|
Autor |
Wiadomość |
nieznana
Zły wampir
Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 410 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z cudownego miejsca
|
Wysłany:
Pon 15:40, 10 Sie 2009 |
|
Zgadzam się z Twoją wypowiedzią Lonely. Tak naprawdę jeszcze nigdy nie spojrzałam na postać Edwarda w ten sposób... Mogę śmiało napisać, że otworzyłaś mi oczy na jego liczne wady! Podejrzewam, że większość fanek jest za Edwardem, ponieważ był niesamowicie przystojny!!! Ale to wszystko, faktycznie inteligentny i opiekuńczy też jest, ale robił pełno głupstw jak na stuletniego faceta! I dzięki Twojej opinii mam pewne wątpliwości co do ideału Edwarda. Moim zdaniem daleko mu jeszcze do niego :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Rosaline
Nowonarodzony
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 21 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk
|
Wysłany:
Wto 11:48, 11 Sie 2009 |
|
Mogę bez problemu zgodzić się z wieloma przyganami Lonely na Edwarda. Przede wszystkim jeżeli chodzi o "Zaćmienie" i ten jego brak reakcji na pocałunek Belli z Jackobem. Nawet głaz by był zazdrosny(chociaż swoją drogą miałam za złe Belli, że śmiała zakochać się także w wilkołaku), a wiemy, że on głazem tak do końca nie był i zazdrość nie raz okazywał.
Chyba najbardziej irytował mnie w "Przed świtem". Zabijemy potwora, ochronię Cię, nie zbliżaj się do nikogo itd.
Ale muszę powiedzieć, że dobrze, że tak zwlekał z przemienieniem Belli, bo o czym by miały być te książki gdyby zaraz przestała być taka krucha i podatna na obrażenia |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kejtlin88
Wilkołak
Dołączył: 05 Paź 2009
Posty: 128 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzeg...myślami w Forks:*
|
Wysłany:
Sob 12:40, 10 Paź 2009 |
|
Edward to fajny facet, żeby nie powiedzieć SEXI:P Lubię w nim wszystko nawet tą jego nadopiekuńczość...
Zachwyca mnie swoim uśmiechem (ma ich cały wachlarz:), uwielbiam jego magnetyczny wzrok a fryzura po prostu super:)
Gentleman w całej okazałości, szlachetny, subtelny...
Jest na prawdę zabójczo przystojny...
Co do tego że jest 'staroświecki' to nawet by mi nie przeszkadzało przez to jest jeszcze bardziej tajemniczy, uwodzicielski...
Wymyśliłam coś takiego:
Bilet na "Twilight" - 20zł
Książka "New Moon" - 39zł
Koszulka z "Eclipse" - 45zł
Kalendarz z "Breaking Down" - 49zł
Życie z Edwardem Cullenem - BEZCENNE
:) I jak się podoba??
:*:*:* |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Antonina
Dobry wampir
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1127 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 41 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z objęć Jokera
|
Wysłany:
Sob 18:03, 10 Paź 2009 |
|
Edward Cullen...
Stephanie tworząc tą postać chciała, aby była idealna i taką postać właśnie uzyskała. Bo jako chłopak/mąż/partner Edward jest ideałem, zarówno dla człowieka jak i dla wampira.
Pilnuje się, żeby nie przekroczyć pewnych granic, broni swojej dziewczyny - począwszy od samochodu, poprzez inne wampiry, a skończywszy na... obronie ukochanej przed samą sobą - bo przecież można się potknąć o własne nogi i złamać jedną z nich...
Wrażliwy, romantyczny, zapatrzony w obiekt westchnień jak w obrazek, potrafi godzinami obserować, jak dziewczyna sobie śpi. Nie jest chorobliwie zazdrosny, tzn nie narobi obciachu przed znajomymi łamiąc jakiemuś Bogu ducha winnemu chłopakowi ręce na imprezie, gdy ten np. poda Ci coś do picia i uśmiechnie się kilka razy za dużo (a Edward gdyby chcial, to bez większego trudu połamałby rywalowi nawet wszystkie kości).
No i wygląd zewnętrzny - cudownie przystojny, wszystkie koleżanki, ich mamy, Twoja mama, babcia, ciocie, nauczycielki itp. pekają z zazdrości.
I....
