Saga i zbiegi okoliczności?

Wysłany: Pią 10:10, 20 Mar 2009

a mój tata chce kupić volvo.!
a ja mu nic o tym nie gadałam devil

i to na dodatek srebne xDDD

^^

Wysłany: Pią 14:10, 20 Mar 2009

Ja dzisiaj w szkole gadam z kolegą na lekcji.
On wygląda przez okno i mówi;
-o, wiesz kogo to volvo.?
zaczęłam się śmiać.
-volvo.?
-no, czarne volvo.
-czarne, a nie srebrne.?
-czarne.
-na pewno.?
spojrzał na mnie dziwnie.
-na pewno nie srebrne.
-aha.
-a czemu miało być srebrne.?
-lubię volvo -wzruszyłam ramionami, uśmiechnęłam się w duchu.
-no, ja też.

^^
a później na wszelki wypadek sprawdziłam czy to aby na pewno
nie srebrne volvo. ^^

Wysłany: Czw 18:23, 26 Mar 2009

A ja dzisiaj jadę wkurzona autobusem, a ty na przystanku jakaś dziewczyna czyta Zaćmienie ;D Oczywiście ja cała happy ;P Ech...

Wysłany: Czw 22:09, 26 Mar 2009

aleksandra006 napisał:

Mi ostatnio w ogóle zdarzają się dziwne rzeczy, wiem że to zabrzmi dziwnie ale tak szczerze to zaczynam się powoli bać; odkąd przeczytałam cała sagę ( nie mówiąc już o obejrzeniu filmu) śnią mi się dziwne sny , które na drugi dzień się spełniają.
Np. W gdańsku ( gdzie obecnie mieszkam) tramwaje są mniej więcej czerwono białe. W nocy śniło mi się że jadę żółtym tramwajem. a rano jak jechałam na uczelnie na przystanek podjechał żółto brązowy tramwaj.

a co to ma wspólnego z sagą? Rolling Eyes

Tak jak wcześniej pisałam gdzieś w tym temacie, mój nauczyciel od chemi/fizyki i biologi jest może nie na tyle podobny do Edwarda (Roberta), ale chodzi w ten sam sposób, lekko zgarbiony i z rękoma w kieszeniach, oraz ma szary, niemalże identyczny płaszcz!
Dziś, jak w nim przyszedł pod klasę, chłopacy zaczęli mu mówić, że wygląda jak Edward Cullen z Twilight i oczywiście spojrzeli na mnie od razu śmiejąc się, przyznałam im rację. Laughing

Wysłany: Sob 21:12, 28 Mar 2009

Trzy piosenki:

Tłoku & Jula - Zostań
Jula & Fab - nie opuszczę Cię
Paulla - od dziś

kocham je, bo dopatrzyłam się w nich fragmentów, które mógłby wypowiedzieć Edward lub Bella!

słucham ich wciąż i wciąż, znam na pamięć i nadal mi się nie znudziły!
polecam wszystkim!!

:):)

Wysłany: Sob 22:00, 28 Mar 2009

Ejludzie ale to nie są zbiegi okoliczności związane z Sagą tylko sytuacje które Wam się z Nią kojażą xD

Wysłany: Sob 23:17, 28 Mar 2009

Alice<3 napisał:

Ejludzie ale to nie są zbiegi okoliczności związane z Sagą tylko sytuacje które Wam się z Nią kojażą xD

Racja ;d.

Oglądam sobie dzisiaj "Książę i Ja" i jak ma na imię główny bohater, przystojny książę?

Tak zgadliście;p.
Oczywiście nie inaczej jak Edward ;d.

