Jak dowiedzieliście się o sadze Twilight?

zaczeło się gdy usłyszałam o filmie.Nie przepadałam za tym wszystkim.Gdy poprosiłam żeby ktoś mi przesłał Twilight na meila przesłał przeczytałam.I tak to się zaczeło.

ohh, zaczeło się tak że moja kolezanka poleciła mi przeczytać, obrzydliwie zachwalała książkę.
jej a gdy juz przeczytałam Zmierzch. to juz poszło gładko.
pamiętam jak w wakacje będac u babci wkurzałam się że w księgarniach akurat nie było zaćmienia.
ii jak skakałam z radości gdy tata wreszcie mi kupił.
aa dopiero teraz natrafiłam na forum, gdyż dopisałam się do grona na gronie . Wink

o.

Oh rok temu w marcu godzinę przed urodzinami mojej przyjaciółki wpadłam do małej księgarni gdzieś na uboczu. Zainteresowała mnie okładka i zorientowałam się szybko o czym jest książka. Pierwsza moja myśl "O jakiś romans, dobre będzie" i pobiegłam do kasy. Tydzień później moje przyjaciółka chodziła jak zahipnotyzowana, i mówiła że Edward co tam i coś. Skojarzyłam imię z książką i tez kupiłam. Tak się zaczęło :D

Moja siostra często czyta Bravo ;P.Nudziło mi się więc sięgnełam po niego.Był tam akurat artykuł o Robie.Pisało tam że ma zagrać w filmie Zmierzch.Dowiedziałam się z gazety o czym jest.Zaciekawiło mnie to więc kupiłam książke(za to jestem bardzo wdzięczna Bravo :) ).

no więc tak:
Przez bite 2 miesiące śmiałem się z koleżanek, co one tam czytają ?! Patrzę okładka z dłońmi i z czerwonym jabłuszkiem. Mówię sobie: No świetnie! Romans z wampirem. ;] Potem pewnego dnia a tak to był piątek, koleżanka mnie zachęciła: dawid, nie śmiałbyś się, gdybyś przeczytał. Ja na to: serriooo...? Wiesz mam ciekawsze rzeczy do roboty niż czytanie jakiś tam romansideł. To za chwilę nadeszły kolejne 3 dziewczyny i zamknęły pierścień dookoła mnie. Byłem w pułapce, musiałem się zgodzic wziąśc "Zmierzch" do domciu i obiecac że przeczytam... No to patrzaj piątek minął jakoś tak szybko i przyjemnie... Godzina 20.00 a tu zonk, książka się skończyła. Krew we mnie zawrzała, dorwałem się do kompa i ściągnąłem e-booki. Tylko przez cały weekend nic nie przeczytałem, bo tu raz ojciec, raz matka, raz brat do komputerka się dobierają. Sobotę i Niedzielę, wytrzymałem w mękach... Niedziela wieczór, piszę do koleżanki: Dawaj następne! :p W poniedziałek dostałem KwN i Eclipse, i uradowany do środy przeczytałem (szkoła i instrument to dlatego aż do środy^^). W czwartek BD dorwałem wraz z MS. W piątek już miałem wszystko przerobione na komórkę. No i tak zostało do dzisiaj ;]

Uff...ale się rozpisałem :D

Skąd.?
Z Traillera filmu w TV, na niemieckim kanale <lol69>
Oglądałam przez przypadek, i natknęłam się na trailer zwiastujący film.Spodobał mi się, lubię takie filmy, wiec skombinowałam sobie kinówkę <bo narazie tylko taka jest> I oglądneła, jeden raz...Drugi...Trzeci.
Potem zaszalałam, i kupiłam ksiązkę, narazie mam tylko 'Zmierzch' Jednak mam zamiar zakupić całą resztę.
Bo wciagnełam się na maxa w czytanie tego.

Po przez Paramore, a dokładnie "decode" ;]

Moja kolezanka pochwalila sie ze kupila ksiazke :) Nie za bardzo lubie czytac ale odruchowo sie spytalam o tytul i o czym jest. Wystarczylo by mi powiedziala, ze o vampirach i zaczelam czytac :)

Hmm .. Kiedys czytala to moja siostra. Polecila mi ostatnio, a teraz mam problem z oderwaniem sie od tego ;] Jeszcze nigdy nic mnie tak nie wciagnelo !. A jeszcze Paramore i ich Decode ! Uhhhhhh .

koleżanka mi poleciłą,i to tak nachalnie,nie miała z kim dyskutować,niechętnie po nią sięgnełam,ale z nudów się skusiłam :P :P
poszło jak z płatka...wystarczyło przeczytać kilka pierwszych rozdziałów :D

Ja dostałam "Zmierzch" na mikołajki. Przyznam sie, że po przeczytaniu streszczenia byłam bradzo sceptycznie do niej nastawiona, szczególnie to tego "horroru" myślałam sobie: "Boze co to za straszna ksiażka!" I wogule nie było słowa o magach, a chciałm ksiazke o takiej tematyce własnie. Przechodziłam wtedy przez faze uwilbienia magów (po przeczytaniu tryglogi czarnego maga), ale pomyslam a co tam dam szanse Zmierzchowi. Po 2 dniach byłą to juz moja ukochana ksiazka i jak mialam ja porzyczyc koleżance, trudno mi było sie z nia rozstać.

