|
Autor |
Wiadomość |
Susan
Administrator
Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 5872 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 732 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 21:19, 09 Mar 2010 |
|
Michelle, dziękuję za powiadomienie. Jakoś nie zauważyłam, że wstawiłaś nowy wiersz. Ślepa jestem. Przepraszam.
Ciężko mi się pisze, bo mam kontuzję ręki, ale postaram się stworzyć jakiś komentarz
Muszę przyznać, że wiersz z perspektywy Emmetta bardzo mi się spodobał Bardzo dobrze uchwyciłaś jego uczucia względem Rosalie. To jak pierwszy raz ją zobaczył, jakie emocje nim targały.
Najpierw widział w niej coś niebezpiecznego i drapieżnego, jednak odnalazł w niej również coś pięknego i zapewne delikatnego. Zrozumiał, że są sobie przeznaczeni i że ona stanie się całym jego światem.
Rosalie w jego oczach jest mieszanką wybuchową, przynajmniej tak mi się wydaje. Piękna, niebezpieczna, ale też jakby pochodząca z bajki lub snu.
Wiersz naprawdę bardzo ładny. Ale czego można się spodziewać po Tobie? Przecież wszystkie Twoje teksty są bardzo dobre i idealnie wpasowują się w moje upodobania
Czekam na kolejny wiersz i pozdrawiam serdecznie :*
PS: Przepraszam, że tak krótko, ale łapka naprawdę mnie boli |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Lonely
Wilkołak
Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 215 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: droga mleczna
|
Wysłany:
Śro 11:06, 10 Mar 2010 |
|
Emmett? Powiem szczerze, ze jak przeczytalam na poczatku, ze wiersz jest o nim, to troche sie wystraszylam. Niepotrzebnie, oczywiscie. Chodzi tylko o to, ze wiele osob splyca ta postac do najnizszego poziomu i rzadko sie zdarza, by ktos ladnie przedstawil go i jego charakter. Tobie sie akurat udalo.
Podobalo mi sie to, ze byl to meski romantyczny punkt widzenia, taki naturalny, piekny, pelen uwielbienia, a jednoczesnie nie przesadzony. Doslowny i prawdziwy. W tym krotkim kawalku jest naprawde wiele emocji, ale milosc jest tym prowadzacym, wybijajacym sie. Ta poczatkowa fascynacja, ratunek, milosc... Podobalo mi sie, naprawde. Emmett jest mi raczej obojetna postacia w sadze, ale gdy to czytalam, wszystko widzialam jak na filmie.
Pozdrawiam :*
*Lonely siedzaca na nudnej lekcji informatyki* |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Michelle
Człowiek
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 68 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: blablabla
|
Wysłany:
Czw 10:19, 18 Mar 2010 |
|
Niedługo popadnę w jakiś samozachwyt :rumieni się: Kiedy czytam wasze opinie wyglądam mniej więcej jak połączenie tego i tego oraz tego . Dziękuję i ściskam was wszystkie. No i powracam z nowym wierszydłem. Mam nadzieję, że przypadnie wam do gustu.
PS Zapraszam was także do mojego wątku, w którym wygrzebuję swoje dość stare wiersze i tworzę nowe nie wiążące się z sagą Zmierzchu
Dla ciebie.
Co mogę teraz będąc tylko
opadającymi płatkami róży
czerwonymi od zimnych ust?
Wygnieciona, splugawiona
w śmietniku twoich wspomnień
tkwię.
Jedynie ciebie mi trzeba
jak wody, kochany.
Zatopieni w czułości bez kurzu
trwaliśmy w wspólnym uścisku.
Tak dziwni i groteskowi
pośród posklejanych taśmą serc.
Nawzajem karmiliśmy się obietnicą
wieczności.
Jedynie dzięki tobie
mogę uwierzyć, kochany.
Murowane stawiałam ściany,
nie wiedząc, że ty
papierowy tworzysz dach.
I wtedy tego słonecznego dnia
deszcz runął nam na głowy
gwałtownie.
Jedynie ty możesz ochronić mnie
przed zimnem, kochany.
Wręczyłeś klej do ręki,
jakby mógł jeszcze cokolwiek naprawić.
Mówiłeś, że mam być ostrożna
odcinając mi dopływ powietrza.
