|
Autor |
Wiadomość |
BajaBella
Moderator
Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 1556 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 219 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z lasu
|
Wysłany:
Pią 20:25, 29 Sty 2010 |
|
Mamy zgodę moderacji na nowy temat. Dziękuję, Susan.
A w temacie:
A to zależy, gdybym spotkała Jake'a na ulicy, w szkole, w pubie itd. pewnie zwróciłabym uwagę na jego potężny wzrost i dosyć specyficzny ubiór w środku zimy (np. w taka pogodę, jak dziś). A potem, jakbym już sobie uświadomiła - po pierwszym szoku - że to jest TEN Jacob, uch... starałabym się go jakoś bliżej poznać, zaprzyjaźnić się z nim.
A gdybym spotkała Jake'a w lesie w postaci wilka, pewnie przez moment bym się przestraszyła, ale potem, znając siebie powiedziałabym do niego: Jake'uś, dobry, śliczny wilczek z ciebie.
A tak serio, to jeśli na mojej drodze pojawiłby się Jake, chciałabym mieć w nim takiego wspaniałego przyjaciela, jakim był dla Belki. |
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez BajaBella dnia Pią 20:26, 29 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
losamiiya
Dobry wampir
Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 1767 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 212 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Mexico City.
|
Wysłany:
Pią 20:39, 29 Sty 2010 |
|
Gdybym spotkała go jako człowieka, chciałabym z nim porozmawiać, ot tak, o różnych rzeczach. Poznać go bliżej. Chciałabym mieć w nim oparcie i przyjaciela.
Gdybym zaś spotkała go pod postacią wilka - hm, wystraszyłabym się na pewno, lecz pewnie po czasie, przytuliłabym się do tej miękkiej sierściii i czuła się bezpieczniejsza.
Często sobie wyobrażam, że w szkole np pojawia się taki nowy uczeń - Jacob Black, nawiązujemy znajomość, poznajemy się, zaprzyjaźniamy, a potem on zapomina o Belli i żyjemy długo i szczęśliwie ;lol:
Tak, to się nazwywa CHOROBA, ale bez Roba, a z Jacobem. ;P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pią 21:43, 29 Sty 2010 |
|
Przed przemianą fajnie byłoby się z nim powygłupiać, spędzać wspólnie czas.
Po przemianie wspierałabym go jak przyjaciel, w trudnych chwilach. Ponieważ ja nie byłabym z pewnością dziewczyną Edwarda , nie byłabym porzucona i nieszczęśliwa, więc i relacje byłyby inne. Gdybym była mniej więcej w jego wieku , nie miałabym nic przeciwko temu, aby zostać jego dziewczyną. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Susan
Administrator
Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 5872 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 732 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 21:54, 29 Sty 2010 |
|
Co bym zrobiła, gdybym na swojej drodze spotkała Jacoba?
O mój Boże... To by było coś niesamowitego!
Jeśli byłyby jeszcze przed przemianą to zapewne (jeśli byśmy się polubili) to moglibyśmy spędzać razem czas na spacerach, na naprawianiu jego auta lub coś w tym stylu.
Jeśli byłyby już po przemianie i wyjawiłby mi swoją tajemnicę to wspierałabym go ze wszystkich sił, żeby dodać mu otuchy Próbowałabym wzbudzić w nim jak największe zaufanie by kiedyś pokazał mi się pod postacią wilka. Chciałabym zobaczyć go w takiej wersji
Ogólnie starałabym się z nim zaprzyjaźnić. Mogłabym się w nim zakochać, bo to złoty chłopak. Na pewno super bawiłabym się w jego towarzystwie, mogłabym być w stu procentach sobą, czułabym się z nim bardzo swobodnie. Gdyby zwrócił na mnie uwagę nie tylko pod względem przyjaźni, byłoby super
Choć nie wiem, czy nie byłabym dla niego za stara Ale Bella też była starsza, prawda? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Alfa
Dobry wampir
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 2712 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 51 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: pensjonat Salvatorów, Koźle
|
Wysłany:
Sob 10:35, 30 Sty 2010 |
|
Gdybym go spotkala.?
