Saga dla wszystkich?

Co do tych panów to myślę, że po pierwsze przeraża ich grubość tych książek. Wiecie, np. u mnie w klasie jak lektura przekracza 100 stron, to przed sprawdzianem drukują sobie strszczenie i nawet nie wypożyczają książki na omawianie. Chociaż czasami dziewczyny też tak robią. Kwestia zainteresowań. Chociaż myślę, żę u facetów to po prostu ich natura.
Aczkolwiek można spróbować. Stwierdzam jednak że Zmierzch promuje się bardziej w stylu "zakazana miłość" a to męską część odrzuca na początku. Gdyby usłyszeli o szybkości, samochodach i podobnych być może nie uważaliby tego za zwykłe romansidło.

Ja bym spróbowała z tym prezentem.

Jestem mężczyzną i szczerze powiedziawszy >>UWIELBIAM<< Stephenie Meyer i jej książki ...
Byłbym bardzo zadowolony z prezentu takiego jak np. Twilight ale wolałbym całą SAGĘ ... Taki prezent jest odpowiedni dla mężczyzn pod warunkiem że czyta (bądź czytuje od czasu do czasu) on jakieś książki ... ;P

NiemyKrzyk napisał:

Ja myslę że te książki są dla wszystkich w każdym wieku,każdy znajdzie w nich coś dla siebie zresztą potwierdzają to Panie w dzisiejszym wywiadzie w "dziendobrytvn" który przed chwilą obejrzałam :D :D

Panie w tym wywiadzie nie popisały się zbytnio wiedzą o SADZE ... Otylcia np. przeczytała tylko pierwszą część a inne to nie wiem dokładnie ile. Jedynie Pani "w środku" siedząca pomiędzy Oti a Panią psycholog wiedziała więcej niż można było przypuszczać ... Prowadzący najwyraźniej widzieli jedynie film ...
____________

Pzdr. dla fanek ....

Też oglądałam ten wywiad i przyznaję, że prowadzący i ogólnie uczestniczący nie popisali się znajomością sagi, co najwyżej filmu, no z wyjątkiem 'pani w środku' XD
A co do przekonywania płci przeciwnej do przeczytania, to namówiłam tylko przyjaciela :D tatuś się wymigał, a brata nie mam więc nie ma jak ;D
Co do prezentu to myślę, że trafiony pomysł. Jeśli jednak obdarowywana osoba nie lubi czytać to nie ma sensu, Ja tam bym się cieszyła, ale niektórych bardziej zadowoli 'jakaś nowa gra na komputer' xd

Nie dla wszystkich, bo do takich 7-latków to nie.

Ja próbowałam namówić kogoś z rodziny na przeczytanie sagi ale niestety, jak narazie tylko i ja i soistra poznałysmy to "dzieło" Surprised

Najbardziej namawiam mamę bo sam,a mi kupiła te książki na prezent, ale nie jest chętna czytac, mówi, że po prostu nie ma czasu...
Wydaje mi się, że saga nie jest dla wszystkich, a juz napewno nie dla facetów. Bardzo mały procent meżczyzn je przeczytał gdyby przeprowadzic ankietę.
Chociaz teraz saga jest takim bestsellerem, że może wreszcie Panowie po nią sięgną Very Happy

Ja zawziecie dyskutuje o sadze z kuzynka, i tylko z nia - z rodziny.
Poza tym, na szczescie, przyjaciolka tez jest maniakiem ;]

faceci nie przepadają za tą sagą ;p moja mamuśka hmmm nie wiem czy by się przekonała

Może byś rozwinęła swoją wypowiedź? Jednolinijkowcom mówimy nie.
Corny

Saga dla wszystkich?
Cóż, raczej nie. Kiedyś miałam taką głupią sytuację, kiedy szłam z Księżycem w Nowiu w ręcę i zaczepiły mnie małe dziewczynki, które chciały przejrzeć tą książkę ( nawet nie przeczytały pierwszej części Rolling Eyes

) jak tylko zaczęłam słuchać o tym jaki Edward jest niesamowity, a co najśmieszniejsze, że po obejrzeniu filmu i przeczytaniu ( chyba nie umiały czytać ze zrozumieniem ) stwierdziły że w TEJ części Bella zajdzie w ciąże Rolling Eyes