Obdarłeś mnie z zaufania.
Okrutnie.
Jedynie bez ciebie
nie mogę oddychać, kochany.
Miałam być szczęsliwa, obiecałam,
jednak wciąż nie zaczęłam śnić.
Zaklęta w ostatnim pocałunku,
krwawię na mokre resztki utopii.
Jestem pokorną niewolnicą
tęsknoty.
Jedynie na ciebie wciąż czekam
w tym domu, kochany. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Michelle dnia Czw 10:19, 18 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
OliwiaCullen
Wilkołak
Dołączył: 26 Sty 2010
Posty: 102 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kalisz
|
Wysłany:
Sob 22:56, 20 Mar 2010 |
|
Cholera! ;D
aż mi się płakać chce .. a to dziwne ponieważ piszę to świeżo po meczu rodzinnym ;D (ogółem zajęłam 3 m. biorąc pod uwagę starszych braci i tatę ;D) z czego jestem nie słychanie dumna ,ale okej do rzeczy ^^ [już dość o moich samozachwytach xDD]
jestem cała spocona ,w koszulce przemokniętej do ostatniej nitki i w białych spodniach (które już i tak są całe zielone ,ale znowu się rozpisuje nie na temat] prawie uroniłam łzę ,a płakałam narazie tylko na titanicu i to zdecydowanie niesłychany sukces <33
jestem zachwycona do resztek wytrzymałości psychicznej ;D
więcej pozytywnych emocji nie zniosę ,więc już kończę xDD |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez OliwiaCullen dnia Sob 22:57, 20 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Fresz
Gość
|
Wysłany:
Nie 19:13, 21 Mar 2010 |
|
Marnotrawna Fresh wraca do tego tematu i komentuje. O!
Światło
Coraz częściej dochodzę do wniosku, że ciężko jest komentować świetne twory. Domyśliłam się, o czym jest ten wiersz i muszę przyznać, że liryków opisujących tę sytuację jest bardzo dużo, ale Twoje mają w sobie taką specyficzną magię... To okropne, jak można zatonąć w poezji, a w tym niemal się utopiłam Oczywiście, to była przenośnia, ale gdybym w trakcie czytania prowadziła samochód, niechybnie wylądowałabym na drzewie. Podoba mi się Światło, które symbolizuje ciepłego Jacoba. Urzeka mnie Jake - promyk
Bez żalu
Muszę przyznać, że z takim przesłaniem wiersza jeszcze się nie spotkałam. Zawsze albo Jake, albo Edward. Wyjątkowo i oryginalnie. Wszystkie wersy wydały mi się niemal idealne, takie przemyślane. Niektórzy (np. ja) piszą wiersze w ciągu minuty, a później nie zdają sobie sprawy z tego, że mogłoby być o niebo lepiej. Taki impuls, chwila, wyrzucenie emocji. W Twoich tworach widać jednak, że nad nimi pracujesz, a jeśli nie pracujesz - to masz dar. Piękny wiersz, naprawdę
Nocą
Brak interpunkcji, a jednak jakoś mnie to nie męczy... Podoba mi się układ wersów. Długi, a nagle krótki. Później znowu długi i tak dalej. W białej poezji to jest jak najbardziej na miejscu, bo z rymowaną to już sprawa ma się inaczej. W odróżnieniu od innych, ja nie cytuję ulubionych fragmentów, bo musiałabym quote'ować całe wiersze, a to byłoby czystą głupotą z mojej strony. Kolejny liryk, który mnie zachwycił. Może nawet bardziej niż poprzednie...
Jak sen
Znowu oryginalnie. <brawa> To mi naprawdę pasuje do Emmetta, srsly. Tak ciepło wyraża się o Rosalie, a ona go mimo wszystko odtrąca... Podoba mi się to powtarzanie jednego wersu... I muszę przyznać, że widać, że tekst pisany był z myślą o Sadze Odbieram to jak najbardziej pozytywnie.
