Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany:
Pon 18:18, 09 Lut 2009 |
|
Nie był złym ojcem , polubiłem go już w Zmierzchu . Zdeka mnie denerwował kiedy chciał żeby Bella bardziej zaprzyjaźniła się z Jacobem ... Ale minęło , na szczęście . |
|
|
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Śro 23:17, 11 Lut 2009 |
|
Ojczulek Bells przesadzał ze swoim pragnieniem zeswatania jego córki z tym psem. Ehh ;/
Nie liczył się w tym względzie z jej uczuciami, a to już jest poważny błąd ze strony rodzica.
Oprócz tego jego `zapędu` nie był taki zły.. |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Czw 8:28, 12 Lut 2009 |
|
Charlie jest przykładem typowego ojca. Bardzo podobała mi się jego postać. Ba, nie obraziłabym się gdyby mój był do niego podobny. Bezkonfliktowy, a jeśli już to z poważnych powodów. Nie kłótliwy. Sympatyczny itp. i itd.
CO do tego, że chciał Bellę z Jacobem wyswatać, nie ma się co dziwić. Edward potencjalnie skrzywdził jego jedyne dziecko a Jacob to syn jego najlepszego przyjaciela, przy którym Bell zaczęła się znowu uśmiechać. |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pią 13:20, 13 Lut 2009 |
|
na początku go lubiłam. nie był jakiś nadzwyczajny, ale spoko gościu ) denerwowało mnie tylko, że cały czas przekonywał Bellę do niego a w drugiej części, gdy tak nienawidził Edwarda, to szczerze miałam go dość. martwił się o córke, bo juz raz ją zostawił i obawiał się, żeby tego nie zrobił jeszcze raz, ale jednak to była decyzja Belli, a on cały czas był dla niego szorstki i nie bardzo szanował decyzję córki.. |
|
|
|
|
Suhak
Zasłużony
Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 951 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 136 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: lubelskie
|
Wysłany:
Pon 22:55, 23 Lut 2009 |
|
Uwielbiam go. Postać, której śmierci nie zniosłabym NIGDY. Edward mógłby umrzeć - ciekawa końcówka byłaby. Bella mogłaby umrzeć - to samo co do Edka. Emmet - płakałabym po nocach. Jasper - to samo. Rosalie - najlepiej w słusznej sprawie, abym miała wyrzuty sumienia że jej nie lubię. I tak dalej z wymienianiem, ale Charlie? NIGDY. Mój wymarzony tata. : D
Jest niezastąpialny. Tak mi go szkoda było w tej scenie, co go Bella "zostawia" w Twilight... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Charlotta
Wilkołak
Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 227 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
|
Wysłany:
Sob 19:25, 21 Mar 2009 |
|
Charlie jest cudownym ojcem i bardzo sympatyczną postacią :) To jak opiekował się Bellą, jak nieświadomie trwał w tym niebezpiecznym świecie, przepełnionym potworami z legend... Nic dziwnego, że nie lubił Edwarda za to, co zrobił jego jedynej córce. W końcu strasznie kochał Bellę. Ujmował mnie za serce, gdy Bella dla jego bezpieczeństwa w Zmierzchu musiała go opuścić. Jego cierpienie... Mina w filmie. Albo gdy rozmawiał z Alice w KwN, że wciąż słyszy w głowie krzyki Belli w nocy... Kochany tatuś. Podobało mi się podobieństwo Bells do niego. Jak najbardziej pozytywnie :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
malaczarna55
Zły wampir
Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 409 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...z domu Cullenów :)
|
Wysłany:
Nie 16:15, 22 Mar 2009 |
|
Charlie jest w porządku.W roli ojca stara się sprawdzać i widać,że bardzo mu zależy aby zapewnić Belli bezpieczeństwo.Jest pozytywną postacią,i choć czasami jego zachowanie napawało mi podskoku ciśnienia to i tak go lubię :)
A scena z gazem pieprzowym jest niesamowicie fajna :)Od razu uśmiech pojawia się na twarzy :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 20:33, 22 Mar 2009 |
