|
Autor |
Wiadomość |
miss daisy
Człowiek
Dołączył: 27 Kwi 2010
Posty: 65 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany:
Czw 13:59, 27 Maj 2010 |
|
Witam :D Chciałam Wam wam przedstawić kilka moich wierszy. Ogółem pisze od trzeciej klasy podstawówki, ale tak na poważnie od około roku temu. A więc pierwszy wiersz opisuje uczucia Belli po rozstaniu z Edwardem, ale nie tylko, tak czasami może myśleć każda dziewczyna zraniona przez uczucie. Drugi jest o relacjach Belli i Edwarda.
Głucha prośba
Nie tak to miało wyglądać
miałeś mnie budzić codziennie,
dotykiem dłoni
rozpalać wszystkie moje zmysły.
Teraz przepuszczam cię przez palce,
znów czuję chłód
...poranka.
Zabrałeś nawet swoje
pocałunki dnia wczorajszego,
intensywniejsze były niż czerwień malin.
Wiesz, że kochałam to wino...
Moje serce bije lękiem,
czas rozkrusza łzy,
wargi zmrożone
chłodem twojego spojrzenia.
Mówić nie mogę,
a tak bardzo chcę wyrzec:
Wróć!
Upojona
Skradłeś moje serce niepostrzeżenie
poczułam tylko zapach wina,
który upoił mnie
jak nasz pierwszy pocałunek...
Na tacy podałeś owoc zakazany,
zjadłam -
nie mogłam się oprzeć.
Wprowadziłeś mnie do swojego świata
mrocznego, pełnego tajemnic niezgłębionych.
Teraz, we dwoje
z ekstazą odkrywamy
część naszego duchowego lustra.
Razem przekraczamy bramę wieczności,
skuci kajdanami miłości,
otuleni kołdrą namiętności i pożądań.
O Apollo!
Trzymaj mnie wciąż za rękę,
słowem
pieść moją duszę.
Ja w zamian oddam całą siebie. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez miss daisy dnia Nie 10:34, 20 Cze 2010, w całości zmieniany 6 razy
|
|
|
|
|
|
Prawdziwa
Dobry wampir
Dołączył: 21 Sie 2009
Posty: 573 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 63 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze sklepu ;p
|
Wysłany:
Czw 20:35, 27 Maj 2010 |
|
Hej.
Pierwszy raz mam okazję przeczytać Twoje wiersze, musze Ci przyznać, że są bardzo dobre. Szczególnie pierwszy.
jest pełen metafor i pieknych zwrotów. To poezja, liryka. Czuć w tym magię. Serio.
Pozwolę sobie zacytować te fragmenty, które szczególnie mnie poruszyły.
znów czuję chłód
...poranka.
pocałunki dnia wczorajszego,
ten fragment jest niesamowity. Tutaj znajduje się wszystko. Trzy słowa, a tyle uczucia, tyle emocji. Delicje.
Drugi wiersz: Upojona już do mnie tak nie przemawia, ale mimo to podoba mi się. Cały swój zachwyt skupiłam na pierwszym, ale nie martw sie, na ten też mi cos zostało.
Przede wszystkim zwrot "o, Apollo!" - to było dobre. Zadnych adonisów, greckich bogów. ten wiersz to tak, jakby druga straona tej miłości.
I dobrze ujełaś obie strony. Jedną w pierwszym, drugą w drugim wierszu.[/i] |
Post został pochwalony 1 raz
|
|
|
|
zua_15
Wilkołak
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 151 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: opolskie
|
Wysłany:
Pią 19:49, 28 Maj 2010 |
|
Z chęcią miłą przyjęłam zaproszenie i z chęcią miłą zaglądam – a więc do roboty!
Głucha prośba,
Czytając mały wstęp uśmiechnęłam się lekko, gdy moje oczy dojrzały oklepanego tematu, najpowszechniejszego chyba w poezji, hehe, a dokładnie (...) uczucia Belli po rozstaniu z Edwardem (...). Sama pisałam na ten temat .
