Wasze gadżety

Gość

Moja rodzina na moją sagową manię i zbieranie gadżetów reagują zwyczajnie - bez takich komentarzy, które napisałaś Kachiri. Choć, kiedy wspomniałam mamie, że chcę kupić pozytywkę z BD, to odpowiedziała na to: "Nie jesteś za duża na takie gadżety? A ja odpowiedziałam, że nie. I dopóki sprawia mi to przyjemność nie mam zamiaru z tego zrezygnować w imię wieku, a tym bardziej, że nikogo tym nie krzywdzę, więc nie widzę takiej potrzeby. Proponuję, żebyś porozmawiała ze swoją rodziną na ten temat, podsunęła im jakieś wycinki z gazet odnośnie książki/ filmu, by mogli subiektywnie spojrzeć na to wszystko. Być może wyrobili sobie zdanie na ten temat na podstawie usłyszanych przez innych osób opinii, które niekoniecznie były pozytywne. Nie mogą ci zabraniać zbierania czegokolwiek - tym bardziej, że jeżeli widzą, że sprawia ci to wiele frajdy. Jeżeli to, co ci podsunęłam nadal ich nie przekona, to naprawdę nie ma się czym przejmować. Może z upływem czasu sami przekonają się, że to nic groźnego tylko zwykłe hobby, które pozwala ci pochłaniać przyjemnie czas. : )
A co do tematu o przewodniku z BD to jestem zaskoczona. Myślałam już dawno, że można go u nas kupić, tym bardziej że film już dawno ujrzał światło dzienne na DVD, a przewodnik powinien pojawić się przed pojawieniem się filmu na płycie. Dziwne, naprawdę. Miałam chęć kupić ten przewodnik, ale skoro go nie ma u nas, to na to wychodzi, że moje plany stanęły na panewce.

Kachiri napisał:

Jak tak patrzę na wasze kolekcje, to nasuwa mi się jedno pytanie: jak wasze rodziny na to reagują?

haha, u mnie już po prostu nie reagują. Wiedzą, że to moje hobby, że lubię zbierać gadżety. Moja siostra wywraca tylko oczami jak się podniecam jakimś nowym gadżetem :P (chociaż jak byłysmy w Londynie i zastanawiałam się nad różdżką HP to mnie zachęcała Wink

)
Na początku było podobnie. Mama miała nadzieję, że mi przejdzie (pytała za każdym razem 'To już ostatni?'), ale jak zobaczyła, że nie to dała sobie spokój z jakimiś komentarzami. Zawsze się cieszę jak mi coś przyjdzie, zwłaszcza jak kupiłam coś tanio. A teraz mieszkam sama, więc nawet się nie chwalę im tylko wam jak mam coś nowego.
Gorzej jak ktoś przyjdzie do mnie pierwszy raz i zobaczy 3 półki z gadżetami, ale po godzinie , dwóch szok ustępuje xD Niektórzy to nawet stwierdzili, żebym otworzyła muzeum i pobierała opłaty za oglądanie, bo jak ktoś chce zobaczyć wszystko, to zajmuje to trochę czasu :P
A co do prezentowanych gadżetów, jak coś chcę, a zbliża się jakaś okazja to po prostu wysyłam mamie linka na maila i mi kupuje :P Jestem dumna, że sama już śmiga po ebayu i nie muszę sama zamawiać :)

aleksandra. napisał:

Właśnie, co do opóźnień - słyszał ktoś coś o tym, czy w Polsce będzie wydany Ilustrowany Przewodnik po BD1? Minęło już tyle czasu od wydania w USA, a w Polsce jak na razie cisza...

Cieszę się, że ktoś poruszył ten temat :) Sama miałam ochotę o to zapytać w temacie BD, bo to dosyć dziwne, że jeszcze tego nie ma. Przez myśl mi nawet przeszło, czy by nie napisać maila do wydawnictwa z zapytaniem, czy planują to wydać i jeśli tak, to kiedy. Ale to póki co to w sferze pomysłów zostało. A nie powiem, chciałoby się to mieć, ale skoro wcześniejsze mam po polsku, to ten też bym chciała mieć w naszym ojczystym języku. Nie mam większych problemów z czytaniem po angielsku, ale takie rzeczy mogę pokazać potem np. mojej siostrzenicy, może ją kiedyś zainteresuję "Zmierzchem", to będzie mogła sobie przejrzeć i poczytać bez problemu.