Dla ciebie
Nie potrafię się pozbierać. Przekazałaś tym wierszem tyle emocji, a jednak gasiłaś je za każdym razem pochylonymi wersami. Tyle bogatych metafor... Sklejone serca, sam klej... To było... wzruszające, naprawdę, i piękne zarazem. Czemu do świetnych tekstów komentarze pisze się oporniej? A powinno być odwrotnie... Piękny wiersz, naprawdę piękny wiersz. Chyba najpiękniejszy :) |
|
|
|
|
Susan
Administrator
Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 5872 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 732 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 20:25, 21 Mar 2010 |
|
Przyszłam skomentować Twój ostatni wiersz.
Dla ciebie. jest napisane bardzo ładnie, porządnie. Słownictwo jest bogate. Konsekwentnie trzymałaś się pomysłu i konwencji jaką sobie wybrałaś.
Ale... kurcze... czegoś mi zabrakło. Nie potrafię określić czego, ale jednak. Ogólnie mi się podobało. Twoje wiersze wzbudzały we mnie zawsze dużo emocji. Zawsze wyczuwało się u Ciebie taką plastyczność, a tutaj mi tego chyba zabrakło. Wszystko pięknie i ładnie, ale nie potrafiłam się tym razem wczuć w to, o czym piszesz. Nie wiem czego to wina. Możliwe, że nie Twoja, bo jestem przeziębiona, na dodatek wymęczona po poznańskim zlocie.
Zawsze chłonęłam całą sobą każde słowo Twoich wierszy. Tutaj przeszłam przez tekst i zabrakło mi właśnie tego kontaktu z Tobą poprzez ten wiersz.
Jednak muszę Ci przyznać, że spodobał mi się pewien motyw. Mianowicie ten:
Cytat: |
Tak dziwni i groteskowi
pośród posklejanych taśmą serc. |
Cytat: |
Wręczyłeś klej do ręki,
jakby mógł jeszcze cokolwiek naprawić. |
To było przepiękne. Bardzo ładnie to wymyśliłaś.
Niestety i tak nie do końca potrafię się odnaleźć w tym wierszu. A czytałam go dziś po raz drugi. Pierwszy raz czytałam jakiś czas temu.
Podoba mi się też to, że wtopiłaś między strofy po takie dwa "inne" wersy. To plus Twojego wiersza.
Może jeśli kiedyś wrócę do tego tekstu to zmienię zdanie. Niestety jak na razie muszę stwierdzić, że nie jest moim faworytem w Twojej twórczości.
Mam nadzieję, że nie jesteś zła :*
Pozdrawiam i czekam na kolejne wiersze.
Buziaki :* |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
zua_15
Wilkołak
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 151 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: opolskie
|
Wysłany:
Wto 19:58, 23 Mar 2010 |
|
Dla Ciebie
więc Michelle. Podoba mi się wiersz, nie powiem. Jest ubrany w piękne słowa, cudowne i idealne przenośnie.
Dużo robią również wersy wtopione w utwór pochyłą czcionką.
Wiersz Dla Ciebie zawiera w sobie emocje, uczucia... Jest plastyczny, według mnie przynajmniej. Ładnie opisany, tak zwięźle powiem nawet. Co więcej na ten temat...? Po prostu podoba mi się, jednak stwierdzam, iż inne Twoje utwory są mi bliższe. :)
Jeszcze takie małe coś z mojej strony, dotyczące tegoż to tworu. Jestem wrażliwa i potrafi mną poruszyć najkrótsze zdanie, wyraz, jedno słowo... ale... tu nie za dużo mną wstrząsnęło, jednak i tak jest piękny!
Pozdrawiam zua_15 |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Prawdziwa
Dobry wampir
Dołączył: 21 Sie 2009
Posty: 573 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 63 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze sklepu ;p
|
Wysłany:
Śro 8:56, 24 Mar 2010 |
|
No, Michelle, szalejesz;p
Murowane stawiałam ściany,
nie wiedząc, że ty
papierowy tworzysz dach.
Od razu zacznę od tego fragmentu. jest niesamowity. Podoba mi się ten kontrast między jedną postacią a drugą. Pokazuje on odmienność zdań, wyobrażeń i pojęcia ich związku. Namieszałam, prawda? Ale chciałam ładnie;p
Biorąc pod uwagę cały wiersz, niestety, nie zachwycił mnie tak jak inne Twojego autorstwa. Jest ładny, ciekawy, plastyczny, ale zabrakło tego "czegoś".