Cóż, mimo to, ja po prostu nie lubię Edwarda jako postaci :( Wkurza mnie to, że czyta innym w myślach, przecież ci biedni ludzie/wampiry/wilkołaki nie mają za grosz prywatności! Co mi jeszcze w nim przeszkadza... Chyba to, że jest taki najbardziej... zbuntowany ze wszystkich Cullenów, tzn że raz odchodzi i chce żyć sobie sam, zabijając ludzi, innym razem chce popełnić samobóstwo... Okay, był zraniony, bo Bella niby też umrła, ale nie pomyślał o bólu, jaki sprawi swoim rodzicom i rodzeństwu? Aż ciśnie mi się tu słowo egoista....
Takie są moje odczucia. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 9:42, 11 Paź 2009 |
|
Ja Edwarda przyjęłam taki jakim jest. Jego staroświeckie zachowanie dodało czegoś innego- nowego do życia nastolatków w Forks. Ale co się dziwić, jego świat który go kształtował już dawno przeminął. |
|
|
|
|
josefine
Nowonarodzony
Dołączył: 06 Paź 2009
Posty: 48 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: your dreams
|
Wysłany:
Nie 14:26, 11 Paź 2009 |
|
hm, lubię edwarda. nie jestem jakoś szaleńczo zakochana w tej postaci, bo raczej patrzę na to z przymrużeniem oka. edward przez to, że urodził się w innych czasach miał tą typową manierę, szlachetność i wierność, ale to nie zmienia faktu, że mógłby być bardziej przystosowany do otaczającego go świata. to znaczy, był w porządku, nie mówię, że powinien zacząć nagle zaliczać każdą pannę, zachowywać się jak idiota, ale czasem mógłby odpuścić z tą swoją szlachetnością. był nieco zbyt nadopiekuńczy, zbyt idealny. niby w większości mówicie, że chciałybyście być z kimś takim, ale wątpię. pewnie, byłby zniewalająco przystojny, ale... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kabi
Człowiek
Dołączył: 11 Paź 2009
Posty: 72 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Nie 16:18, 11 Paź 2009 |
|
Boski i kochany!!!
Najlepszy na świecie,tylko to jak ją zostawił...trochę się na nim wtedy wyżywałam :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wandzia
Nowonarodzony
Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 21:50, 14 Lis 2009 |
|
Przyznam szczerze, że Edward i Bella tworzą dobraną parę - oboje mnie bardzo denerwowali:P Nie będę jednak odbiegać od wątku. A więc od początku.
To co w Edwardzie jest jego wadą to... nadmiar zalet. Zdecydowanie! Powiedzcie szczerze, która z Was wytrzymałabym z facetem, który jest tak doskonały? Owszem może na początku byłoby pięknie i różowo, ale później każdy dzień wpadał by w taki określony "szablon". Osobiście jestem osobą, która nie znosi nudy. A kłótnię uważam w niektórych przypadkach za niezbędną, aby oczyścić atmosferę. Jak można się kłócić z kimś kto jest taki jak Edward? Nie wyobrażam sobie tego:) I ta nadopiekuńczość, która wydaje mi się więzieniem... Oszalałabym chyba! Oczywiście, żeby aż tak nie oczerniać Edzia przyznam, że pozytywną cechą była u niego ta staroświecka szlachetność (która, zauważyłam, nie wszystkim się podoba). Podsumowując: Edward nie jest zły - jest słodki jak te karmelki, jednak - jak to one - jeśli zje się ich za dużo, może porządnie zemdlić. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Moonlight
Nowonarodzony
Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 9 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Krakowa
|
Wysłany:
Nie 13:47, 15 Lis 2009 |
|
Witam i chciałabym się przywitać bo to mój pierwszy post :D