Olencjaa napisał:

Proponuję, żebyś porozmawiała ze swoją rodziną na ten temat, podsunęła im jakieś wycinki z gazet odnośnie książki/ filmu, by mogli subiektywnie spojrzeć na to wszystko. Być może wyrobili sobie zdanie na ten temat na podstawie usłyszanych przez innych osób opinii, które niekoniecznie były pozytywne. Nie mogą ci zabraniać zbierania czegokolwiek - tym bardziej, że jeżeli widzą, że sprawia ci to wiele frajdy. Jeżeli to, co ci podsunęłam nadal ich nie przekona, to naprawdę nie ma się czym przejmować. Może z upływem czasu sami przekonają się, że to nic groźnego tylko zwykłe hobby, które pozwala ci pochłaniać przyjemnie czas. : )

Najbardziej to brat mi dogaduje. Chodzi o pieniądze, a to moje pieniądze wydaję na te wszystkie rzeczy. Czasem nie wytrzymam i mówię mu, że ma się ode mnie odwalić, bo to moja sprawa, jak wydaję swoje pieniądze. On nie ma takiej pasji, by coś zbierać, więc najzwyczajniej w świecie tego nie pojmuje. Taki ma charakterek, że lubi psuć mi tą radość z kupienia sobie jakiejś rzeczy do kolekcji. Nie wydaje mi się, by pokazywanie mu czegokolwiek, zmieniło jego podejście do "Zmierzchu". On jego nie lubi i koniec. Rodzice to tak bardziej z pobłażliwym uśmiechem mówią "oj Marta, Marta". :D Kiedy kupiłam przewodniki po flimie z New Moon i Eclipse po cenie 20zł z przesyłką każdy, nowe z allegro, brata myślał, że wydałam na każdy 50zł, bo taka cena widnieje z tyłu na kodzie kreskowym. Miałam z niego niezły ubaw, bo taki był oburzony, że dałam 50zł za każdy z nich. Jak mu powiedziałam, ile naprawdę kosztowały, to nieźle było mu potem głupio :D A jaką frajdę miałam, kiedy udało mi się kupić nowy Przewodnik po filmie Zmierzch (po polsku), gdzie praktycznie był już nie do zdobycia po takim czasie od wydania i myślałam, że pozostało mi tylko kupienie angielskiej wersji. :)

BARDZO DUŻA PROMOCJA
znalazłam taką stronkę, gdzie teraz mają przecenę i na prawdę się opłaca, biorąc pod uwagę fakt, że darmowa przesyłka jest...
[link widoczny dla zalogowanych]

Od jakiegoś czasu kusiło mnie to na allegro, a w niedzielę nie wytrzymałam i zamówiłam to sobie. Dzisiaj listonosz przyniósł. :D

(zdjęcie robione przy świetle sztucznym, w dziennym pewnie wyglądałoby to lepiej)

Zestaw mgiełek Eclipse - Leah, Bella i Jane. Najbardziej podchodzi mi zapach Leah. Obawiałam się trochę, jak mocne będą błyszczące drobinki w tych mgiełkach, ale okazało się, że są bardzo delikatne. :) Bardzo fajne jest w nich to, że zapachy są w pewnym stopniu dopasowane do postaci, jakiej imię nosi dana mgiełka. Co mnie zdziwiło, to fakt, że są one trochę gęstsze o zwykłych perfum. Taką nowością było też to, że te mgiełki są w plastikowych buteleczkach. No i cena była dosyć przystępna - 30zł plus przesyłka.

