|
Autor |
Wiadomość |
vickyliv
Dobry wampir
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2192 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rob`s guitar case
|
Wysłany:
Pon 20:26, 18 Maj 2009 |
|
Wiesz, jak to facet... Myślał pewnie, że Bella wpadła w jakąś depresję, bo rzucił jej jakiś-tam-zwykły-niewarty-uwagi podlotek, a nie sens życia. A koszmary córki musiały być męczące i dla niego, bo ileż można oglądać dziecko w spazmach, szlochach i ogólnej wariacji.
Coś go podejrzanie bronię :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pon 20:50, 18 Maj 2009 |
|
Ja to odebrałam zupełnie inaczej. Myślę, że Charlie radził sobie dość dobrze, jak na to , że był przez Bellę kiepsko informowany.
Co do jej depresji, to , był po prostu bezradny! Nie wiedział jak do niej dotrzeć. Nie znał się na problemach sercowych młodych kobiet. Miewał córkę na parę tygodni na wakacjach, a tu nagle dramat. Chciał pomocy żony, która ją wychowywała. Ja to rozumiem. Kochał córkę i patrzył na chodzące zombi, które nie przyjmowało żadnej pomocy. Jak wiemy, akurat wzmianka o wyjeździe podziałała, bo Bella za nic nie chciała opuścić Forks i wzięła się trochę w garść.
A teraz mały offtop. Zwróciłyście uwagę, teraz zdałam sobie z tego sprawę, że jak na razie w ekipie filmowej nie pokazał się jeszcze Billy Burke - grający ojca, czyżby go pominęli, czy będzie kręcił na końcu. Żadne zdjęcie się nie przewinęło. Czy ktoś coś wie? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
kasiek303
Wilkołak
Dołączył: 10 Lut 2009
Posty: 199 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: CK<3
|
Wysłany:
Wto 6:30, 19 Maj 2009 |
|
Był bezradny... Jak to ujmujesz... No to był bezdradny to lepiej się dziecka pozbyć. Niewyobrażam sobie, jak ta Bella musiała się wtedy czuć. o.O
Dobra nie dawał sobie rady, ale mógł najpierw zaproponować specjalistę.
Bo matka to by sobie na pewno dała radę, tak z innej beczki.
Ciąg dalszy offtopu: Mermon słyszałam, że będzie grał później, ale nie na samym końcu. Ale to nie są sprawdzone informacje. W każdym razie don't worry na pewno zagra. :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
a.fanpire
Nowonarodzony
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 37 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: inąd
|
Wysłany:
Czw 21:21, 04 Cze 2009 |
|
Ahhh uwielbiam go w filmie. Scena ze strzelbą- najlepsza w całym filmie haha xD.
A jako ojciec to cóżż - ja też odebrałam to bardziej że sie o nią martwił. Szczególnie szkoda mi go bylo, kiedy Bella jechała do Phoenix.
Co prawda był troche denerwujący w KwN i całej reszcie, no ale w sumie strasznie mnie jego zachowania śmieszyły |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kailani
Zły wampir
Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 305 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: nie sięgniesz tam wzrokiem
|
Wysłany:
Pią 8:31, 05 Cze 2009 |
|
Ja Charliego lubię, bo jest opanowany i potrafi zacisnąć zęby w trudnych sytuacjach. W sumie rozumie Bellę i chce jej szczęścia. Nie podoba mi się, jak ona czasem się do niego odnosi. Sądzę,że jest o wiele lepszym rodzicem od Rene.
Jest jedną z najlepszych postaci w sadze, bo jest natuaralny i niewyidealizowany. Ma swój własny charakter i to jest dla mnie najważniesze. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
BellaMarie13
Zły wampir
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 302 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Królestwa Marzeń i Wyobraźni
|
Wysłany:
Sob 21:16, 06 Cze 2009 |
|
Charlie jest jedną z moich ulubionych postaci w książce. Być może niejaki wpływ ma na to fakt, że strasznie mi przypomina mojego własnego tatę :D
Niektórzy zarzucają mu, że był nieczuły, stronniczy, kibicował nie temu facetowi co trzeba. Ale proszę teraz zamknąć oczy i wyobrazić sobie sagę z punktu widzenia komendanta Swan.
Jest samotnikiem, córkę widuje tylko w ciągu wakacji, aż tu nagle hop! - była żona zrzuca mu Bellę na głowę. Z początku wszystko jest ok - córcia cicha i grzeczna, pranie zrobi, ugotuje, żadnych głupich wyskoków, no czysty ideał.