Wysłany: Nie 9:16, 29 Mar 2009

Ja się uśmiałam, jak czytając materaiał z historii żeby powtórzyć go sobie przed testem (cytuję z pamięci):
"Wilhelm wyprawił się do Anglii, aby odzyskać przekazaną mu w testamencie zmarłego króla Edwarda Wyznawcy władzę." xD
Później na teście musiałam, no musiałam wspomnieć o E.Wyznacy, a przy imieniu Edward narysowałam takie dwa maleńkie serduszka xD

Wysłany: Nie 11:35, 29 Mar 2009

Ja mam fajną sytuację, bo w mojej klasie praktycznie wszystkie dziewczyny uwielbiają Zmierzch. I ciągle nam się coś kojarzy z tym. Nie sposób opisać wszystkich sytuacji, ale prawie codziennie się z czegoś śmiejemy, bo ktoś coś powiedział itp. :)

po długiej przerwie, mój prawdziwie Twilightowy dzień:

Wczoraj przyjechała do mnie kuzynka na święta, to wiadomo, stare śmieci, trzeba obejść miasto i wyśmiać "ulepszenia". Z naszymi mamami umówiłyśmy się na cmentarzu, więc ruszyłyśmy żwawo w drogę, rozprawiając wesoło o dziwacznej pogodzie, ni to ciepło ni zimno, ni słońce ni deszcz. Z moim slalomem na chodniku było dużo zamieszania bo wpadłam na Agatę średnio co trzydzieści sekund. Strzeliłam takiego buraka, że od razu zwolniłam, żeby iść bezpiecznie za kuzynką, gdy znowu trochę mi się zboczyło z trasy i uderzyłam w auto stojące przy chodniku. Odskoczyłam i omal się nie rozpłakałam, bo to było volvo xD. Wytrzęsłam się, po trochu ze śmiechu, po trochu z zakłopotania, ale w końcu poszłyśmy dalej. Na cmentarzu jak zwykle czytałam napisy na nagrobkach, aż dochodzę do starego grobu z płytą w kształcie dwóch połączonych serc. "Edward I XXX" (niezbyt czytelny napis) - machnęłam ręką podczas gdy kuzynka podejrzliwie na mnie spoglądała. "No nic" pomyślałam "Mniej Zmierzchu...". Ale mniej nie było, bo wyłapywałam daty urodzenia i śmierci z nagrobków zastanawiając się czy spoczywający tu ludzie żyli w tym samym czasie co Edward czy po czy przed przemianą. I tak praktycznie całą wizytę na cmentarzu. Podczas powrotu do domu starałam się skupić na górach, wyglądały naprawdę pięknie, ale przypominały o tej przeklętej Śnieżce, więc łatwo mi było odgonić tłajlajtowe mary. Nagle moją uwagę przykuł stojący na poboczu samochód z ciemniejszymi szybami. Obok niego stał wysoki mężczyzna ćmiący spokojnie papierosa. Ciemne oczy, bardzo jasne włosy i blada, bardzo blada cera. Koleś był autentycznie blady jak trup! Serce mi mocniej zatłukło i on na ułamek sekundy po tym zaczął się we mnie wpatrywać. Normalnie myślałam, że wyjdę z siebie i stanę obok. Ze strachu? Zdziwienia? Naprawdę, wierzę w wampiry ; D.

[/quote]Oglądam sobie dzisiaj "Książę i Ja" i jak ma na imię główny bohater, przystojny książę?

Tak zgadliście;p.
Oczywiście nie inaczej jak Edward ;d.[/quote]

Tez go widziałam:). Wypożyczyłyśmy z kumpeliami ten film na DVD, zeby przestać ciągle myśleć o zmierzch, oglądamy sobie, a tutaj co? Książę Edward. Najpierw tak się na siebie gapimy z otwartymi ustami, a potem "w brecht" xd.

Oczywiście sytuacje z Volvo tez miałam, po przeczytaniu zmierzchu nagle zaczęłam dostrzegać ta markę na parkingu. I jest jedno srebrne volvo, tyle że S60;p. Codziennie je mijam i odruchowo sie uśmiecham na jego widok:).
Albo jade sobie autobusem i nagle niedaleko mojego domu, mijam salon samochodowy Volvo. Normalnie gapiłam się na niego z otwartą gębą, tyle razy tamtędy przejeżdżałam, a nigdy nie zwróciłam na to uwagi. to było fajne;D.