Oczywiście dziewczynki, możecie czytać tą sagę, ale z głową.
Pewnie każdy mógłby ją przeczytać, ale nie każdy umiałby się po jej przeczytaniu zachować Very Happy

W sumie to Masz rację, ale wydaje mi się, że Saga jest dla ludzi, który podejdą do niej w odpowiedni sposób, którzy interesuja się taką tematyka. 7-latki lub 10-latki nie powinny jej czytać. Co do facetów to nie mam pojęcia, każdy jest inny trudno wyczuć czy im by się Saga spodobała. Na pewno znalazłyby się jakieś wyjątki.

Powiem tak moja siostra ma 15 i się jej podoba, ja mam 24 i tez mi się podoba, koleżankę mam która ma 34 też i mojej mamie również. wniosek z tego prosty że wszystkim może się podobać, ale rzeczywiście trzeba mieć do tego odpowiednie podejście. jesli chodzi o męską część czytelników, to np. mój mąż uważa że jest za mało wampirowania i nie będzie czytał Wink

Oczywiście, że Saga jest dla wszystkich. Dla wszystkich tych rzecz jasna, którym się podoba.
Bez względu na wiek, płeć i wyznanie Saga może podobać się każdemu i z pewnością każdy czytelnik znajdzie w niej coś dla siebie.
Rozumiem to, że faceci w większości stronią od tego typu literatury, bo jak na to nie patrzeć głównym motywem Sagi jest miłość a faceci raczej nie przepadają za romansami. Oczywiście nie wszyscy i to chciałabym podkreślić. Osobiście znam tylko jednego facet, któremu Saga się spodobała. Niestety na razie jest na etapie filmów, ale mam nadzieję, że uda mi się go przekonać do przeczytania książek, bo jak wiadomo jest w nich o wiele więcej informacji no i są po prostu ciekwasze niż sam film.

Ja uważam że nie jest dla wszystkich.
Nie chodzi mi tutaj o płeć oczywiście(choc na ten temat też można by długo polemizować).
Jestem jak najbardziej przeciwna czytaniu Sagi przez 12, 13-latki ktore szczerze mowiac nie mają jeszcze pojecia o pewnych sprawach. (no chyba ze sie myle bo teraz coraz mlodsze zaczynają inicjacje seksualna jak i tą mniej intymną choc tez uczuciowa).
Kiedyś w pewnej ksiazce znalazlam bardzo mądry cytat który gdzieś tam utkwił mi w pamięci i zgadzam się z nim w 100%, a oto on: 'Z książkami jest jak z lustrem. Widzisz w nich tylko to co znasz i chcesz widziec' . I do Sagi tez mozna ten cytat 'zastosowac' .

Love_Edward napisał:

Ja uważam że nie jest dla wszystkich.
Nie chodzi mi tutaj o płeć oczywiście(choc na ten temat też można by długo polemizować).
Jestem jak najbardziej przeciwna czytaniu Sagi przez 12, 13-latki ktore szczerze mowiac nie mają jeszcze pojecia o pewnych sprawach. (no chyba ze sie myle bo teraz coraz mlodsze zaczynają inicjacje seksualna jak i tą mniej intymną choc tez uczuciowa).
Kiedyś w pewnej ksiazce znalazlam bardzo mądry cytat który gdzieś tam utkwił mi w pamięci i zgadzam się z nim w 100%, a oto on: 'Z książkami jest jak z lustrem. Widzisz w nich tylko to co znasz i chcesz widziec' . I do Sagi tez mozna ten cytat 'zastosowac' .

