Dygoty (Piosenka, +13) 20.07.2009

Moja pierwsza przeróbka piosenki, może szału nie ma, ale nadworny wen mnie podpuścił, żebym to tu zamieściła:) Miłego;)
[link widoczny dla zalogowanych]

Mam dzisiaj inne plany
Niż szkoła, Jessica i inne zdziry.
Na rozwidleniu dróg czekają na mnie
wilkołaki i skrzące wampiry.

Mam głowy zawroty od temperatury skoków,
od Mike'a, Erica i innych tłumoków.

Dygoty, dygo dygoty,
dygoty, dygo dygoty.
Na chłodne ciało nie mam ochoty!

Masz ostre zęby, twe ciało iskrzy,
cień pada na kruchą szyję.
Już migotają mi ślepia czerwone,
dziś moją krew zachłannie wypijesz.

Ale ja cię podpalę, a wtedy spłoniesz,
ja cię podpalę, a wtedy spłoniesz
lub będziesz piszczał w święconej wodzie,
co do sekundy o księżyca wschodzie.
I wtedy cuda staną się w mig,
A wilkołaki będą wnet wyć.

Mam głowy zawroty od temperatury skoków,
od Mike'a, Erica i innych tłumoków.

Dygoty, dygo dygoty,
dygoty, dygo dygoty!

Deszczowy, ciemny las,
wampir, błyszczący czarodziej,
kropla po kropli,
krew kapie mu po brodzie.

Mam głowy zawroty od temperatury skoków,
od Mike'a, Erica i innych tłumoków.

Wtem zza krzaków ściany
wyskakuje zbawienna sfora,
a wampir - pianista
już spieprza przez pola.

Dygoty, dygo dygoty,
dygoty, dygo dygoty.
Oblewają mnie gorące poty!

Twe ciepłe futro
rozgrzewa me ciało
Co do sekundy o księżyca wschodzie,
dziś będę twoja, bo będziesz godzien.

Ty mnie rozpalisz, a ja zapłonę;
ty mnie rozpalisz, a ja zapłonę.
Mój dzielny, futrzany czarodziej,
ślinka mu cieknie już po brodzie.

Najseksowniejszy z wilkołaków,
choć w ustach mam pełno twych kłaków!

Mam głowy zawroty od temperatury skoków,
od Mike'a, Erica i innych tłumoków.

Dygoty, dygo dygoty,
dygoty, dygo dygoty,
dygoty, dygo dygoty,
dygoty, dygo dygoty...

***
I jak? Wink

Mille napisał:

a wampir - pianista
już spieprza przez pola.
(...)
choć w ustach mam pełno twych kłaków!

te dwa fragmenty sprawiły, że parsknęłam śmiechem. Zwłaszcza ten o pianiście Laughing

Przy miniaturkach ktoś Ci napisał, że lubi wszystko, co Twojego autorstwa. Muszę przyznać, że chyba mam tak samo. Co prawda, jeszcze żaden Twój tekst nie przyprawił mnie o dreszcze, czy problemy z zamknięciem szczeki; nie pozbawił mnie zdolności myślenia ani nie wprawił w stan długotrwałego szoku. Jednak wszystkie mi się podobały, każdy po prostu mile mi się czytało. A to ważne.
Podoba mi się ta przeróbka, całkiem fajnie wpasowana w oryginalną piosenkę, za którą tak a propos Ci dziękuję Wink

muszę ją później przesłuchać jeszcze raz, bo pierwsze wrażenie było pozytywne.
Dobra, uciekam na szwędaczkę po mieście. :P
Pozdrawiam,
.wymyślona.

Mille napisał:

Wtem zza krzaków ściany
wyskakuje zbawienna sfora,
a wampir - pianista
już spieprza przez pola.
***
I jak? Wink

To jest mój ulubiny fragment ! ^^
śmiałam się jak nie wiem ;D

Tekst na początku wydawał mi się dziwny, ale po przesłuchaniu piosenki spodobał mi się Wink

"Mam dzisiaj inne plany
Niż szkoła, Jessica i inne zdziry. " - ciekawie się zaczęło :P

Przepraszam za słownictwo, ale... to jest k***wa piękne. :D
Nie powiem, że się posikałam ze śmiechu, połamałam krzesło i rozbiłam głowę o klawiaturę, ale to jest naprawdę rewelacyjna piosenka. Co prawda nie przesłucham oryginału, bo mam padnięte głośniki, ale czytało się fenomenalnie. No, ale wiadomo, jestem team Jacob i też na chłodne ciało nigdy nie miałam ochoty. Cool

Sama najchętniej spaliłabym niektórych Cullenów na stosie, ale z tą wodą święconą... hmm... pewnie Meyer uważa, że oblany wodą święconą Eduardo tylko ładniej się będzie błyszczał, ale niech to szlag, pomysł mi się podoba. :P

Weeź napisz coś jeszcze takiego śmiechowego. Wink

kończę swój chaotyczny komentarz zanim całkiem się pogrążę.
pozdrawiam,
pestka.

Pomimo, że ubóstwiam vampiry, a za Jake'em nie przepadam, muszę przyznać, że świetny ten tekst... Uwielbiam Strachy na Lachy i czytając początek twojego posta bałam się, że twój tekst będzie do bani bo zepsujesz orginał, ale muszę przyznać że jestem miło zaskoczona:D Orginalny tekst kojarzy się z vampirami więc nie dziwię się że przyszło ci do głowy żeby go zmienić pod Twilight:)
Brawo za pomysł Wink

Oby tak dalej..

o lol... nie mam słów...
rozwala mnie sam układ... pomysł... koncept idealny... podejście do sprawy zaskakujące...

bawią mnie pewne fragmenty- nie będę powtarzać, które- bo wszyscy wiedzą :D

Hahaha, bardzo mi się podoba :D
Normalnie brzmi jak mój hymn życiowy! xD Świetne, genialne, boskie, haha Laughing

Piosenka naprawdę cudowna i zabawna. Przeczytałam ją zaskakująco szybko i sprawnie. Niektóre fragmenty mnie rozbawiły. A najbardziej wizja Edwarda piszczącego w wodzie święconej lub spieprzającego przez pola.
Pozdrawiam, Seanice.