|
Autor |
Wiadomość |
BooBoo
Wilkołak
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 173 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 16:52, 04 Lis 2008 |
|
'Przynieś kajdany, o pani. Jam więźniem twego serca'.
"Czas przemija nawet wtedy, kiedy wydaje się to niemożliwe. Nawet wtedy, kiedy rytmiczne drganie wskazówki sekundowej zegara wywołuje pulsujący ból. Czas przemija nierówno- raz rwie przed siebie, to znów niemiłosiernie się dłuży - a mimo to przemija. Nawet mnie to dotyczy"
'Jesteś teraz dla mnie najważniejsza. Jesteś najważniejszą rzeczą w całym moim życiu."
'- Isabello Marie Swan – wyszeptał Edward z bardzo tajemniczą miną. Sprawiał wrażenie bliskiego obłędu. – Czy naprawdę wierzysz, że porosiłem Volturi o śmierć, ponieważ gryzło mnie sumienie?
- A nie? – wykrztusiłam zdenerwowana
- Owszem, miałem wyrzuty sumienia. Ogromne. Tak ogromne, że nie potrafiłabyś sobie wyobrazić ich mocy.
- No to, co się nie zgadza? Nie rozumiem.
- Bello. – W oczach Edwarda płonął ogień, ale zachowywał spokój. – Pojechałem do Volterry, ponieważ sądziłem, że nie żyjesz. To, czy przyczyniłem się do Twojej śmierci, czy nie, nie było najistotniejsze. Oczywiście, popełniłem poważny błąd, nie potwierdzając u Alice tego, co przekazała mi Rosalie, ale przecież zadzwoniłem do was do domu i Jacob powiedział, że Charlie jest na pogrzebie. Kto jeszcze mógł umrzeć? Jak wysokie jest prawdopodobieństwo takiego zbiegu okoliczności? Ach… - Zniżył głos do tego stopnia, że nie byłam pewna, , czy trafnie odgaduję co mówi – Los zawsze staje przeciwko kochankom. Nieporozumienie za nieporozumieniem. Już nigdy nie będę krytykował Romea.'
'- (...) co z walką o mnie? Nie gadaj mi tu o szlachetnym poświęcaniu się, tylko walcz!
- Jak? – spytał. Smutek zmienił jego oczy w oczy starca.
Wdrapałam mu się na kolana i objęłam go ramionami.
- Nie obchodzi mnie to, że jest zimno. Nie obchodzi mnie to, ze cuchnę jak pies. Spraw, żebym zapomniała, jaka jestem okropna. Żebym zapomniała o nim. Żebym zapomniała, jak się nazywam. Zawalcz o mnie!' |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Drozdu
Człowiek
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 93 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 20:34, 04 Lis 2008 |
|
Ja za bardzo nie mam ulubionych cytatów xP, przypominam sobie tylko 2 fajne
"Życie jest do dupy, a później umierasz" (Jacob :D ) i "-Jak ja uwielbiam szczęśliwe zakończenia! Są takie rzadkie..." Aro xD.
Jest o wiele więcej fajnych cytatów (widać po ilości ich w temacie :D ),ale te jakoś zapadły mi w pamięć :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ja
Nowonarodzony
Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 16 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: forks
|
Wysłany:
Wto 20:41, 04 Lis 2008 |
|
tak "life sucks and then you die. yeah I should be so lucky..." rządzi :) |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ja dnia Wto 20:54, 04 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Sob 13:30, 08 Lis 2008 |
|
"Zrobię, co w mojej mocy. - Nadal się uśmiechał. - A ty uważaj na siebie.
- Piątek w Forks bez obrażeń? Cóż za wyzwanie.
- Dla ciebie tak. - Spoważniał. - Obiecaj.
- Przyrzekam mieć się na baczności - wyrecytoałam posłusznie. - Mam w planach duże pranie. To niemal sport ekstremalny.
- Tylko nie wpadnij do bębna."