Wydaje mi się, że cały nastrój jaki powstawał, był niszczony przez wersy pisane kursywą. Chyba były zbędne. Nie pasowały. Były z zupełnie innej bajki. Czasami miej znaczy lepiej.
Pozdrawiam, Prawdziwa. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lonely
Wilkołak
Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 215 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: droga mleczna
|
Wysłany:
Śro 23:59, 24 Mar 2010 |
|
Michelle, to bylo... piekne. Naprawde. Raczej nie zgodze sie z moimi poprzedniczkami - jak dla mnie, to Dla Ciebie bylo jednym z twoich lepszych wierszy. Cos w nim niewatpliwie jest, ma swoj klimat, tesknote i zarazem taki delikatny zal, wyrzut...? Chyba tak. I znowu wszystko jest przykryte miloscia, ale cos jest z tym uczuciem nie tak. To co nie spodobalo sie Prawdziwej - zdania pisane kursywa, mnie urzekly. Ta osoba teskni, mimo ze zostala zraniona. Dalej kocha, mimo wszystko. Moje ulubione fragmenty?
Cytat: |
Tak dziwni i groteskowi
pośród posklejanych taśmą serc.
Nawzajem karmiliśmy się obietnicą
wieczności.
|
Cytat: |
Murowane stawiałam ściany,
nie wiedząc, że ty
papierowy tworzysz dach. |
Wiersz wzbudzil we mnie duzo emocji i bardzo mi sie spodobal. Nic nie bylo doslowne, a to w poezji coraz bardziej mi sie podoba.
Wybacz za krotki komentarz, ale mam goraczke, nie umiem sie skupic, jest mi paskudnie i chyba tej nocy nie zasne.
Pozdrawiam, Lonely
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lonely dnia Czw 9:31, 25 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Gelida
Zły wampir
Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 407 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: znienacka
|
Wysłany:
Nie 17:21, 28 Mar 2010 |
|
No to komentujemy.
[Miałeś być jej słońcem...]
Nie pisałaś tego do końca z myślą o Zmierzchu, ale ja poczułam się tak, jakbym weszła do głowy Jacoba. Wiersz jest oskarżycielski a zarazem delikatny, używane są mocne zarzuty, jednak wypowiadane z subtelnością. Bardzo wczułam się w uczucia podmiotu, mimo że do końca nie potrafiłam wczuć się w sytuację Jacoba w KwN. Na końcu chciałabym zacytować coś, co mi się szczególnie spodobało. Najchętniej zacytowałabym cały wiersz, ale jednak wybiorę moje ulubione wersy:
Cytat: |
Jesteś jak narkotyk.
Kusiłeś.
Uzależniłeś.
Zniszczyłeś... |
[Przepraszam, że jesteś...]
Ten wiersz ukazuje sedno uczuć Belli do Jacoba. Rani go każdym swoim gestem, mimo że tego nie chce. I sam Jacob jej o nic nie obwinia. Przeprasza go za to, że go wykorzystuje nie dając nic w zamian. Widać tragizm bohaterów, którzy nie potrafią zrobić niczego nie raniąc siebie nawzajem. I cytat:
Cytat: |
Przepraszam, że nikogo nie widzisz.
Oprócz mnie. |
[Unoszę się w ciemności...]
I po raz kolejny zbieram własną szczękę z kolan. Ten wiersz przywodzi mi na myśl depresję Belli. Pogrąża się w otępieniu, wspomina ukochanego mimo że nie powinna, bo to jej sprawia ból. Mimo że się stara, nie potrafi wrócić do rzeczywistego świata. Interpunkcja (a raczej jej brak) podkreśla każde słowo, myśl i uczucie. I na koniec, gwoli tradycji:
Cytat: |
Staram się nie pamiętać
Budząc się w nocy z krzykiem
Wołam Ciebie |
Ich śmierć
W ten wiersz nie potrafiłam się wczuć tak, jak w poprzednie, co nie znaczy, że mi się nie podobał. Ma w sobie magię, każde słowo nie znalazło się tam przypadkiem. Czytając, czuję, jak wielkim uczuciem darzą się Ona i On. Nie wiem, co jeszcze napisać o tym wierszu. Może zacytuję?
