Najlepsza część

Ale ty nie kumata jesteś..no bo z odejsciem się nie mogła pogodzic a zpowrotem az za szybko..powinna byc ostrozniejsza a nie się tak zachowywac i wogule...

Czy ja wiem... Ja bym się rzuciła na Edwarda i go zacałowała na śmierć Wink

Tia...a ona zamiast tego zaczeła coś tam z JAcobem...eh..

wiem, ze jestem niekumata.....i jak bym Edwarda nawet z oczu nie spuściła.

hehe..tia..eh..jak dobrze, ze człowiek ma jeszcze marzenia..ale skoro stworzono coś takiego jak facet to dlaczego wampirków nie ?

no właśnie! Wampirki są lepsze, piękniejsze i mądrzejsze od facetów....

miska12 bez porownania ^^

a ja tam będe porównywać:D Faceci to ciamajdy w porównaniu z wamipkami

No i dlatego bez porównań ^^

hmm.... cóż. ja pewnie postąpiłabym tak jak Akacja... albo raczej chciałabym tak postąpić. ale z tego że jestem ZBYT rozsądna, w trzy sekundy przemyślałabym wszystkie za i przeciw... pierwsze co by mi przyszło do głowy, że mógłby mnie odrzucić. no ale jak potem zaczął.... hm... się do niej dobierać że tak to brzydko ujmę, no to już musiałabym się skapnąć że coś jest nie tak... cholera facet, chcesz mnie czy nie?... bidna Bella... wtedy... a Edward był taki szczęśliwy w tamtym momencie... lubię to wspominać

no a tak do tematu... jak już mówiłam, to ulubiona moja część to Zmierzch :) . tam Edward jest najbardziej... najbardziej mnie fascynuje. odkrywanie jaki jest i w ogóle. no i Bellę wtedy lubiłam

mi tez najbardziej się żmierzch podobał( Bella nie okazywała tak swojej lekkomyślności, Jafuuuu nie było tak często, ni i Edwarda było dużo)

nudno coś ostatnio... ale wiecie, może to i dobrze... nie mam zbytnio czasu aby siedzieć tu na forum, a nie chciałabym być do tyłu z tematami. dopiero teraz wpadłam :)
Ah, Twilight... wiecie, strasznie mam ochotę przeczytać BARDZO podobną książke do tej... no wiecie, aby mnie wciągneła tak dogłębnie jak ta... aby móc dosłownie zakochać się w takiej postaci jak Edward... eee, tam.. on jest jedyny.
tak mnie wzieło też na wspomnienie, jak pierwszy raz, usiadłam na łóżku wieczorem i patrzałam na moją nową książkę "Twilight". wiedziałam że może być fajna, ale kto by pomyślał że aż tak mnie wciągnie... że po 2 nockach czytania, zabiorę się za nią następnego dnia... i tak bez końca, czytałam ją chyba z 6 razy... i ciągle wracam do niej. Twilight jest najlepsza. do New Moon... wracam. ale tylko do pierwszych scen a potem do przybycia Alice... nigdy nie przeczytałam jej dwa razy. Wybaczcie fanki Jacoba :\

Ja jestem w trakcie...ale tam w środku mi coś słabo idzie...hm..początek i koneic milion razy xD

He he... a u mnie było tak że, mimo iż bardziej podoba mi się pierwsza część, to jednak szybciej chyba o jeden dzień, przeczytałam Księżyc w Nowiu... chyba wzieło się to z tego że wiedziałam że prędzej czy później Edward się pojawi... i będzię BOSKO:) <3<3 ... dlatego było mi chyba tak śpieszno.

Hm...mi obie części zajeł po jeden dzień..nie licząc nocy Wink

I toaletek..i zrzędzenia mamy, ze nie zyje energią kosmiczną..hm..więc jeszcze do tego dochodziło kawałek nocy...New Moon czytałam do prawie 1..oczywiście nie od rana i wogule Wink

Ale New Moon czytałam szybciej..no bo chciałam jak najszybciej do Edzia Wink

no to bardzo szybko... ja chyba kończyłam obie jakoś o 3:30... potem prosto do internetu, aby znaleźć zdjęcie okładki (Twilight) i prosto na pulpit, a w drugiej części to zaraz weszłam na stronę internetową takiej jednej dziewczyny co prowadzi o tej serii blog, i napisałam jej szybko komentarz... musiałam to z siebie wyrzucić :P

Trzeba, trzeba Wink

Ja to się na obrazek na pulpit nie moge zdecydować..mam taki program-z neta, który mi zmienia tamety takie jakie ja chce..znaczy robie folder daje do niego pare fajnych tapetek, ustawiam a ten program co określony czas mi zmienia po kolei tapetke Wink

Fajna rzecz..no i te co się nudzą wyżucam nowe dodaje..i tak niedoskończoności xD

no ciekawe... ale ja pewnie tak bym nie umiała :P u mnie wybieranie tapet może zabierać czasami kupe czasu... a to kolor nie ten, a tu znowu ta mi się znudziła, to idę szukać nowej... wszystko dla głupiego wyglądu... ale uwielbiam znajdywać tapey o tematyce Twilight. chociaż jestem bardzo wybredna... dlatego tyle czasu marnuję. ale będą ferie :P . jeszcze ten jeden straszny tydzień. najgorszy. ale nie będę się tu żalić. sporo pracy i tyle. no i ferie najpierw poczytam Pottera, a potem zabiorę się za tłumaczenie rozdziału :P . już mam dwa, czy trzy zdania hihi. bo natrafiłam na okropnie głupie zdanie, że nawet jak znam słowa, nie ma pojęcia o co może w tym chodzić... spytam się kogoś. no ale nie ważne... Twilight jest najlepsze... uwielbiam, kocham (nie no kocham Edwarda... ale tą książke też) i tyle... dobra. powoli lecę. :*

Yhym...no, ale skoro lubisz to mzoesz sobie tak zrobic..np. co poł godziny zmiana czy coś..ja mam zmiane co minute lol xD

heh, a ja nie zmieniam tapety w domu, ale jak będe4 u dziadka to zmienie...oczywiście coś z twilight wybiore xD