Ajjj, ja mam troszkę inne zdanie.
Powiem tak, są 12 - 13 latki, które m y ś l ą i są takie, które robią to także tylko nie o tym co potrzeba w ich wieku.
Bo tak, jeżeli właśnie dziewczęta w wyżej wymienionej granicy wiekowej, niektóre oczywiście, uważają, że poprzez te popularne liściki na lekcjach i sms - y przeżywają swoją wielką miłośc, a jak chłopak powie koniec tej zabawy to przeżywają wielką tragedię i od razu chcą się ciąc - oczywiście mam na myśli cięcie się czyli robienie kresek linijką bądz tępymi nożyczkami - i ojej, jaką wielką krzywde sobie zrobiłam. Hej, tu coś jest nie tak. Tracenie dzieciństwa przez takie głupoty to istna paranoja, a póżniej takie dziewczyny wyrastają na zwykłe, wredne..., no wiecie. A Zmierzch, Zmierzch jest kolejnym przystankiem. Nie wiem czy czytają go bo jest popularny, bo czytają go ich starsze koleżanki itp. czy bo im się podoba ale to jest już gruba przesada gdy idąc korytarzem słysze jak to one bardzo kochają Edwarda, że żaden ich kolega do pięt mu nie dosięga, że Jake to idiota to mnie po prostu zbiera na wymioty. Ja rozumiem, że komuś Edward się podoba. Mi się podobał, a zaczęłam czytac sagę jak miałam 14 lat ale nie robiłam takich głupot jak one, nie śliniłam się na każdym kroku i nie narażałam innych uczniów na uszkodzenie słuchu. Ach, najważniejsze. Nie używałam kilogramów pudru by wyglądac jak wampir. Ale nie zapominajmy o tych normalnych dziewczynach, które lubią Zmierzch po ludzku, które po prostu, najzwyczajniej w świecie pokochały te książke i są n o r m a l n e. Szczerze powiedziawszy się kiedyś wkopałam, w mojej szkole były dziewczyny, które lubiły Zmierzch, no i nie ukrywały się z tym, czytały go na przerwach, rozmawiały itp. I idąc za stereotypem tych idiotek, które spotkałam wcześniej od razu je skreśliłam. Myślałam, że idą za grupą, że chcę byc cool i się pomyliłam. Okazały się naprawdę w porządku. I potrafiły ją zinterpretowac. Myśle, że saga i w ogóle ksiązki są dla wszystkich, którzy potrafią czytac. Chociaż... nie radziłabym dawac swojej sagi kolegą, którzy od początku mieli niezbyt dobre zdanie o niej i autorce bo ja się skusiłam, a oni, no cóż, stwierdzili, że książka świetnie zastępuje dobranocke, a Edward jest zniewieściałym chłoptasiem. Taak.

Wszystko zależy od dojrzałości. Niektóre dwunastolatki - trzynastolatki są naprawdę normalne. Nie znam dużo takich osób, ale mogę podać przykład i powiedzieć, że te dziewczyny zachowują się czasami lepiej niż szesnastolatki. Ja czasami na przerwach nie mogę wytrzymać z przyjaciółkami. Kocham je, ale ile można słyszeć jaki to Edward jest cudowny, wspaniały. Oczywiście młodsze osoby nie są też bez winy. Kiedy byłam na zbiórce harcerzy (akurat było parę dwunastolatek) te dziewczyny zaczęły rozmawiać o tym, że Edward Cullen jest ich mężem, a pierścionek na ich palcu - to obrączka. Dla mnie to jest przesada, jakaś wampiromania, która na pewno nie jest normalna i uzależnia wiele osób na świecie. Koleżanki mojej siostry, które są na studiach czasem też są nieznośne, podziwiają strasznie te postacie, ale u nich to polega bardziej na zauroczeniu miłością, nie mylą fikcją z rzeczywistością i nie marzą, aby taki Edward je odwiedził. Sądzę więc, że należy być odpornym na uroki wampira i dbać o to, aby historia ta została w książce, a nie chodziła za nami codziennie. Każdy powinien się zastanowić, czy chce to czytać i już. Nie róbmy ze Zmierzchu jakiejś tam niebezpiecznej książki, którą tylko nieliczni mogą czytać, bo to nie prawda, fantazje jednak niech będą z umiarem xD

Love_Edward napisał:

Ja uważam że nie jest dla wszystkich.
Nie chodzi mi tutaj o płeć oczywiście(choc na ten temat też można by długo polemizować).
Jestem jak najbardziej przeciwna czytaniu Sagi przez 12, 13-latki ktore szczerze mowiac nie mają jeszcze pojecia o pewnych sprawach. (no chyba ze sie myle bo teraz coraz mlodsze zaczynają inicjacje seksualna jak i tą mniej intymną choc tez uczuciowa).
Kiedyś w pewnej ksiazce znalazlam bardzo mądry cytat który gdzieś tam utkwił mi w pamięci i zgadzam się z nim w 100%, a oto on: 'Z książkami jest jak z lustrem. Widzisz w nich tylko to co znasz i chcesz widziec' . I do Sagi tez mozna ten cytat 'zastosowac' .

