Twilight - kolejna bezwartościowa kukiełka?

Dokładnie, tak wszyscy narzekają, że młodzież nie czyta książek, ale jak wychodzi film, to nie ważne, że to ekranizacja książki. Istotne jest to, że gra przystojny, znany aktor, ale cała historia już nikogo nie interesuje. To już nawet nie jest żałosne, to jest po prostu smutne. I w dodatku nie wiadomo jak to zmienić.
Ja mam tylko nadzieję, że tym pseudo fankom szybko to uwielbienie filmem przejdzie i zajmą się swoim Efronem.

[link widoczny dla zalogowanych]

Oho, zaczyna się. devil

Aprill napisał:

http://www.zeberka.pl/art.php?id=2726

Oho, zaczyna się. devil

no to fajnie, zaraz zacznie się plaga nie hot13 napalonych na Roba i reszte tylko wręcz hot6 które w ogóle nie będą już wiedziały o co chodzi ale lalke zobaczą to już będą chciały mieć.

Dlatego my,prawdziwi fani sagi,powinnyśmy być ponad to! Książka to książka,a nie kolejny kasowy hit po HSM.

Trzeba bojkotować ten przewaj komercjalizacji!

Ha! Relacja dotycząca ,,hot13" źródło: tvn24. Pisownia oryginalna.
właśnie wróciliśmy z kina z dziewczyną. Muszę przyznać, że film nie ma jakiejś porywającej akcji, ale sama konwencja jest ciekawa.jeszcze nie widziałem rodzinki "dobrych" wampirów, a tutaj zostało to przedstawione w sposób ciekawy i to na pewno plus tego filmu. O gustach się nie dyskutuje, ale nam się podobał. Przeszkadzały tylko trochę wszechobecne nastolatki wzdychające i "ahające" co chwila, a dobiła mnie dziewczynka siedząca koło mnie, na oko jakieś 15 lat, która w najmniej spodziewanym dla mnie momencie, kiedy akcja była wyjątkowo wartka, wpadła nagle w histerię!! musiała uspokajać ją jej koleżanka ratując się przy tym stertą chusteczek... no i ogólnie to był jeden z dziwniejszych seansów, na jakich byłem, bo te "achy" i "ochy" dochodziły z każdej strony,no ale cóż, każdy był kiedyś nastolatkiem... Wink

film wart obejrzenia, niekoniecznie w kinie, bo rzeczywiście jak ktoś tutaj napisał efektów specjalnych nie było prawie wcale, i to może trochę rozczarowywać.
Hm, to chyba niezdrowo się tak ekscytować, żeby aż wpaść w histerię.
Co o gadżetach... One nie promują książki, one nawet nie promują bohaterów. To kogo w takim razie? Aktorów i film. Bo nikt mi nie przetłumaczy, że na plakacie jest Edward i Bella. Nie, według mnie na plakacie jest Kristen i Robert. Aktorzy, którzy odgrywają ich rolę. Przez wszechobecną komercję, utożsamiamy ludzi z fikcyjnymi bohaterami. To jest podstawowy problem tzw. ,,hot13". One łykają całą marketingową otoczkę i ubóstwiają plakat, na którym widnieją aktorzy. I nie chodzi mi tylko o ,,Zmierzch". Spece od reklamy nie dbają o to, że odzierają książkę z magii, którą dostrzegły w niej czytelniczki (pomijam krytyków itd.) i robią dzięki niej produkt który ma się sprzedać. Czasem nawet nie trzeba się starać, wystarczy nalepić nakleję ,,Edward i Bella" ze zdjęciem Kristen i Roba i już kasa leci.
Uff... ale się nagderałam. Trudno. Tylko przeszkadza mi, jak ktoś patrzy na mnie z pobłażaniem, bo lubię ,,Zmierzch". Książkę, a nie tą resztę, która ma być tylko dodatkiem, a nie na odwrót.
Zrozumiał w ogóle ktoś coś z tego? Laughing