Skakalabym ze szczescia do gory,ze to Ten Jacob xd
Chcialabym miec go za przyjaciela i nigdy nie zrobila mu tego co Bella.To zloty chlopak,godny zaufania i wogole.Zakochac sie w nim to moze nie tak od razu,ale kto wie.? Jest taki slodziutki zarowno jako czlowiek i wilk.Jakby powiedzial mi kim jest to ja of course otworzylabym ze zdziwienia oczy i rozdziawila buzke xDx
Wysluchalabym calej historii uwaznie i na kilka minut probowala jakos to wszystko sobie w glowie poukladac.Nie zawsze dowiadujesz sie,ue kumpel jest wilkolakiem
Wspieralabym go w jego wilkolaczym losie i na pewno nigdy bym sie nudzila z nim.Po prostu czulabym sie swobodnie...czulabym sie soba. :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Larysa
Dobry wampir
Dołączył: 25 Lip 2009
Posty: 2354 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 81 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...Dębno...i tam gdzie mnie poniesie..
|
Wysłany:
Sob 11:50, 30 Sty 2010 |
|
O jej...hmm...zapewne to by było niesamowite uczucie poznać właśnie jego.Na pewno chciałabym się z nim zaprzyjaźnić,a z czasem...może coś więcej...no dobra na pewno chciałabym mieć go za chłopaka.Jest tak cudowny,idealny pod każdym względem(przynajmniej dla mnie)idealny przyjaciel;)Gdyby coś go trapiło miałby we mnie wielkie oparcie,zawsze gotowa byłabym mu pomóc.Chętnie zobaczyłabym go w postaci wilka,od razu bym leciała do niego się przytulać.Przy nim na pewno czułabym się bezpieczna,ważna i kochana.Zapewne nigdy by nas nuda nie dopadła tak jak ja,i ona ma różne pomysły;)Przy nim nie musiałabym udawać kogoś innego,przy nim trzeba być po prostu sobą. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Emilly_Van
Wilkołak
Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 217 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany:
Sob 16:08, 30 Sty 2010 |
|
Na początku pewnie bym się na niego nawrzeszczała, potem uspokoiła i spróbowała zaprzyjaźnić xD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
kedergz
Człowiek
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 56 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 16:50, 30 Sty 2010 |
|
To zależy w rakiej 'formie' bym go zobaczyła, w jakim czasie i w jakich okolicznościach. Ale napewno chętnie bym się z nim zaprzyjaźniła.
Przed jego pierwszą przemianą,przesiadywałabym z nim w garażu i przyglądała się jak składa samochód. Sama interesuje się samochodami. Może by nie trochę podszkolił... Ale przyjaźń by mi wystarczała. Już samo to że spotkałabym na swojej drodze kogoś takiego jak on to byłby niemal CUD. :wink:
Gdyby jednak sprawy miałyby się nieco inaczej, czyli Jake byłby wilkołakiem to raczej nie wyglądałoby to tak jak to opisałam wcześniej. To że przemienił się w wilka ten pierwszy raz znaczyłoby że w okolicy byłyby jakieś wampirki. A w tedy nie byłoby czasu reperować aut. Ale pewnie i tak był przesiadywała w garażu nawet sama i czekała....
A to że od czasu do czasu zmieniałby się w wilekie włochate bydle :wink: wcale by mi nie przeszkadzało. Chętnie bym wtuliła się w takiego cieplusiego wielkiego pieska :wink: ... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
niewyspana
Człowiek
Dołączył: 09 Sty 2010
Posty: 58 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Przasnysz
|
Wysłany:
Sob 16:51, 30 Sty 2010 |
|
hmmm.. widzę,że jestem team Jacob xd ja nie wiem co bym zrobiła;d muszę pomyśleć... już. ;d na początku pomyślałabym ... fajny chłopak. nawet ładny:) potem bym się skapnęła i nic ym nie zrobiła:) jestem raczej nieśmiała xd |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
vickyliv
Dobry wampir
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2192 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rob`s guitar case
|
Wysłany:
Sob 19:10, 30 Sty 2010 |
|
Wizualnie by mnie raczej nie pociągał, co najwyżej moglibyśmy się pośmiać, powygłupiać. Kto wie, może nawet byśmy się zaprzyjaźnili, choć osobiście nie doświadczyłam przyjaźni damsko-męskiej. Nic więcej. Gdyby wyznałby mi, że jest wilkołakiem, zerwałabym z nim wszelkie kontakty. Koniec bajeczki. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Sob 19:19, 30 Sty 2010 |
|
A czemu Vicky Oliv? Zaprzyjaźniłabyś się z nim i tak go po prostu porzuciła, gdy zmagał się z poważnym problemem? To nie był jego kaprys, sprawiła to obecność wampirów, których chyba lubisz.
