Billy Black

procunia tego jest nawet więcej ale ja nie o tym
dziś nagrodę otrzymuje ON po prostu Billy

myślę, że ta nagroda bardzo go wzruszyła :D

oh yeah! nasz pan, przywódca i stwórca - BILLY this is for you :D

Wiecie co, tą rozmowe to by trzeba przetłumaczyć i wysłać do SMeyer Laughing

A żeby nie było offtopa:
billy jest spoko :D
Zwłaszcza ładnie się dobrał w parkę z Charliem xD

bez kitu ten temat na samym dole!!!!

Billy będzie gwiazdą New Moon, bez kitu w co drugiej scenie! Bedzie opowiadał o panierkach! I w ogóle będzie VIP.! A wy tak go zaniedbujecie, niegodziwe!

Szyk mody na sezon jesień-zima 2009: polarek we wzory indiańskie i frędzelki!

Temat Billusia nie może zamierać! To nasz ojciec!
Uprawiał sex nawet z Ojcem Czasem i Matką Ziemią!
Spójrzmy co ma do powiedzenia:

http://www.youtube.com/watch?v=HOiBJ3SRPbg

przeżyjmy tą epicką chwilę raz jeszcze:

http://www.youtube.com/watch?v=kfW21b8xHT4

nkie mów tak!
niegodziwe to z twojej strony!
Billy jest także Twoim ojcec, znaczy wcale sie nie dziwę, że się ciebie wyparł ale taki jest fakt :P

Laughing

buhahaha jak ja lubię oglądac takie orędzia Billiego Ojca Wszystkich

Jakaś nagonka na Billy'ego, głównego dostawcy panierki Harry'ego Clearwatera Cool

?
Noo bądź co bądź człowiek niezwykle upierdliwy, uprzedzony, wkręca się w nie swoje sprawy, i ojciec Dżejkoba.
A wszystkie co związane jest z Dżejkobem, jest złe.
A i bardzo sexi zdjęcia Billy'ego tu macie Mr. Green

Tak, zdjęcia są oszałamiające :D Billy byłby naprawdę ekstra, super, cudowny i miodzio, gdyby nie jedna jego największa wada: to, że jest Billym. Ten drobny fakt wszystko psuje, a szkoda, bo polar i kapelusik a la Indiana Jones ma rewelacyjne :)
A tak na serio to nie mam o nim zdania. Irytował mnie trochę w "Twilight" i rozśmieszył w "Eclipse", no i z jakiegoś powodu lubię jego dialogi z Bellą. A tak poza tym, to mógłby dla mnie nie istnieć.

a mówcie co chcecie, ale Billy czuwa nad cały TCTD Laughing

zwłaszcza w okresie sesji, dał nam swoją 3 nogę i przekazał całą swoją moc nam. Jesteśmy boginiami namaszczonymi przez Daddy Bill.

carolinca napisał:

nkie mów tak!
niegodziwe to z twojej strony!
Billy jest także Twoim ojcec, znaczy wcale sie nie dziwę, że się ciebie wyparł ale taki jest fakt :P

o mój Boże :P będę musiała zaraz pójść na klęczkach do Billy'ego i go przeprosić.. :D ale żeby tak od razu się mnie wyprzeć? :P

powinnaś go przeprosić, bez kitu. Kochanie ojca to podstawowe przykazanie [jak wierzysz], a przynajmniej okaz godziwości. Zresztą, jak tam chcecie. My już sprawdziły my, ze miłość do Billego daje same zyski, prawda bitches?

Kochajcie i czcicje Billiego a będzie Wam dane!
3 noga Billiego potrafi zdziałać przecuda
To Was Ojciec- Ojciec Wszystkich
Zródła podają, że uprawiał sex z Ojcem Czasem i Matką Ziemią
a panie z dziekanatu mówią do niego ,, Dzień dobry" a w ZUSie ,, Czym mogę pomóc?"

Billy jest wielki

Billy rozpierdziela system Laughing

wszyscy mu się kłaniają szurając nosem o podłogę by zniżyć głowę nizej niż jego pas. Oddają mu po prtu cześć, wiec róbcie to samo. a nie chrzańcie farmazony.

Sam tytuł tematu mnie rozwalił, treść powaliła na kolana, zupełnie jak sam Billy ;D
Oh, zaczynam żałować, że jest moim ojcem-stwórcą. Ta jego hot face spływa po mnie przez cały dzień, aż chce się z nim to zrobić ;D
A teraz wybaczcie idę szukać na ebayu takiej czapki, w końcu sezon jesień/zima się kończy więc muszę poszukać czegoś wiosennego i na czasie ^^

Młody Billy i koniec świata XD

bardzo nas cieszy, ze ktoś dojrzał głębie tej postaci i ma wiecej do powiedzenia niz tylko Billy jest niepełnosprawny. WTF?!
Laughing

Prawdziwy dziki zachód ihoooooo.

Rozwaliłyście mnie :P
Nie sądziłam, że Billy ma rzeszę swoich wyznawców :P

dzieci chyba chciałąś powiedzieć.
wszyscy są DZIEĆMI taty Billusia, a nie jego wyznawcami.
Chociż... Billy był zaraz po chaosie, wiec i bogiem moze być.

Po przeczytaniu powyższych postów jestem w stanie uwieżyć w to, iż Billy jest ojcem Chaosu.

Nie przepadam za nim. Wyrobiłam sobie o nim takie zdanie:

Jest on dziadziusiem w podeszłym wieku z menopauzą i ma niezwykłe parcie
na wtykanie się w nie swoje sprawy, o!