Gość

Marto, świetne mgiełki. Niech ci służą jak najdłużej. : )
Dziś do mojej kolekcji sagowych gadżetów doszły książki; Zmierzch i Przed Świtem w wersji angielskiej. Pierwsza część jest w standardowej okładce, natomiast czwarta jest oprawiona w okładkę filmową. Very Happy

Ja również posiadam mgiełkę : ) Mam Bellę i rzeczywiście...tak mogłaby pachnieć Bella : ) A powiedz mi Kachiri - gdybyś mogła opisać - jak pachnie Leah i Jane? Bardzo jestem ciekawa tych zapachów. Też miałam to zamówić, ale ja obawiam się zawsze zakupów perfum przez internet, bo nie mogę ich sobie powąchać...

Gratuluję nowych nabytków, Olencjo : ) Ja tez posiadam wersje angielskie, ale całą sagę. Pierwsze dwie są w okładkach filmowych, trzecia edycja limitowana w białej okładce i ostatnia standardowa, czarna i matowa. Bardzo mi się podobają ; )

Też mam zestaw tych mgiełek <3 Śliczne są i bardzo sobie chwalę :)

Co do mani gadżetowej, to wciągnęła mnie Any i bardzo mnie to cieszy:) Mama na początku myślała - młoda to przejdzie jej. Teraz mijają 4 lata i nie przeszło. Mniej zamawiam, bo praktycznie wszystko już mam to co chciałam, czasami zdarzają się wyjątki - mam w planie parę jeszcze rzeczy.
Jak byście chciały zobaczyć co posiadam, to zapraszam do wizytówek - tam jest spis bo Olencjaa chciała :D

Nikki Cullen napisał:

Ja również posiadam mgiełkę : ) Mam Bellę i rzeczywiście...tak mogłaby pachnieć Bella : ) A powiedz mi Kachiri - gdybyś mogła opisać - jak pachnie Leah i Jane? Bardzo jestem ciekawa tych zapachów. Też miałam to zamówić, ale ja obawiam się zawsze zakupów perfum przez internet, bo nie mogę ich sobie powąchać...

Nie wiem dokładnie, jak to opisać, ale jeśli chodzi o zapach Leah, to kojarzy mi się to z jej wilczą naturą, coś jakby zapach lasu, kwiatów. Jest bardzo ładny. Jeśli chodzi o Jane, to zapach na początku jest bardzo mocny - najmocniejszy ze wszystkich, w końcu z tej trójki malutka Jane jest teoretycznie najmocniejszą postacią. Teraz, jak tak specjalnie obydwa wywąch*ję, żeby je poczuć, to w końcu wpadłam na to, jaki zapach przypomina mi Jane - krem Nivea w tym opakowaniu z niebieskim wieczkiem. Tak, bardzo mi go przypomina. Bella i Leah podobają mi się bardziej, ale Jane też nie jest zły, da się przywyknąć. :)

Jestem ciekawa, kto wpadł na to, by Bella pachniała jak kokos z wanilią. Pamiętam z książki taki jeden moment, gdzie było napisane, że Bella myje włosy swoim ulubionym szamponem o zapachu truskawek. Mam wrażenie, że taki zapach, jakby miał w sobie świeżość, też byłby niezły. :)

Aha, dziękuję bardzo, Kachiri : ) Teraz już umiem sobie te zapachy wyobrazić : D
Tak, tak przypuszczałam, że Jane będzie mocna i dość...zapierająca dech : )
A Bella to nie jest czasem kokos z ananasem? Bo ja byłam przekonana, że tam jest kokos i ananas, wanilii żadnej tam nie czuję, a na opakowaniu nie miałam informacji na ten temat...

Po dość długim wypadzie z kumpelą po sh dorwałam za 1zł bluzę z 'vampire baseball'. Przypadkiem. Na samym dnie wielkiej kupy ciuchów. Wprawdzie To rozmiar XXL, ale od czego jest pomoc babci w przerobieniu Laughing

Przód:
[link widoczny dla zalogowanych]
Tył:
[link widoczny dla zalogowanych]
Napis na kapturze i jeszcze raz przód:
[link widoczny dla zalogowanych]

Alfa napisał:

Po dość długim wypadzie z kumpelą po sh dorwałam za 1zł bluzę z 'vampire baseball'. Przypadkiem. Na samym dnie wielkiej kupy ciuchów. Wprawdzie To rozmiar XXL, ale od czego jest pomoc babci w przerobieniu Laughing

