Twój cud [wiersz]

Edward właśnie zostawił Bellę. Enjoy

Taka skołowana, taka zmęczona
skłócona sama ze sobą
leżę na łóżku owinięta tęsknotą
nie chcę myśleć, pragnę czuć
twoją bliskość, twój cud
zniszczona przez ciebie,
wciąż winię siebie.
Mamiłeś me serce miłością
otulałeś ciało bliskością.
Nagle, bez ostrzeżenia
pustka wdarła się do mego istnienia
odszedłeś, zabrałeś moje życie,
męką uczyniłeś codzienne bycie
nie zdołam się pozbierać
nie uda mi się serca posklejać

Ładnie. Zgrabnie nawet. Chociaż jak na miniaturkę to mi za krótko. To była raczej poezja. Rymy, budowa. Ogółem bardzo pozytywnie.

Wena życzę.
Mary.

Wybacz, ale zupełnie mi to nie leży.
Nie jestem specjalistką od poezji (a poezja to jest, albo raczej coś podobnego),
ale zwyczajnie, nie mogę przełknąć czegoś takiego w kanonie twilight.
Ja wiem, że jestem jakimś indywiduum i nie uważam, całego tego rozstania za jakoś specjalnie wzruszające, a jednak wiem jak to mniej więcej miało wyglądać i twój tekst średnio mi do tego pasuje. Pachnie mi tu czymś w rodzaju naciąganego melodramatyzmu - nie o to chodzi w wierszu.
I jeszcze coś;

Cytat:

twój cud

Dwa słowa, będące zarazem tytułem, moim zdaniem mają najmniej sensu.
Jaki znowu cud?

Pozdrawiam i wena życzę. Mam nadzieję, że nie odebrałaś tej krytyki zbyt dogłębnie.

Mik.

mi tez to za bardzo nie lezy.
własnie, jaki cud?
dlaczego zniszczona przez ciebie? bella raczej cieszyla sie, ze kocha ja ktos taki jak edward, nie myslala o nim, ze ja zniszczył.

zgadzam się z Mikayo.
zyczę Weny

Bardzo dziękuje za komentarze. Nie pisałam tego całkowicie pod Twilight, tak poprostu mnie natchnęło, może dlatego nie do końca tu pasuje. Byłam ciekawa co powiecie;]

A mi się bardzo podoba :)
Właśnie tym "cudem" można nazwać to, że Edward był z Bells, taki anioł z szarą myszką :D Może nie do końca Bells zdawała sobię sprawę z tego, co tak naprawdę czuje, ale możemy podejrzewać, że coś takiego się w niej gnieździło :)

Jedyne, co mi nie podpasowało, to rymy. Znaczy, są ok, po prostu... ja wolę krzyżowe :D Bo te takie jak tu (aabb) to mi zawsze przywodzą na myśl piosenki. Może i dziwna jestem, ale wolę schemat abab :D

Mnie też się podoba. Nie zniechęcaj się, meg.
Pisz dalej, mam nadzieję, że będzie coraz lepiej.
Rymy też nie do końca pasują, ale ogólnie pomysł dobry.
Wena życzę.
pzdr.

Ja również jestem na tak, takie wiersze czasami dają drugiemu człowiekowi do myślenia i pomagają pobudzić wyobraźnie dzięki czemu każdy pragnie coś napisać, dlatego mam nadzieje że dodasz w najbliższej przyszłości coś jeszcze, może zostanę natchniona i ja:)

Mam takie dziwne wrażenie, że jest to hipotetycznie zakładając list/wiersz Belli do Eda z KwN. Baardzo ładny, ładny. Czekam na więcej

Tanitcia

Mi się bardzo podoba... Chociaż nie jest podobny do Belli... Ona miała inny tok myślenia... Ale napisałaś go nie pod KwN więc ok:)Jak już pisałam ardzo fajny choć parę błędów by się znalazło:)

Mnie się podobały rymy. Ja jestem za rymami aa bb. Są one wg. dobrze dobrane a nie "tak żeby tylko pasowało" :lol:
Także, pozdrawiam i weny :razz:

bardzo ładne, podobało mi się :)
niech takich chwil natchnienia będzie coraz więcej i pisz, pisz, pisz, i wstawiaj! :)

pozdrawiam zua_15

ps. zapraszam również do komentowania moich wierszy, przyjmuję krytyki bez żadnego niezadowolenia, czekam też cierpliwie na pochwały :)
http://www.twilightseries.fora.pl/b-poezja-b,51/moje-wiersze-by-zua_15,5380.html