Ogólnie duzo tego bylo, tak jak już ktoś napisał wczesniej, trzeba by to spisywać Wink

.

A zbieg okoliczności, to jak oglądałam program 1 z 10 i tam był facet o nazwisku Meyer:].

Kiedyś nie dawno słyszałam z koleżanką w telewizji, że koło Krakowa grasuje puma. Nasze pierwsze skojarzenie: Może Edward na nią zapoluje? ^^ a kolejne skojarzenie przychodzi mi na myśl, jak oglądałam film pt. Zaczarowana. Jeśli ktoś nie oglądał to polecam. Ty skojarzeniem jest fakt, iż jeden z głównych bohaterów- książę, ma na imię EDWARD, a drugi główny bohater ROBERT xDD

U mnie w szkole jest nauczycielka, która ma na nazwisko Meyer ^^

LadyVampire co do tej pumy to ja zajmuję się tą sprawą naukowo xD Przyjęłam teorię, że to wcale nie puma, ale ogromny wilk, który zapuścił się w te strony ponieważ dziewczyna, którą kocha wychodzi za mąż. Szukam filmików amatorski i niedługo zamierzam porozumieć się z uwagą Mr. Green

No nie, z ostatnim przegięłam. Uznali by mnie za wariatkę. Albo najpierw się upewnię czy ktoś z redakcji przeczytał sagę. Postanowiłam, że uratuję Jacoba wow2

Tez słyszłam o tym dzikim zwierzu i oczywiście pierwsze skojarzenie: zmierzch, pumy, wilki, niedźwiedzie grizzly itp;).

Wczoraj na "zjeździe rodzinnym" mówię coś do mojej kuzynki : "Wiktoria, a wiesz, że..." i tak nagle mnie oświeciło: Wiktoria? VICTORIA?! Od razu odruchowo się od niej odsunęłam;].

No to uwaga :
Wracam sobie ze szkoły pierwszy dzień po przeczytaniu Zmierzchu... Zero słońca, pochmurny dzień totalne Forks. Staje przed blokiem a tu.. srebrne Volvo którego wcześniej nie było... Facet wyglądający jak Carlise wychodzi z mojej klatki "pika" Volvo i wsiada... o_0
Wchodze do mieszkania i rzucam "ktoś ładnym Volvo przyjechhał... takim srebrnym..."
Mama - to taty znajomy, właśnie wyszedł, a co?
<szok>

Zabawne, nie powiem. :D
Może warto było wypytać ojca o tajemniczego kolegę? Laughing

Ja mam lekkiego fioła na punkcie słów, które w sposób oczywisty kojarzą się z sagą jak np. "zmierzch" i zwracam na to uwagę jak np. ktoś powie takie słowo czy gdzieś je przeczytam Wink

Np. ostatnio usłyszałam słowo "zmierzch" na kazaniu, ale nie do końca zdawałam sobie sprawę o czym mówił :P

Nie wiem czy można zaliczyć to do zbiegów okoliczności, ale cóż. Jest to bardziej potwierdzenie, że zmierzch czyha zawsze i wszędzie i nie można od niego uciec (nie żebym miała coś przeciwko;)). No więc po kilku godzinach spędzonych na forum i na stronach poświęconych sadze, dla odmiany postanowiłam poczytać moją tragicznie nudną lekturę. Ledwo zaczęłam czytać, a tutaj trafiam sobie na fragment "(...)w szale od ZMIERZCHU do rana". Taa, i jak tutaj skupić się na czymś innym? ;]

U mnie jedna z głównych dróg nazywa się Edward Street, a przy niej po boku jest klinika/przygodnia która również nosi nazwę "Edward Clinic" : )