Oraz
" - Przyrzeknę ci coś w zamian - oświadczył. - Przyrzekam, Bello, że dziś widzisz mnie po raz ostatni. Nie wrócę już do Forks. Nie będę więcej cię na nic narażał. Możesz żyć dalej, nie obawiając się, że niespodziewanie się pojawię. Bedzie tak, jakbyśmy nigdy się nie poznali. "
To był według mnie najsmutniejszy kawałek z całej serii. |
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 13:31, 08 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
decode
Człowiek
Dołączył: 28 Paź 2008
Posty: 57 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ..gdzie wiecznej nocy zaległy cienie..
|
Wysłany:
Sob 13:48, 08 Lis 2008 |
|
"Chętna uczynić z młodości zmierzch swojego życia"
"-Biedne, głupie jagnię. - westchnęłam
-Chory na umyśle lew masochista."
hahaha rozwalił mnie ten masochista xD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
BooBoo
Wilkołak
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 173 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 13:00, 09 Lis 2008 |
|
Bella V. napisał: |
" - Przyrzeknę ci coś w zamian - oświadczył. - Przyrzekam, Bello, że dziś widzisz mnie po raz ostatni. Nie wrócę już do Forks. Nie będę więcej cię na nic narażał. Możesz żyć dalej, nie obawiając się, że niespodziewanie się pojawię. Bedzie tak, jakbyśmy nigdy się nie poznali. "
To był według mnie najsmutniejszy kawałek z całej serii. |
nie tylko według Ciebie. Cała część w lesie była TAKA... smutna a jednocześnie wspaniała. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
sheila
Zły wampir
Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 428 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Hogwart w La-Push, na Upper East Side.
|
Wysłany:
Śro 22:27, 12 Lis 2008 |
|
Uhhh jest ich wiele :)
Oczywiscie niezastąpiony txt Belli- "Upss..." :D :D
Ale ulub, w moim podpisie...
Oraz:
-Oh!
-Co się stało?
-Ty mnie kochasz!!
-Oczywiscie, kocham Cię jak wariat" <33 :D
i txt Jecoba do Alice w domu Belli:
-Gość sie wyspał?" <lol2> hahaha ;D Szczyt ^^
Ojj w ogole. Musiala bym cyt. całe książki |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 22:22, 16 Lis 2008 |
|
-Mam wrażenie, żę zabrałaś ze sobą połowę mnie..
-czy po wyjeździe wampirów nie mogłaś dla odmiany zaprzyjaźnić się z paroma ludźmi?
- A to dopiero - mruknął Edward. - Lew zakochał się w jagnięciu.
- Biedne głupie jagnię - westchnęłam.
- Chory na umyśle lew masochista.
-To wręcz nie do zniesienia. Tyle rzeczy chciałem ci dać, a ty żądasz akurat czegoś co jest nie do załatwienia. Czy zdajesz sobie w ogóle sprawę z tego, jak mnie to boli, że muszę ci odmówić, chociaż tak mnie prosisz?
-To nie odmawiaj
- A niech cię, dziewczyno! Wpędzisz mnie do grobu.
- Jesteś niezniszczalny.
- Może i w to nawet wierzyłem, ale później poznałem ciebie!
-Skoro i tak wiem, że będę smażył się w piekle to mogę po drodze troche zaszaleć
- Boi się igły - mruknął Edward pod nosem, kręcąc głową. - Sadystyczny wampir, który chce ją zamęczyć na śmierć, prosi o spotkanie - nie ma sprawy, już leci, już jej nie ma. Ale gdy podłączyć ją do kroplówki...
- Ile masz lat ?
- Siedemnaście - odparł bez namysłu.
- I od jak dawna masz te siedemnaście lat ?
Wargi Edwarda drgnęły. Patrzył przed siebie.
- Jakiś czas - przyznał w końcu.
-Przecież ja mam dopiero osiemnaści lat!
-A ja prawie sto dziesięć. Pora się ustatkować.
-Trafiłem do nieba w samym środku piekła. |
|
|
|
|
Nut
Wilkołak
Dołączył: 17 Lis 2008
Posty: 123 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kętrzyn
|
Wysłany:
Czw 16:52, 20 Lis 2008 |
|
"Chętnie zostanę. Przynies kajdany, o pani. Jam więźniem twego serca."
Niecodzienne takie...
"Victoria czy Volturi mogą mnie co najwyżej zabić, ty możesz mnie zostawic - to dużo gorsze niż śmierć..."
A to z BD
"Życie jest do dupy, a później umierasz" |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Czw 19:06, 20 Lis 2008 |
|
-Bello, nie po to przechodziłem samego siebie, ratując cię z licznych opresji, żeby pozwolić ci zasiąść za kierownicą, kiedy ledwo się trzymasz na nogach. A poza tym jazda po pijanemu to przestępstwo.
-Po pijanemu? - obruszyłam się.
