Za co lubicie sagę Twilight?

Uwielbiam ta sage bo dzięki niej moge sie oderwać od rzeczywistości i odpłynąc w nierealny świat.
Za sposób w jaki jest napisana.
Za to, że gdy sa opisywane uczucia Belli w KWN zawsze płacze bo czuje sie tak samo.
Za to, że moge obserwować tak wielka miłość.
Za to, że dzięki niej inaczej patrze na świat.
Naprawde ; )

Uwielbiam ją za wszystkie szczegółowe opisy (do których mam słabość) za to, że mogę znaleźć się w Forks wraz z bohaterami i przeżywać wszystko z nimi.
Dzięki sadze wiele czasu upłynęło mi z Cullenami, a nie przed komputerem czy TV.

Uwielbiam sagę za tak przepiękną opowieść o miłości, za ukazanie chemii pomiędzy Bellą a Edwardem. A także za udowodnienie że nie ma rzeczy silniejszych niż miłość - nawet pragnienie można pokonać :) Dzięki temu sama zaczęłam szukać swojego Edwarda Wink

Za pokazanie w zupełnie innym świetle miłości.Za całą chemie,która wytworzyła sie między Edwardem i Bellą.Kocham za to że mogłam wejśc w zupełnie inny Świat,oderwać się od rzeczywistości i o niczym innym nie mysleć,tylko o czytaniu

za dokładne ujęcie każdej sytuacji, która ma znaczenie. ;p , za pełne napięcia fragmenty. ;p za bohaterów ! <3 !

Za czterech świetnych facetów, którzy w połączeniu tworzą mój obraz ideału - czytaj: Jacob, Carlisle, Emmett, Jasper.

Za Charliego Swana w roli ojca i jego rodzicielsko-bezradne uwagi.

Za Rosalie, która udowadnia, że aby być dobrym wampirem, nie trzeba koniecznie składać hołdów Wspaniałej Belli, Pierwszej Wielkiej Miłości Naszego Edwarda.

Za teksty Jake'a, po których zwijam się ze śmiechu.

Za ukazanie miłości, o jakiej marzy każda dziewczyna.

I za uświadomienie mi, jakim świetnym autem jest Aston Martin Vanquish Laughing

Fanatic napisał:

Przede wszystkim dlatego że pozwala oderwaćsię od szarej rzeczywistości. Zanurzyć się w świat marzeń.

Dokladnie !! Zgadzam się z Fanatic w 100% ;P
Do tego dodam jeszcze ze za to iż... dzieki tej ksiazce a zwlaszcza "Zmierzch" i "Zaćmienie" moge sobie chociaz pomarzyć o tym że istnieje ideał człowieka, mężyczyzny, chlopaka etc. ;] Bo w rzeczywistosci takich mężczyzn jak Edward, przecież nie ma. ;P

hmmm, za co lubię sagę Twilight? Szczególnie za to, że dzięki niej można oderwać sie od rzeczywistego świata i znaleźć się w zupełnie innym swiecie. Od razu pokochałam Bellę i Edwrada, oraz innych bohaterów. Miłość B i E jest niesamowita i niespotykana, co dodaje uroku tej książce :)

Za wszystko!! Za to w jaki sposób została napisana i jak łatwo trafia do odbiorców. Za bohaterów i ich niesamowite przygody. Za to, jakie budzi we mnie uczucia...

Za to, że przeznaczona jest dla osób starych i młodych, kobiet, mężczyzn i dzieci.
Za to, że uświadamia nam jak przepiękna może być miłość i ile dla niej można poświęcić.
Za teksty Jacoba, które były powalające ;]
Za Edwarda Cullena, bo gdyby nie on, nie miałabym o kim śnić w nocy xD
Za to, że cała saga jest bramą do nowego, pięknego, wampirzego świata i pozwala nam oderwać się od tej szarej rzeczywistości.