O co chodzi? Przecież już się stał taki szał.
Cytat:

Cytat:

Fala serii ksiązek Stephenie Mayer o wampirze i jego ukochanej zorprzestrzenia się na skale światową.Jeszcze większy szał wywołała ekranizacja filmu.Chcece pozać oznaki fenomenu ,,Zmierzchu''?
-w dniu premiery fanki prawie staranowały Roberta Pattinsona , odtwórce Edwarda Cullena , ingerowała ochrona.
-jedna z fanek z USA szukała w interecie , w proozycjach matrymonialnych samych Edwardów, na dodatek z wyglądem przypominajacym postac z ksiazki , sama przedstawiala sie jako Bella
-Thomas Sommers z Wielkiej Brytanii ,,przerobił się u kosmetyczki i fryzjera na Edwarda Cullena , potem jak sam przyznał otrzymał wiele propozycji erotycznych.Planował zmienic imie i nazwisko na Edward Cullen ,ale rodzina zaprotestowała
-uczennca w stanie Illinoi , rzuciła sie na swoja kolezankę, jak potem twierdziła , była głodna
-pewna francuska przyznała na terapii , że obkładała się lodem by być zimna jak wampir.Co przerazajace w jej opowiadaniach , starała się także pic krew , przez sadzono ja za satanizm.Na odwyku podobno spała przytulona do zimnej ściany
-pewien amerykanski rysownik uliczny zaczał zgarniac duże sumy za rysowanie postaci , ze ,,Zmierzchu''

Co za żenada, nieprawdaż?
To wszystko mówi samo za siebie.

O mój Boże... Przecież muszą być jakieś granice. To już nie są fani! To desperaci! Masochiści... Potem dziennikarze nazywają takich "normalniejszych" fanów-emo. Skandal nie będzie tutaj za mocnym słowem!

"dziewczynka siedząca koło mnie, na oko jakieś 15 lat, która w najmniej spodziewanym dla mnie momencie, kiedy akcja była wyjątkowo wartka, wpadła nagle w histerię!!"

Nie zaprzeczę, że będąc fanką sagi poniekąd przeżywałam film, ale chyba nie do tego stopnia, by aż tak się zachować. Na marginesie-sama siostra pochwaliła mnie, że byłam dzielna xD

Szczerze? G**** mnie obchodzi, czym się stanie/jest "Zmierzch". Tak samo, jak gorące trzynastki. Chociaż mam nadzieję, że z tego drugiego się wyrasta Laughing

bo jak sobie pomyślę, że takie osobniki dorosną i będą takie same, to zaczynam się martwić (znam takiego jednego wyrzutka

).
"Zmierzch - kolejna bezwartościowa kukiełka" - widać wartościowa, bo zarabiają na tym miliony Laughing

Trzeba po prostu zachować dystans. To jasne, że jak z czegoś można zrobić kasę, to się z tego kasę robi - tego nie zmienimy. Tak samo z naszą-klasą. Śmieszą mnie ludzie, którzy mają na profilach jakieś obrazki z hasłem "dość komercjalizacji!". Co to zmieni? Przecież ci, co to robią, muszą jakoś zarabiać Wink

Co do zawartości książki - tu już możnaby dyskutować. Mnie "Zmierzch" oczarował na jakiś czas (chociaż miłosne dyrdymały to nie w moim stylu - nie bić!), ale potem racjonalna strona mojego umysłu jakoś zapanowała nad uczuciami i większego przekazu w tym dziele nie widzę :) "Zmierzch" jest taki... piękny. Piękny Edward, piękna Bella, piękna miłość, piękny świat - nawet gorącym trzynastkom to może się podobać i nie sądzę, żeby nie można ich było nazwać 'prawdziwymi fankami'. Tyle, że one szybko ostygną, a ci, co zostali zaczarowani na dłużej, będą sobie mogli w spokoju egzystować.
Orderu za wierność książce nikt nie dostanie, więc to dla mnie śmieszne być oburzonym na jakieś głupie dziewczęta. Nic nam nie kradną Laughing

Relax, take it easy... Wink

joffy napisał:

Od miesiąca mnie to zaczęło szczególnie drażnić, a teraz po premierze filmu to już wogóle. ;/ Mówiąc wprost -- czasami mnie krew zalewa ;/
Oczywiście z jednej strony cieszę się, że fanów przybywa.
Ale mam na myśli tych prawdziwych fanów - fanów sagi.

