Za co lubicie sagę Twilight?

Zmierzch jest cudowny, ponieważ wiele wniósł ( wnosi) w moje życie- tyle emocji których wcześniej nie doświadczyłam. Chmmm... oczywiście za postacie- za Alice, za Edwarda( wiadomo), i za wiele innych. CHm, nawet Jane. Może to głupie, ale jest jedną z moich ulubionych postaci. No i za fajne komentarze Emmeta, za spory w BD Rose- wilkołak( wiecie który, ten którego nie nawidzę). No i lubie- jak nie ubustawiam- Zmierzch za to, że jest książką!!! Za to, że podczas czytania można się oderwać od rzeczywistości i wszystkich problemów. A także za to, że występują w niej wampiry!!! Wink

Ja chyba najbardziej za Edwarda. Za to ze byl taki idealny. Rzadko sie zdarza zeby jakis autor w takich superlatywach pisal o swoich bohaterach, tak jak zrobila to Meyer. Wink

Lekkość fabuły... fajne momenty...
Podobalo mi sie to ze mimo iz Saga zalicza sie do fantastyki, to nie ma w niej stowrów rodem z LochNess. Dzieki tej ksiazce przekonalam sie choc troche do fantastyki, a to jest naprawde duzy postep jesli chodzi o moje upodobania ksiazkowe.

Sagę lubię za język jakim została napisana, za historię zakazanej miłości- łączę Edwarda i Bellę od początku z Romeo i Julia; inni świat wampirów-nigdy jakoś nie porywał mnie ten temat,ale Zmierzch wprowadził mnie w całkiem inny świat. Ciesze się,że zmusiłam się w końcu do oglądnięcia filmu i tym samym przeczytaniu całej sagi. Wszystkie emocje, uczucia.....ksiązka dotarła do mnie

hmm... Za całokształt. Gdybym miała dłużej pomyśleć, powiedziałabym, że za całe wyobrażenie o wampirach, za Jaspera, Emmetta, Alice, Bellę, Edwarda, Rosalie i za inne postacie drugoplanowe. W tym wielkie podziękowania za sforę, którą dopiero niedawno zaczęłam wielbić. Za prostotę Twilight, ale tak ładnie napisaną, że aż lubianą. Za lekkie poczucie humoru, które gdzieniegdzie można było znaleźć, i dobijało mnie normalnie Laughing

I za te ideały wampirowskie, w których i tak można było się doszukać wad. Za te pare godzin czytania, pierwszego, co dało mi mnóstwo radości, za właśnie to oderwanie się od rzeczywistości, coś w stylu magii. A na koniec za opisy które bardzo polubiłam i z chęcią czytałam.

dinah_twilight napisał:

Głównie za Jacoba i .. no i chyba tylko za Jacoba. Jest ''najżywszą'' postacią z całej sagi i jako jedyny przetrwał w sumie dwie części sagi ze swoim cudownym charakterkiem, kurde chłopak był taki sam od początku do końca, pomińmy scene wpojenia R+J bo tylko się zdenerwuję Rolling Eyes

Ah! No i jak mogłam zapomnieć o takich postaciach jak Emmett, Alice czy Jasper ( tego trzeciego polubiałam ze względu na większość ff na tym forum ) Emmett, do tej pory nie mogę zrozumieć dlaczego Meyer tak bezczelnie zostawiła tą postać Rolling Eyes

totalnie się z tobą zgadzam gdyby nie postać Jacoba ta saga byłaby nudna SM przy opisie Jacoba nie pisała z tendencją do oh, ah jak przy Edwardzie co czasami potwornie męczyło
brakowało mi opisów Esme i Emmetta ich życia przed przemianą.
jak napisała

NiemyKrzyk napisał:

Miło jest oderwać się od rzeczywistości i udać się w świat marzeń, za to właśnie lubię te książki mogę dzięki nim pomarzyć bo "gdy człowiek nie marzy umiera".

za marzenia cała saga jest ucieczką z szarego świata, w krainę marzeń, coś cudownego. za wszystkie uczucia które saga we mnie wzbudzała za nieprzespane noce