I niestety zacznę od złych stron Twilight. Według mnie Edward jest całkiem przesłodzony i żaden z niego wampir. Nadaje się na niego równie dobrze jak Jackob ;D I nawet nie nadopiekuńczość, zaborczość to jego najgorsze cechy, ale właśnie to, że jest pantoflarzem. Najlepiej jakby go w ogóle nie było. Psuje wszystko tym swoim egoistycznym podejściem. I głupie jest to, że przez 100 lat nie mógł się zdecydować nawet na jedną dziewczynę. A tu nagle wielka miłość aż po grób. Czysta fantazja. Wiem, że to jest tylko fantazja, ale chyba nie wlicza się to do charakterów? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
karen95
Nowonarodzony
Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 14:00, 15 Lis 2009 |
|
Ja takze Witam was bo jestem tu nowa xDDD
Z góry mówię że nie będę szpanowac swoją więdzą na temat sagi "Zmierzchu" ponieważ czytając pierwszą częśc doczytałam do 100 strony i tam sie nadal nic nie działo a więc przestałam czytrac bo nie chciałam zasnąc w nocy xDD. Możecie mnie uznac za hipokrytkę lub co innego ale zgadzam się z tym że Edward jest zbyt idealny i wneriwający nawet w filmie. Przepraszam ale nie zgadzam się z tą całą ideą pięknych cudownych wampirów które jedzą zwierzaki... Edward to ciepłe kluchy i tyle o nim powiem i zgadzam się że to jest chore że nie ma doświadczenia w sprawach łóżkowych xDD |
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez karen95 dnia Nie 14:01, 15 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Moonlight
Nowonarodzony
Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 9 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Krakowa
|
Wysłany:
Nie 14:07, 15 Lis 2009 |
|
Miał 100 lat a nie miał nawet dziewczyny xD
W filmie i tak Edward jest jeszcze bardziej nudny niż w książce :D
Uważam że każdy inny aktor lepiej sprawdziłby się w tej roli. Pattinson w ogóle do niej nie pasuje
Dobrze by było gdyby Edward choć raz postawił na swoim a nie ulegał we wszystkim innym, czyli głównie Belli. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wandzia
Nowonarodzony
Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 14:13, 15 Lis 2009 |
|
karen95 napisał: |
Możecie mnie uznac za hipokrytkę lub co innego ale zgadzam się z tym że Edward jest zbyt idealny i wneriwający nawet w filmie. |
Hehe A ja myślałam, że jestem jedyną taką "hipokrytką" :P Jak moja siostra i kumpele mówiły, że Edward nie jest wcale taką złą postacią to zaczęłam, się zastanawiać, czy może rzeczywiście za bardzo się czepiam. Teraz widzę, że są jednak osoby, które myślą jak ja |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
karen95
Nowonarodzony
Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 14:18, 15 Lis 2009 |
|
Oczywiscie ja uważam że do tej roli nadawałby się Alex O'loughlin gdyby nie to że on jest za powazny na tą rolę dzieciaka z Forks xDDD
Jason Dohring jest za sexowny na tą role i te jego szelki w ML mmm...
Ogólnie nie wiem kto mógłby grac taką sierotę jaką jest Edward Cullen miły i czuły wampir, który chcę zjeśc swoją ukochaną Belle...Przesłodzona i ckilwa historyjka dla 5 latkow |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Moonlight
Nowonarodzony
Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 9 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Krakowa
|
Wysłany:
Nie 14:22, 15 Lis 2009 |
|
Bardzo wiele osób idzie po prostu za modą... Raz przez pół godziny wysłuchiwałam koleżanki, która zbulwersowała się tym, że powiedziałam że nie lubię Edwarda. No sorry ludzie, ale każdy ma swoje zdanie. Jeżeli nie jest się kimś rodzaju "omg, to Edward Cullen! <pisk>" to nie mam żadnych obiekcji.