Przypominam sobie jego pierwsze chwile gdy został wilkołakiem, był zagubiony i przerażony, gdyby go jeszcze przyjaciółka odrzuciła, to by go chyba zupełnie dobiło.
No, ale wolny wybór.
Ja bym go tym bardziej wspierała, choć początkowo, pewnie by mnie to przeraziło. Pewnie musiałabym się oswoić z tą myślą. Ale gdyby był dalej moim przyjacielem, który walczy o bezpieczeństwo ludzi, to podziwiałabym go i starała się w przeciwieństwie do Belli, nie denerwować go za bardzo, by mi niechcący krzywdy nie zrobił. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
BajaBella
Moderator
Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 1556 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 219 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z lasu
|
Wysłany:
Sob 20:54, 30 Sty 2010 |
|
Też mnie zastanowiły słowa Vicky Oliv. Gdyby Jake zaufałby mi na tyle, aby powiedzieć, że jest wilkołakiem, starałabym się oczywiście go wspierać i zrozumieć na czym polega ta jego inność. Na tym, wydaje mi się, polega między innymi przyjaźń. Przecież zmiennokształtni chronili ludzi, byli "tymi dobrymi", więc zaufałabym mu. A tak wogóle jak już bym się oswoiła, że przemienia się w wielkiego wilka, to poprosiłabym, żeby mnie przewiózł na grzbiecie po lesie.
Wiem, że to śmieszne, ale ja go uwielbiam w wilczej postaci: wódz-alfa Jacob! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dinah
Zły wampir
Dołączył: 20 Paź 2009
Posty: 458 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z objęć braci Salvatore
|
Wysłany:
Sob 21:47, 30 Sty 2010 |
|
O kurcze pieczone
W pierwszej chwili dostałabym wylewu, bo kurczę taki fajny chłopak by koło mnie przeszedł, a co lepsze znajomi mi by go przedstawili Wykorzystałabym swoje wszystkie kontakty matrymonialno - przyjacielskie. Kręciłabym się koło niego jak pozytywka oczywiście, ale jasne, że by się nie zorientował o co chodzi Dla utrwalenia naszej znajomości wybrałabym się na złomowisko i przyniosła dwa jednoślady *.* Jeśli wszystko poszłoby po mojej myśli zaprzyjaźnilibyśmy się.
Na pewno nigdy nie zrobiłabym mu takiej krzywdy jak Bella Nie byłoby żadnego Edwarda, ani nikogo innego. Wspierałabym go, byłabym zawsze przy nim (i tak nie mogłabym się powstrzymać )
Potem pewnie przedstawiłabym go mamie, potem ślub, pod ołtarz i wiecie
Oczywiście mogę sobie marzyć. ; ) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
agathika
Człowiek
Dołączył: 10 Maj 2009
Posty: 57 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 22:15, 30 Sty 2010 |
|
Uciekłabym. xDD
Dobrze, a teraz na serio - gdybym go zobaczyła na ulicy, to pewnie stwierdziłabym, że fajny gość, i tyle. A gdyby przyszło nam się poznać bliżej - ach, z pewnością zostalibyśmy przyjaciółmi. Z takimi ludźmi (hm, powiedzmy) jak Jacob bardzo łatwo jest się dogadać. Kurczę, chciałabym poznać kogoś takiego jak on, ale cóż zrobić. -.-
Nie jestem team Jacob, więc nie wiem, czy na przyjaźni by się skończyło. ;D Chociaż może gdyby był zainteresowany, a nikt ważniejszy by nie istniał...?
Ale cokolwiek by się nie wydarzyło, na pewno nigdy nie skrzywdziłabym go tak, jak zrobiła to Bella. Ha. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez agathika dnia Sob 22:17, 30 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
xKikax
Nowonarodzony
Dołączył: 08 Maj 2009
Posty: 42 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Miasto cudów :)
|
Wysłany:
Nie 0:22, 31 Sty 2010 |
|
Co bym zrobiła?