W sadze urzekły mnie najbardziej barwne postacie wymyślone przez autorkę. Każda z postaci była doskonale dopracowana i różniła się od innych. Każdy miał swój styl, upodobania i charakter. Widać, że Meyer dużo czasu spędziła nad każdym bohaterem. Po za tym podoba mi się opis miłości Edwarda do Belli. Po prostu taka miłość jest zbyt piękna żeby była prawdziwa ^^ Fabuła trzyma w napięciu do końca, czytelnik nie domyśla się co może być potem. Stephenie zrobiła kawał dobrej roboty. Zazwyczaj nużą mnie opisy miejsc i postaci, ale w sadze nie przeszkadzały mi one, dzięki nim wręcz mogłam się przenieść do powieści ^^ Dialogi w książce są płynne i zrozumiałe. Choć wiem, że nasza tłumaczka nie postarała się za bardzo ^^ Więc tylko mogę domyślać się, że oryginalna wersja angielska zwaliła by mnie z krzesła Wink

andziula393 napisał:

W sadze urzekły mnie najbardziej barwne postacie wymyślone przez autorkę. Każda z postaci była doskonale dopracowana i różniła się od innych. Każdy miał swój styl, upodobania i charakter. Widać, że Meyer dużo czasu spędziła nad każdym bohaterem. Po za tym podoba mi się opis miłości Edwarda do Belli. Po prostu taka miłość jest zbyt piękna żeby była prawdziwa ^^ Fabuła trzyma w napięciu do końca, czytelnik nie domyśla się co może być potem. Stephenie zrobiła kawał dobrej roboty. Zazwyczaj nużą mnie opisy miejsc i postaci, ale w sadze nie przeszkadzały mi one, dzięki nim wręcz mogłam się przenieść do powieści ^^ Dialogi w książce są płynne i zrozumiałe. Choć wiem, że nasza tłumaczka nie postarała się za bardzo ^^ Więc tylko mogę domyślać się, że oryginalna wersja angielska zwaliła by mnie z krzesła Wink

Weszłam do tego tematu, żeby napisać dokładnie to samo... Więc nie będę powtarzać, i po prostu zacytuję ;p
No i jeszcze dorzucę coś od siebie:
Sagę kocham za to, że gdy czytam to nie odbieram sygnałów z rzeczywistości, wtedy ten świat dla mnie nie istnieje. Jestem w Forks. Nie przeszkadzać. Zły

^^ Oczywiście za Alice, ona jest niesamowita! Taka zawsze wesoła, nie da się jej zaskoczyć, pełna optymizmu, chęci do życia i pozytywnie zakręcona. Chciałabym ją poznać, jakby istniała ;D Za to, że Meyer postarała się, żeby każda postać miała charakter, nie była taką pustą lalką. opisała każdego tak dokładnie i szczegółowo, że można do pewnego stopnia przewidzieć, co która postać by zrobiła w danej sytuacji. Za to, że wszystko układa się w zgrabną całość bez żadnych dodatkowych wyjaśnień. Za Bellę. Była zwykłą dziewczyną, dlatego łatwo było się wczuć w jej sytuację i się z nią upodabniać. Za Edwarda. Za to, że był totalnie niezwykły. I za to, że dzięki tej sadze ludzie nie będą kojarzyć wampirów z jakimś tam hrabim Draculą, tylko z Cullenami. ;[ :D

Lubię przedewszyskim za to, że jest najbardziej prosta z tych wszystkich 4 części. Najwięcej w niej normalności. Dlatego jest moją ulubioną częscią ale tamte też oczywiście kocham <3 Smile

Lubie ją też za to, że jest prosta do zrozumienia. Łatwo się ją czyta, ale niestety tez bardzo szybko, i dwa dni i po ksiązce, albo jeszcze szybciej.
Ale najbardziej to kocham ją za Edwarda <love> ;D ;*
Pzdr.

Najbardziej za Edwarda. Mogłam sobie wyobrazić, że ktoś taki jak ON istnieje naprawdę.
Za klimat jaki panował w utworze
Za narracje, bo super się czyta.
Za wszystko !

1. Odnowił moje zainteresowanie wampirami.
2. Pokazał,że nie trzeba być piękną i wogóle naj naj dziewczyną,żeby znalezć miłość.
3. Można dzięki sadze odetchnąć od rzeczywistości.
4. zmieniłam styl ubierania na bardziej Zmierzchowy xD
5. Za klimat,nastrój.
5. Bo są w niej wampiry.
6. Szybko się czyta i nigdy się nie nudzi. love

Wysłany: Śro 16:25, 10 Mar 2010

Głównie za to, że cokolwiek by się nie działo Edward i Bella ciągle bardzo się kochają. Nawet po rozstaniu nie próbowali zastąpić tej drugiej osoby jakąś inną. Mimo różnych zdań w kilku kwestiach, po prostu są razem i nie potrafią żyć bez siebie.
No i oczywiście idealny Edward, którego pewnie każda chciałaby spotkać...
A poza tym prosty język i ciekawa akcja.
I myślę, że jeszcze to, że narratorką jest Bella. Podczas czytania czuje się, jak jej przyjaciółka, której opowiada to wszystko.