Koleżanka czytała i to ona mnie namówiła do tego, żebym ja też sięgnęła po książkę. Pożyczyła mi. Spodobało mi się. A dalej to już poszło szybko. W niecały tydzień przeczytałam wszystkie części. W tym czasie byłam nieobecna w rzeczywistości ;D

U mnie była to dosyć okrężna droga xD

Pierwszy raz usłyszałam nie o książce lecz o filmie. Ze strony poświęconej Harremu Potterowi dowiedziałem się że premiera Księcia Półkrwi została przesunięta z listopada 2008 na lipiec 2009, a że na miejsce listopadowej premiery wskoczył Zmierzch (chyba jakoś tak było xD ). Nieźle sie wtedy wkurzyłam ale jakoś temat Zmierzchu mnie nie zainteresował. Potem w TVN leciał Wywiad z Wampirem. Tak więc weszłam sobie na Filmweb żeby poczytać komentarze. No i jeden dotyczył innych filmów i książek o wampirach. Pojawił sie tam tytuł "Zmierzch". Wcześniej w ogóle nie wiedziałam, że to ma coś z wampirami wspólnego xD. Z ciekawości przeczytałam o co chodzi w tej książce i mnie zainteresowało. Tak więc na następny dzień wypożyczyłam sobie książkę. W życiu bym nie pomyślała, że jest w stanie mnie tak wciągnąć. Jak już skończyłam, obrałam kurs Empik i kupiłam sobie Księżyc w Nowiu, Zaćmienie i Zmierzch też żeby mieć cała kolekcje xD

wpadłam do Empiku w celu wydania kasy, jaką udało mi się zaoszczędzić(CUD)
i natrafiłam na Zmierzch, spodobała mi się okładka. Koleżanki po przeczytaniu opisu z tyłu wyśmiała tą książkę(jak ona mogła!), ale ja ją kupiłam. Na drugi dzień znowu byłam w Empiku, kupując pozostałe dwie części xD
czytałam jak zahipnotyzowana i nie mogłam się oderwać. Przez cztery dni byłam jak zombie z książką w ręce^^ Laughing

Reklama filmu na jakiejś stronce mi wyskoczyła.
Potem sprawdziłam na filmwebie, no bo i jak mogłabym przegapić romans z wampirami w tle ^^, ale najpierw musiałam przeczytać książkę.
Cały weekend czytania ebooków, zero snu, zero jedzenia, zero czego innego.

Ja dowiedziałam się od mamy że ma wyjść film. Po dłuższym pogrzebaniu w necie okazało się że film powstaje na podstawie książki. Jednak zanim dostałam trochę wolnego w pracy miałam już film na dysku. Więc najpierw obejrzałam film, a że mnie zainteresował zaczęłam czytać resztę sagi Wink

byłam w empiku, i jakaś dziewczyna wzięła każdą z części sagi osobno, wtedy sprzedawca powiedział, że są w zestawie i w zestawie taniej. zaciekawiły mnie książki, które wzięła. a gdy usłyszałam o filmie, postanowiłam jak najszybciej przeczytać, ta historia wydała się być obiecująca, a wiadomo - jeśli obejrzysz film przed przeczytaniem książki, to książka traci swój urok. ;-)
przynajmniej u mnie traci.. ^^

Gość

A ja usłyszałam w MTV piosenkę Paramore - Decode i tak mi się spodobała, że nawet sobie zapisałam na ręce (xD) i na następny dzień poszukałam w necie i słuchałam cały dzień. I tak czytam, czytam komentarze pod tą piosenką i ludzie piszą "Książka super i film pewnie też będzie cudowny". A ja tak sobie myśle "kurde jaka książka, jaki film o co tu chodzi?". Potem po jakimś czasie doszłam do tego, że to chodzi o Zmierzch Embarassed

:D. Stwierdziłam, że jak tak dużo osób mówi, że fajna książka to chciałam wypożyczyć, ale w bibliotece jak na złość nie było. Dałam sobie spokój z tym. Potem na multikinie zobaczyłam zwiastun z filmu i odrazu mi się spodobał. I chciałam przeczytać książkę przed obejrzeniem filmu. A, że w bibliotece jej niestety nie było to w końcu dorwałam od koleżanki e-booka. I tak się zaczęła moja cała przygoda z Twilightem. Potem następna i następna część, aż przeczytałam wszystkie :P A potem oczekiwanie do stycznia na film :)

To zupełny przypadek. Któregoś dnia weszłam do Empiku w poszukiwaniu jakiejś fajnej książki i po prostu przyciągnął mnie czarny kolor okładki [nie, nie mam szajby na punkcie czerni ! xD ]. Wzięłam do ręki, przeczytałam z tyłu ten skrót i kupiłam. Nie wiem, czy byłam pierwsza w mieście moim, ale wiem, ze moi znajomi zaczęli się tym interesować jak pokazałam im tą książkę. Wink

Bo sama przeczytałam ją jednego dnia i byłam zachwycona. Wink

Ja do przyjaciółki. Ona ma manie na punkcie czytania książek no i mnie zaraziła :D I pożyczyła i też jestem zachwycona :D OBSESJA jednym słowem :D