|
Autor |
Wiadomość |
Beige
Wilkołak
Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 136 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 20:16, 18 Gru 2008 |
|
A ja jej nie lubię. Może nie jest pusta, ale tak się zachowuje. Czy naprawdę jej tylko ciuchy i make up w głowie? A jak namawiała Bellę na to weselisko, to myślałam, że nie zdzierżę. Jak dziewczyna nie chce, bo ma awersję do małżeństwa w ogóle (mam to samo), to nie, czy to tak trudno zrozumieć? Nie lubię ludzi za słodkich, którzy grają na uczuciach innych - jak mi nie pozwolisz, to buu się popłaczę... (i tu smutna minka). Jasper, zasługujesz na kogoś lepszego (zaraz mnie pewnie ktoś zjedzie, ale co tam;)! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Czw 20:47, 18 Gru 2008 |
|
Według mnie jest uroczą, szaloną, spontaniczną i gadatliwą postacią (te dwie ostatnie wymienione cechy pasują do mnie jak ulał, więc żywię sentyment do Alice). :)) |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Czw 21:36, 18 Gru 2008 |
|
Alice jako jedyna w tej książce była naprawdę magiczna, przypominała mi elfa, który psoci, pomaga i jest zawsze bardzo, bardzo radosny. Gdyby przypatrzeć się aktorce, która ją gra też można byłoby zaobserwować takie typowo elfie cechy - no, chyba, że ja mam jakieś zboczenie na tym punkcie i doszukuję się rzeczy, które nie istnieją xD. W każdym razie, Alice jest taka słodka i miła, że czasami mam jej dość, ale wtedy Meyer zawsze przypomina o jej innych cechach, np. (SPOJLER), gdy w BD postanowiła opuścić całą rodzinę i szukać dziecka podobnego do Nessie, jednocześnie okłamując Bellę dla większego dobra. Dla mnie to wszystko sprowadza się do tego, że jest po prostu jedną z najlepiej zarysowanych postaci - nie jest idealna, ma wady i jest wampirem, całkim normalnym, który prawdopodobnie po ugryzieniu człowieka nie przestałby pić jego krwi. A poza tym jej uśmiech, ach i uch xD |
|
|
|
|
Kinietko
Człowiek
Dołączył: 29 Cze 2008
Posty: 55 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stąd i stamtąd
|
Wysłany:
Czw 21:46, 18 Gru 2008 |
|
Beige na forum nikogo nie jemy :D .
Chociaż osobiście uważam, że Alice wcale nie była pusta. Nie były dla niej najważniejsze ubrania i make-up po prostu sprawiało jej to radochę jak mogła się trochę na Belli pobawic. Sama nie mogła się malowac jak była człowiekiem, a jak była wampirem to kosmetyki na nią nie działały. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
moniqa
Zły wampir
Dołączył: 11 Gru 2008
Posty: 327 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: nie z tego świata :]
|
Wysłany:
Czw 22:22, 18 Gru 2008 |
|
Alice to taka kochana osóbka, tylko, że cicha woda jak potrzebuje to potrafi namieszać dobrze, że właśnie tak ją opisała Stephenie... szkoda tylko, że w filmie trochę ją pominęli |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
monnia
Gość
|
Wysłany:
Pią 17:48, 19 Gru 2008 |
|
Beige napisał: |
A ja jej nie lubię. Może nie jest pusta, ale tak się zachowuje. Czy naprawdę jej tylko ciuchy i make up w głowie? ! |
Chciałam tylko powiedzieć, że absolutnie się z tobą nie zgadzam. A co do twojej ,zacytowanej przeze mnie, wypowiedzi to jeżeli uważasz, że myślenie o ciuchach i make-upie to oznaka , że ktoś jest pusty,to 90% wszystkich kobiet na świecie według ciebie to tak zwane "puste lale". A czytałaś MS? Przecież 70% mysli Alice pochłania Jasper, Alice zamartwia się o niego, o to jak sobie radzi z "dietą". Wciąż obstaję przy tym co napisałam wcześniej i uważam, że określenie pusta jest nieadekwatne. BD nie czytałam, więc się nie wypowiem na temat zachowania Alice w tej części(widziałam tam jakiś zasygnalizowany spoiler) ale wierzę, że nie zmieni ono mojej opinii na temat Alice, bo mam do niej ogromną słabość i nic nie zmieni mojego zdania na jej temat. :) |
|
|
|
|
kamyll.riot.