No, ale do rzeczy.
Całkiem, całkiem, panno ! Nie ma rymów (kocham je), ale utwory bez rymów (niektóre) wpadają mi bardzo w oko – ten też. Naprawdę udany, jak na pierwszą Twoją twórczość, jaką czytam. Czasem, ale to naprawdę chyba w jednym miejscu czy dwóch, coś mi tam „zgrzyta”, lecz nic konkretnego. Ogólnie fajny, bardzo na plus.
Nie tak to miało wyglądać
miałeś mnie budzić codziennie,
dotykiem dłoni
rozpalać wszystkie moje zmysły. – przepraszam z góry za wyrażenie, ale ten fragment jest zajebisty! Świetny, najlepszy z całego wiersza. Ach, ach .
Upojona zaś mniej mi się podobała, ale to nie znaczy, że gorsze czy coś – wręcz przeciwnie, również bardzo dobre! Są małe potknięcia, ale są i wysokie wzloty.
Ach, no – słuchaj. Jeżeli używasz interpunkcji w wierszu, to musisz przestrzegać jej do końca, Miss. Są miejsca, w których zabrakło przecinków.
Pozwolisz, iż wypiszę to, co mi leży, okej?
Skradłeś moje serce niepostrzeżenie
poczułam tylko zapach wina,
który upoił mnie
jak nasz pierwszy pocałunek...
Przecinek po „niepostrzeżenie” oraz „mnie”.
(...) zjadłam
nie mogłam się oprzeć.
Po „zjadłam” powinnaś postawić pauzę bądź przecinek.
Razem przekraczamy bramę wieczności
skuci kajdanami miłości (...)
Tu nie mam tej pewności, bo można interpretować to na kilka sposobów, jednak biorąc pod uwagę dalszą część zdania, myślę, iż przecinek powinien pojawić się po wyrazie „wieczności”
O Apollo!
Przecinek po „o”. A tak co do tego kawałka, to jest świetny. Bardzo taki... oddany .
Trzymaj mnie wciąż za rękę
słowem
pieść moją duszę.
Po słownie „rękę” przecinek, kochana.
Oj, myślę, że nie będziesz miała do mnie żalu za te błędy, ale chyba to potrzebne, prawda?
I to tyle z zastrzeżeń, jest niewiele, to jedynie interpunkcja. Jeżeli nie jesteś jej pewna to po prostu zostaw ją w spokoju przy wierszach, bądź zgłoś się do kogoś o pomoc lub zbetowanie czy coś. (jak co jestem chętna :p)
Za całokształt, czyli styl (choć to nie do końca tu wliczam, ponieważ każdy ma inny, każdy ma swoje uroki, jak i cienie. Błędy pomijam), składność, temat, itd.: minus bardzo dobry . Hehe, podoba mi się, ćwicz kochana, ćwicz i będzie super!
Serdecznie pozdrawiam i dużo weny życzę,
Zua. |
Post został pochwalony 1 raz
|
|
|
|
miss daisy
Człowiek
Dołączył: 27 Kwi 2010
Posty: 65 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany:
Pon 18:17, 31 Maj 2010 |
|
Och, dziękuję Wam bardzo, nie spodziewałam się, że się spodoba. :)
Zua dzięki za wypisanie tych błędów. Rzeczywiście zjadłam trochę przecinków.
Prawdziwa thx.
Wstawiam kolejny wiersz. Od razu mówię, że jestem beznadziejna w układaniu rymów, więc nie bijcie. Zua, moich rymów chyba raczej nie pokochasz. xD Mam jednak nadzieję, że nie jest aż tak źle.
Miłość na emigracji
Kiedy płynę w chłód twoich warg,
czuję przypływ nadmiernego pożądania
i już nie chcę słuchać twoich skarg –
tęsknię i pragnę, wsłuchując się w serca błagania.
Wołam już tylko o twoją duszę,
a dostaję ciało kute przez samego Fidiasza.