|
Lubię go. Ma takie fajne, ludzkie odruchy. Zawstydza się, krępują go wyznania miłosci i takie tam. A scena w BD jak po ślubie roni łzy na myśl o rozstaniu z Bellą, wzursza na maksa. :D ogólnie pozytywnie. Może trochę przesadził z tym pocałunkiem ale to było zabawne. xD a za scene ze strzelbą w filmie to oskar mu się należy hahah xD |
|
|
|
|
marakuja
Zły wampir
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 442 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Fangtasii
|
Wysłany:
Wto 13:29, 31 Mar 2009 |
|
jak dla mnie Bela nie mogła mieć lepszego ojca :)
podobało mi się to, że kiedy widział, że jest np. zmartwiona
nie wymuszał na niej niczego
i sam też nie był zbyt rozgadany
mogła na niego liczyć w każdej sytuacji :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Bella-Swan
Człowiek
Dołączył: 18 Mar 2009
Posty: 68 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Śro 15:59, 01 Kwi 2009 |
|
Ogólnie to spoko ojciec ale ta jego niechęć do Edwarda...Z jednej strony miał powody i to dosyć spore ale było widać że Edward kocha Belle i już nigdy jej nie opuści.Ciesze się że są razem :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
vickyliv
Dobry wampir
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2192 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rob`s guitar case
|
Wysłany:
Śro 17:16, 01 Kwi 2009 |
|
Charlie jest w porządku. Typowy ojczulek jedynego dziecka. Miał podstawy, by dawać córce szlabany i pilnować jej jak oka w głowie. Nie umiał rozmawiać z Bellą, oboje wstydzili się pokazywać uczucia. Bał się o jej bezpieczeństwo i troszczył o szczęście w miłości, czasem nawet przesadzał z tym całym Jacobem. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ulajadczak
Człowiek
Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 54 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 19:54, 03 Kwi 2009 |
|
Uważam że Charlie jest najfajniejszym facetem w całej sadze zaraz po Edwardzie.... Naprawdę :D:D:D Najbardziej rozbroił mnie gdy chciał uświadamiac Bellę i kiedy Edward poprosił o błogosławieństwo (ach ten śmiech i "Pobierzcie się (...) Ale musisz o tym powiedzieć matce! Ja jej nic nie powiem! To twoje zadanie!").
Och, kochany ojczulek...
Choc powiem szczerze że w filmie jeszcze bardziej mi się podobał, bo według mnie filmowy Charlie odbiega trochę od książkowego :D;P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 16:57, 19 Kwi 2009 |
|
Charlie - widzę, że tu wszyscy go uwielbiają :P
A ja za nim nie przepadam :P A scena ze strzelbą wcale nie była taka fajna :P
Może dlatego go nie lubię, bo w stosunku do Edwarda był... No mi się wydaje, że dziecinny. Jak dziecko krzyżował rączki (i wogóle te wszystkie przesadne rzeczy), bo Edzio jest be a Jacob jest super.
I był strasznie do Edwarda uprzedzony. Dlaczego nie mógł sobie dać siana, skoro widział, że tylko z Edwardem Bella potrafi być szczęśliwa?
I to z tym, że to tylko dlatego, że Edward ją zostawił i się załamała to nieprawda. Bo za wszelką cene chciał zesfatać Jacoba z Bellą.
Ma u mnie + za to, że opowiedział Alice zachowanie Belli bez Edwarda. Bo czasami (nie wiem dlaczego) łapałam się na tym, że chcę, żeby Edward się dowiedział, że cierpiała itp. bo wydawało mi się, że powinna być za to bardziej doceniana.
Ogólnie Charlie jest taki nijaki. Ani go nie uwielbiam, ani nie znosze. (choć bliżej już mi do tego 2 niż 1). |
|
|
|
|
marcia993
Dobry wampir
Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 997 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 104 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: who cares?
|
Wysłany:
Nie 17:48, 19 Kwi 2009 |
|
No, ale Charlie miał żal do Edwarda.