Zły wampir
Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Pią 17:59, 19 Gru 2008 |
|
Moim zdaniem Alice Cullen jest najfajniejszym członkiem rodziny Cullenów. Ma cudowny charakter. Od początku sagi ją lubiłam, nawet jeśli jeszcze wiele o niej nie wiedziałam. : ) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
toyota
Wilkołak
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 246 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Pią 19:17, 19 Gru 2008 |
|
Beige napisał: |
A ja jej nie lubię. Może nie jest pusta, ale tak się zachowuje. Czy naprawdę jej tylko ciuchy i make up w głowie? |
Alice nie należy do pustych osób. To, ze lubi ciuchy to oznacza, ze jest pusta? Nie wydaje mi się. 3/4 Polek lubi chodzić na zakupy i się malują. Czy to oznacza, że są puste?
Beige napisał: |
Nie lubię ludzi za słodkich, którzy grają na uczuciach innych - jak mi nie pozwolisz, to buu się popłaczę... (i tu smutna minka). Jasper, zasługujesz na kogoś lepszego |
Hmmm...każdy ma jakąś wade, ale ona nie gra na ludzkich uczuciach. Ona wspiera innych np. w Midnight Sun była jedynym członiek Cullenów, któy tak bardzo wspierał Edwarda oraz cały czas martwiła sie o Jaspera. To, że czasem poszantarzuje to nic złego. Jeżeli Bella by się i tak nie zgodziła, to Alice nie potrafiłaby być długo na nia obrażona.
Ona i Jasper pasują do siebie bardzo. Alice jest the best i Jasper jest fajny. Obydwoje maja jakąś swoją tam przeszłośc i obydwoje sie strasznie kochają.
Uwielbiam tego narwanego chochlika ^^ Wszystkie momenty z nią 'pożeram'. Dodaje życia w tej książce |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
DarkSide OC
Dobry wampir
Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 592 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 36 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: from your dream...
|
Wysłany:
Nie 0:35, 21 Gru 2008 |
|
Jest takim żywym, energicznym i pogodnym duchem całej serii. Nie wyobrażam sobie którejkolwiek części bez jej akcji i (prawie) nieustającego uśmiechu. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Puczi
Nowonarodzony
Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 34 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z twojej szafy xD
|
Wysłany:
Nie 20:30, 21 Gru 2008 |
|
A ja ją uwielbiam! Wnosi do książek dużo...jak by to powiedzieć....energii! No nie wiem jak wy, ale ja na przykład nie wyobrażam sobie bez niej sagi. To takie urocze stworzenie |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
toyota
Wilkołak
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 246 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Pon 13:09, 22 Gru 2008 |
|
Też nie wyobrażam sobie bez niej sagi. Ona tyle razy mnie rozbawiła do łez, że nie moge teraz nawet sobie wyobrazić, ze jej nie ma |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
alsalie
Wilkołak
Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 209 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kraina wampirów.
