. Niestety ksiązki nie było, a ja później znów o niej zapomniałam <skleroza Confused

>
Jakiś czas temu znów przeczytałam przez przypadek coś o tej ksiązce w internecie a pod spodem różne opinie: zaczynajac od takich wyrazającyh fanatyczną miłość do ksiązki, kończąc na krytycznych komentarzach od fanów HP, że HP nic nie przebije. A że HP lubilam więc postanowiłam przeczytać Twilight. Tego samego dnia kupiłam i przeczytałam Zmierzch, następnego Księzyc w Nowiu, dwa dni później Zaćmienie i dzięki dziewczynom z forum w niedługim czasie przeczytałam równiez BD :) Zakochałam się do tego stopnia, że od jakiegos czasu moje zycie kręci sie głównie wokół Twilight :D

Jak codzień czytałam newsy na filmweb i zobaczyłam, że dużo osób wypowiada się na forum o nowym filmie Zmierzch, weszłam, poczytałam, obejrzałam trailer, a że tematyce wampirów nie mogę się oprzeć, wiedziałm, że film obejrze i dowiedziałam się oczywiście, że to na podstawie ksiażki, uznałam, że skoro kręcą film, to musi byc dobra książka,a lubie przeczytać książke przed obejrzeniem filmu, żeby zobaczyć czy tak to sobie wyobrażałam, zaczęły się wakacje i zaczęła się moja przygoda z sagą Zmierzchu :)

Bardzo dawno temu trafiłam na książkę Zmierzch.
Poszłam do Empiku, zobaczyłam, że leży na regale polecanych i zaryzykowałam. Później odbywałam szaleńczy pościg za Księżycem, którego do dziś nigdzie dostać nie mogę :< ale przeczytałam w internecie, także jestem już po czterech częściach i żałuję strasznie, że każdy dzień przybliża nas do konca sagi :<<

A u mnie to było tak. W wakacje przyjaciółka powiedizląa że pożyczy mi książke "Zmierzch" jak z Bułgari wróci. No to ja sobie myśle ok. 3 dni później ide do empiku i widze na półce tę właśnie książkę. Patrząc na okładkę myślałam że będzie ona nudna i nie warta nawet przeczytania jednej strony. Gdy już wrócila do domu o książce nic nie wspomniala. W weekend nabralam ochoty na czytanie i poszłam 2 kilometry po tą książke. Tak mnie wciagnęła, że w ciagu 14 godzin ja przeczytalam. Dwa dni później tzn. w poniedziełek odrazu poleciałam do sklepu by kupić drugą część. Teraz czekam aż uzbieram kase i kupuje Zaćmienie ;D Karolina (moja przyjaciółka) żałuje że mi tą ksiażke pokazała bo moje co drugie słowo to Edward lub Bella xD Już sięnie moge doczekać 4 części ^^

Mnie na przeczytanie Zmierzchu namówiła koleżanka. Chociaż namówiła to złe słowo. Powiedziała dosłownie "Musisz to przeczytać".
Przeczytałam opis na stronie empiku ale tematyka nie za bardzo mnie zainteresowała. Lubię wampiry ale hasło "romans z wampirem" trochę mnie odrzuciło. Kilka tygodni później rozglądałam się za książką do przeczytania w samolocie. Szczęśliwie trafiłam na "Zmierzch" a do wyjazdu zdążyłam przeczytać "Księżyc w Nowiu" i połowę "Zaćmienia".
Od tego czasu bezlitośnie wkręcam wszystkich znajomych i rodzinę w sagę. Muszę przyznać, że nawet moja mama przeczytała i co więcej bardzo jej się spodobało. :D

O Twilight dowiedziałam się z filmweb.pl, najpierw zobaczyłam artykuł, potem obejrzałam zwiastuna, a skończyło się na tym że zaczęłam szukać wszelkich informacji na temat tej książki i na forum filmwebu znalazłam link i tak dołączyłam do (obecnie) mojego ulubionego forum;)
Dzięki Wam czekanie na film nie jest tak straszne i mam nowy powód żeby przeczytać książki jeszcze raz, chociaż by żeby jeszcze o nich pogadać Wink