Kogo "nawróciliście" na Zmierzch?

mi się udało nakłonić 2 przyjaciółki, 1 koleżankę i kuzynkę. teraz pracuję nad mamą :D

Na początku przekonałam kuzynkę - przez przypadek. Akurat wracałyśmy z biblioteki i poszłyśmy do szkoły. Gdy ja poprawiałam kartkówkę ( z chemi - OMG :P ) Paula czytała książkę. No i spodobała jej się. Wink

Potem była mama - ale ona czyta większość książek, które ja czytam xD
A teraz pracuje nad babcią. :D

mnie nikt nie wciągnął, sama kupiłam Zmierzch :)
ja pożyczałam książki dwóm koleżankom - jedną wcale nie zainteresowały, a drugiej właśnie dzisiaj pożyczam już Zaćmienie :D

Gość

Udało mi się namówić moją kochaną siostrę,aby przeczytała "Zmierzh",ale nie wiem czy wytrwała do końca.Próbowałam przekonać moją kuzynkę,aby przeczytała albo chociaż obejrzała film,ale o ile dobrze pamiętam obejrzała tylko drugą część, gdzie była zafascynowana Jacobem,a na Edwarda pewnie nie zwracała uwagi.Moja mamuśka była negatywnie nastawiona,ale po werbalnych przekonywaniach i ciągłym mówieniu jaki to Cullen jest boski udało mi się ją przekonać.Ma rodzicielka również na początku była zresztą mylnie przekonana,że to książki dla nastolatek,a jak się okazało również przeznaczone dla osób starszych.I ku mojej wielkiej radości,a zarazem zdziwieniu oznajmiła mi,że ekranizacja jej się podobała i powiedziała,że gdy tylko znajdzie chwilę wolną zabierze się za przeczytanie książek.Można powiedzieć,że udało mi się "nawrócić" choć odrobinę mamę,a to już jakiś postęp.Nawet powiedziałam jej,że zarejestrowałam się na tym forum i,że udzielają się na nim osoby w różnym przedziale wiekowym,ale namówienie jej,żeby również zaliczyła się do grona fanek i została "Zmierzchomaniaczką" jest raczej nieosiągalne.

Nie miałam zamiaru nikogo nawracać. Moja ciocia(50 lat) zaciekawiła się co takiego czytam, przeczytała do tej pory 2 części sagi i jest bardzo zadowolona :)

Nawrócenie to złe określenie. Raczej zaraziłam moją mamę. Teraz reaguje bardziej entuzjastycznie niż ja. Ale wyszło jej to na dobre, bo okazało się, że jej koleżanka z pracy uwielbia Sagę i przyznała się ostatnio, że oglądały razem trailery z najnowszej części filmu i podziwiały suknię i w ogóle "oh my god" itp. :D Mój chłopak jest za to dość odporny, ale dałam mu wykład pt. tolerancja i odpuścił, bo z początku mi okropnie dogryzał.

Nikogo nie nawróciłam i nawet nie próbuję. Wystarczy mi, ze mogę wygadać się na forum... : )
Bo kiedy rozmawiam z mamą o Twilight (akurat starałam się jej streść BD), to ona skwitowała to słowami "Ładny monolog". :D Wolę cieszyć się Sagą sama. Razz

Mnie starała się wciągnąć sąsiadka z osiedla :) ale się jej nie udało. Utopiłam się i popłynęłam z tematem gdy pierwszy raz zobaczłam Twilight w TVN Wink

. Tego samego wieczora obejrzałam kolejne części a książki zaczęłam czytać następnego dnia :). Wciągnęłam siostrę tego lata, spodobało jej się do tego stopnia, że wybrała się ze mną a właściwie zabrała mnie ze sobą na maraton :)))) ku mej wielkiej radości :)

mi udało się "nawrócić" moją mamę, miałam dość tekstów pt. "ale to głupota" na podstawie opisu, więc praktycznie zmusiłam Ją do obejrzenia ze mną pierwszej części, spodobało jej się do tego stopnia, że obejrzała KwN, przeczytała wszystkie części i była w kinie na Zaćmieniu i teraz na BD :D

Ja ostatnio nawróciłam koleżankę z klasy. Mówiła że nie lubi Roba i w ogóle wampirów. Żeby ich nie oglądać, to dałam jej książkę i przeczytała i też oglądała i nawet byłam z nią teraz w kinie.
Może nie nawróciłam może mojej mamy chłopaka bo on sam się zgodził żeby oglądać, oglądną zmierzch i trochę KwN.
Próbowałam nawrócić mamę, bo wiele dziewczyn z jej pracy i oglądały i czytały a są w różnym wieku bo i 25 i 40. Oglądałam z nią zmierzch do momentu jak Edward przyprowadził Belle do domu. Rzuciła tekstem "Ciekawe kto im te okna myje" i przestałyśmy oglądać i później powiedziała że ją wkurzają te białe gęby. Ale i tak będę próbować. Szczęście że mój brat lubi i nawet lubił przede mną bo ja pierwszy raz oglądnęłam w marcu jak był na TVN a moja mania zaczęła się we wakacje.

Mój przyjaciel zaczął czytać zmierzch. Pewnie przez to, że za często o sadze gadam i w końcu się przełamał i zaczął czytać. ^^ Mam nadzieję, żę sie wciągnie. :P

Mama może nie jest wielką miłośniczką sagi, ale podoba jej się. Najpierw oglądała ze mną pierwsze trzy części na płytach, a ostatnio była w kinie na Breaking Dawn. Książek nie czytała, ale w wolnej chwili postaram się podsunąć jej pierwszy tom. Na razie jest zdecydowanie Team Edward Very Happy

Niedawno udało mi się zarazić także koleżankę z klasy. Wreszcie mogę na żywo porozmawiać z kimś o Zmierzchu, chodzić po mieście w poszukiwaniu gadżetów.

Ja nakłoniłam do przeczytania i obejrzenia wszystkich części moją przyjaciółkę, a tylko do obejrzenia mojego chłopaka ;>

ja co prawda prawie nawróciłem kilku chłopaków i dziewczyn do serii zmierzch, ale niestety nie obyło się bez lania kolegów z klasy. Ale ich nastraszyłem kiedy wydałem z siebie ryk kiedy mówili "zmierzch to chujostwo", "podcieram sobie dupe tym twoim zmierzchem". A jak mówili, że Bella to prostytutka i dz***a to mieli ode mnie zajebisty wpierdol (sorki za wyrażenia) :p :)