Jak dowiedzieliście się o sadze Twilight?

Ja także przypadakiem wpadłam na te książke, przeglądałam jakiś katalog z ksiązkami. Zaciekawila mnie okladka, no i oczywiście słowo "wampir", musialam to kupic, chociaż romansów nie lubie :P

Ja tez przeglądałam katalog Wink

. Nie ma jak intuicja :D.

Skąd znam 'Zmierzch"? No, cóż, gdy miałam urodziny, byłam akurat w mieście, w emipku i moi rodzice chcieli mi zafundować książkę. Na początku nie wiedziałam co wybrać, ale gdy przechodziłam obok działu młodzieżowego, moją uwagę przykuła właśnie ta czarna okładka i ten napis"romans z wampirem". Książkę pochłonęłam w dwadzieścia cztery godziny, a na następny dzień biegłam już do księgarni po 'Księżyc w nowiu".

Koleżanka przyniosła do szkoły,i strasznie zachwalała, więc od niej pozyczyłam i nie mogłam się oderwać Wink

U mnie to oczywiście przypadek Cool

Czytam czasami forum o Harrym Potterze znalazłam tam wzmiankę o Robercie Pattinsonie pisało że zagra w filmie "Zmierzch" na podstawie książki Stephane Meyers :)
Od razu zajrzałam na Merlin.pl żeby dowiedzieć się czegoś więcej o książce i strasznie mi się spodobała :D
Byłam teraz parę dni w Warszawie wiec wstąpiłam do empiku i kupiłam:) Jednak dopiero w tesco bo w tym w Złotych tarasach nie było no ale przeżyłam ten wstrząs i już mam książkę przy sobie :D
Przeczytałam bardzo szybko i się w niej zakochałam :D
Dzisiaj byłam w Białymstoku i kupiłam drugą część w empiku:)
Niestety mam klasówkę w czwartek i powstrzymuje się żeby nie zacząć bo trudno by mi było skupić się na chemii Cool

heheh i tak to było niedługo będę szukała sposobu na zdobycie 3 części.

pisałam już wcześniej w czasie "0powitania i przedstawiania się", że Zirtael pożyczyła mi tę książkę i choć byłam nastawiona do niej nieco sceptycznie na samym początku, wciągnęła mnie i w czasie czytania chciałam jeszcze i jeszcze i jeszcze więcej....:)

U mnie wyszło to... z nudy XD
Moja koleżanka dostała na urodziny "Zmierzch"
I jak juz trzy inne znajome od niej pożyczyły to też poprosiła i BUM jak to mówi Jacob xD trafiło mnie XD

no cóż ja po prostu siedzą sobie przy kompie jak zawsze zerkałam na telewizor gdzie leciał kanał muzyczny(teraz wam nie powiem czy to było mtv, wh1 czy viva... bo nie pamietam:P) i bach... padło magiczne słowo wampir.. zaraz mnie to zainteresowała... następnego dnia byłam oblookać w empiku co to też za książką i jak sie ją czyta(połknęłam chyba z połowę pierwszego rozdziału jeszcze na miejscu) no i nie miałam już wyjścia... normalnie paliła mnie kasa w kieszenie żeby sie na ladę rzucić i wymienić na tą książkę hehe

Ja zauważyłam Zmierzch, gdy pojawił się w księgarni, obejrzałam, stwierdziłam, ze mi się podoba, ale niestety nie kupiłam, bo nie miałam akurat wolnych 30 zł... I przeczytałam po trochu w jakimś supermarkecie bezczelnie... A potem pojawiła sie w mojej bibliotece i wtedy przeczytałam na spokojnie...
Księżyc w nowiu przeczytałam też z biblioteki, a Zaćmienie raczej już przeczytam w formie ebooka...
Bo w bibliotece przez najbliższe parę tygodni nie będzie nowości...

hmmm... ja nawet jakbym chciała przeczytać z biblioteki to nie m,a takiej opcji... za kiepsko zaopatrzona mam bibliotekę... poza tym nie wiem dlaczego ale uwielbiam mieć książki które chce przeczytać... lubię mieć tą świadomość że w każdej chwili mogę po nie sięgnąć i przeczytać jeszcze raz

U mnie to była dość banalna historia .
Moja kumpela opowiadała mi cały czas o Edwardzie, przedstawiając mi go bardzo obrazowo , wydawał się taki realny. Pomyślałam ,że coś w tej książce musi być .
No i jeszcze tego samego dnia byłam już w połowie Zmierzchu.

Elsanka napisał:

A ja nie wiedziałabym co to Twilight, gdyby nie nasza Twilight (administrator ;P) To na cały czas gadała tej książce na czacie więc sie skusiłam na jej zakup ;] Przeczytałam w 1 dzień i od razu zamówiłam 2 cześć Wink

hm ja tak samo co elsanka ale nie tylko pani administrator mi o niej mówiła XD

PS. Ten czat to też był o serii innej ksiązki :D nie ma to jak maniacy książkowi :D

Ja po raz pierwszy zetknęłam się ze "Zmierzchem" przeglądając lj-e. Na niemalże każdym z lj-ów z ikonami był post tej książce poświęcony. Wrzuciłam więc tytuł w wikipedię, najpierw angielską potem polską. To, co przeczytałam przesłałam przyjaciółce, która wypożyczyła to z biblioteki. Nie ukrywam, z początku byłam nastawiona wyjątkowo sceptycznie, ale szybko się wciągnęłam. Musiałam się hamować by nie połknąć "Zmierzchu" jak inne książki. Teraz kończę "Księżyc w nowiu" i serce mi pęka na myśl, że już muszę ta książkę oddać i nie wiadomo ile czekać na zrealizownie mojej rezerwacji.Uh.

