Wiersze by eyes / "XXI" 25.03.2010

Ostatnio naszła mnie wena, czego dowodem są te utwory na dole. Jest to moja wizja wydarzeń, po tym jak Edward zostawia Bellę [NM]. Proszę o bardzo szczere komentarze.

„Tęsknota”

Zapach mchu
Szelest liści
Dotyk trawy
Ta polana
Ten las

To już koniec
Chwile które
Uszczęśliwiały moje serce
Teraz je ranią
jak tysiące igieł

Zniszczyłeś mnie
A mimo to
Kocham Cię
Pragnę Cię
Tęsknię za Tobą

Zrobię wszystko
Co zechcesz
Tylko wróć!

„Uzdrowienie”

Minęło tyle lat
Nie lecą już łzy
Serce nie boli
Kiedy wspominam
Zresztą już coraz rzadziej

Słońce mnie uzdrowiło
Dało mi to
Czego Ty dać nie mogłeś
Ogrzewa mnie swoją miłością
I te promyczki dookoła mnie
Rozświetlają każdą minutę
Mego istnienia

Cieszę się każdą chwilą
Nie liczę zmarszczek
Ani siwych włosów
Pokochałam je
I moje kruche życie

Jestem szczęśliwa
I proszę
Tylko nie wracaj

„Za późno”

Powieki się zamykają
Do snu się szykują
Białe włosy jak twa skóra
Tworzą aureolę jasną
Dookoła głowy

Wokół mnie panuje smutek
Słońce przygasa
Promyki idą w jego ślady
Wszyscy przy moim łożu
Ci najważniejsi

Ale mimo to czuję pustkę
Kogoś mi brakuje
Ostatkiem sił
Przypominam sobie Twoją twarz

Łza po policzku się toczy
Jednak to nie Słońce kochałam
Za późno oprzytomniałam
Nic już nie zmienię
Jak bardzo się pomyliłam

Ukochany nawet jeślibyś chciał wrócić
To nie masz już po co
Za późno

Gratuluję super wierszy. Naprawę bardzo mi się podobały, a w szczególności "Uzdrowienie". Nie wiem co w nim było takiego, ale bardzo mnie poruszył, zbudował wokół mnie taką dziwną atmosferę, co szalenie mi się spodobało. No i w końcu podmiot liryczny( Bella, tak?) nie chciał już odzyskać ukochanego, bo znalazła oparcie w innych ramionach i była szczęśliwa.

Jeszcze raz gratuluję, oby tak dalej:)

Dziękuję za komentarz, miło mi przeczytać coś takiego, szczególnie gdy miałam opory przed wstawieniem wierszy. Bardziej spodziewałam się ostrej krytyki.

Hmm, nie za bardzo wiem, co powiedzieć.
"Tęsknota" i "Uzdrowienie", wiersze niby o podobnej, jednak sprzecznej ze sobą tematyce.
Wiersze niby ładne, jednak czuję się tak, jakby czegoś im brakowało.
Czytało mi się, szczerze mówiąc, dziwnie. Jak zdania rozbite na pojedyncze wersy.

No cóż, pisz dalej. Możliwe, że jeszcze tutaj zajrzę.
Pozdrawiam, Nell.

Tęsknota:
Ładny, wyraża na pewno uczucia Belli po stracie swego ukochanego, niezwykłego wampira. Podoba mi się!
Uzdrowienie:
No... zaskakujące! Bella jako taka dziewczyna, która odpuściła sobie najukochańsze zimno. Fajne, fajne :) I Bella, która nie boi się starości! O kurczę! Odważny wiersz - brawoo. Ale gryzie mnie ten ostatni kawałeczek:

Cytat:

I proszę
Tylko nie wracaj

Nie potrzebny jest... przeszkadza mi z końcówką poprzedniego...
Za późno:
Taki emocjonalny, nie wiem co mam o nim powiedzieć... Wink

po prostu jest ładny. Znów coś mi w końcówce zgrzyta, ale i tak mój mózg to przetrawił i polubił :D

Już przymykam oko na tą interpunkcję... Brak przecinków i kropek trochę razi, ale...! Jest ale :) To może pomóc odbierać czytelnikowi wiersz w różny sposób.

Życzę szanownej pani Weny!
Pozdrawiam serdecznie zua_15

Droga eyes,
Bardzo ładnie to ze sobą przedstawiłaś - 3 odsłony, super pomysł.
Odczuwam tylko pewną sprzeczność pomiędzy tytułem pierwszym, a drugim, ale pewnie tak miało być, a ja się nie znam;d
Piszesz ładnie, z sensem, nie przygnębiająco, acz poważnie.