Cytat: |
Ona i On serca splecione
wspólną kołysanką na zawsze uśpione |
Światło
Czuję, jak stopniowo, z każdą zwrotką robi się coraz cieplej i słoneczniej. Chłodny deszcz jest stopniowo wypierany przez ciepłe słońce. Mimo to podmiot uparcie szuka deszczu, nie chce zwrócić się w stronę ciepła. Wyobraziłam sobie, jak Bella tuż po rozstaniu błądzi po lesie i szuka Edwarda. Jak do tej pory najbardziej mi się spodobał ten wiersz. Jest genialny. I ulubiony cytat:
Cytat: |
Cichy szept kropli
uniósł ze sobą moją duszę. |
Bez żalu
Zazwyczaj Bella wybiera Edwarda lub Jacoba. Tu wybrała własne szczęście w zwyczajnym świecie. Nie było to jednak brutalne porzucenie ukochanego, w Twoich wierszach panuje spokój. Nie jest to odrzucenie, podmiot chowa wspomnienia głęboko w sobie, nie pozbywa się ich. Wie, że tamte chwile były dobre, ale po prostu minęły. I mój ulubiony:
Cytat: |
Schowałam delikatne wspomnienie
Dłoni, ust i pocałunków. |
Nocą
Jeśli mam być szczera, to miałam ciary, czytając ten wiersz. Emanuje on takim poczuciem bezpieczeństwa, miłością do drugiej osoby, intymnością. Często, gdy ktoś chce nadać romantyzmu wierszowi, wychodzi kicz. Tobie wyszło to pięknie i subtelnie. To zacytuję ulubiony fragment, a potem będę dalej wzdychać i się zachwycać, dobra?
Cytat: |
Tej nocy weź mnie w ramiona
Ciepłym oddechem
Otul |
Jak sen
Na sam początek muszę powiedzieć, że kupiłaś mnie tym, że dostrzegłaś głębię uczuć Emmetta. Bo niestety większość osób jej nie zauważa. Emmett czuje, że nie może być do końca bezpieczny przy Rose, ale jej osoba go kusi. Sam nie dowierza temu, co widzi, Rose urzeka go urodą, a zarazem ma w sobie coś niebezpiecznego. Jak tradycja każe, cytat:
Cytat: |
I wciąż widzę
ten anielski blask.
Zbyt nieziemski,
by mógł być prawdą.
A jednak. |
Dla ciebie
Wiersz bardzo metaforyczny i obrazowy, jednak nie wczułam się w niego zbytnio. To chyba przez te wersy pisane kursywą. Są jakby oderwane od całości. Podoba mi się to zestawienie przeciwieństw. Podmiot jest zraniony, dlatego twardo stąpa po ziemi, boi się zaufać i marzyć. I cytat:
Cytat: |
Murowane stawiałam ściany,
nie wiedząc, że ty
papierowy tworzysz dach. |
No, to teraz się ode mnie nie uwolnisz! Twoje wiersze mnie zaczarowały i będę stałym gościem w tym temacie.
Życzę weny (bo bez niej jak bez powietrza poecie)
Gelida |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ParanormalVampire
Wilkołak
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 126 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Nie 22:49, 02 Cze 2013 |
|
Bardzo ciekawie piszesz, twoje wiersze podobają mi się dużo bardziej, niż wiele z tych które czytam, a czytam poezję zarówno amatorską jak i tą wydawaną. W twoich wierszach jest coś... świeżego, można je odczytywać w różny sposób, ale nie są przesadnie zawikłane, skomplikowane czy egzaltowane... Przeciwnie właśnie zostawiają swobodę.
Najbardziej podobał mi się fragment:
"Przepraszam, że nie potrafię
Odejść.
Nie potrafię nie wracać.
Do Ciebie.
Przepraszam, że Twoje słońce
rozproszyło moją ciemność. "
bardzo pasuje do relacji Bellii Jakea, ale za razem jest takie odmienne. Jest taka zawieszona pomiędzy potrzebą bycia z nim, poczuciem winy, a pragnieniem czegoś więcej... Przynajmniej ja tak to widzę.
To mi troszkę zgrzyta... "zawiódł w twoją stronę. " Zawiódł kojarzy mi się z zawiedzeniem kogoś, ale każdy zwraca uwagę na co innego.
masz duży talent, myślałaś o wysyłaniu gdzieś swoich dzieł? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|