Dokładnie to chciałam napisać. Bo, no cóż, po co komu rozhisteryzowane hot13 fanki podniecające się Robertem, nie mające pojęcia o sadze? Wink

Cytat:

-Thomas Sommers z Wielkiej Brytanii ,,przerobił się u kosmetyczki i fryzjera na Edwarda Cullena , potem jak sam przyznał otrzymał wiele propozycji erotycznych.Planował zmienic imie i nazwisko na Edward Cullen ,ale rodzina zaprotestowała
-uczennca w stanie Illinoi , rzuciła sie na swoja kolezankę, jak potem twierdziła , była głodna

Wow, ot mnie poprostu dobiło Laughing

, zwłaszcza ta uczennica. :D
Te laleczki średnie są, podoba mi się tylko jako tao Bella, Edward zupełnie niepodobny.

fuerciak napisał:

Nie znam osobiście żadnej osoby, która czytałaby Zmierzch; w ogóle u mnie w mieście jest może kilka osób, które wiedzą cokolwiek na ten temat. Nie ma szumu, ale u mnie premiera będzie w okolicy lutego, więc wtedy dopiero się przekonam, czy i tutaj jest tyle 'hot13'.

Ja znam obecnie tylko dwie osoby z mojego miasta... Wink

Ale jakoś nie staram się poznać więcej, tyle mi wystarczy, zwłaszcza, że istnieje Internet Wink

Ale u mnie w szkole zaczyna się 'szał macicy' jak już to ujęła joffy Laughing

na Zmierzch - żenada.

Podejrzewam, że jest to etap nieunikniony w rękach marketingowców i speców od mediów.
Dla nich, to góra złota, bo dobrze wiedzą, że zawsze, ale to zawsze znajdą się tysiące osób, które kupią sobie długopis, ręcznik czy srajtaśmę z podobizną aktorów czy motywami sagi.
Nie ma na to mocy i jedyne co może pozostać dla fanów, to po prostu ignorować tego typu sprawy, bo one były, są i będą. Zbyt wiele nie da się zdziałać w tym kierunku.
Trzeba też pamiętać, że występują tutaj prawa autorskie i Meyer musiała wyrazić zgodę na to, aby jej saga widniała na widelcach i kubkach - tzw. licencja.

[link widoczny dla zalogowanych]

Te lalki mnie po prostu dobiły! Nie wytrzymam <hahaha> tak żenujące, że aż śmieszne.

Nie długo usłyszymy o pojemnikach na kanapki...

Tak, pojemniki na kanapki i klapy na muszlę klozetową xD

W premierę (piątek) niedaleko kina widziałam chłopaka wyglądającego praktycznie tak samo jak Robert Pattinson, byłam w takim szoku, że nawet sobie nie wyobrażacie, stanęłam jak wryta. ;o

a teraz jak przeczytałam, że się do niego upodabniają to zwątpiłam. może to jeden z takich szaleńców ? ;>

Ehh.. a może my po prostu jesteśmy jakoś specjalnie przewrażliwione?
Może martwimy się za bardzo jeszcze nie wiadomo czym?

Rolling Eyes

To nie tak, April, że fani są przewrażliwieni.
Z perspektywy czasu i maniaczki za dzieciaka HP, pamiętam, że im więcej gówien z nim związanych miałam, tym bardziej miałam kisiel.
A teraz jak na to wszystko patrzę... Na to, co mam w kartonie, ile bez sensownych banknotów poszło w błoto, to jest to aż przykre.

