Autor |
Wiadomość |
Garrett
Wilkołak
Dołączył: 08 Mar 2009
Posty: 103 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 22:32, 18 Mar 2009 |
|
Pasuje ponieważ takim go poznałem w sadze i nie wyobrażam sobie dla niego innego imienia. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
marakuja
Zły wampir
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 442 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Fangtasii
|
Wysłany:
Pią 9:32, 20 Mar 2009 |
|
Edward. Czy to mozliwe,zeby zakochac sie w postaci z ksiazki? Cytajac, nie moge sie doczekac kazdego spotkania z nim,a serce mi bije calkiem jak Belli.. az moj chlopak zrobil sie troche zazdrosny :) chyba nie jestm do konca normalna :P co do imienia to nie wyobrazam siobie innego - Edward brzmi tak dostojnie, dumnie, az mnie ciarki przechodza po sklepach :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
SaSzka
Wilkołak
Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 108 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Chrzanów
|
Wysłany:
Pią 13:00, 20 Mar 2009 |
|
toyota napisał: |
SaSzka napisał: |
Jesli chodzi o wzór faceta to jest idealny jedynie co mnie w nim denerwuje to nie pojeta zazdrośc (dotycząca Belli) i nadopiekuńczość... |
Chodzi o to, że nie pozwalał na początku Belli jeździć do Jacoba? Jeśli to masz na myśli to dziwie Ci się, bo Ty na pewno też byłabyś zazdrosna gdyby Twój chłopak jeździl do dziewczyny, która go kocha.
Wydaje mi się, że każdy na jego miejscu bylby zazdrosny. |
A tu Cię zagdnę :P
Nie nie chodziło mi wyłącznie o to ale np.
Co chwilke a co Ci jest? Źle się czujesz?
Więc zatem powinien ufac Belli,bo ta deklarowała się, że nigdy ale przenigdy nie będzie nikogo tak bardzo kochała ja Jego, więc?
marakuja po sklepach?;> |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez SaSzka dnia Pią 13:01, 20 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Joanne_C
Nowonarodzony
Dołączył: 18 Mar 2009
Posty: 6 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 13:28, 20 Mar 2009 |
|
Edward jest ideałem faceta, jedyne co mnie w nim denerwuje to jego nadopiekuńczość.
Ah, gdyby jeszcze taki chłopak chodził po świecie...^^ |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ilovevampires!
Nowonarodzony
Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 42 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany:
Pią 22:30, 20 Mar 2009 |
|
Przeciez to Edward ! czy trzeba mowic wiecej ??? xD
fakt, jego wada o ile jakies mial [hahah. joke] byla wlasnie ta nadopiekunczosc. to ze wlasnie przez nia zostail belle w drugiej czesi i wgl ;/ oboje przez to cierpieli. ale uwazam z Edward ma wszystkie cechy jakie powinien miec ideał ! [przynajmniej moj ideal;]] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
marakuja
Zły wampir
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 442 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Fangtasii
|
Wysłany:
Sob 13:16, 21 Mar 2009 |
|
ajj miało byc po plecach nie po sklepach :P no i tak wlasnie na mnie dziala..:)
a tak wlasciwie, to nie wiem o co chodzi Wam z ta nadopiekunczoscia, to takie slodkie. Zreszta to zrozumiale,ze boi sie o osobe, ktora tak bardzo kocha. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Little Daisy
Wilkołak
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 158 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: okolice Warszawy
|
Wysłany:
Sob 13:44, 21 Mar 2009 |
|
W sumie ja mu się nawet nie dziwię. Kochał ją i o nią dbał, a tą nadopiekuńczością obdarzał ją dlatego, że po prostu miała pecha. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
fuerciak
Wilkołak
Dołączył: 31 Gru 2008
Posty: 173 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kamienna Góra
|
Wysłany:
Sob 14:05, 21 Mar 2009 |
|
Nadopiekuńczość nie zawsze jest wadą. Dla Belli na pewno nie było to nic złego, bo uwielbiała spędzać czas z Edwardem. Nas takie coś przeraża, ale szczerze mówiąc, gdybym spotkała takiego faceta jak Ed, to też bym miała gdzieś, czy jest nadopiekuńczy czy nie, bo chciałabym spędzać z nim jak najwięcej czasu. Chociaż na dłuższą metę, to faktycznie męczące. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
wela
Zły wampir
Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 452 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Broadway
|
Wysłany:
Nie 21:21, 22 Mar 2009 |
|
Według mnie mężczyzna stworzony dla kobiety, która myśli o stałym związku. Po prostu idealny materiał na męża. Jego pozytywne cechy można byłoby wyliczać w nieskończoność - odważny, romantyczny, opanowany, rozsądny, bezinteresowny.
Za wadę można wziąć nadopiekuńczość, staroświeckość itd. Jednak niektórzy mogą obrócić to w cechy pozytywne.