-Sama moja obecność działa na ciebie upajająco - powiedział - po raz kolejny uśmiechając się kpiarsko
-Zamierzasz powiedzieć Charliemu, że jestem twoim chłopakiem, czy nie?
-A jesteś? - Wzdrygałam się na samą myśl o tym, że Charlie i Edward mogliby znaleźć się w tym samym pokoju i miałoby jednocześnie paść słowo „chłopak”.
-Cóż, przyznaję, w moim przypadku to określenie jest nieco naciągane. |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Sob 1:08, 22 Lis 2008 |
|
- Mamy mnóstwo czasu by nad tym popracować. - przypomniałam mu.
- Setki, tysiąclecia, aż po kres wieczności.
- Dla mnie brzmi to właśnie tak, jak powinno.
I nagle zanurzyliśmy się błogo w naszym małym, lecz doskonałym kawałku wieczności.
ulubiony cytat ^^
I znowu zmierzch - zamruczał pod nosem. - Kolejny dzień dobiega końca. Choćby nie wiem jaki był piękny, jego miejsce zajmie noc
-Przecież ja mam dopiero osiemnaści lat!
-A ja prawie sto dziesięć. Pora się ustatkować.
to przeczytałam z cztery razy i zawsze się z tego śmiałam:
-Martwisz się o nią? - spytałam
-Eee..
Nie był skłonny udzielić mi odpowiedzi.
-Wyjawisz mi co zrobiła żeby zagłuszyć przed tobą swoje myśli?
Rzucił mi podejrzliwe spojrzenie.
-Tłumaczyła słowa do "Glory, glory, hallelujah" na arabski. A kiedy skończyła zaczęła od początku, tylko że przeszła na koreański język migowy.
Zaśmiałam się nerwowo.
Odsunął się ode mnie na kilkanaście centymetrów, żeby móc mi się przyjrzeć. Widok jego oczu nie pomógł mi w moich staraniach- płonął w nich czarny ogień, któremu trudno się było oprzeć.
-Dlaczego?-powtórzył nikim, męskim głosem- Kocham Cię. Pragnę Cię. Tu i teraz. |
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 1:09, 22 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
IGnAcy89
Dobry wampir
Dołączył: 08 Lis 2008
Posty: 587 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Lublin
|
Wysłany:
Śro 10:23, 26 Lis 2008 |
|
- Wyjawisz mi, co zrobiła żeby zagłuszyć przed Tobą swoje myśli?
- Tłumaczyła słowa do "Glory Glory hallelujah" na arabski. A kiedy skończyła zaczęła od początku, tyle że przeszła na koreański język migowy.
mój najukochańszy tekst xD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
karolcia
Zły wampir
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 261 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 15:50, 26 Lis 2008 |
|
Cytat: |
- Wyjawisz mi, co zrobiła żeby zagłuszyć przed Tobą swoje myśli?
- Tłumaczyła słowa do "Glory Glory hallelujah" na arabski. A kiedy skończyła zaczęła od początku, tyle że przeszła na koreański język migowy. |
Uwielbiam ten cytat :P Jeden z moich ulubionych :D
Kocham wszystkie cytaty wymienione wcześniej oraz :
"Nigdy nie przestanę kochać tej kruchej, ludzkiej dziewczyny, aż do końca mojej nieograniczonej egzystencji"
A ten który jest numerem jeden to podobnie jak u niektórych :
" You are my life now : :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
IGnAcy89
Dobry wampir
Dołączył: 08 Lis 2008
Posty: 587 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Lublin
|
Wysłany:
Czw 10:21, 27 Lis 2008 |
|
"-Pomysl, kocham cie bardziej niz wszystkie inne rzeczy na swiecie razem wzięte, czy to ci nie wystarcza?
-Wystarcza. i starczy na wieczność."
"I znów zmierzch. Kolejny dzień dobiegł końca. Choćby nie wiem jaki był piękny jego dzień zajmie noc." (zdecydowanie mój najulubieńszy)
'- Isabello Marie Swan – wyszeptał Edward z bardzo tajemniczą miną. Sprawiał wrażenie bliskiego obłędu. – Czy naprawdę wierzysz, że prosiłem Volturi o śmierć, ponieważ gryzło mnie sumienie?
- A nie? – wykrztusiłam zdenerwowana
- Owszem, miałem wyrzuty sumienia. Ogromne. Tak ogromne, że nie potrafiłabyś sobie wyobrazić ich mocy.