Nie mówię, że jest złe kupienie sobie srajtaśmy czy kubka, ale są pewne granice.
Im więcej rzeczy wychodzi związanych z czymś, co jest akurat na topie, a nie ukrywajmy, że to przez film ludzie zaczęli w ogóle kojarzyć, co to jest "Zmierzch", tym bardziej marketingowcy widzą, że rusza/ruszyła lokomotywa szału na gadżety związane z sagą, więc będą dalej i dalej to rozpowszechniać i tworzyć coraz to nowsze głupizny.

Anna-Maria napisał:

To nie tak, April, że fani są przewrażliwieni.
Z perspektywy czasu i maniaczki za dzieciaka HP, pamiętam, że im więcej gówien z nim związanych miałam, tym bardziej miałam kisiel.
A teraz jak na to wszystko patrzę... Na to, co mam w kartonie, ile bez sensownych banknotów poszło w błoto, to jest to aż przykre.

Nie mówię, że jest złe kupienie sobie srajtaśmy czy kubka, ale są pewne granice.
Im więcej rzeczy wychodzi związanych z czymś, co jest akurat na topie, a nie ukrywajmy, że to przez film ludzie zaczęli w ogóle kojarzyć, co to jest "Zmierzch", tym bardziej marketingowcy widzą, że rusza/ruszyła lokomotywa szału na gadżety związane z sagą, więc będą dalej i dalej to rozpowszechniać i tworzyć coraz to nowsze głupizny.

Nie tylko ty. Ja jeszcze gdzieś mam album z naklejkami. Laughing

Kurcze to jest chore...
Zmierzch miał być czymś wyjątkowym, a zrobiło się z tego coś nienormalnego.
Ja rozumiem być fanem - ale na Boga, są jakieś granice!
Ciesze się, że my tutaj potrafimy normalnie się zachowywać. Wstyd się niedługo będzie przyznawać do tego, bo od razu będziemy brani za jakieś psychiczne - fanki.
Jezu, nie zrozumiem co Ci ludzie wyprawiają.

Masz rację karolyna, strach konserwę otworzyć ;-) Jedyne co ratuje to zamieszanie wokół filmu i tandeciarskie gadżety typu pościel z EDWARDEM (Robertem) to fakt, że obsada filmu jest znakomita! Wyśmienita!

Tak. Najgorszy problem nie jest w tych gadżetach itp. tylko w tym, że wkrótce same możemy być brane za szalone fanki, które znają sagę, bo wszyscy ją znają. Tego się najbardziej obawiam. To, że są gadżety to mi nie przeszkadza. Mogę kupować jeśli coś mi się spodoba, ale nie muszę. Najgorsze jest właśnie to, że "Zmierzch" nie będzie już jakąś tajemnicą, czymś wspaniałym dla wtajemniczonej grupki osób, tylko czymś co każdy zna, nawet niewrażliwi, nie czytający, lubiący jedynie Roberta...

Ehh zgadzam sie z Oldź...
kiedys po prostu razem z moimi kumpelami dzieliłysmy sie wrazeniami a terazz jakas masakra... :( jakos to przygnebiajace jest. W mojej klasie pseudo fanki w szkole pseudo fanki...omg...

Ale troche zmieniajac tamat Wink

ostatnio na allegro, ebayu czy gdzies widzialam zwykly cien do powiek z przyklejonym i wydrukowanym zdjeciem z filmu.... zrobilo mi sie normalnie żal tych ludzi... zawialoo ogromna tandeta a najlpesza byla cena kurcze juz dokladnie nie pamietam ale napewno ponad 10 dolcow ;D

hehe ;D ludzie mnie rozwalaja.... a i hot13 to nic w porownaniu z hot50 ( półżartem Wink

) jak bylam w kinie to obok mnie i moich kumpeli siedziala starsza kobieta ktora wyprzedzala napisy ;DD ( chyba duzo razy ogladala trailera ;p bo wszystkie kwestie z jego mowila na glos hahaha! )
Dodam ze bylo to irytujace Wink

Podjarana hot50 nie ma co^^