Oczywiście czepliwi mogą powiedzieć, że nie lubią w nim jego idealności. Postaci wykreowanej na złoty medal. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Egzo
Zły wampir
Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 293 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 14:52, 25 Mar 2009 |
|
Jak dla mnie ideał.
Jego postać trochę zmieniła moje spojrzenie na to, czego szukam w mężczyźnie.
Ale wiecie co?
To dobrze!
Meyer pokazała wszystkim swoim czytelniczkom, że mamy prawo szukać dla siebie kogoś bliskiego ideału.
...gorzej jak znajdziesz potencjalnego kandydata i zdobycie go to nie będzie proste zadanie.... Ale ćśś.... Muszę obmyślić plan :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pią 0:46, 27 Mar 2009 |
|
co do Edwarda to "I'm having trouble dealing with the fact that Edward Cullen is a Fictional chracter"
krotko i na temat :p |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pią 15:25, 27 Mar 2009 |
|
Baaardzo podoba mi się Edward. :D
Jego charakter też. Tylko jest chyba trochę nadopiekuńczy, ale to i tak jest plus. |
|
|
|
|
IsabellaSwan
Człowiek
Dołączył: 09 Mar 2009
Posty: 91 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Phoenix/Forks
|
Wysłany:
Sob 13:27, 28 Mar 2009 |
|
marakuja napisał: |
Edward. Czy to mozliwe,zeby zakochac sie w postaci z ksiazki? Cytajac, nie moge sie doczekac kazdego spotkania z nim,a serce mi bije calkiem jak Belli.. az moj chlopak zrobil sie troche zazdrosny :) chyba nie jestm do konca normalna :P co do imienia to nie wyobrazam siobie innego - Edward brzmi tak dostojnie, dumnie, az mnie ciarki przechodza po sklepach :) |
Myślimy podobnie. Ja też z niecierpliwością wyczekuję każdego spotkania z nim ( w książce ).
Co do imienia też zgadzam się z tobą w 100% :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Jula_1501
Nowonarodzony
Dołączył: 28 Mar 2009
Posty: 17 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek
|
Wysłany:
Sob 20:13, 28 Mar 2009 |
|
idealny pod każdym względem!!!
nadopiekuńczość to raczej nie problem przy jego uległości i tak zgadzał się na to o co prosiła Bella .. no tylko ta uległość właśnie strasznie denerwująca.. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Atomówcia
Wilkołak
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 102 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Myślibórz
|
Wysłany:
Sob 20:32, 28 Mar 2009 |
|
Hmm... Nadopiekuńczość? Moim zdaniem on traktował Bellę jak osobę pozbawioną mózgu. Dyktował jej, co ma robić, a kiedy Bells się nie zgadzała to Pan Idealny się obrażał.
Nie uważam też, żeby był idealny. Chyba że ktoś pozbawiony osobowości może taki być. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Bella-Swan
Człowiek
Dołączył: 18 Mar 2009
Posty: 68 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Śro 6:31, 01 Kwi 2009 |
|
A dla mnie Edward to ideał ;d Ta "nadopiekuńczość" jak ją tu na forum nazywacie to według mnie zwyczajna troska o swoją dziewczynę.To jest raczej normalne w związku,że jedna strona troszczy się o drugą.A moje zdanie odnośnie ankiety: Imię Edward doskonale do Niego pasuje :) Kocham go i gdy czytałam całą sagę Zmierzchu to bardzo zazdrościłam Belli kazdego pocałunku z nim,każdego spojrzenia... Boże ale ja głupia jestem xDD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Susan
Administrator
Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 5872 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 732 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 10:47, 01 Kwi 2009 |
|
Przyznam Ci rację - tak jesteś głupia.. ojj bardzo.. wiem.. już kilka razy się czepiałam Twoich wypowiedzi, ale każda na którą się natknę powala mnie swoją infantylnością i głupotą.. wiem, że można lubić Edwarda, ale pisać, że się go kocha.. Boże.. chyba naprawdę zaraz padnę. Zazdrościłaś Belli każdego pocałunku, spojrzenia itd.? Dlaczego znajdziesz sobie faceta( bo po Twoich wypowiedziach wątpię byś go miała)? Wtedy nie musiałabyś jej niczego zazdrościsz.. Upss.. przepraszam - przecież Ty czekasz na Edwarda! Przepraszam, jak mogłam w ogóle Ci coś takiego zaproponować :D życzę powodzenia w poszukiwaniach..