A właściwie to kto oprócz Roberta starał się o rolę Edzia? |
Post został pochwalony 1 raz
|
|
|
|
karen95
Nowonarodzony
Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 14:22, 15 Lis 2009 |
|
Wandzia napisał: |
karen95 napisał: |
Możecie mnie uznac za hipokrytkę lub co innego ale zgadzam się z tym że Edward jest zbyt idealny i wneriwający nawet w filmie. |
Hehe A ja myślałam, że jestem jedyną taką "hipokrytką" :P Jak moja siostra i kumpele mówiły, że Edward nie jest wcale taką złą postacią to zaczęłam, się zastanawiać, czy może rzeczywiście za bardzo się czepiam. Teraz widzę, że są jednak osoby, które myślą jak ja |
Oj nie martw się jest wiele osób które myślą tak jak my...Na przykład pani Moonlight ;] Wydaję mi się że to jest jakiś spisek przeciwko dobrym książką i filmach o wampirach ale na szczęście jeszcze ktoś na świecie nie zbzikował na pukncie Zmierzchu i jak widzę można się dogadac |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wandzia
Nowonarodzony
Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 14:45, 15 Lis 2009 |
|
Ja tam nie wiem kto się starał na rolę Edzia, ale dla mnie Pattison doskonale się do niej nadaje :D Jest taki... taki... typowo Edziowaty
A co do książki. Pamiętam, że spotkałam po raz pierwszy dziewczynę na jakimś spotkaniu i rozmowa zeszła na "Zmierzch". Roześmiałam się i powiedziałam, że porządnie się przy tej książce uśmiałam. Kiedy to mówiłam, nie miałam na myśli nic złego, no bo przecież nie można cały czas czytać Dostojewskiego czy Mickiewicza - człowiek by zwariował. To jak na mnie naskoczyła do tej pory mnie dziwi O.o i może dlatego zaczęłam postrzegać to wszystko tak a nie inaczej. Byłam otoczona po prostu przez maniaczki Edzia :P A ja osobiście tej postaci bardzo nie trawiłam... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
bOlka
Człowiek
Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 76 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Czw 19:39, 26 Lis 2009 |
|
Wiecie, Edward ma swoje wady, tak jak Jacob, któremu w innym temacie o postaciach zostało policzone jako zaletę. Każdy byl po równo egoistyczny i zaborczy wobec Belli. Tylko, że Edward zrozumiał to w Zaćmieniu i nie zabraniał belli odwiedzać Jake'a. Który oczywiście to wykorzystał. A jesli chodzi o jego "ucieczkę" do Włoch... cóż, po prostu pokazuje, że dla ukochanej jest w stanie zrobic dokładnie wszytsko. Jeśli oczywiście przyjąć, że książka to nie życie i możliwa jest w niej miłość jedyna, największa i zdolna do wszytskiego. Nawet do poświęcenia własnego zycia.
Mimowolnie cały czas odnoszę się do postu Lonely, w którym tak obficie opisała wady Eda. Nie zapominajmy, że była wampirem, a wampiry przeżywaja wszystko silniej. Z tego powodu i oczywiście przez miłość chciał popełnić samobójstwo. A jeśli chodzi o jego brak stanowczości w Zaćmieniu, to zwróćcie uwagę, że w którymś momencie po "tym" pocałunku Belli i Jacoba przyznaje się Belli że to była gra, mająca pokazać, który z nich jest bardziej zdeterminowany i szlachetny.
I oczywiście wygrał. A dlaczego? Bo zgodnie z założeniem Autorki jest f***king perfect, i tyle. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Tina.
Człowiek
Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 74 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Śląsk .
|
Wysłany:
Sob 11:17, 28 Lis 2009 |
|
Hm. Edward- ideał chłopaka .
Maniery, kultura, mało który chłopak posiada te cechy tak rozwinięte ; /
Cóż. A tak jego nadopiekuńczość wynikała z tego, że bał się, że straci Belle, a przecież tak ją kochał . Prawie 110 lat przeżył sam, bez żadnej miłości, a teraz miał by ją stracić ? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wandzia
Nowonarodzony
Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 13:07, 28 Lis 2009 |
|
Tina. napisał: |
Cóż. A tak jego nadopiekuńczość wynikała z tego, że bał się, że straci Belle, a przecież tak ją kochał . |
Jak oceniam postać to oczywiście jest to ocena subiektywna. Mnie osobiście nie podobała się ta nadopiekuńczość, bo w pewnych momentach kojarzyła mi się ona wręcz z ograniczeniem pewnej strefy wolności. Ja osobiście bardzo, ale to bardzo nie lubię, gdy ktoś chce mnie ograniczać. Rozumiem osoby, które mają inne zadanie, bo lubią jak ktoś się nim opiekuje i chcą poczuć, że przez takie zachowanie danej osobie na nich zależy . Ja jednak tak nie mam i ta cecha u Edwarda mnie strasznie irytuje. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Alsatian
Wilkołak
Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 106 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany:
Sob 13:33, 28 Lis 2009 |
|
Na początku byłam strasznie zafascynowana Edwardem, ale później wkurzała mnie jego nadopiekuńczość, to, że tak Bellę ograniczał, nie pozwalał jej się chociaż nieszkodliwie potknąć. Oczywiście co do miłości jego do Belli to raczej każda dziewczyna chciałabym mieć kogoś takiego przy sobie. Lubię Edwarda, ale dla mnie nie jest taki wspaniały jak dla większości. Moim zdaniem Rob jest idealny do jego roli. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|