|
Poll :: Która z części sagi pani Meyer podobała Ci się najmniej? |
Zmierzch |
|
7% |
[ 25 ] |
Księżyc W Nowiu |
|
36% |
[ 125 ] |
Zaćmienie |
|
25% |
[ 86 ] |
Przed Świtem |
|
30% |
[ 102 ] |
|
Wszystkich Głosów : 338 |
|
Autor |
Wiadomość |
Emmett_Fan
Wilkołak
Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 101 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Pon 12:00, 31 Sie 2009 |
|
Tak samo i w tej ankiecie nie mogę oddać głosu. Podobnie jak nie mam ulubionego tomu, tak samo nie mam najgorszego.
Ale może wybrałbym Księżyc w nowiu?
Zanim przeczytałem książkę widziałem zwiastun filmu... bluźniłem na Meyer, że napisała scenę kiedy Edward porzuca Bellę. To jeden z fragmentów, który mocno zapamiętałem. Może to przesadzone ale zabolało mnie to XD
Jednocześnie mógłbym wybrać inne tomy. W Zmierzchu nie było takich zwrotów akcji, tyle dreszczyku emocji.
Początek, 2/3 książki Zaćmienia momentami były dla mnie nudne, jakby pisane na siłę. (ale tak "zmierzchowo" nudne, nie nudne jak w zwykłej książce xD)
Za to Przed świtem było trochę... dziwne. Te nielogiczności w związki z ciążą trochę irytowały. Koniec drugiej Księgi Belli przypominał mi scenę X-menów, mutanty z różnymi zdolnościami itp. niż ogólny klimat Zmierzchu ^^ |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
tAnya
Człowiek
Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 97 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z głębi Duszy ;]
|
Wysłany:
Śro 19:40, 02 Wrz 2009 |
|
Zaznaczyłam "Zmierzch". Właściwie nie wiem dlaczego, ale zauważyłam, że to część, do której wracam najmniej. Może dlatego, że znam ją na pamięć :D
Pod pewnymi względami była to fajna książka (rozwijające się uczucie między E&B, poznanie tajemnicy wampirów), ale brakowało mi w niej wilkołaków. Wahałam się, czy nie zaznaczyć PŚ, bo rzeczywiście akcja z "bitwą, której nie było" była... hm, delikatnie mówiąc, beznadziejna :) Ale uwielbiam księgę drugą (wilkołaczki ;*) i lubię postać Renesmee, więc tego nie zrobiłam. Z kolei NM jest moim faworytem (wrr, w ankiecie najwięcej osób głosowało na tą część... ), a co do Eclipse nie mam większych zastrzeżeń. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Twilight_Love!!!
Nowonarodzony
Dołączył: 15 Sie 2009
Posty: 17 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 21:21, 02 Wrz 2009 |
|
Mój pierwszy odruch? Przed Świtem, bo nie było Edwarda, bo nie lubię Jacoba, Billy mnie irytuje przy każdym pojawieniu się.
Ale postanowiłam się wstrzymac, przeczytałam prawie wszystkie posty i już nie wiem co wybrac. Wasze za i przeciw były bardzo przekonujące :)
Nieźli jesteście
Troszeczkę nie rozumiem Zacmienia, bo tam nic konkretnego się nie działo. Tylko walka o Bellę- Edward vs. Jake. Miał byc moment kulminacyjny, zabicie wroga, a tu się okazuje, że czytelnik całej walki nie widzi, a mordowanie Victorii Meyer streściła na dwóch stronach.
Wybrałabym KwN, bo uwielbiam każdy moment z Edwardem, a tu go nie było. Pojawiły się wilkołaki, ale z całej sfory polubiłam tylko SSetha i Embry'ego. Oczywiście zakończenie to mój ulubiony moment :)
Po wgłębieniu się w PŚ stwierdziłam, że książka ta nie ma sensu, ale szczerze mówiąc nie doszukuję się logiki w dziełach SM, bo jej tam po prostu nie ma. Najbardziej "rozwalił" mnie moment, gdy Edward prosi Jackoba o zgodę na pożyczanie sobie Belli, dzieci z tym psem itd. Fuj! Mój ukochany palną taką bzdurę, że czułam się zgorszona przez nastepne kilka minut. Wielkim plusem (sama się sobie dziwię, że to napiszę) jest "księga Jackoba". Myślałam, że SM urywając opowieśc w tak ciekawym momecie, czyli ciąży, zanudzi mnie i będę odliczała strony do kolejnej księgi, a tu niespodzianka. Tak się zaczytałam, że zapomniałam, że narratorem jest najmniej lubiana przeze mnie postac! Ale i tak nie polubiłam Jake'a.
