Co byś zrobiła, gdybyś na swojej drodze spotkała Jacoba B.?

Chciałabym się zaprzyjaźnić - bo przyjacielem jest wspaniałym, a potem ... kto wie Embarassed

Gdybym spotkała Jacoba jako człowieka gdziekolwiek kiedykolwiek powiedziałabym do niego:
"Jeżeli chcesz mieć przyjaciela, oswój mnie!
Jeśli mnie oswoisz, będziemy potrzebni jeden drugiemu. Ty będziesz dla mnie jedyny na świecie. Ja będę dla Ciebie jedyna na świecie.
Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu.
Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to, co oswoiłeś".

Gdybym spotkała Jacoba jako wilka gdziekolwiek kiedykolwiek w czasie spaceru z moim jamnikiem Tinem , capnęłabym ile sił mojego jamnika i uciekała gdzie pieprz rośnie, bo Tino natychmiast rzuciłby się do zagryzania Jacoba :)

A ja chciałabym być świadkiem tej sceny! Laughing

Byłoby przezabawnie! Sądzę, że Jacob - wilk - nie rzuciłby się za twoim jamniczkiem, bo miał piękne serce i raczej nie polował na psy. Tym bardziej z właścicielkami. Może by się przemienił za twoimi plecami i zawołał cię z powrotem, mówiąc "Nie bój się mnie!"

Gdybym spotkała Jacoba w realu to rzuciłabym się na niego Wink

A tak serio to chciałabym go bliżej poznać.
W książce często denerwowało mnie to, że Bella nie docenia Jake.
Mieć przy boku fajnego, przystojnego chłopaka, który do tego jest naszym powiernikiem tajemnic i wilkołakiem i nie skorzystać z okazji. Załamuje mnie jej zachowanie.

Wysłany: Czw 18:07, 04 Mar 2010

Zarzuciłabym go pytaniami, na dobry początek. Starałabym się nie zrobić wrażenia wścibskiej, ale to dość trudne, kiedy ma się tyle pytań w zanadrzu. Zanim pojawiłaby się Renesmee, umówiłabym się z nim (choć wolę bladych mężczyzn), a kiedy już wpoiłby się w nią, zaprzyjaźniłabym się z nim po prostu.
Gdybym go natomiast spotkała jako wilka, uciekłabym z krzykiem. Taka bolesna prawda.

Wysłany: Pią 18:23, 05 Mar 2010

BajaBella napisał:

A tak serio, to jeśli na mojej drodze pojawiłby się Jake, chciałabym mieć w nim takiego wspaniałego przyjaciela, jakim był dla Belki.

Gdybym spotkała kogos takiego jak Jacob to wydałby mi sie on najprzystojnieszym kolesiem na świecie... nie oczekiwałabym od niego jedynie przyjaźni... Laughing

hehe

Wysłany: Pią 22:11, 05 Mar 2010

A co ja bym zrobiła ?
mmmm.... być może kupiłabym mu buty ( biedny pewnie ma braki w garderobie).

Wysłany: Pią 21:16, 12 Mar 2010

zawsze mam w głowie to wspomnienie:
kiedy czułam się na prawdę źle, byłam skrajnie zdenerwowana to zaczęłam wyobrażać sobie, że mam takiego przyjaciela jak Jacob. że on zawsze się ze mną pośmieje, zawsze mogę mu się wyżalić, przytulić do niego i wypłakać w ramię, wspiera mnie...
wiem, dziecinne. ale to mi pomogło. i to jest mój taki sposób na ból. :)
więc... gdybym go zobaczyła na ulicy to zrobiłabym wszystko by go poznać .
a gdybym go zobaczyła w lesie to albo bym zaczęła uciekać albo bym stała jak wryta. a potem może zobaczyłabym jakiekolwiek podobieństwo między nim a jego ludzką postacią .