Później pojawia się Edward. Ojciec jak to ojciec - nieufny w stosunku do faceta, który mu porywa "skarb" ale ostatecznie widzi, że chłopak jest ok i można mu powierzyć Bells.
Wszystko super...I nagle w NM sytuacja odwraca się o 180 stopni. Ukochane maleństwo porzucone przez chłopaka wpada w depresję. Jak tak przypominam sobie,to gdy czytałam "Księżyc..." najbardziej było mi żal chyba właśnie Charliego. Bella wiedziała dokładnie, co straciła - on był kompletnie bezradny, bo opierał się na pozorach. A fakty z "ludzkiego" punktu widzenia przedstawiają się następująco: Cullenowie wyjechali do LA. Edek zerwał z Bellą (Charlie raczej nie patrzył na to w kategorii porzucenia, ale typowego dla nastolatków rozstania) i od tego czasu nie zadzwonił, nie napisał. Pamiętajmy, że Charlie był komendantem, uczciwość i odpowiedzialność cenił ponad wszystko. W dodatku sam przeżył kiedyś coś bardzo podobnego...Nic dziwnego, że Edward wiele stracił w jego oczach. Nawiasem mówiąc, koniec NM to dla mnie kolejny powód, by nie lubić Belli: tekst "ok, to się wyprowadzę" był w tej chwili poniżej wszelkiej godności. Najwyraźniej odzyskanie Edzia zamroczyło ją do tego stopnia, że zapomniała, jak bardzo Charlie cierpiał w zimie wraz z nią...
No i w końcu Eclipse. Naprawdę kogokolwiek dziwi, że Charlie faworyzował Jake'a? Z jednej strony mamy faceta, który na pewien czas zmienił jego córkę w zombi, z drugiej - syna przyjaciela, który pomógł Bells wygrzebać się z depresji. Komu byście w tej sytuacji kibicowali, z kim chętniej widzieli swoje dziecko? Reakcja na pocałunek też była całkiem ok - pamiętajmy, że dla Charliego Bella, Edward i Jacob to zwykłe nastolatki. Coś takiego podciągnął po prostu pod młodzieńcze hormony - i faktycznie, z tej perspektywy sytuacja jest całkiem zabawna. A przecież w ostateczności zrozumiał, że Edward naprawdę kocha Bells i pogodził się z ich związkiem. Był naprawdę dobrym ojcem - może czasem nieco bezradnym i zbyt szorstkim, ale czego spodziewać się po facecie, który nagle musi zajmować się dziewczyną w wieku dojrzewania i to w trybie 24/7? I tak nieźle sobie radził. Kurczę, lubię gościa. Naprawdę lubię.
Ps. Filmowy Charlie to moja ulubiona postać z całego Twilight. Sceny z karabinem, aureolką i gazem pieprzowym wymiatają
Ps2. A jego reakcja na wiadomość o ślubie Belli i Edwarda - miód malina :D |
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez BellaMarie13 dnia Sob 21:16, 06 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Wadera
Nowonarodzony
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 14 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 12:32, 12 Cze 2009 |
|
Charlie to typowy amerykański kmiotek, stekożerca. ;-)
Nie ma ani szerokich horyzontów, ani dużych wymagań. Ot, złapać złodzieja, zjeść obiad i pooglądać mecz. Prostolinijny gość, żeby nie powiedzieć, prostacki.
Jako ojciec w porządku. Spodziewałam się, że jako gliniarz będzie bardziej apodyktyczny. A tym czasem zachowywał się jak struś, wolał schować głowę w piach i udawać, że wszystko jest normalnie.
Jego plus, to oczywista miłość do Belli. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pią 15:49, 12 Cze 2009 |
|
BellaMarie13 - świetnie wczułaś się w Charliego. Mnie tez złościło, gdy Bella chciała się wyprowadzić, gdy coś było nie po jej myśli . Zachowanie typowe dla nastolatki, nie potrafiącej, nie chcącej zrozumieć rodzica. A przecież Charlie nawet nie wiedział, że Edward jest wampirem. Miałby wszelkie prawo powstrzymać ją przed tym związkiem. Który rodzic pozwoliłby na związek dziecka z wampirem? To oczywiście fikcja, ale Charlie wydaje się być idealnym ojcem dla Belli.
Dla mnie również jest zrozumiałe , że wolał Jacoba, z tych wszystkich powodów, o których wspomniałaś!