- No to, co się nie zgadza? Nie rozumiem.
- Bello. – W oczach Edwarda płonął ogień, ale zachowywał spokój. – Pojechałem do Volterry, ponieważ sądziłem, że nie żyjesz. To, czy przyczyniłem się do Twojej śmierci, czy nie, nie było najistotniejsze. Oczywiście, popełniłem poważny błąd, nie potwierdzając u Alice tego, co przekazała mi Rosalie, ale przecież zadzwoniłem do was do domu i Jacob powiedział, że Charlie jest na pogrzebie. Kto jeszcze mógł umrzeć? Jak wysokie jest prawdopodobieństwo takiego zbiegu okoliczności? Ach… - Zniżył głos do tego stopnia, że nie byłam pewna, , czy trafnie odgaduję co mówi – Los zawsze staje przeciwko kochankom. Nieporozumienie za nieporozumieniem. Już nigdy nie będę krytykował Romea.'
'- Zanim Cię poznałem, Bello, moje życie przypominało bezksiężycową noc. Mrok rozpraszały tylko nieliczne gwiazdy przyjaźni rozsądku. A potem pojawiłaś się ty. Przecięłaś to ciemne niebo niczym meteor. Nagle wszystko nabrało barw i sensu. Kiedy znikłaś, kiedy meteor skrył się za horyzontem, znów zapanowały ciemności. Otoczyła mnie czerń. Nic się nie zmieniło, poza tym, że Twoje światło mnie poraziło. Nie widziałem już nic. Wszystko straciło sens.'
'To bardzo zabawne – moje serce nie bije od niemal dziewięćdziesięciu lat, ale kiedy wyjechałem, nagle przypomniałem sobie o jego istnieniu, a raczej uświadomiłem sobie, że go nie ma. Poczułem się tak jakby je wyrwano. Jakbym zostawił je tu, przy Tobie.'
'- A to dopiero - mruknął Edward. - Lew zakochał się w jagnięciu.
- Biedne głupie jagnię - westchnęłam.
- Chory na umyśle lew masochista.'
'- To jak mam zareagować, na to co się stało?
- Chcę, żebyś wykrzyczał mi w twarz wszystkie wyzwiska, jakie ci tylko przyjdą do głowy, w każdym języku, który znasz. Chcę, żebyś powiedział mi, że się mnie brzydzisz i chcesz mnie rzucić, a ja padnę ci do stóp i będę się czołgać, i błagać cię, żebyś został.
Westchnął.
- Wybacz, ale nie spełnię twojej prośby.
- To przynajmniej przestań mnie pocieszać. Pozwól mi cierpieć. Zasłużyłam sobie na to.
- Nie ma mowy.
Pokiwałam głową.
- Wiesz co, masz rację. Bądź dalej taki miły. Tak chyba jest jeszcze gorzej.
Czekałam na to, co powie. Jego głos przeszedł w szept:
- W odróżnieniu od Jacoba, ja potrafię być szlachetny, Bello. Nie zamierzam zmuszać cię do tego, żebyś wybierała pomiędzy nami dwoma. Chcę, żebyś była szczęśliwa. Weź ze mnie, co tylko chcesz, albo i nic, jeśli tylko taka jest twoja wola. Nie czuj się do niczego zobowiązana, kiedy będziesz podejmować decyzję.'
"- Chętna zakończyć swoje życie, nie zaznawszy dorosłości. - szepnął, jakby do siebie. - Chętna uczynić z młodości zmierzch swojego życia. Gotowa wyrzec się wszystkiego."
"- Pomyślałem sobie - ciągnął. - że nada się na symbol mojej osoby, bo jest takie twarde i zimne. - Zaśmiał się. - A w słońcu tak jak ja, mieni się wszystkimi kolorami tęczy.
- Zapomniałeś o najbardziej oczywistej cesze, która was łączy - wtrąciłam. - Jest piękne.
- Moje własne serce jest równie ciche - stwierdził. - I tak, jak to tu, należy do ciebie.
Poruszyłam ręką, żeby serduszko zamigotało.
- Dziękuję. Dziękuję za oba."
"-Przecież ja mam dopiero osiemnaści lat!
-A ja prawie sto dziesięć. Pora się ustatkować."
-Martwisz się o nią? - spytałam
-Eee..