Życzę weny i pozdrawiam, los

Wysłany: Nie 13:52, 21 Mar 2010

Jeszcze raz dziękuję za komentarze. Postanowiłam wyskoczyć dzisiaj z czymś nowym. Tym razem o Jasperze i Alice. Jest to tak jakby rozmowa.

„Wspomnienie”

Szary był dzień.
Ciemne były drzwi pokoju,
Ciemne chmury za oknem.
Chłodne ściany pomieszczenia.
Nasze splecione ciała chłodne.
Twoje włosy były czarne.
Ale jakoś tak inaczej.
Nie była to czerń żałobna.
Przypominała atrament,
Którym pisano wiersze miłosne.
Czerń nocy,
Która łączyła zakochanych.
Dotknąłem twego ciała
Jasnego, gładkiego i nagiego,
Leżącego na zimnej pościeli.
Zaśmiałaś się delikatnie,
Ja uśmiechnąłem się.
Zbliżyłaś swoją twarz do mojej.
Powoli.
Szepnęłaś dwa słowa
I pocałowałaś mnie...

Pamiętam ukochany.
Pamiętam ten dzień,
Twoje włosy złociste,
Blask w oczach,
Twoje pocałunki.
Minęło tyle lat.
Zmieniło się wszystko.
Nawet nasza miłość,
Jest teraz silniejsza
I piękniejsza.

Alice,
Nic nas nie rozdzieli.

Wiem, Jasper.
Wiem.

Nawet śmierć.

Nawet.

Gość

Tęsknota

Wersy w tym wierszu zdają się być nieco urywane na siłę. Czuję lekkość tego tekstu, ten minimalizm, którym ostatnio w wierszach się zachwycam. A jednocześnie opisy przyrody są takie... plastyczne, zważając oczywiście na samą formę literacką i długości wersów. Podsumowując, poczułam tę tęsknotę

Uzdrowienie

Niby podobna tematyka, ale zupełnie inna strona medalu. Postawiłaś na taką samodzielną Bellę i to mi się podoba... Mam jeszcze małą radę. Choć nie jestem do końca pewna, to w poezji bez interpunkcji, ta interpunkcja jednak w środku wersów chyba jest. Osz... To tyczy się poprzedniego wiersza, a konkretnie wyrazu "które"... Przepraszam za to małe zamieszanie Wink

Za późno

Podoba mi się, choć niektóre wersy wydają się tak jakby "urwane", wyrwane nie wiadomo skąd... Ale ogólnie wrażenie jest bardzo pozytywne, pięknie piszesz Wink

Wspomnienie

O, coś oryginalnego! Plus na początek. Bez interpunkcji było gorzej niż lepiej, a teraz wydaje mi się, że trochę za dużo tych kropek. Takie krótkie, pojedyncze zdania do mnie, szczerze mówiąc, nie przemawiają. Ogólny wyraz mi się podoba. Czułam tę chemię między Alice i Jasperem...

Wysłany: Wto 16:37, 23 Mar 2010

Szczerze przyznam, że wiersze z pierwszego postu niezbyt przypadły mi do gustu. Były napisane ładnie, jednak czegoś mi brakowało. I to sprawiało, że nie czułam przyjemności czytając te utwory.

Natomiast "Wspomnienie" jest godne pochwały. Po pierwsze wybrałaś Alice, a ja bardzo lubię tą postać, więc za to masz mały pluski. Podobało mi się to, że były to dialogi. Rozmowa dwójki zakochanych, która ty przemieniłaś w wiersz. I w tym utworze odnalazłam tą magię, to coś, czego zabrakło w poprzednich. Czułam tą miłość pomiędzy Alice i Jasperem, to było zupełnie prawdziwe.

Pisz dalej. Życzę ci mnóstwa weny i chęci.
Pozdrowienia
Michelle

Wysłany: Czw 18:28, 25 Mar 2010

Dziękuję

Ostatnio wena mnie nie opuszcza, więc korzystam z niej jak tylko mogę.
Dzisiaj przedstawię wiersz, którego tematem nie jest Zmierzch. Mam nadzieję, że się spodoba :)

"XXI"

My
Z początku XXI wieku
Owinięci technologią,
Odcięci od serca.
Rozeszliśmy się.
Jedni,
Zamknięci w więzieniu z monet.
Drudzy,
Łaknący leku na chore uczucia

XXI wiek
Jest jak beznadziejny horror,
Straszny w swej obojętności.
Jest wyścigiem,
Gdzie nie ma miejsca na uczucia

Ludzie zakładają maski.
Cicho krzyczą
Wyrażając swoje pragnienia.
Chcą być kochani.
Chcą kochać.
Boją się słabości.
Boją się odrzucenia.

Zejdźmy ze szklanej drogi,
Pomóżmy Łaknącym!
Zaklejmy ubytki XXI wieku.
Sercem,
Nie pieniędzmi.