Atomówcia - bardzo spodobało mi się określenie, że Edward traktował Bellę jak osobę pozbawioną mózgu :D po prostu jak ja to przeczytałam to myślałam, że pęknę ze śmiechu :) dziękuję za poprawienie mi humoru po przeczytaniu wypowiedzi panny Belli-Swan :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Bella-Swan
Człowiek
Dołączył: 18 Mar 2009
Posty: 68 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Czw 7:25, 02 Kwi 2009 |
|
Susan a Ty to niby mądra jesteś..?? Wątpie. Zazdroszczę jej każdego pocałunku z takim ideałem ale pocałunek z moim Mateuszem mi w zupełności wystarcza . A chłopaka już mam...Śmieszy cie moja wypowiedź? To samo musze powiedzieć o twojej.I to że napisałam że go kocham to nie chodziło mi o miłość taką jaką czuje do mojego chłopaka tylko taką że go uwielbiam itp. Przecież postaci fikcyjnej kochać by się nie dało.Uruchom trochę swoje komórki mózgowe zanim zaczniesz pisać odpowiedź. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
CoCo
Zły wampir
Dołączył: 14 Sty 2009
Posty: 263 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: TomStu's bed.
|
Wysłany:
Czw 10:55, 02 Kwi 2009 |
|
Susan napisał: |
Przyznam Ci rację - tak jesteś głupia.. ojj bardzo.. wiem.. już kilka razy się czepiałam Twoich wypowiedzi, ale każda na którą się natknę powala mnie swoją infantylnością i głupotą.. wiem, że można lubić Edwarda, ale pisać, że się go kocha.. Boże.. chyba naprawdę zaraz padnę. Zazdrościłaś Belli każdego pocałunku, spojrzenia itd.? Dlaczego znajdziesz sobie faceta( bo po Twoich wypowiedziach wątpię byś go miała)? Wtedy nie musiałabyś jej niczego zazdrościsz.. Upss.. przepraszam - przecież Ty czekasz na Edwarda! Przepraszam, jak mogłam w ogóle Ci coś takiego zaproponować :D życzę powodzenia w poszukiwaniach.. |
Piękna ironia ;] Czasem dobrze, jak ktoś delikatnie zwróci uwagę zakochanym, młodym nastolatkom.
Edward NIE istnieje i NIGDY nie istniał! Nie ma takich facetów i nigdy nie będzie!
Co do samego Edwarda: pasuje mi to imię, przywodzi mi na myśl czasy wcześniejsze, moich pradziadków głównie. Poza tym: czy Meyer nazwałaby go Stefan czy Edward - i tak by do niego pasowało, byle byłoby to jakieś 'starodawne' imię (aby nie do przesady).
Bella-Swan istnieje takie coś jak miłość platoniczna. Myślę, że również o taką chodziło Susan. Jeśli mam rację - to nie widzę powodu, żebyś się o to czepiała ;] |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez CoCo dnia Czw 10:57, 02 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Susan
Administrator
Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 5872 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 732 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 12:14, 02 Kwi 2009 |
|
Bella-Swan napisał: |
Susan a Ty to niby mądra jesteś..?? |
Ja chociaż nie omijam dużej części książki, bo nie lubię jakiegoś bohatera :P
Bella-Swan napisał: |
Zazdroszczę jej każdego pocałunku z takim ideałem ale pocałunek z moim Mateuszem mi w zupełności wystarcza . A chłopaka już mam... |
Hmm.. wydaje mi się, że jeśli jest się z kimś i się kogoś kocha to nie opowiada się, że zazdrości się komuś chwil z kimś innym (nawet jeśli chodzi o postać fikcyjną.. to dopiero.. postać fikcyjna..)
Bella-Swan napisał: |
Śmieszy cie moja wypowiedź? To samo musze powiedzieć o twojej.I to że napisałam że go kocham to nie chodziło mi o miłość taką jaką czuje do mojego chłopaka tylko taką że go uwielbiam itp. Przecież postaci fikcyjnej kochać by się nie dało. |
Wiesz, że pisze się "muszę", czuję i "cię"?
Bella-Swan napisał: |
Uruchom trochę swoje komórki mózgowe zanim zaczniesz pisać odpowiedź. |
Jeśli nie uruchamiałabym komórek mózgowych to nie odpowiadałabym na Twoją wypowiedź. Wydaje mi się, że właśnie to, że zauważyłam jakie dyrdymały opowiadasz pokazuje, że jednak ich używam :)
CoCo oczywiście, że chodziło mi o miłość platoniczną. Ale pamiętaj - to ja nie używam komórek mózgowych :)
Może napiszę coś związanego z tematem, bo zaraz administracja uzna, że robię offa.. no więc.. przeczytałam "Przed Świtem" ( w całości - żeby nie było ) i momentami byłam bardzo zdziwiona zachowaniem Edwarda.. Choćby, gdy namawiał Jacoba by ten przekonał Bellę to usunięcia ciąży.. że pozwoli mu by poszła do niego i miała z nim dzieci. Tzn. wiem, że chciał dobrze dla Belli jednak zdziwiło mnie to.. nie spodziewałam się po nim, że zwróci się do Jacoba z takim czymś.. albo gdy byli pierwszy raz na polowaniu z Bellą i nie sprawdził czy w pobliżu nie ma ludzi.. myślałam, że jest bardziej odpowiedzialny. Pewnie tak się cieszył, że Bella żyje, że zapomniał o reszcie świata :P |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Susan dnia Czw 13:00, 02 Kwi 2009, w całości zmieniany 5 razy
|
|
|
|
|