Super!!! Bardzo mi się podoba. Szczególnie ta cena Laughing

Według mnie możesz nosić taką za dużą Wink

Ja rzadko chodzę po sh, ale koleżanki pracują i mi znajdują takie rzeczy w dostawach :D I to za darmo czasami Laughing

Ostatnio mi zadzwoniły, że jest Team Edward z neca, ale już kiedyś mi dały, więc podziękowałam, a potem sobie plułam w brodę, bo mogłam wam zaoferować Rolling Eyes

aleksandra. błagam powiedz mi gdzie mogę kupić taką fioletową narzutę, bo szukałam już wszędzie

No właśnie i taka wielka też jest ok ;D
Zobaczę co babcia z tym wymyśli ^^ A w sh była też zapomniałam napisać mała koszulka z NECA z team Edward. Ale dla dziecka raczej.

Aleksandra, też ponawiam pytanie Any o narzutkę. Wink

Dziewczyny, macie szczęście, że akurat ciocia u mnie jest, więc się zapytałam Laughing

Wcześniej nikt nie chciał mi powiedzieć...
W każdym razie, narzuta była kupiona w Obi. Niby sklep budowlany, ale takie rzeczy przecież też tam są, a na początku nie mogłam skojarzyć. Nie wiem, czy we wszystkich sklepach tej sieci dostaniecie taką właśnie narzutę, ale jeśli nie będzie, to można też zapytać w sklepie Makro. Pewnie słyszałyście, to bardziej hurtownia niż sklep, wejść można tylko mając jakąś tam kartę. Ale można wyrobić sobie jednodniową kartę. Właśnie w Makro kiedyś widziałam podobną narzutę, ale była ogromna, na moje łóżko za duża niestety.

Korzystając z okazji pochwalę się, że przybyły mi dwa plakaty do kolekcji Cool

Jeden z BD, taki: [link widoczny dla zalogowanych]
a drugi kinowy SWATH: [link widoczny dla zalogowanych]

Cześć dziewczyny! Teraz ja przybywam z moim nowym wakacyjnym gadżetem : )
Ręcznik ze Zmierzchu. Zdecydowanie mój ulubiony gadżet od tej pory!
Przepraszam za jakość zdjęć, ale w rzeczywistości jest jeszcze piękniejszy, a kolory żywsze. I ogromny - 75 cm na 150cm.

[link widoczny dla zalogowanych]

U góry napis: Edward & Bella, a na dole Twilight.
Tu z bliska twarze:

[link widoczny dla zalogowanych]

To znowu ja :) Moja nowa koszulka, że tak powiem, 'rocznicowa' : D

[link widoczny dla zalogowanych]

Tył:

[link widoczny dla zalogowanych]

:O Nikki gdzie dorwałaś ręcznik?!

Anyanka napisał:

:O Nikki gdzie dorwałaś ręcznik?!

Ręcznik przyleciał prosto z Hiszpanii, a dokładnie z Barcelony : )
Moja chrzestna była tam na wakacjach i dorwała go w jakimś przybrzeżnym hiszpańskim sklepiku. Bardzo się zdziwiłam, że takie rzeczy są w ogóle na świecie, jak ręczniki : ) Koce, pościel, poduszki tak. Jednak czego jak czego, ale ręcznika ze Zmierzchu to jeszcze nie widziałam. Wink

jejku, zazdroszczę ci tego ręcznika :P oj bardzo :)

nie wiem czy dobrze widzę czy mi się wydaje, ale na tym plakacie Bella ma chyba bransoletkę z herbem???? Idea

co o tym sądzicie?
[link widoczny dla zalogowanych]
tutaj wyraźniej widać, że coś skórzanego ma, tylko przodu nie widać:
[link widoczny dla zalogowanych]

Ja dzisiaj kupiłam poszewkę na poduszkę coś w stylu narzuty Belli :)
Dokładnie ten sam wzór co ma aleksandra. Laughing

Za 9,50!
Muszę spytać czy jest też narzuta. Do kompletu.

Any, to może być bransoletka. Jak wszyscy Cullenowie mają herb to i Bell powinna mieć. Fajnie byłoby. xD