Zlizując słodycz przeżywam namiętności katusze,
a ciebie, kochanie jestem coraz bardziej chętniejsza. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez miss daisy dnia Pon 18:17, 31 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Karen.
Zły wampir
Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 412 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: NYC
|
Wysłany:
Wto 17:04, 01 Cze 2010 |
|
Głucha prośba
Ten wiersz bardzo do mnie przemawia. Jak chyba wszystkie, w których podmiotem lirycznym (tak to się nazywa?) jest Bella po rozstaniu z Edwardem. Jest bardzo poruszający, a jednocześnie delikatny i to w nim do mnie przemawia.
Upojona
Cytat: |
Trzymaj mnie wciąż za rękę,
słowem
pieść moją duszę.
Ja w zamian oddam całą siebie. |
Ten fragment w tym wierszu najbardziej mi się podoba, bo pokazuje jak bardzo Bella była oddana Edwardowi. Jak gotowa była zrobić dla niego wszystko.
I chociaż nie ma rymów, które kocham, bardzo mi się ten i poprzedni wiersz podobał.
Miłość na emigracji
Niby wszystko ładnie, pięknie, ale [quote]a ciebie, kochanie jestem coraz bardziej chętniejsza.[/qupte] Ten wiersz mi nie pasuje, a dokładniej chętniejsza. No bo chyba nie jestem pewna czy w ogóle takie słowo jest w języku polskim .
Rymy jeszcze trochę kuleją, ale i tak jest dobrze i bardzo mi się podoba.
Soł, pisz dalej, weny życzę |
Post został pochwalony 1 raz
|
|
|
|
zua_15
Wilkołak
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 151 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: opolskie
|
Wysłany:
Wto 18:27, 01 Cze 2010 |
|
Ach, no Miss, nie rób ze mnie zmory, hehe. Nie no, wiem, o co Ci chodziło, ale myliłaś się, kochana, myliłaś .
Rymy są dość udane, tylko „Fidiasza” nie rymowało się z „chętniejsza”. I to chyba tyle będzie z zastrzeżeń, jak już mamy to tak nazwać. Tu już nie przyuważyłam błędów, nawet interpunkcyjnych, więc jest super!
Treść wiersza ładna, zgrabnie napisany, treściwy, na temat. W zasadzie tematem jest pocałunek – miłości i adresata. Podobają mi się metafory, mają łady układ.
Kiedy płynę w chłód twoich warg,
czuję przypływ nadmiernego pożądania (...) – bardzo spodobał mi się ten wątek.
Zlizując słodycz przeżywam namiętności katusze (...) – ojej! Boże, jaki ten wers jest... cudowny! Taka świetna metafora „namiętności katusze” – ach!
Ogółem utwór bardzo mi się podobał, jest świetny! Udało Ci się trafić, pomimo obaw, jakie siałaś. Strzał w dziesiątkę, oby tak dalej.
Miss droga, masz dobry styl, jeżeli będziesz go szlifować to będzie jeszcze lepiej – uwierz mi. Coś czuję, że przez lekkie cienie, przebija się mocny i intensywny błysk Twego talentu, naprawdę!
Ćwicz, ćwicz i jeszcze raz ćwicz!
Cieplutko pozdrawiam na te chłodne jesienno-wiosenne dni,
Zua. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gelida
Zły wampir
Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 407 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: znienacka
|
Wysłany:
Wto 19:44, 01 Cze 2010 |
|
Zajrzałam, więc o każdym wierszu kilka zdań powiem.