Ja poszłam do empiku w poszukiwaniu jakiś ciekawych książek. Szukałam i szukałam aż w końcu znalazłam książkę z intrygującą okładką.Przyciągnęło mnie również słowo wampir. No i jakoś tak bez większego namysłu znalazłam sie z nią przy kasie :P

Hmm.. od pewnej użytkowniczki pewnego portalu. Mowa tu o fanowskim portalu Hogsmeade.pl . I.. koniec. Seria mnie zaczarowała.

Od koleżanki z klasy, bo ciągle czytała to na przerwie, więc stwierdziłam "czemu nie?" i tak się to wszystko zaczęło... :)

Cóż, weszłam na filmweb i akurat był artykuł o teaserze trailera filmu na postawie książki, na który czekają wszystkie nastolatki w USA, a ponieważ słowo Twilight jakoś mi się kojarzyło, więc znalazłam e-booka i wsiąknęłam. Wiem już skąd mi się to słowo kojarzyło, bo na każdym zagranicznym forum był temat o Twilight, ale myślałam, że to jakiś film, którego nie widziałam, więc nie zawracałam sobie tym głowy i nie wchodziłam na te tematy.

jak trafiłam na Zmierzch?? no coż dość dziwna sytuacja....weszłam do biblioteki, zeby wypożyczyć coś do cztania na weekend....śpieszło mi się...obok stała wciąż narzekająca kumpela (za chwilę miała autobus)...cóż było robić....sięgnęłam po pierwsza najggrubszą z anjciekawiej wyglądającą okładką księżkę....był to Zmierzch....gdy dojechałam do domu i przczytałam co wypożyczyłam....z nóg mnie ścięło....ogólnie nie czytam niczego o wampirach...ani żadnych innych bohaterach fantastycznych (pomojając Harrego Pottera)....a zanim coś wezmę z półki biblioteki sprawdzam to bardzo dokładnie....przypadek podrzucł tę książkę w moje ręce....pierwsza część przeczytałam bardzo szybko....i bardzo szybko potoczyła sie cała reszta...hehe...:)

Moja koleżanka z klasy pewnego dnia wzięła Zmierzch do szkoły i czytała na angielskim. Obejrzałam okładkę, przeczytałam parę zdań i... stwierdziłam, że chyba niezbyt ciekawe, ale i tak ma mi pożyczyć jak skończy (jestem maniaczką książkowa, jedyne przez co nie przebrnęłam to książka telefoniczna). To było w poniedziałek. We wtorek kiedy czekałyśmy na WF zagadnęła ja dziewczyna z 3 klasy o tym samym profilu (mat-fiz). Prze de mną dostała to jeszcze Zuzia (inna dziewczyna). W czwartek wzięłam Zmierzch w szkole. Byłam zajęta, wróciła do domu wpół do ósmej, musiałam coś jeszcze zrobić, przed snem przeczytałam z 5 stron? Następnego dnia miałam do szkoły na 10.35 z powodu diagnoz klas drugich. Przed wyjściem z domu byłam na ok.350 stronie. Skończyłam w szkole - na długiej przerwie (12.35) oddałam dziewczynie (Asi), która była następna w kolejce. Sama zabrałam sie do Księżyca w Nowiu. skończyłam go przed 22 i w sobotę wzięłam na wycieczkę, aby dać Asi. Przeczytałam jeszcze co smaczniejsze fragmenty - na pożegnanie, wiedząc, ze do Zaćmienia dobiorę sie dopiero w poniedziałek. Od tego czasu minęły 2 i pół tygodnia, a ja już zabrałam sie za serię Twilight drugi raz (po zakończeniu kolejki w naszej klasie).
W szkole jestem osoba, która znajduje w necie najwięcej ciekawostek o Twilight, na razie do rejestracji na tym forum udało mi sie namówić tylko Asię.

Ja na tą książke natrafiłam przypatkiem w zeszłe wakacje. Poszłam sobie na zakupy z siostrą do Reala i jak zwykle przegladałam filmiki na dvd w pewnym momencie się odwróciłam i niedaleko filmów było stoisko z przeconionymi książkami gdzie odrazu wpadła mi w oczy czarna okładka z białymi dłońmi trzymającymi czerwone jak krew jabłko. Książka była przeceniona na 17.99 zł . Oczywiście odrazu ją obejrzałam i przeczytałam na końcu o czym jest książka. Chodziłam z nią tak 2 godziny po czym ja odłożyłam bo sobie pomyślałam że jak znając życie tylko wygląda fajnie a wrezultacie jest nudna bo czemu by ją przecenili aż o 11 zł ?? No i odłożyłam ją. Jakiś tydzień później posżłam na sezon pracować do księgarni gdzie mój tata pracuje i któregoś dnia nie było za bardzo ruchu więc na wyszukiwarce w systemie wpisałam tytuł tej księżki. Okazało się że była więc sobie ja wypozyczyłam przeczytałam ją w 3 dni, jadąc do pracy wracając i po pracy . Kiedy ją przeczytałam byłam w niebo wzięta tego samego dnia poprosiłam chłopaka aby pozyczył mi kase i po pracy odrazu zaciągnełam go tego samego dnia do Reala . W slkepie przeżucaliśmy stos tych książek ale nigdzie nie mogłam jej znaleść aż jak straciłam nadzieje mój chłopak ją znalazł i od tamtej pory jestem szczęśliwą posiadaczką Zmierzchu :D i choruje na tą książke.