Nie był skłonny udzielić mi odpowiedzi.
-Wyjawisz mi co zrobiła żeby zagłuszyć przed tobą swoje myśli?
Rzucił mi podejrzliwe spojrzenie.
-Tłumaczyła słowa do "Glory, glory, hallelujah" na arabski. A kiedy skończyła zaczęła od początku, tylko że przeszła na koreański język migowy.
Zaśmiałam się nerwowo. (ten dialog zawsze mnie rozwala xD) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Sob 22:57, 29 Lis 2008 |
|
Uwielbiam
"Prawda jest taka, że ludzie mają jedną wspaniałą cechę - zmieniają się."
"Trafiłam do nieba - w samym środku piekła."
"Chciałeś abym pozostała człowiekiem. Cóż tacy są ludzie. Szaleni."
"Zaopiekuj się moim sercem. Zostawiłem je przy tobie."
"Zupełnie jak wściekły kociak, który wierzy, że jest tygrysem."
"Skoro jestem w drodze do piekła, mogę po drodze zaszaleć."
"Życie jest do dupy. A potem umierasz."
"Jeśli twoje życie było wszystkim, co musiałeś oddać tej ukochanej osobie, jak mógłbyś go nie oddać? Jeśli był to ktoś, kogo naprawdę kochałeś? "
Też cały rozdział wybudzanie, skok z klifu, większość kwestii Edwarda. |
|
|
|
|
Amiya
Dobry wampir
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 2317 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Stąd ;)
|
Wysłany:
Sob 23:38, 29 Lis 2008 |
|
"Trafiłam do nieba - w samym środku piekła."
"-Kocham Cie bardziej niż wszystkie istoty na swiecie, czy to Ci nie wystarczy?
-Starczy, na wiecznosc" |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Isztar
Wilkołak
Dołączył: 28 Lis 2008
Posty: 148 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wielkopolska :)
|
Wysłany:
Nie 13:40, 30 Lis 2008 |
|
oj duzo jest takich cytatow...
te kilka szczegolnie zapadlo mi w pamiec:
"Jej zapach to było jedno, jej kwiecista krew to było drugie. Razem to było trzecie."
"Jak wściekły kociak, który myśli, że jest tygrysem."
(ten moze dlatego ze moj kochany chlopak mowi do mnie "tygrysico" :) )
"Jedynym wytłumaczeniem, na które wpadłem, jest to, ze twój umysł funkcjonuje inaczej niz umysły innych ludzi. Mozna by rzec, ze nadajesz na falach krótkich, a ja odbieram tylko UKF."
"Chętnie zostanę. Przynies kajdany, o pani. Jam więźniem twego serca."
"-Przecież ja mam dopiero osiemnaści lat!
-A ja prawie sto dziesięć. Pora się ustatkować."
"- A to dopiero - mruknął Edward. - Lew zakochał się w jagnięciu.
- Biedne głupie jagnię - westchnęłam.
- Chory na umyśle lew masochista."
:) <uwielbiam go poprostu>
" - Przyrzeknę ci coś w zamian - oświadczył. - Przyrzekam, Bello, że dziś widzisz mnie po raz ostatni. Nie wrócę już do Forks. Nie będę więcej cię na nic narażał. Możesz żyć dalej, nie obawiając się, że niespodziewanie się pojawię. Bedzie tak, jakbyśmy nigdy się nie poznali. " <przy tym to zawsze mam łzy w oczach jak czytam>
takich cytatow mozna by wypisiwac w nieskonczonosc, zreszta widac to chyba temacie
no i sa jeszcze z BD ale z tymi to jeszcze poczekam... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 4:37, 01 Gru 2008 |
|
"...and so the lion fell in love with the lamb" -Edward
"What a stupid lamb." -Bella
"What a sick masochistic lion." -Edward |
|
|
|
|
silver-vampire
Dobry wampir
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 853 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Lubin
|
Wysłany:
Czw 18:05, 04 Gru 2008 |
|
Ostatnio przypomniał mi się śmieszny cytat:
- Zobaczmy, co nasz świr kombinuje... (Alice KwN) :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Czw 20:20, 04 Gru 2008 |
|
BD:
-Życie jest do dupy a potem umierasz
-Już wiem o co im chodziło. Cuchniesz Jacob (mniej wiecej coś takiego)
I KWN:
-Będzie tak jakbyśmy sie nigdy nie poznali.
Smutne :( |
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|