Podsumowuąc ta częsc jest niekompletna, niespójna, nielogiczna i dlatego wybrałam właśnie ten tom.
PS. Też mi się nie podobała Bella uzależniona od seksu, idealna żona i matka :) Kochałam (w przeności oczywiście) tamtą niezdarę. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Twilight_Love!!! dnia Śro 21:24, 02 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Vamp
Nowonarodzony
Dołączył: 27 Sie 2009
Posty: 10 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 14:07, 03 Wrz 2009 |
|
Zgadzam się, z którąś wypowiedzią wcześniej, że Przed świtem wyglada tak, jakby było pisane na siłę i to właśnie ta część najmniej przypadła mi do gustu.
Jakieś to takie wszystko mdłe i bez wyrazu było. Meyer mogła zakończyć na Zaćmieniu. Tam Edzio zmieniłby Bellę i byłby koniec i tyle. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
R
Nowonarodzony
Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 3 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa.
|
Wysłany:
Pią 12:00, 04 Wrz 2009 |
|
A mi się najmniej podoba Ksieżyc w nowiu. Jest smutny. Lubię Edwarda, do Jacoba nic nie mam, ale jednak 'Eda' było za mało.
Przed świtem, owszem, jest nudne, Zaćmienie niezbyt ciekawe, ale Księżyc w nowiu jest depresyjny, smutny, wolny. Odliczałam strony do wzmiance o Alice. Chyba nie o to chodziło. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
alicobellaa
Nowonarodzony
Dołączył: 20 Sie 2009
Posty: 25 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Sob 6:25, 05 Wrz 2009 |
|
Trudno mi mówić o najgorszej częćsi sagi twilight. Musiałam sie bardzo długo zastanawiać nad częścia, ktora była najgorsza. Kocham cała sagę i inne powieści SM, ale pomyslałam, że najgorzszy jest new moon, bo jest bardzo dużo Jacoba i Edward opuszcza Bellę. Jest mało rzeczy, które niepodobały mi się w sadze, nie podobało mi się jednak w przed świtem to, że Bella stała sie matką. Owszem lubię Renesmee, ale Bella stała się poważniejsza i inna po urodzeniu swojej córki(nawet nie dlatego,że stała się wampirem). Sam pomysł Bella wampirem bardzo mi sie podobał, bo czekałam aż w końcu tak się stanie. Kiedy przed switem nie wyszło jeszcze do Polski, a ja buszowałam w necie natknełam się niechcący na opis czwartej części sagi, która już w innych krajach robiła od dawna furrore. Powiem szczerze zatkało mnie tyle różnych wątków trudno mi było po tym zasnąć ciągle myslałam co będzie dalej w przedświtem...Szczerze mówiąc trochę nudziły mnie momenty gdy Bella była w ciąży, (nienawidzę Jacoba i myslałam, że jego częśc bedzie o wiele gorasza, a tu nawet, nawet). Jednak ostatecznie wybrałam new moon dużo Jacoba w porównaniu do ciązy Belli jest przeważające :D kill Jake!! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
xKikax
Nowonarodzony
Dołączył: 08 Maj 2009
Posty: 42 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Miasto cudów :)
|
Wysłany:
Sob 22:03, 12 Wrz 2009 |
|
Według mnie, najgorsza częśc to "Przed świtem". Za mało Eda. Wszystko toczy sie wokół Belli, Jacoba i Nessie. Bella wydaje sie nadopiekuńcza i nie ma takiego "magii" miedzy nią a Edem. Ta część jest bardzo "przesłodzona". Nie spodziewałam się ze wyjdzie z tego coś takiego. spodziewałam sie ze ta bedzie najlepsza ale według mnie jest najgorsza. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lucynka
Nowonarodzony
Dołączył: 12 Wrz 2009
Posty: 20 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 22:09, 12 Wrz 2009 |
|
Księżyc w nowiu, stanowczo. Ta część była tak lame... ech. Najpierw przez pół książki Belluś miała deprechę, a potem Edzio chciał popełnić harakiri. Gorzej być nie może. Ledwo przez to przebrnęłam, a mam sporą odporoność na nadmiar melodramatyzmu.
