Twilight - kolejna bezwartościowa kukiełka?

Urocza reklama bloga witająca mnie wesoło na stronie głównej o2.pl:

Fragment owego bloga:
Kocham Cie Edziooo całym sercem ;*;*;*
Jeszcze bardziej
Film boski.
Zachęcam do oglądnięcia.
bYe ;*
Koooocham Cieee Edziooo mój jedyny ;*;*;*

ee? O.o

... zemdliło mnie

omg
zadziwiające jak postac fikcyjna może zrobić pranie kory mózgowej u niektórych :laugh:
o k e j wiadomo, że książka czy też film w pewnym stopniu[nawet dość znacznym w tym przypadku] wpływaja na nasze emocje czy stan psychiczny ale nie popadajmy w ...psychoze xD

swoją drogą ciekawe czy swoją fascynacje opiera na książce czy tylko na filmowym Edwardzie-Robie ? :D

pewnie chciała wyjść na znawczynie ale cosik jej nie wyszlo ^^ :P

Hm, jeśli macie konto na n-k wpiszcie CULLEN w wyszukiwarkę.

''Ludzie'' zakładają konta fikcyjne np. Edwarda Cullena i Belli Swan i piszą do siebie, że się kochają etc.

Śmiech na sali.

na pudelku też jest reklama tego bloga :P co do nk .. kurde wiedzialam ze w koncu tak sie stanie

Chodźcie, true fans, ciocia Mary Sue was przytuli i powie pewną bardzo mądrą rzecz:
Azaliż z wszystkiego się wyrasta: Z bluzki, ze staniczka, ze skarpetek, z muzyki, z książek, z towarzystwa, z upodobań względem płci przeciwnej itp. I nie napiszę, że pozostaną tylko ci "wierni", gdy szał na Twilight minie, bowiem nie taką miarą określa się prawdziwego fana. Tak samo było z Tokio Hotel - można powiedzieć, że tylko najwierniejsi wciąż przy nich trwają? Nie, ponieważ niektórzy z fanów wyrośli z TH, i powędrowali dalej. Tak samo będzie z Sagą - otworzy drzwi do nowych upodobań, aczkolwiek sentyment pozostanie. A ci, którzy będą czytać i lubić cały czas sagę Zmierzchu, świetnie - nikt tego nie broni. Każda rzecz na swoje złe i dobre strony. Poza tym na tym forum można już dostrzec ślady fanatyzmu - nie powiem, w jakim momencie, bo będę uznana na ZUO i NIEDOBRO.
Koniec wywodu cioci Mary Sue. Dzięęęki.

hehe ;D weszlam na tego bloga tej dziwnej maniaczki hahah :) korcilo mnie...
wiec przytaczam wypowiedzi krejzolskiej (omg) blogowiczki:
Nadal mam fioła na punkcie "zmierzchu" i edwarda. Jeszcze bardziej Go kocham ;* buziii xdd heh.
Kupiłam nawet wczroaj specjalnie bravo bo tam byl jego plakat (no i belli) i zaraz go powieszę, ponieważ wczoraj nie miałam czasu tego zrobić."

Już jutro zobaczę boskiego Edwarda na ekranie w kinie.
Kocham Cie Edzioo mój jedyny ;***** <lol>
Już jutro ^^"

Wróciłam z kina. Było super. Edward był boski. Jeszcze bardziej Go kocham. Żałuję tylko, że wszytko co dobre i fajne zbyt szybko się kończy. "

Edward ? powinna zdecydowanie poprawic na Robert... ^^

kiedy to sie skonczy?:(

Siedzę w pracy i "Zmierzch" mnie atakuje z każdej możliwej strony, radio, gazeta,ludzie Shocked

Czuję zdecydowany przesyt. Nie wspomnę, że widzę z ta książką dosłownie dzieci

No, to co robimy? Przestajemy być fanami? xD

Mary Sue napisał:

Chodźcie, true fans, ciocia Mary Sue was przytuli i powie pewną bardzo mądrą rzecz:
Azaliż z wszystkiego się wyrasta: Z bluzki, ze staniczka, ze skarpetek, z muzyki, z książek, z towarzystwa, z upodobań względem płci przeciwnej itp. I nie napiszę, że pozostaną tylko ci "wierni", gdy szał na Twilight minie, bowiem nie taką miarą określa się prawdziwego fana. Tak samo było z Tokio Hotel - można powiedzieć, że tylko najwierniejsi wciąż przy nich trwają? Nie, ponieważ niektórzy z fanów wyrośli z TH, i powędrowali dalej. Tak samo będzie z Sagą - otworzy drzwi do nowych upodobań, aczkolwiek sentyment pozostanie. A ci, którzy będą czytać i lubić cały czas sagę Zmierzchu, świetnie - nikt tego nie broni. Każda rzecz na swoje złe i dobre strony. Poza tym na tym forum można już dostrzec ślady fanatyzmu - nie powiem, w jakim momencie, bo będę uznana na ZUO i NIEDOBRO.
Koniec wywodu cioci Mary Sue. Dzięęęki.

