Najlepsza część

Mi się najbardziej podobał Twilight xD
Był taki.... uroczy? xD Nie wiem, jak to inaczej ująć :D
KwN-> przebrnęłam przez książkę tylko dlatego, że wiedziałam, że na końcu wróci Edward ^^
Eclipse-> byłam wściekła na Bellę i jacoba... na nią, bo w KwN rozpaczała, że nie ma przy niej Edwarda i zrobiłaby wszystko, żeby tylko wrócił, a w kolejnej części nagle dochodzi do wniosku, że kocha też jakiegoś psa? Jakoś miłość Edwarda i Belli straciła przez to sporą część swojego uroku... A na jacoba jestem wściekła, bo po prostu mnie irytuje xD Na taką arogancję mogą pozwolić sobie tylko przystojni chłopacy, w których zakochana jest żeńska połowa szkoły i mają na imię James (lub Nathan), a nie jakiś nie-przystojny kundel, który ubzdurał sobie, że jest zakochany!

Cytat:

Na taką arogancję mogą pozwolić sobie tylko przystojni chłopacy, w których zakochana jest żeńska połowa szkoły

Dobitnie to ujęłaś :D
Dla Edwarda nikt nie powinien być konkurencją, przynajmniej nie wyobrażam sobie, żeby jakiś zwykły człowiek (chłopak) mógł być.

Dla Edzia NIKT nie dorasta do pięt x]

Cytat:

Na taką arogancję mogą pozwolić sobie tylko przystojni chłopacy, w których zakochana jest żeńska połowa szkoły i mają na imię James (lub Nathan), a nie jakiś nie-przystojny kundel, który ubzdurał sobie, że jest zakochany!

Po pierwsze wcale nie uważam, że Jacob ubzdurał sobie, że zakochał się w Belli. Zgoda może to uczucie nie jest tak silne jak Edwarda (chociaż wcale nie byłabym tego taka pewna, patrz wpojenie), ale to nie znaczy, że go nie ma czy jest mniej ważne. Po drugie Jake jest BARDZO przystojny i dorosły jak na swój wiek i myślę, że większość dziewczyn, które go znają się w nim podkochuje. Ja przynajmniej na pewno bym się nim interesowała. A to, że jest wilkołakiem tylko dodaje mu uroku. I to, że jest taki ciepły (nie tylko dosłownie), zawsze pełny energii, radosny, uroczy ... Owszem wolę Edwarda, ale dziewczyny, strasznie mnie wkurza to wasze jeżdżenie po Jacobie, jestem pewna, że gdybyście poznały chłopaka od razu byście poczuły do niego miętę, a obsmarowujecie go tak tylko dlatego, że Stephenie przedstawiła Edwarda jako chodzący ideał, a tacy w końcu nie istnieją, a nawet jakby istnieli to byliby wręcz przesłodzeni przez co niefajni. Ja gdybym poznała jednego i drugiego miałabym z wyborem jeszcze większy problem niż Bella.
PS. Uważacie, że Jake zachował się w Zaćmieniu szczeniacko? Popatrzcie same na siebie i wasze komentarze, a dopiero potem oceniajcie.

Mysle, ze najciekawsze bylo zacmienie. Poznalismy historie innych wampirow, Rosalie czy Jaspera, ponadto ta rywalizacja Jacoba i Edwarda w pewnych momentach wydawala sie byc smieszna. Tyle ode mnie :P

Zdecydowanie Zmierzch. Uwielbiam wracać do fragmentów ich poznawania się, ich pierwszej nocy, wycieczki na łąkę itd. :)

Mi także najbardziej podobał się "Zmierzch", każda strona była pełna emocji i zdarzeń.

Vamipre_Lover ale właśnie o to chodzi, że cała ich miłość w Zmierchu była wyidealizowana, przejaskrawiona i w sumie taka mi się spodobała, a w zaćmieniu nagle jakieś wątpliwości Belli, Jacob zakochany w niej i na odwrót. Dla mnie ksiązka straciła troche uroku przez to, no bo albo pisze sie ksiazke 'wyidealizowana' jak zmierzch albo bardziej 'realistyczna' jak zaćmeinie. Takie jest moje zdanie, mi nie za bardzo pasuje takie połączenie, ale to nie ja decyduje :)

A ja tam najbardziej lubie Twilight bo tam sie wszystko zaczelo. Gdy czytam New Moon to zawsze mi lezka poleci...a jak Eclipse to zzera mnie ciekawosc co bedzie dalej;) Twilight jest takie urocze jak Bella probuje dociec kim naprawde jest Edward, a On...jego reakcje na 'teorie' Belli, jak poznala prawde. I w koncu pierwszy pocaunek. Uwielbiam ta czesc, czesto do niej wracam Wink

Gość

Nelatbg całkowicie się z tobą zgadzam. Twilight jest najlepszą z tych części ponieważ tu się wszystko zaczęło. Było w niej tyle emocji, wrażeń czy też zaskakujących odkryć.
Najbardziej podobało mi się ich pierwsze spotkanie, wypady na łąkę, czy też próby odkrycia kim jest Edward naprawdę. To wszystko było takie genialne, ze siedziałam cały dzień czytając go, z przerwami na jedzenie i WC. Normalnie nie dało się oderwaćć... xD

ja także jestem takego zdania, co Nelatbg.

Zmierzch zdecydowanie najlepszy :)

Wtedy jeszcze wszystko było nowe, obce, nieznane. Czad.

Gość

taa^^ najbardziej podobało mi się w zmierzchu te teorie, które wymyślała Bella np.
-Czy ja wiem, ugryzł cię radioaktywny pająk? - Może był hipnotyzerem? Albo to mną dawało się tak rozpaczliwie łatwo manipulować.
xD
albo podobała mi się taka scena :
- A więc to oficjalne? *Mike Newton do Belli*
- Co takiego?
- No wiesz, ty i Cullen. - Nie wydawał się z tego zadowolony.
Moja sympatia wyparowała bez śladu.
- Nic ci do tego- warknęłam, przeklinając w duchu gadatliwość Jessici, ale Mike zignorował to ostrzeżenie.
- Ten facet mi się nie podoba.
- I nie musi.
- Patrzy na ciebie tak... tak... - ciągnął - jakbyś była czymś do zjedzenia xD

Czymś do zjedzenia? Dobrze kojarzy xD... hehe^^

noo, miał nosa, nie ma co ;P. spostrzegawczy jest ^^

Może Mike jest wampirem Cool

I wiedział, że Edward właśnie tak na początku postrzegał Bellę....
Hmmmm....

Mr. Green

nie no poprostu Edi powstrzymując się przed rzuceniem się na Bell, nad spojrzeniem nawet nie panuje bo pewnie nawet sobie z tego sprawy nie zdaje. Wink

ale fakt, spostrzegawczość też mu tu napewno pomogła.

a mnie naj podoba się zmierzch. bo to od niego się wszystko zaczeło i wogóle... wg mnie pierwsza część jest praktycznie zawsze najlepsza :) czy to fil czy książka czy co by to nie było. chyba... xD

Na pierwszym miejscu oczywiście Twilight, bo od niej wszystko się zaczęło i mam ogromny sentyment do tej książki Wink

dokładnie. pierwsza część zawsze najlepsza :)

wszystkie części są super

Wszystkie są świetne.

1. Eclipse
2. Twilight
3. New Moon.

Jeśli już muszę wybierać kolejność ulubionych. ;D