No ale każdy z nas żyje własnym życiem i dokonujemy własnych wyborów wg własnych uczuć. Dlatego Bella wybrała Edwarda. To on był jej przeznaczeniem, mimo wszystkich przeciwności. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wadera
Nowonarodzony
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 14 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 0:23, 13 Cze 2009 |
|
Ja też rozumiem, że Charlie wolał Jacoba dla Belli. Ja też wolę Jacoba :D tyle, że dla Belli go szkoda. :P Ona nie docenia takich facetów, woli "bad boyów". |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Patrycjaa21
Człowiek
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 54 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 18:12, 26 Cze 2009 |
|
Jeżeli chodzi o Charliego po powrocie Edwarda zachował się tak jak powinien postąpić prawdziwy ojciec. Przecież patrząc z jego punktu widzenia wyglądało to tak, że Edward zabawił się jej kosztem a potem ją porzucił. Ja się w ogóle nie dziwie, że wolał żeby Bella była z Jacobem. W końcu to przy nim wróciła do normalności, to on ją pocieszał, był przy niej gdy tego potrzebowała. Poza tym Charlie doskonale zdawał sobie sprawę z tego co Jacob czuję do jego córki a, że miał naprawdę świetny charakter i jak sam powiedział "brzydki nie jest, wdał się w matkę" to nie miałby na co narzekać :)
Mimo wszystko ja osobiście cieszę się, że nie byli razem. Kompletnie do siebie nie pasowali. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Aneczka
Wilkołak
Dołączył: 07 Lip 2009
Posty: 138 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: LA PUSH ;)
|
Wysłany:
Śro 20:16, 29 Lip 2009 |
|
Ja Charliego lubię i go rozumiem. Spokojna córeczka która jest posłuszna i wszystko zrobi w domu nagle zaczyna spotykać się z chłopakiem, no przecież musiał być na początku nie ufny bo nie rzucił by sie z otwartymi ramionami. A poza tym gdy była ta sytuacja z Jamesem Bella bardzo źle go potraktowała, nie zasługiwał na to ale wiem wiem zrobiła to dla jego własnego dobra. Powiedziała wtedy ojcu że zerwała z Edem , a przed tym Edward obiecał chronić Bells. To nie dziwcie się jego reakcjom bo miał ku temu powody. Tak samo jak w KwN, Edzio wyjechał to kto wyciągnął Bells z depresji ? Jacob. To komu miał ufać ojciec i faworyzować ? Chłopaka który ją skrzywdził czy tego który był jej przyjacielem i wyciągnął Bellę z deprechy....odpowiedź jest jasna...oczywiście że Jake.....Wg mnie Charlie był wspaniałym ojcem. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aneczka dnia Śro 20:20, 29 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
modliszka
Zły wampir
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 436 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 22:15, 11 Sie 2009 |
|
Wadera zgadzam się z Tobą w zupełności. Dziwi mnie tylko jedno - w jaki sposób taki kmiotek został szeryfem? Wszak ten facet nie robi niczego poza piciem piwa i oglądaniem meczy. Ach no jeszcze łowi czasem ryby hahahahah Niemniej jego postać nie wyzwala we mnie żadnych negatywnych emocji, stara się być dobrym ojcem, chce dla córki tego, co najlepsze. Wzruszyła mnie scena, gdy z ust Belli (zmuszonej do ucieczki przed Jamesem), która chciała jak najszybciej opuścić Forks i nie miała przy tym czasu na wyjaśnienia, padły pod adresem BIlly'ego tak okrutne słowa. Było mi go cholernie żal. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
I-see-future
Nowonarodzony
Dołączył: 12 Sie 2009
Posty: 17 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wymysłów
|
Wysłany:
Śro 21:33, 12 Sie 2009 |
|
Charlie to jedna z moich ulubionych postaci. Prosty człowiek ... nie wiem czemu, ale strasznie mi się spodobał. Może dlatego, że strasznie się różni od moich rodzciów. :P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
anyka94
Nowonarodzony
Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 47 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Forks ;-)
|
Wysłany:
Nie 8:28, 23 Sie 2009 |
|
modliszka napisał: |
W jaki sposób taki kmiotek został szeryfem? Wszak ten facet nie robi niczego poza piciem piwa i oglądaniem meczy. Ach no jeszcze łowi czasem ryby hahahahah |
Widocznie długo służył w policji i mu się należał taki awans.Uważam,że jest dobrym szeryfem.Nie jakimś nachalnym tylko taki spokojny,opanowany i przy tym zaradny.
modliszka napisał: |
Niemniej jego postać nie wyzwala we mnie żadnych negatywnych emocji, stara się być dobrym ojcem, chce dla córki tego, co najlepsze. Wzruszyła mnie scena, gdy z ust Belli (zmuszonej do ucieczki przed Jamesem), która chciała jak najszybciej opuścić Forks i nie miała przy tym czasu na wyjaśnienia, padły pod adresem BIlly'ego tak okrutne słowa. Było mi go cholernie żal. |
Mi też go było strrrasznie żal.Usłyszeć takie słowa od corki.I dla niego było to bolesne i dla Belli. :( :( :( Płakać mi się chcę. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kejtlin88
Wilkołak
Dołączył: 05 Paź 2009
Posty: 128 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzeg...myślami w Forks:*
|
Wysłany:
Sob 12:13, 10 Paź 2009 |
|
Myślę, że Charlie jest ok, chociaż czasem ma dziwne odpały ale przecież jest rodzicem więc...