Wysłany: Czw 18:02, 25 Mar 2010

Ohh gdybym ja spotkała Jacoba na swojej drodze to bym go złapała i nie puściła nigdy przenigdy Laughing

A tak poważnie to chciałabym mieć takiego przyjeciela jak Jacob, z tak powalającym uśmiechem... wiadomo przyjaźń pomiędzy facetem, a kobietą nie trwa długo i przeradza się, albo w miłość ,albo w nienawiść, ale ta pierwsza opcja mi bardziej odpowiada Very Happy

ehh pofantazjować można Razz

Wysłany: Czw 19:20, 25 Mar 2010

Zemdlałabym. ^^

Nic dodać, nic ująć Laughing

Wysłany: Pią 22:15, 26 Mar 2010

Gdybym spotkala Jacoba B. napewno nie rzucula bym mu sie w ramiona. z piskiem -bo to dziecinne -.-

mysle ze podeszla bym i poprosila o zdjecie ;DD i autograf oczywiscie! :)) ;DD
ale calkiem na poczatku by mnie zamurowalo xDD

---------------------------------------------------------------------------------------
"Znów zmierzch kolejny dzień dobiegł końca choćby nie wiem jaki był piękny jego miejsce zajmie noc. " -.- <3.

Team Dżejkob <3 ;*

Wysłany: Pią 23:33, 26 Mar 2010

Gdybym na swojej drodze spotkała Jacoba Blacka, to najpierw upewniłabym się, czy jest pełnoletni, a później... Twisted Evil

...nie dla tego forum, nie chcę dostać ostrzeżenia, ale wiecie, dziewczyny, co mi się w głowie roi :P

Wysłany: Sob 11:23, 27 Mar 2010

Haha mi też przez myśl przeszły szatańskie myśli Twisted Evil

tak... to by było coś spotkać Blacka gdzieś w odludnym miejscu Cool

(dobra przystopuje) Embarassed

A teraz rozróżnienie... jakbym spotkała Jacoba to bym go wypytała o kilka rzeczy (później wiadomo Twisted Evil

), a gdybym spotkała Taylora to bym poprosiła o autograł i fote Very Happy

Jacob Black... ? -poprosze o autograf,pamiątkowe zdjencie i jak to robisz że masz taką rzeżbę ;p

Wypowiem się niezwykle oryginalnie Wink

.
Chciałabym się z nim zaprzyjaźnić. Wierzę i popieram przyjaźń damsko-męską, więc nie byłoby problemu, zwłaszcza, że nie jestem zbytnio nieśmiała. Poza tym moglibyśmy się razem ponabijać z Edzia. I byłoby wesoło...
Pff... inteligencja przeze mnie przemawia.

Gdybym go zobaczyła na pewno najpierw zwymiotowałabyb a potem powiedziałabym mu że Edek jest nieskończoność razy lepszy XD

Alice009 napisał:

Gdybym go zobaczyła na pewno najpierw zwymiotowałabyb a potem powiedziałabym mu że Edek jest nieskończoność razy lepszy XD

Wiesz wyobrazilam to sobie i niezle sie usmialam...Chlopak pewnie pomyslalby ze masz jakies powazne problemy fizyczne i emocjonalne Laughing

A tak serio...zanim zaczniesz sie udzielac na forum przeczytaj regulamin.

zapytalabym co zrobic,zeby znalezc Edka,lub ktoregos z Cullenow-

-bo musze sie spieszyc z przemiana....latka leca
:D

Szczerze? Tak ogólnie to go nie lubię, ale spójrzmy na sprawę racjonalnie - piszczałabym z zachwytu xD No wiecie, spotkać tak kogoś, niby nierealną postać... A potem wiadomo, starałabym się z nim zaprzyjaźnić :P Choć nadal, wiadomo, Team Edward, nic tego nie zmieni.

A w przyszłości, jeśliby zechciał zostać moim przyjacielem, poprosiłabym go, żeby poznał mnie z Cullenami. ;d Główny cel! :D

Pozdrawiam,
Sylwia ;]

Numer jeden:
Zrzygałabym się
Numer dwa:
Powiedziałaby mu jak go nienawidzę
Numer trzy:
Edward jest fajniejszy