Za wszystko!!! Za Bellę, za w ogóle wszystkich bohaterów. Za ciekawą akcję. Za humor (przede wszystkim teksty Emmetta ;p ). Za sposób, w jaki saga została napisana. Ale przede wszystkim za Edwarda! Gdyby nie on, książka nie byłaby taka świetna. :D

Uwielbiam Zmierzch za samą treść...
Za to że cała Saga Zmierzchu jest oryginalna... Jedyna w swoim rodzaju...
Ja na pewno nie czytałam lepszej książki o miłości...
Uwielbiam jeszcze za to że jest o wampirach :D .
Zawsze lubiłam wampiry, i takie tam...
Ale jeszcze bardziej podobają mi się pocałunki...
Rolling Eyes

Normalnie... Jestem jeszcze młoda, więc trudniej mi będzie znaleźć chłopaka przez tą książkę... To tak jak gdybym była Edwardem, który szukał (ale w końcu znalazł), ale równocześnie Bellą której przytrafiło się szczęście gdybym znalazła tego jedynego nieświadomie...

Za co lubię sagę. Wszystkie myśli można by zamknąć w jednym słownie - całokształt.
Uczucie, bohaterowie, zabawne dialogi. To wszystko złożyło się na to, że nie mogę się od tych książek oderwać.
O takiej miłości można by czytać non stop. O miłości nie znającej granic, o mężczyźnie, który będzie kochał wiecznie i zawsze tak samo.

Hm... Sądzę, że najbardziej podoba mi się to, że postacie Meyer uważam za realne, nawet jeśli 100-letnie superprzystojne i w ogóle idealne wampiry raczej nie istnieją (to jest chyba jeden z objawów mojej twilightomanii :D). Na okładce Zmierzchu jest nawet taki cytat wypowiedzi autorki: "Podziwiałam zawsze u niektórych pisarzy, że potrafią stworzyć postacie tak przejmująco prawdziwe, że wierzymy we wszystko, co im się przytrafia, bez względu na to, jak bardzo jest to nierealne. Mam nadzieję, że czytelnicy Zmierzchu odniosą podobne wrażenie." - no więc moim zdaniem udało jej się to osiągnąć.:) Poza tym bohaterowie sagi mają wyraźnie podkreślone charaktery, a w niektórych książkach nie potrafiłabym nawet napisać charakterystyki głównego bohatera.
Drugim powodem, dla którego Twilight jest moją ulubioną powieścią, to - jak już wspomniano wcześniej - język, którym jest napisana. Czyta się lekko i gładko, bez żadnych skomplikowanych wyrażeń i zdań, nad którymi sensem zastanawiam się potem całą noc (no bo powiedzcie mi, co to znaczy jojczyć się?) :D
I oczywiście jako trzecie należy tu powiedzieć, że mam słabość do tematyki fantastycznej odkąd dostałam na Gwiazdkę pierwszą część Pottera:)

A tak w ogóle to pierwszy post, witam forumowiczów! ^^

Nie zastanawiałem się nigdy nad odpowiedzią...

Uwierzyłem Meyer, że to działo się naprawdę. Czułem się bohaterami. Kocham tę sagę za to, że potrafiła co chwila wywołać u mnie gęsią skórę. Przypomnieć co to znaczy "dreszczyk emocji". Mogłem uciec od codzienności w związek Belli i Edwarda. Wielokrotnie się wzruszyłem, często stawała mi gula w gardle. Nawet byłem bliski płaczu. To wspaniałe, że można odnaleźć tyle emocji w kilku książkach...

Bezkonkurencyjnie za Edka :D... No i Jacoba :).... Najprościej za to, że książka jest spełnieniem moich marzeń- jest taką historią, w której czuję się główną bohaterką. Historą, którą sama chciałabym przeżyć :)

NA wszystko !
za to że jest tak pięknie napisana .
że jest zawsze gotowa na mojej półce w nudne wieczory .
za wszystko no!
i wcale tu sie nie sprawdza powiedzonko: wszystko znaczy nic . Wink

Zwłaszcza za bohaterów, za troskę jaką otaczają Bellę. I ogólnie za całą fabułę.

Za to ,że więcej czasu spędziłam nad książką a nie przed komputerem
Za tych wszystkich bothaterów
Za moją idolkę Alice Cullen
Za mojego idola Jacoba i jego teksty
Za te łzy .

KlauduSiOowa_ napisał:

Za to ,że więcej czasu spędziłam nad książką a nie przed komputerem
Za tych wszystkich bothaterów
Za te łzy .

Podpisuję się ręcyma i nogyma. :D

KlauduSiOowa_ napisał:

Za moją idolkę Alice Cullen

Ma tak samo na imię, jak ja. Za to ją lubię. :D I ma charakter podobny do mnie. :P