Uważam, że każdy w sadze znajdzie to, czego szuka. 12-latka zakocha się w Edwardzie i będzie pisała do niego miłosne listy. 17-latek stanie się "szarmancki" wobec swojej dziewczyny, bo Edward też taki jest a 25-letnia kobieta zacznie doceniać to co ma. Różni ludzie, różnie odczytają "przesłanie" Sagi.

Myślę,że książki twórczości S.Meyer są dla wszystkich tych którzy lubią fantastykę i romanse ;D Szczególnie ja xD. Myślę też,że książki te pozwalają oderwać się od rzeczywistości i na chwilę zapomnieć o problemach i wczuć się w rolę bohaterów.

Tak, ja sama Zmierzch dostałam pod choinkę, chociaż na własne życzenie i jestem bardzo zadowolona. Ogólnie myślę, że te książki to dobry prezent, jeżeli dana osoba nie ma nic przeciwko fantasy albo romansom.
Ostatnio nawet się dowiedziałam że moja nauczycielka czytała Zmierzch, a tego bym się po niej nie spodziewała ;p.

_Alice-Cullen_ napisał:

Ostatnio nawet się dowiedziałam że moja nauczycielka czytała Zmierzch, a tego bym się po niej nie spodziewała ;p.

Też jestem nauczycielką (języka polskiego) i bardzo przepadam za Sagą. Dlatego też uważam, że jest to lektura naprawdę dla wszystkich. Oczywiście o ile osoby te lubią tego typu literaturę :)

I ja także jestem zdania, że saga nie jest dla wszystkich. I nie chodzi mi tu o rozgraniczenia wiekowe (to raczej kwestia dojrzałości psychicznej. Może się zdarzyć, że inteligentna dwunastolatka, oczytana i z dużym zasobem słownictwa, może lepiej zrozumieć treść i przesłanie sagi niż pusta siedemnastolatka, która myśli tylko o makijażu i randkowaniu) , czy płeć. To przede wszystkim kwestia gustu: konesera literatury może nie zachwycić saga, wszak jest przyzwyczajony do innego typu pozycji. "Zmierzch" jest napisany prostym i zrozumiałym językiem, nie ma zawiłości fabularnych i jakiegoś górnolotnego stylu. Akcja też jest dość przewidywalna, co nie czyni z sagi dzieła z wyższej półki (nikt przecież nie postawi Meyer na równi z Tołstojem, Dostojewskim itp.)
Jednakże ma w sobie to "coś", ten niezwykły urok. Opowiada niesamowitą historię i pozwala oderwać się od rzeczywistości - dlatego zauroczyła miliony na całym świecie.

Jak widać na moim przykładzie, saga po 30 też może się podobać Smile

nawet bardzo. Sama sobie zrobiłam z niej prezent, ale szczerze mówiąc to nie wiem czy dałabym ją komuś w moim lub starszym wieku z jakiejś okazji. No chyba że miałabym pewność, że ten ktoś gustuje w podobnej literaturze... Choć tak naprawdę przynajmniej mnie strasznie trudno określić jaki gatunek literacki saga właściwie reprezentuje. Ani to horror, ani typowy romans... Prawdę mówiąc gdybym kupowała sagę sugerując się tylko streszczeniem z okładki ... to bym się nie zdecydowała Smile

Moj mąż kiedy dowiedział się o czym są te książki, przy których ślęczałam wtedy po nocach dostał ataku śmiechu Surprised

Powiedziałam mu, że o wampirach, bo jakoś łatwiej mi się było przyznć do tego, że cztyam horror, niż do tego, że to bardziej romans Smile

tym bardziej, że nigdy nie należałam do fanów żadnego z tych gatunków, ale ... widocznie czegoś mi w życiu brakuje skoro tak mnie wciągnęła ta historia. Jednak nie do końca jestem w stanie pojąć co takiego magicznego jest w tych powieściach (pewnie dla każdego coś innego), że zaczarowały taką rzeszę ludzi Smile

bez względu na wiek.