Głucha prośba
Temat już oklepany, ale powstało w jego ramach wiele ładnych wierszy, do których i ten się zalicza. Bardzo podobają mi się metafory, wszystko jest dawkowane z umiarem, przez co jest zachowana lekkość. Dało mi to trochę inne spojrzenie na rozstanie Edwarda i Belli, bo skoro nie tak to miało wyglądać, to mi od razu trybiki w mózgu pracują i stwierdzają, jak wiele utracili oboje przez to rozstanie. Mam zwyczaj, że cytuję moje ulubione fragmenty:
Cytat: |
Zabrałeś nawet swoje
pocałunki dnia wczorajszego |
Upojona
Zaczęłam czytać i nasunęło mi się pytanie... Daisy, co ty masz z tym winem? Alkohol niezdrów jest, a i odurzyć może - najpewniej chodziło ci o to drugie. Ale wróćmy do wiersza. Ten, w przeciwieństwie do poprzedniczek, bardziej mi się spodobał. To może przez nastrój, łaknę dziś czegoś szczęśliwego, nie chce mi się być przygnębioną (i znowu zbaczam z tematu...). Widać tu miłość bezwarunkową, platoniczną. Wyczuwam dominację Edwarda nad Bellą - to on ją prowadzi, jest jej przewodnikiem. Bella bez niego czułaby się zagubiona. I cytat:
Cytat: |
Razem przekraczamy bramę wieczności,
skuci kajdanami miłości |
Nieśmiało się wkradł rymik Ale ten fragment to moja perełka niekoniecznie z tego powodu.
Miłość na emigracji
Z rymami byłoby dobrze, gdyby nie Fidiasza - chętniejsza. Po prostu w całym wierszu zastosowałaś rymy na trzy głoski, a tu jest na dwie. Zgrzyta mi to niemiłosiernie i nie mogę zwrócić dostatecznej uwagi na walory wiersza (ale ja mam nos wyczulony na rymy, więc jak mi coś nie pasuje, to psioczę). Osobiście polecam stronę [link widoczny dla zalogowanych] - gdy głowa pustkami świeci, ona ci rym zawsze poleci Sam wiersz nie trafił do mnie tak, jak poprzednie, ale zawiesiłam wzrok na tych dwóch wersach:
Cytat: |
Wołam już tylko o twoją duszę,
a dostaję ciało kute przez samego Fidiasza. |
Tak, jakby Bella miała ochotę zrezygnować ze wszystkiego tylko po to, by jej ukochany miał duszę. Bycie wampirem nie jest więc czymś, czego by można pragnąć.
Ogólnie nie zawiodłam się. Pewnie będę tu zaglądać.
Pozdrawiam,
Gelida |
Post został pochwalony 1 raz
|
|
|
|
miss daisy
Człowiek
Dołączył: 27 Kwi 2010
Posty: 65 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany:
Pią 18:09, 04 Cze 2010 |
|
Bardzo Wam dziękuję za komentarze. Cieszę się, że tak dobrze przyjęliście tą rymowankę, nie spodziewałam się. Gelida dzięki za ten link, przyda się.
Wstawiam nowy utwór opisujący doznania Belli i Edwarda podczas ich wspólnej nocy. Nieśmiało można to uznać za erotyk. xD
Pejzaże naszych ciał
Błądzę po węglach twoich oczu
i widzę płomyki czułości,
które spalają we mnie pożądanie.
Na ustach zapach pomarańczy
chociaż to nie wiosna –
spokojnie zaznajesz ich smaku.
Z czułością błądzisz po mym dziewiczym ciele...
W zakazanym pragnieniu tak mi oddany,
kusisz swoimi wargami,
pocałunkiem namawiasz do złego.
W krótkiej naszej wieczności,
dotykasz aksamitem księżyca.
Napawasz się zapachem róż
na marmurowo gładkiej polanie rozkoszy.
A ja staję się łzą wiszącą na krawędzi twarzy,
płynę po bezkresach manii i namiętnych fantazji.
Płonę po twoją ręką...
Zgubiłam wątek wstydu...
Poddałam się wolno chłodowi twoich ramion.
Przytulenie twojej miłości czuję
w kotlinie między piersiami -
jak dobrze...
*
A w tle karminowego świtu
natchnąłeś mnie sobą. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez miss daisy dnia Pią 18:10, 04 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Karen.