hmm w wielu kwestiach muszę się z tobą zgodzić.[btw. PINA ? :o :D]choćby w tej, że z pewnych rzeczy napewno się wyrasta
każdy wiek się rządzi swoimi prawami.
i każdy musi sam dojrzeć do pewnych wniosków, niestety niektórzy robią to stanowczo za późno.
przywołałaś tu za przykład TH, co mnie trochę zaintrygowało, ale uważam to za trafne.
właśnie ten taki szał komercyjny i te rzeszee piszczących fanek spowodowało bardzo stereotypowe postrzeganie tego zespołu, zwłszcza przez osoby z 'zewnatrz' czy antyfanów. takie kukiełki do wywołania szumu i zarabiania pieniędzy, a gdzieś między tym ich muzyka.jeśli słuchasz TH to jesteś be.
myślę, że podobne hmmm...lęki wywołał teraz ten szum na Twilighta.
choć sama już nie wiem czy gadamy bardziej o filmie czy o książce, czy ogólnie.
żeby po prostu saga, którą pokochało tyle osób i ma w sobie tą magię nie była postrzegana jako tandeta już po jednym wypowiedzianym słowie "Twilight". po prostu ie dać się ogłupić temu wszystkiemu.
ale zarówno jak i do książki, muzyki czy filmu można po latach wrócić jak już wspomniałaś 'z sentymentem' Wink

i to jest prawda.

to tylko moja interpretacja. :)

edit:

ja wogóle nie uważam, że będzie tak źle ani na taką skalę
to tylko jeden z czarnych scenariuszy buaha xD
myślę, że to jakoś niedługo gładko ucichnie :D

A może nie będzie tak źle?
Zawsze możemy pocieszać się tym, że pseudo fanki, czy po prostu "fanki" [dla grzeczności] będą kochać się w Kristen i Robercie, ekhem.. przede wszystkim w Robiercie, a nie w Belli i Edwardzie.

No i miejmy nadzieję, że to wszystko ucichnie.
Ja z harry'm, jak z tokio hotel. I zostaniemy my - najwierniejsi fani :d

Tak ten przesyt jest nie do zniesienia. !! Wlasnie sie dzisiaj dowiedzialam ze moja byla przyjaciolka ktora mieszka ponad 300km ode mnie najarala sie na film, byla na nim dzisiaj i szpanuje jak bardzo kocha Edwarda. ^^ Fuck. ;/ ona chyba kocha aktora grajacego edwarda...! i tak kochaja go wlasnie wszystkie dziewczyny ktore nie czytaly ksiazki co nie?:D

Love_Edward napisał:

Tak ten przesyt jest nie do zniesienia. !! Wlasnie sie dzisiaj dowiedzialam ze moja byla przyjaciolka ktora mieszka ponad 300km ode mnie najarala sie na film, byla na nim dzisiaj i szpanuje jak bardzo kocha Edwarda. ^^ Fuck. ;/ ona chyba kocha aktora grajacego edwarda...! i tak kochaja go wlasnie wszystkie dziewczyny ktore nie czytaly ksiazki co nie?:D

mam dokładnie to samo. tyle że kumpela 100 km ode mnie. ale takie dziecko że naprawde. poszła na film i już od razu że zmierzch 'the best film ever', kocham cie Edward itp.
brak słów x|

Imagine182 napisał:

Love_Edward napisał:

Tak ten przesyt jest nie do zniesienia. !! Wlasnie sie dzisiaj dowiedzialam ze moja byla przyjaciolka ktora mieszka ponad 300km ode mnie najarala sie na film, byla na nim dzisiaj i szpanuje jak bardzo kocha Edwarda. ^^ Fuck. ;/ ona chyba kocha aktora grajacego edwarda...! i tak kochaja go wlasnie wszystkie dziewczyny ktore nie czytaly ksiazki co nie?:D

mam dokładnie to samo. tyle że kumpela 100 km ode mnie. ale takie dziecko że naprawde. poszła na film i już od razu że zmierzch 'the best film ever', kocham cie Edward itp.
brak słów x|

Masz anielską cierpliwość, na Twoim miejscu pewnie zjechałabym ją i nawyzywała. Uggh.

wiesz, na coś takiego to po prostu brak słów i szkoda języka po prostu Neutral

Minie... :D

Można się oczywiście ekscytować tym, że Twilight stało się (albo za sekundę się stanie) produktem kultury masowej, tylko nie bardzo widzę sens. Zachowujecie się troszkę tak, jakbyście chcieli zjeść ciastko i mieć ciastko. Wszystkim fanom zależało na sukcesie filmu. Dlatego, że to coś na co czekali długo i z wypiekami, dlatego, że chcieliby zobaczyć następne części, a od sukcesu pierwszej zależało czy kolejne w ogóle powstaną. I właśnie te hot13 o których się tutaj wypowiadacie z takim niesmakiem w dużej mierze zagwarantowały to, że film zarobił kupę kabony, a zarobi jeszcze więcej na tzw. merchendice. Dzięki temu powstaną kolejne części, będą miały większy budżet niż pierwsza, co pozwoli chociażby na bardziej fajerwerkowe efekty specjalne. Biznes is biznes.
Nie da się z jednej strony kibicować filmowi, trzymać kciuki żeby miał dobrą oglądalność, a z drugiej domagać się żeby pozostał w pewnym sensie 'niszowy' i rozumiany przez pryzmat miłości do książki. Albo rybki albo akwarium.

Według mnie z fanami jest jak z patriotami, nie chodzi tu o samo wychwalanie ojczyzny i nacjonalizm. Myślę jednak, że drugie Tokio Hotel się z tego nie zrobi, mimo wszystko książka jest chyba na wyższym poziomie niż cukierkowe dwunastolatki.
Mam nadzieję...
Aha, i strzeżcie się popapranych fanów mange&anime i ZA NIC W ŚWIECIE nie mówcie im, że lubicie Zmierzch. Będą się podniecać każdym bohaterem... Brr. Dzisiaj o mały włos ławka mojej koleżanki z klasy podniosła się i uderzyła ją w nos, na szczeście mam silną wolę ^^