Jeśli byłby przed przemianą to pewnie bym przeszła obok i nie zwróciła uwagi, albo obrzuciła jakimś tam spojrzeniem, zupełnie nic nie zawierającym:D
Jeśli byłby już po przemianie byłam bym rozdarda między dwoma uczuciami: bałabym się jego sylwetki a raczej wielkości a jednocześńie zaczełabym się ślinić na takiego przystojniaka z kaloryferem na brzuchu. Oczywiście zabrakło by mi odwagi, żeby z nim pogadać, ale robiłabym wszystko, żeby zwrócił na mnie swoją uwagę:D Jestem w stanie nawet zrobić z siebie idiotke. Hmm...jeśli wyznał mi że jest wilkołakiem to...zapewnie bym sie wystraszyła i...zwiała? Nawet jeśli to pewnie i tak bym do niego wróciła:) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Naruto
Nowonarodzony
Dołączył: 23 Sty 2010
Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 13:23, 31 Sty 2010 |
|
Co bym zrobiła?
Wszystko byleby się tylko we mnie wpoił:)
A na prawdę chciałabym pogadać, jak to jest być takim magicznym, może bym go poprosiła, żeby mnie przewiózł na grzbiecie jako wilkołak. Bardzo bym chciała, żeby się ze mną przyjaźnił, bo taki "ciepły" kumpel to super gadżet na zimę, no i postraszyła bym nim niektórych znajomych, napakowany, ogromny nic tylko się bać.
Może by mnie zaprowadził do Cullenów? Wtedy poznałabym też Eda i Bellę:) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Misty butterfly
Wilkołak
Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 228 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 19:39, 31 Sty 2010 |
|
Czekalam az pojawi sie ten temat;)
Coz co bym zrobila? To zalezy czy spotkalabym go jako czlowieka czy wilka;)
Jezeli spotkalabym go jako czlowieka to sprawa prosta, pewnie bym sie z nim zaprzyjaznila (od czegos trzeba by bylo zaczac;)). Wlasnie taka jest roznica miedzy Edwardem a Jacobem w tamtym temacie duzo dziewczyn pisalo ze gdyby spotkaly E.C to poprostu by sie na niego gapily nie mogac sie ruszyc...A przy Jacobie mozna sie czuc swobodnie, nie musisz sie martwic czy np nie czyta ci w myslach;) Poza tym ja jestem cieplolubna wiec taki ,,przenosny grzejnik,, w postaci Jacoba jest mile widziany.
A gdybym spotkala go jako wilka to pewnie bym sie wystraszla jak reszta tu zgromadzonych pisala, ale mysle ze po blizszym poznaniu podrapalabym go za uchem i moze wybralibysmy sie na wycieczke krajoznawcza(skoro wilkolaki sa szybsze od wampirow to ja bym sie na takie cos chetnie pisala;)) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
morango
Zły wampir
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 321 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Wto 20:06, 09 Lut 2010 |
|
Hmm co bym zrobiła.... Zapewne nie puściłabym go już wolno
A tak poważnie mówiąc chciałabym spotkać takiego człowieka. Chyba pierwszy raz aż tak bardzo zauroczyła mnie postać literacka ( o filmowej wolę nie wspominać). Dla mnie w tej sadze to właśnie Jacob jest ideałem faceta, pogodny, zabawny z dystansem do życia i do tego co go spotyka. I ten cięty język i nieco sarkastyczne poczucie humoru mmm |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Antonina
Dobry wampir
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1127 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 41 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z objęć Jokera
|
Wysłany:
Czw 9:31, 11 Lut 2010 |
|
Gdybym spotkała Jaocb w postci człowieka, to napewno chciałabym się z nim zaprzyjaźnić, tak, żeby łączyła nas taka sama więź, jaka łączyła go z Bellą. W końcu własne, prywatne słońce piechotą nie chodzi
Gdyby natomiast Jacob był pod postacią wilka, to też zaczęłabym z nim rozmawiać (w końcu by mnie rozumiał) i tez mogłaby z tego wyniknąć przyjaźń. Raczej bym nie uciekła z wrzaskiem, bo w końcu dużego, rudego wilka trudno pomylić z jakimś wrogo nastawionym zwierzęciem - a Jacob nie krzywdzi ludzi. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Olga.bad.hero
Wilkołak
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 162 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Deszczowe klimaty xdd
|
Wysłany:
Czw 15:41, 11 Lut 2010 |
|
Pewnie najpierw zauroczyłby mnie swoją urodą...
a potem zaczęłabym na niego wrzeszczeć !
Jak w ogóle mógł pomyśleć że może konkurować z Edwardem ? xdd
A więc lepiej żeby mnie nie spotkał bo skopię mu ten psi zadek . ! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|