Zły wampir
Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 412 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: NYC
|
Wysłany:
Pią 19:26, 04 Cze 2010 |
|
Wow, missy, aż mi wyobraźnia zaczęła pracować, jak to czytałam. xD Ale dobra, przejdźmy do rzeczy. W szkole, na polskim, przerabialiśmy wiersz 'W malinowym chruśniaku'. Erotyk taki. Te maliny to się nie umywają do twoich pejzaży. Twój wiersz jest o niebo, a nawet o dwa nieba lepszy. I to nie jest puste słodzenie, tylko szczera prawda. A ja postanowiłam, że mówię, co myślę. Chciałabym wyodrębnić jakiś fragment, który szczególnie mi się podoba, ale... musiałabym skopiować cały wiersz. Ale jednak to:
Cytat: |
W zakazanym pragnieniu tak mi oddany,
kusisz swoimi wargami,
pocałunkiem namawiasz do złego. |
tak szczególnie mnie urzekło. Jest w tym fragmencie coś... takiego.. takiego.. że nie umiem tego nazwać.
Ja osobiście nie mam się do czego przyczepić.
Pisz dalej
Weny życzę ;* |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
zua_15
Wilkołak
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 151 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: opolskie
|
Wysłany:
Śro 18:11, 09 Cze 2010 |
|
No, no, Miss. Łagodny erotyk, ale bardzo udany ; ).
Już się zamykam, ale chyba zjadłaś literkę:
Płonę po twoją ręką... – pod, a nie „po”.
I już koniec jako takich zastrzeżeń!
Najpierw całokształt – niesamowite!
Metafory – cudowne.
Opisy – ach... ^
I choć nie ma rymów, to jest pięknie. Takie świetne przenośnie zgniatają każdy najlepszy rym! Tu wszystko jest zawarte tak... urzekająco. Koisz duszę, heh.
Widać tu wyraźną miłość, pożądanie, pragnienie.
Nie ma tu zwykłego kochania się bohaterów utworu, to jest kochanie się z czułością, oddaniem. Są tu niezwykłe emocje, taka pewna wrażliwość... Aż czytelnik to wszystko odczuwa. Właśnie te emocje.
W zakazanym pragnieniu tak mi oddany,
kusisz swoimi wargami,
pocałunkiem namawiasz do złego. – noż cholera! Boskie!
Płonę po twoją ręką...
Zgubiłam wątek wstydu... – o mój Boże! Miłość, prawdziwa, najprawdziwsza. Zguba wstydu, tak... to jest to!
A w tle karminowego świtu
natchnąłeś mnie sobą. – jeej...
Ten tekst to magia... a raczej magia miłości, oddania, czułości, emocji, które trwają do końca. Jest cudownie, niesamowicie!
Rozwijasz się, robisz postępy, Miss. Naprawdę masz niezwykły talent, nie zmarnuj go!
Oby tak dalej,
Pisz, pisz, pisz, bo tęsknię!
Pozdrawiam,
Oczarowana Zua. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
miss daisy
Człowiek
Dołączył: 27 Kwi 2010
Posty: 65 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany:
Czw 15:17, 10 Cze 2010 |
|
Dziękuję Wam za wspaniałe słowa. Karmicie moją wenę. :)
Dodaję nowy wiersz, bo nie chcę aby Zua umarła z tęsknoty. xD Zdaję sobie sprawę, że temat bardzo oklepany, ale mimo to dodaję.
Wciąż pamiętam
Żyję z sekundy na sekundę, każda chwila
udręką dla mojego serca,
które wciąż widzi kamienny wyraz twarzy
w oprawie brudnej zieleni –
ona też była malowana cierpieniem.
Płomienne ogniki Jego oczu wygasły tamtą miłością...
Chcę zapomnieć, że istniał,
ale moja dusza wciąż karmi tęsknotą
o Jego ustach opuchłych nieprawdziwością wymawianych słów.
Dopuszczam do dekadencji moich myśli...
Próbuję nakarmić zgłodniałe serce teraźniejszością,
lecz wargi nie lubią smaku bólu
– każde wspomnienie przytłacza.
Pamiętaj kochany:
Krótka chwila w życiu – to dla tęsknoty – wiek...