Wysłany: Pią 15:57, 19 Mar 2010

Za ten ideał mężczyzny jakim jest Edward.
I za stojący na przeciwnym biegunie ideał Jacob.

Również za Bellę zagubioną nastolatkę ,stojącą pomiędzy skrzypcami ,a piłką do siatkówki.

heh
za to że są wampiry i wilkołaki
za prawdziwą miłosc między bella i edkiem ale i też jak nalezy walczyć o swoja kochaną mam na mysli jackoba

1.Za aktorów, przede wszystkim za Edwarda, Belle i Alice.

Edwarda za to jaki jest piękny, ale także za jego charakter, za jego opiekuńczość.
Belle za jej charakter, najbardziej za jej niezdarność, ale także za całą nią.
Alice za jej beztroskość, ona miała świetne podejście do życia, ciągle była wesoła Wink

.

2. Za cały klimat sagi. Taki tajemniczy, mroczny, czasami przerażający.

3. Za to, że ciągle w sadze coś się dzieje.

4. Za miłość Edwarda i Belli.

5. Za to, że Bella nie uległa zalotom Jacoba.

6. Za to jak się skończyła saga.

7. Za wampiry i wilkołaki.

8. Za to, że te książki ( i film ) w ogóle istnieją ! Wink

1.Za te chwile, kiedy mogłam się oderwać od rzeczywistości
2.Ciekawie wykreowane postaci
3.Komis przeplatający się z powagą

1. Deszczowy klimat Forks
2. Wampiry i Wilkołaki
3. Niepewność oraz Niebezpieczeństwo (Eclipse Wink

)
4. Bella, znajdująca się w tym świecie...
5. Wszystko xD

hmm...
za co lubię tłasia (zmierzch ) ?
czytałam na prawdę wiele książek co w moim wieku jest naprawdę dziwne ( bez obrazy dla tych co też dużo czytają a mają 14 lat) po jakimś czasie te wszystkie powieści przechodziły do historii. Znaczy się oczywiście wiem co czytałam ale nie były dla mnie ważne ( no może przez jakiś tydzień Twisted Evil

) Ze zmierzchem było zupełnie inaczej. Po raz pierwszy miałam 13 snów o ksiązce ( zazwyczaj jest ich ok.4 nawet przy tak obszerny powieściach jak Harry Potter czy Seria Niefortunnych Zdarzeń) {Skąd to wiem? piszę sennik :D ) } Po raz pierwszy miałam jakieś fantazje związane z bohaterami Twisted Evil

(Edward). Po raz pierwszy zakochałam się w aktorze, odtwórcy głównej roli. ( ach Rob Cool

....) Po raz pierwszy powiesiłam sobie jakiś plakat na ścianie (patrz " po raz pierwszy..." wyżej) I po raz pierwszy znalazłam bohaterkę która ma ten sam typ sieroctwa co ja! I po raz któryś musiałam brać specjalne leki bo przez trzy dni prawie nic nie jadałam i nie spałam bo czytałam Zmierzch Laughing

. Co jest oczywistym znakiem, że książka się Meyer udała Wink

Oczywiście za Edwarda, bez którego ta Saga nie była by taka wspaniała, bądźmy szczerzy.. Smile

Za wspaniały styl pisania, który zapewnia łatwe i szybkie czytanie.
Historie trzymające w napięciu, za ból, który oczywiście jest w KwN. Oczywiście za wampiry niekoniecznie wilkołaki. Za wspaniałe postacie.
No.. Za wszystko <3!

Za to że:
- pojawiają się moje kochane wampiry i wilkołaki,
- za wciągającą fabułę,
- czarującą atmosferę,
- mozna się utorzsamić z jakimś bohaterem,
- wciąga bez reszty i można ją czytać bez końca,
- można poznać wspaniałych fanów i się z nimi zaprzyjaźnić,
- jest postać Jacoba,
- jest ucieczką od szarej rzeczywistości,
- pobudza naszą wyobraźnię,
- czytamy więcej książek,

Lubię ją,bo:

-są wampiry
-wątek miłosny
-można ją czytać wielokrotnie
-ucieczka do innego świata,można mieć "swój" świat
-pogłębia miłość do wampirów^^
-są tutaj też wilkołaki
-zdrada,żądza,nienawiść,miłość,przyjaźń
-podobieństwo postaci do nas pod względem wyglądu,charakteru,zachowań
-za Edwarda
-ideał chłopaka^^