Bella lubiła go za to że 'nie wisiał nad nią' nie wiem czy to dobrze czy źle ale perspektyw czasu zmieniła ich wzajemne relacje na lepsze...
Te odpały Charliego to np:
- swatanie Belli z Jacobem i zarazem 'obgadywanie' ich za plecami z Billym
- nie tolerowanie Edwarda w II części i ustalane przez niego godziny odwiedzin...(to mogę jeszcze zrozumieć:P)
To chyba wszystko...tak poza tym to na pewno starał się jak mógł aby być najlepszym ojcem dla Belli:) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
josefine
Nowonarodzony
Dołączył: 06 Paź 2009
Posty: 48 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: your dreams
|
Wysłany:
Nie 14:46, 11 Paź 2009 |
|
ja lubię charliego. był zagubiony i trochę zażenowany; widać to było prawie cały czas, że nie przywykł za bardzo do roli ojca. mimo wszystko trochę było mi go żal, jak bella wiecznie robiła mu jedzenie, bo inaczej jadłby tylko w barach (;d), no i kiedy zaczął się domyślać, kim jest bella. może nie dosłownie, ale pewnie wiele rozumiał. ogólnie rzecz biorąc, lubię go. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
`...Fanpirka...
Nowonarodzony
Dołączył: 17 Paź 2009
Posty: 21 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Forks ^^
|
Wysłany:
Nie 13:22, 18 Paź 2009 |
|
Charlie wymiata!! xD :D
On jest taki męski...
To właśnie o nim stworzyłam z koleżanką znane pieśni takie jak "Oooo Charlie gacie ci podarli!"!
On jest świetny...
Boję się, że gdy będę na premierze KwN i go zobaczę to zacznę krzyczeć, uderzać głową w siedzenia, rzucać popcornem i się śmiać... |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez `...Fanpirka... dnia Nie 13:24, 18 Paź 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Antonina
Dobry wampir
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1127 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 41 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z objęć Jokera
|
Wysłany:
Pon 19:46, 19 Paź 2009 |
|
Lubię Charliego.
Ma swoje wady (tzn. taki typowy amerykański facet - stek, mecz i święty spokój) ale jako ojciec, przyjaciel i policjant spisuje się bardzo dobrze. Może pomiędzy nim a Bellą jest pewien dystans, ale nie można się temu dziwić! Żył samotnie, właściwe głównie obracał się w męskim towarzystie, aż tu nagle zjawia się jego córka, w buntowniczym wieku dojrzewania, o której praktycznie niewiele wie. Ale i tak moim zdaniem jako rodzic spisuje się o wiele lepiej niż matka Belli - on przynajmniej jest odpowiedzialny.
BellaMarie13 napisał: |
Wszystko super...I nagle w NM sytuacja odwraca się o 180 stopni. |
Pamiętajmy jeszcze, że pod koniec "Zmierzchu" także dochodzi do "kłótni" i "rozstania" Belli z Edwardem, co także mogło mieć wpływ na negatywne odczucia Charliego wobec Edwarda. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ewelincia
Wilkołak
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 158 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Sianów
|
Wysłany:
Pią 17:13, 30 Paź 2009 |
|
Lubię go:
Chce być troche surowy dla Belli,ale na szczęście mu to nie wychodzi.
Jest prawie taki sam jak Bella.
Fajniusi tatuś |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Maruda
Dobry wampir
Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 932 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 21:58, 02 Lis 2009 |
|
A ja mam do was pytanie z innej beczki.
Zastanawiałyście się kiedyś nad powodem, dla którego Renee zostawiła Charliego?
Nie chodzi mi o to, że nie cierpiała Forks zimna i deszczu.
To wiemy.
Na zdrowy rozum z takiego błahego moim zdaniem powodu ludzie się nie rozstają.
Zastanawiałam się też nad innymi pobudkami.
Najpierw chciałam zapytac czy Wy macie jakąś teorię?
Oczywiście wiedząc jak zachowywał się Charlie gdy Bella wprowadziła się do Forks,
i jakie mieli relacje między sobą. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|