Aby ciało upadło – wystarczy moment,
dla upadku duszy – nawet wieczność to za mało... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
zua_15
Wilkołak
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 151 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: opolskie
|
Wysłany:
Czw 17:14, 10 Cze 2010 |
|
Tak, tak – umrę z tęsknoty. Hehe. Widzisz, dobrze, że dodałaś, teraz nie umrę z tęsknoty, a z gorąca! Jest u mnie taki szok z pogodą, że... ajj! ; )
No, ale teraz coś na temat utworu.
Każdy zwrot, każdą metaforę dokładnie przemyślałam, wgłębiłam myśli, dokonałam wielkich interpretacji, nie trudno domyśleć się, o co chodzi. Temat może i oklepany, jednak każdy utwór z tego tematu, od każdego innego autora ma wyjątkową treść. Nieważne, iż nawiązuje do tego samego, ważne, że treść jest inna i każda ma taką swoją wyrazistą odmianę, takie piękno samo w sobie ; ). Tu również to jest.
Bardzo ładnie zbudowałaś ten utwór. Podobierałaś cudowne słowa jak i przenośnie, właśnie. Doskonale przedstawiłaś czytelnikowi całą akcję tej sprawy, tęsknoty, cierpienia i miłości Belli. Zresztą nie tylko można znaleźć tu nawiązanie do sagi. Jest tu też wgłębienie o samym życiu – doświadczenie każdego z nas. I Ty tak pięknie to przedstawiłaś...
W zasadzie cały utwór można nawiązać do życia – bez żadnego „ale”, jednak zostańmy przy tym, iż opiera się on na podstawie sagi Zmierzch. Tak więc zacytuję fragment (ostatnia strofa zarazem), w którym właśnie zawarte są te piękne słowa, realia, choć one już same w sobie nie wywołują u nas uśmiechu, wręcz przeciwnie...
(...) Krótka chwila w życiu – to dla tęsknoty – wiek...
Aby ciało upadło – wystarczy moment,
dla upadku duszy – nawet wieczność to za mało... – cudownie, niesamowicie, Miss! Poraziłaś mnie tą strofą. Przybija do podłoża, naprawdę wali na łopatki. Być może to banalne, ale tak to świetnie nazwałaś i w ogóle odkryć to samemu tak nagle – nie da się. Ktoś nam to musi przedstawić, żeby dotarło, żeby było też poparcie innych. Jest niezwykle, kochana!
Rozwijasz się.
Pozdrawiam,
Zachwycona Zua. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
miss daisy
Człowiek
Dołączył: 27 Kwi 2010
Posty: 65 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany:
Nie 10:31, 20 Cze 2010 |
|
Zua kochana. Dziękuję ci za tak cudowne słowa:*
Nowy wiersz jest inny od pozostałych. Pisany z puntu widzenia Jacoba, który ma żal do Belli za to, że odeszła.
Panegiryk skowany
zachodzące okno twojego serca
zaszronione
pragnąłem dać ci ciepło, by je ogrzać
chciałaś
ale tylko przez chwilę
potem stałaś się jak kwiat
gdy przyszła zima - zniknęłaś
przypomnij sobie jak to było...
gdy z jednego kubka piliśmy smutek
i ognisko na ranem przysypywaliśmy
nieprzespaną nocą
i czym była ta przyjaźń
gdy zabrakło głosu w słuchawce
ku zapomnieniu
ku rozproszeniu
pozostały tylko dłonie
wykrzywione w poszukiwaniu
i oczy zasłonięte do gry w ciuciubabkę
przyzwyczajone do ciemności
niewidzące
błysk w oku zgaszony
po północy
nie słyszę już twojego głosu
z półcienia wysnutego
zmysły czas sprzedać jak odpusty
i siebie
i ciebie
przeżyć |
Post został pochwalony 1 raz
|
|
|
|
Prawdziwa
Dobry wampir
Dołączył: 21 Sie 2009
Posty: 573 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 63 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze sklepu ;p
|
Wysłany:
Pon 15:57, 21 Cze 2010 |
|
WoW.