|
Wysłany:
Wto 8:44, 23 Gru 2008 |
|
chciałabym mieć siostrę z jej charakterem. :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Amargo
Nowonarodzony
Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 37 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 18:51, 23 Gru 2008 |
|
Uwielbiam Alice... jest taka taka normalna, choc nie pamieta swojego ludzkiego zycia nie rozwodzi sie nad tym, akceptuje rzeczywistosc taka jaka jest. Swoja postawą stara się mowic " Jestem Wampirem i co z tego też potrafię życ jak inni" to barwna postac, ktora daje Belli więcej niż ktokolwiek z Cullenow ( z wyjątkiem Edwarda) dzieki niej czytelnik moze się usmiechnac. Poza tym ktoś napisał ze jest pusta bo nie ma glebszych zainteresowan. Gdyby była tak powazna jak Edward albo Charlise lub tak zgozkniała jak Rosalie wiekszośc z nas nie lubiłaby Cullenow. Ja ją podziwiam poniewaz jest soba dobrą otwartą osobą i dzięki niej Bells może rzekonac sie ze zycie z Wampirami to nie do konca przejscie do innego swiata. Alice pokazuje ze mimo wszystko mozna zachowac choc troche z "bycia czlowiekiem" własnie przez umiejetnosc dobrej zabawy. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Wto 19:16, 23 Gru 2008 |
|
Zgadzam się... Ali9ce jest postacią, która lubię najbardziej z Cullenów Chyba nawet bardziej od Edwarda. Może dlatego, ze zdaje mi sie, że jesteśmy podobne Ujęła mnie swoim poczuciem humoru łączonym z taką czystą uprzejmoscią, czasem chce dobrze, ale nie wychodzi Jednak gdy jest potrzeba potrafi pokonać sama siebie I staje w obronie "rodziny"... strasznie mi się podobało to co powiedziała Belli jak w pierwszej części były w tym hotelu. Ze Edward nie może sobie znaleźć drugiej połówki i w ogóle... |
|
|
|
|
Beige
Wilkołak
Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 136 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 19:36, 23 Gru 2008 |
|
No cóż, może jestem zbyt ponura, ale denerwują mnie osoby, na których widok dostaję próchnicy. Wolę za przeproszeniem szanownego grona charaktery z jajem, a nie cukierkowate panienki, także jeśli was uraziłam, trudno, zdania nie zmienię, a mam do niego prawo jak każdy inny.
Jak to widzę przez pryzmat tego, czy mogłabym się z danym osobnikiem dogadać czy nie i dochodzę do wniosku, że lepiej by mi poszło z trochę wredną Rosalie niż z Alice. Mój typ już tak ma. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Glamooorous
Wilkołak
Dołączył: 15 Gru 2008
Posty: 153 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Planet Earth
|
Wysłany:
Wto 22:54, 23 Gru 2008 |
|
Każdy ma swoje zdanie i powinno się je szanować :) A jak już wcześniej pisałam Alice to po prostu taka dobra dusza, która chce wszystkich uszczęśliwić, bardzo ja lubię ze względu na jej charakter. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Amargo
Nowonarodzony
Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 37 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 11:29, 24 Gru 2008 |
|
Beige, mo cóż w Alice ujęło mnie jej poczucie humoru i dystans do siebie, ale wcale nie twierdzę ze nie mogłabym się porozumiec z kimś takim jak Rosalie. Wręcz przeciwnie, od samego poczatku bardzo ją lubiłam. Moze nie tak jak Edwarda :D ale zawsze wiedziałam ze jest w niej cos fascynującego i jakoś tak podswiadomie zjednała mnie siebie. Alice Rose i Emmett to moi ulubieni bohaterowie drugoplanowi załuję ze Meyer nie poswięciła im więcej miejsca. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Immortal
Wilkołak
Dołączył: 11 Gru 2008
Posty: 181 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Forks.
|
Wysłany:
Śro 12:14, 24 Gru 2008 |
|
Ja też bardzo polubiłam Rosalie, choc po przeczytaniu Midnight Sun troszkę się od niej oddaliłam. Ale mniejsza o Rose, Alice jest bardzo fajną postacią. Kocham ją za szczerośc, za to że niejednokrotnie czytając książkę wybuchałam śmiechem. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
silver-vampire
Dobry wampir
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 853 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Lubin
|
Wysłany:
Śro 18:43, 24 Gru 2008 |
|
Nie wyobrażam sobie Zmierzchu bez Alice Polubiłam ją za poczucie humoru - niejednokrotnie śmiałam się dizęki niej :D - jak i za szczerość. Jest idealną przyjaciółką, szkoda, że jest fikcyjną postacią |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Monka
Zły wampir
Dołączył: 25 Paź 2008
Posty: 360 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Śro 18:51, 24 Gru 2008 |
|
silver-vampire napisał: |
Nie wyobrażam sobie Zmierzchu bez Alice Polubiłam ją za poczucie humoru - niejednokrotnie śmiałam się dizęki niej :D - jak i za szczerość. Jest idealną przyjaciółką, szkoda, że jest fikcyjną postacią |
ja przy ALice boki zrywałam ;p gdyby mama mnie zobaczyla pomyslalaby ze zglupialam [mam taka cudowna tendencje do bezglosnego smiechu wiec slyszec mnie nie mogla] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|