Wiedział jak Bella się czuła, co przeżywała po tym co zrobił Edward. Widział jak bardzo ją zranił, jak cierpiała i przez ile miesięcy była w depresji.
Dlatego nie lubił Edwarda. I bał się, że przez niego Bella może znowu cierpieć. Właściwie to zrozumiałe, bo tak zachowałby się chyba każdy rodzic.
A dzięki Jacobowi Bella wyszła z depresji, była znowu jego Bells. Dlatego wolał go na chłopaka swojej córki. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
marakuja
Zły wampir
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 442 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Fangtasii
|
Wysłany:
Nie 19:12, 19 Kwi 2009 |
|
A do tego wszystkiego był synem jego przyjaciela, to też jakiś plus, wkońcu znał Jacoba od chwili jego narodzin :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
IlonaM
Dobry wampir
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 519 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Jordanów/Forks
|
Wysłany:
Nie 20:12, 19 Kwi 2009 |
|
Charlie jest świetny :D Był wkurzający z tym uwielbieniem dla Jacoba i niechęcią do Edwarda, ale i tak go uwielbiam za tą troskę o Bellę - troskę na swój sposób, za tą banalność, za nieudolność, za nieśmiałość itd.
Choć nie powiem - jego zachowanie w stosunku do Jake i Edwarda - nie podobało mi się, ale pasowało do jego charakteru - Edward raz go zawiódł, zostawiając Bellę, a Jake był synem jego przyjaciela i pomógł Belli w KwN, więc Charlie rozumował b. prosto - Edward jest zły, a Jake dobry. Ale jako sama posrać został świetnie przedstawiony i lubię go Podobało mi się jego reakcja na decyzję Belli i EDwarda o wzięciu ślubu |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
EmiliA
Dobry wampir
Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 695 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Pon 14:22, 20 Kwi 2009 |
|
Książkowy Charlie jest denerwujący i irytujący. Wiem, to ojciec który musi dbać o swoją córeczkę i jak to na ojca przystało nie lubić jej chłopaka Ale jakoś nie mogę przetrawić tego osobnika. Jego postać aż tak bardzo mnie nie razi, no ale jednak...A najgorsze jest to tak na siłę chciał żeby Bella spotykała się z Jacobem , tylko ciągle Jacob i Jacob.... bla bla bla, już od tej jego gatki mogłam znielubić Jake'a .
Filmowy Charlie to zupełnie co innego. To super gość, jego teksty i zachowanie po prostu mnie rozbroiły. Jest nawet fajniejszy niż sama Bella :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Miss Juliet
Wilkołak
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 214 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 14:38, 20 Kwi 2009 |
|
Ja tam Charliego bardzo lubię. Momenty z nim w roli głównej były smieszne i takie "sympatyczne:. W ogóle jest z niego fajny gość. Troszczył się o córkę i chciał dla niej jak najlepiej. W BD okazało się, że nie jest "mięczakiem". Pokochał też od razu Nessie;). Jest bardzo pozytywną i sympatyczną postacią i bardzo go lubię... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
marcia993
Dobry wampir
Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 997 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 104 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: who cares?
|
Wysłany:
Pon 14:39, 20 Kwi 2009 |
|
Mnie to faworyzowanie Jacoba też denerwowało.
Ale z drugiej strony go rozumiem.
Jacobowi bardzo ufał, a Edward to zaufanie stracił, kiedy porzucił Bellę.
Ogólnie to go lubię, ale i tak mnie czasami denerwuje |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
juStienne
Zły wampir
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 250 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Czw 19:37, 23 Kwi 2009 |
|
Alice_415 napisał: |
Mnie to faworyzowanie Jacoba też denerwowało.
Ale z drugiej strony go rozumiem.
Jacobowi bardzo ufał, a Edward to zaufanie stracił, kiedy porzucił Bellę. |
Pod tym względem też rozumiem Charliego. Mi podoba się w nim jeszcze to, że nie docieka wszystkiego. Oczywiście, musi wiedziec, co z córką się dzieje, ale jeśli uparcie nie chce powiedziec, to odpuszcza.
I ogólnie to jest spoko. :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|