Przyznam od razu, ze tytuł mnie nieco skołował i zbił z tropu. Ale treść jest niesamowita.
Skąd Ty bierzesz takie metafory? Potrafię czasem siedziec godzinami i mysleć, i kombinować, a w głowie pustaka. A tutaj? Ocean metafor, cudownych zwrotów. tak jakbyś miał jakąś szkatułkę z takimi perełkami.
gdy z jednego kubka piliśmy smutek
i ognisko na ranem przysypywaliśmy
nieprzespaną nocą
W tym momencie zaczęłam myśleć nad Twoim talentem do układania takich super zwrotów. :) Jestem pełna podziwu, bo wyszło bardzo naturalnie i bardzo dźwięcznie. Czy coś tam. :)
Bardzo podoba mi się też kim jest p. liryczny. Może jake jest ostatnio na topie, bo pojawia się często, jako głowny bohater, ale należy pamiętać, ze on tez przezywa coś bardzo silnego podczas KwN. Bella nie jest jedyną osobą, która w tym czasie przezywała silne emocje.
Wyszło Ci bardzo ładnie. Podobało mi się.
Prawdziwa. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
zua_15
Wilkołak
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 151 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: opolskie
|
Wysłany:
Pon 16:19, 21 Cze 2010 |
|
Ślicznie napisane, Miss. Gratuluję!
Przyznam na początku, tak jak Prawdziwa, że tytuł zbija z tropu, ale treść za to jest przecudowna.
Aaa, no i zjadłaś literkę. Heh:
(...) i ognisko na ranem przysypywaliśmy (...) - myślę, że ma być " nad ranem ", a nie " na ranem " ; ). I tyle z moich " złych " słów ; >.
Treść ogólnie, jak już mówiłam - świetna!
I znów porażasz mnie tymi niezastąpionymi metaforami. Są piękne! I tak wszystko ładnie dobierasz, opisujesz... Ach, zatapiam się, kochana.
Teraz perełki:
potem stałaś się jak kwiat
gdy przyszła zima - zniknęłaś - cudowna metafora i przy okazji świetny zwrot. Znakomicie dobrane do całego obrotu akcji. ; )
(...) gdy z jednego kubka piliśmy smutek (...) - bardzo mi się to spodobało...
Ujęłaś mnie tym tekstem. Trafnie opisuje całe to wydarzenie z odejściem i powrotem Edwarda do Belli, z tym jak odbierał to Jake, co czuł.
Niesamowicie udało Ci się to przedstawić.
Ślicznie!
Pozdrawiam serdecznie,
Zaczarowana Zua. ; * |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Zafascynowana Edwardem
Wilkołak
Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 126 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: łóżko Edwarda ;dd
|
Wysłany:
Pon 19:00, 21 Cze 2010 |
|
O tak. Weszłam i nie żałuję. Zdecydowanie nie żałuję.
Twój ostatni wiersz, po prostu cudo.
"zachodzące okno twojego serca
zaszronione
pragnąłem dać ci ciepło, by je ogrzać
chciałaś
ale tylko przez chwilę[...]"
Od razu na pierwszych wersach się rozpłynęłam. Cudowne. Okno serca Belli zaszronione, niedostępne, a Jacob chciał je ogrzać żeby znowu było zdolne do miłości. A ona dała mu nadzieję, a potem znowu ją odebrała.
"[...]przypomnij sobie jak to było...
gdy z jednego kubka piliśmy smutek[...]" - kolejna perełka. Jacob i Bella dzielili się swoimi smutkami, czyli pili z jednego kubka, byli sobie bardzo bliscy. Ogólnie cały wiersz jest bardzo emocjonalny, doskonale wyraża to co czuł Jacob.
Brawo!
Pozdrawiam serdecznie,
Sylwia ;** |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Susan
Administrator
Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 5872 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 732 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 20:28, 21 Cze 2010 |
|
Temat blokuję, gdyż autorka dostała bana za plagiatowanie pod poprzednimi nickami. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|