Całe szczęście że pani Mayer zarzuciła pisanie wersji Edzia, bo jakbym miała czytać jego wersję tego dramatu, to chyba moja psychika by tego nie wytrzymała. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mary Sue
Zły wampir
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 486 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Sob 23:06, 12 Wrz 2009 |
|
Cytat: |
Księżyc w nowiu, stanowczo. Ta część była tak lame... ech. Najpierw przez pół książki Belluś miała deprechę, a potem Edzio chciał popełnić harakiri. |
Hm, najpierw na forum narzekasz, że Edek jest taki i owaki, a w tej książce jest go najmniej. Czyż nie powinnaś być w jakimś stopniu usatysfakcjonowana?
Ja tę część wybrałam jako najlepszą, jeżeli to możliwe - mało Edwarda i epitetów określających go jako Boga Seksu, więcej rozrywki w postaci Jacoba.
Cytat: |
Według mnie, najgorsza częśc to "Przed świtem". Za mało Eda. |
Cóż za stereotypowe i nędzne, moim zdaniem, podejście. Bo mało Eda? Czy tylko ze względu na to może czytasz sagę? Szczerze współczuję.
Cytat: |
Koniec drugiej Księgi Belli przypominał mi scenę X-menów, mutanty z różnymi zdolnościami |
razy milion. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lucynka
Nowonarodzony
Dołączył: 12 Wrz 2009
Posty: 20 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 14:23, 13 Wrz 2009 |
|
Cytat: |
Hm, najpierw na forum narzekasz, że Edek jest taki i owaki, a w tej książce jest go najmniej. Czyż nie powinnaś być w jakimś stopniu usatysfakcjonowana? |
może i nie było go za wiele, ale Bella cały czas tak przeżywała jego stratę, że jakoś niespecjalnie odczuwałam jego nieobecność. Niby go nie było, ale duch jego napiętnował tę część tak samo jak wszystkie inne (jeśli nie bardziej). |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
FemmeFatale
Wilkołak
Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 236 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 15:56, 13 Wrz 2009 |
|
Zdecydowanie Zaćmienie, trudno mi było przebrnąć przez tą część .
Poza tym nudziła mnie wielce Księga Jacoba w 'Przed Świtem' . |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Larissa
Wilkołak
Dołączył: 09 Lip 2009
Posty: 222 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z dwóch miast: Piaseczno [PL] i Zohor [SK]
|
Wysłany:
Pon 8:11, 14 Wrz 2009 |
|
FemmeFatale napisał: |
Zdecydowanie Zaćmienie, trudno mi było przebrnąć przez tą część .
Poza tym nudziła mnie wielce Księga Jacoba w 'Przed Świtem' . |
Zgadzam się. 'Zaćmienie' trochę mnie nudziło
(pomijając 20 rozdział) , a księga oczami Jacoba
była, według mnie, zupełnie niepotrzebna w książce. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Larissa dnia Pon 8:12, 14 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
igas
Człowiek
Dołączył: 19 Lip 2009
Posty: 99 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Chojnic
|
Wysłany:
Śro 10:05, 16 Wrz 2009 |
|
Widzę, że KwN wygrywa na anjgorszą część... a wg. mnie ta część była najciekawsza (no, pomijając Zmierzch oczywiście ;P)
W Zaćmieniu nic się nie dzieje - Bella chce się zobaczyć z Jakiem, a Edward jej nie pozwala. W końcu bitwa z Victorią, krótka bitwa z Victorią nieciekawie opisana.
Początkowo to była moja ulubiona część, ale kiedy czytałam ją po raz enty miałam jej dość -.-
W PŚ wkurzają mnie obie księgi Belli. Ślub... radość z widzenia Jacoba... wyspa Esme... i ciąża. Cała pierwsza księga jest porażką. W trzeciej księdzie jest już jakieś napięcie, Volturi - niebezpieczeństwo, ale spełzło na niczym...
No i kiedy byli wymieniani przyjaciele rodziny, to było tak pogmatwane, że nie rozróżniałam kto jest kim.
Oczywiście zaznaczyłam Przed Świtem |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez igas dnia Śro 10:06, 16 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Mary Sue
Zły wampir
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 486 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Śro 17:26, 16 Wrz 2009 |
|
Cytat: |
W końcu bitwa z Victorią, krótka bitwa z Victorią nieciekawie opisana. |
Hm, wiem w sumie dlaczego ta bitwa to takie kalectwo. Bo oczywiście nic się na niej nie dzieje. Serce akcji było tam, gdzie wszyscy walczyli, oczywiście, z nowonarodzonymi.
Coś mi się wydaje, że Meyer ma problemy z takimi rzeczami jak opisy walki albo celowo, co dla mnie jest głupotą, pokojowo rozwiązała ostatnią część serii. Co z tego, że prowadziła książki narracją pierwszoosobową, skoro mogła akcję tak potoczyć, by Bella widziała wszystko (szczególnie, gdy została wampirem!)
Pokazała, po prostu, że niektórzy mają tyle szczęścia, nawet sporo szczęścia, że dostaną wszystko kosztem niczego. I to jest w tych książkach w sumie najgorsze, patrząc na treść. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Swallow
Dobry wampir
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 843 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Szczecin
|
Wysłany:
Czw 11:36, 17 Wrz 2009 |
|
Przed świtem. Wydaje mi się, że podczas pisania tej książki Stephenie coś brała. Niech zwolni swojego dilera :D Dobra, żart.
Ale tak na poważnie, w tej książce wszystko jest naciągane. Szczęśliwe zakończenie itp. Uważam, że ta część zepsuła całe moje wyobrażenie tej sagi na niekorzyść.
O ile Zmierzch i Księżyc w Nowiu czytałam z wypiekami, o tyle po trochu Zaćmienie i całe Przed Świtem czytałam z lekkim zażenowaniem. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Swallow dnia Czw 11:37, 17 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Twilightka
Wilkołak
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 122 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: ze świata wyobraźni...
|
Wysłany:
Czw 14:17, 17 Wrz 2009 |
|
Hmm....
Powiedziałabym, ze Księżyc w Nowniu, jeśli biorąc pod uwagę samą akcję.
Za mało Edwarda, ale to już nie całkiem o to chodzi. Wkurza mnie Bella. Dobra, rozumiem, ma deprechę, bo ją Edzio zostawił, ale ona dostawała kompletnego hopla. Nie mam nic do jackoba. On ją poporstu lubił, kochał na swój sposób i tyle, a ona nie umiała się zdecydować.
Kiedy czytałam to po raz pierwszy, byłam zaciekawiona, jak przy każdej części zresztą, ale każdy kolejny raz zaczynałam od momentu, w którym pojawia się Alice. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Antonina
Dobry wampir
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1127 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 41 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z objęć Jokera
|
Wysłany:
Pią 21:34, 18 Wrz 2009 |
|
Jak już zostało wcześniej napisane, od "Zmierzchu" wszystko się zaczęło, jest to po prostu magiczny tom. Pierwsze spotkanie, emocje, całe wprowadzenie w ten świat...
"Przed świtem" zawiera to, na co czekałam czytając wcześniejsze 3 tomy - tznodczucia Belli jako wampira.
W "Księżyc u nowiu" mam okazję po raz pierwszy zapoznać się z Volturi, a nic nie poradzę, że "ci źli" są zawsze tacy fascynujący...
A zatem drogą eliminacji uważam, że najgorszą częścię jest "Zaćmienie". Wydaje mi się, że problem w nim poruszony "kogo wybierze Bella"jest bezsensowny, bo za co jak za co, ale za to że Bella wybierze Edwarda dałabym sobie rękę uciąć... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
shantibella
Wilkołak
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 215 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Mannatu ;)
|
Wysłany:
Śro 13:12, 23 Wrz 2009 |
|
Księżyc w Nowiu zaznaczyłam.
Ogólnie czytając sagę miałam wieczne wypeiki na twarzy i notorycznie spoźniałam się do pracy bo przejezdzałam swój przystanek.
Przy KwN dostałam tygodniowej depresji i obgryzłam paznokcie. I dlatego. Bo generalnie cała saga jest boska. Amen. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
BellaCullenSwan
Człowiek
Dołączył: 23 Wrz 2009
Posty: 52 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z Forks xD
|
Wysłany:
Śro 15:45, 23 Wrz 2009 |
|
Zdecydowanie zaznaczyłam Księżyc w Nowiu. Wkurzało mnie ciągłe narzekanie Belli, niedosyt Edwarda, niedosyt Cullenów i nadmiar Jacoba, którego po prostu nie trawię. No i w sumie mało akcji było przez całą książkę. Dopiero na końcu coś się zaczęło dziać. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Paramox22
Zły wampir
Dołączył: 15 Sie 2009
Posty: 281 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: znad morza... no prawie xD
|
Wysłany:
Sob 14:54, 26 Wrz 2009 |
|
przed switem, bo
1 i 2 ksiega, nie podobaja mi sie,
a w 3 za duzo happy endu, wszystko na sile :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|