Edward Cullen

katnap napisał:

Cytat:

A Belli to się powinno poprostu porządnie przetrzepać skórę. A zwłaszcza za ten 2 pocałunek z Jackobem. Ten pierwszy jakoś przeżyłam ( Z trudem), ale jak przeczytałam ten drugi to myślałam, że ją zabiję! A zwłaszcza za to jak przyznała Edwardowi, że Jackoba też kocha. Owszem powiedziała, że Edwarda Bardziej no ale jednak. Przecież to okropne tak go ranić!( Edwarda oczywiście)

Zgadzam się. Za taki numer to na miejscu Edzia nie byłabym taka spokojna. No ale cóż chłopak ma serce. A jak przeczytałam, że Bella całuje Jackoba i mówi mu, że go kocha to mało nie padłam trupem. Niby kocha go inaczej niż Edwarda, ale dajcie spokój. Ale dzięki temu pewnie dalsza akcja mogła istnieć. A dziewczyna widać lubiła się zadręczać i cierpieć.

O tak. To było okropne. Też uważam, że Belli przydała by się jakaś kara. Co do Edwarda, to ludzie się ze mnie śmieją, bo noszę medalion z jego zdjęciem w środku. Dla mnie to ideał. Piękny,mądry... Gdyby (chciałoby się) spotkałabym Edwarda na ulicy i by mi się z miejsca ośwaidczył, bez zastanowienia bym sie zgodziła love

Chociaż, kiedy zostawił Bellę, byłam na nigo tak zła, ze prawie podarłam książke. I żałuję, że Bella przyjeła go bez wyrzutu, jeszcze się do niego pieściła. Wsciekly

Hahahaaha, strasznie infantylne słowa, ale dla ciekawości posłuchać można.
Edward Cullen Song with Lyrics

* Posted by Carmina Cullen on November 27, 2009 at 11:55pm
* View Carmina Cullen's blog

Original Music Video of Kanye West - "Heartless"

EDITED by: TawnieF (Heartless Spoof)

It made me laugh buckets! LOL

WATCH IT!

[link widoczny dla zalogowanych]

Obiektywnie o Edwardzie. No więc tak, przeczytałam sagę przed obejrzeniem filmu, i od razu "zakochałam" się w Edwardzie. Edward w sadze, jest ideałem mężczyzny, romantyczny, a jego staroświeckość jest super. Z opisów Belli wynika iż jest 1000x ładniejszy od Roberta, który gra Edwarda.
Ale tu myślę, że tak idealnego mężczyzny niestety nie ma na świecie. :(

Nie wiem jak to wyrazić ale ja tak uwielbiam możę wręcz "kocham ;p" Edwarda że aż przez to cierpię... No... bo chodzi mi o to że codziennie siedzi w mojej głowie taka myśl że ja nigdy go nie "dostanę ;xd" Może któraś z was wie co mam na myśli.
NIeraz to aż jak sobie w nocy leżę i nie moge zasnąć to sobię myślę że on mógłby juz w tej chwili stanąć przede mną . ! ;p

Ja cie rozumiem, tyle ze ja mam tak z Jacobem :)

Uwielbiałam Edwarda na początku. Był on moim ideałem i marzyłam, żeby takiego spotkać, ale poszłam na NM do kina, trafiłam tu na forum i przestał być dla mnie najulubieńszy i taki kochany. Jednak bardzo go lubię, fajnie by było spotkać takiego, ale jest to bardzo nie realne i nie lubię jak ktoś jest nadopiekuńczy.

a tu coś dla fanów Roba Pattisona[znalazłem w nowym wydaniu "Świata seriali":P]:

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

'New Moon': Top 12 Reasons to Join Team Edward

1.His Brooding Stare

Whether they're black or amber, Edward's eyes are always deep and mysterious. It's clear they're hiding a lifetime of passion and pain, as well as a few deep dark secrets. Catch his gaze for even a minute, and you can't help but go weak in the knees.

2.His Pale Pallor

Edward's wintry white skin serves as a constant reminder that pale is the new tan. Baking in the sun is so 1999. And while vampires are forced to avoid the sun (at least around humans), it's clear that Bella is a fan of SPF 50. A perfect match!

3.His Flawless Fashion Sense

Any cool high schooler knows that style is everything. With Edward's effortless layering, dark-washed jeans and perfectly coiffed hair, it's no wonder he's the most eligible bachelor at Forks High. And when he adds his signature Ray-Bans (even though there's no sun!), let the swooning begin.

4.His Years of Experience

Edward may be 17, but as he explains, he's been 17 "for a while." Well, since 1918, to be exact. With his 90-plus years as a hunky teenager, he's sure to have learned a few things. And judging by Bella's reaction when they finally share their first kiss, his skills aren't limited to fighting mountain lions.

5.His Quiet Confidence

Edward's not your typical high-school Big Man on Campus. He knows the whole school is infatuated with him and his family -- he can even hear his classmates' constant thoughts about the Cullens' good looks and mysterious personas. And who can blame them? But instead of being conceited, Edward's calm reserve and casual confidence add to his appeal.

6.His Expert Dance Moves

Vampires can do anything and everything with grace and coordination: racing through the woods, jumping from tree limbs ... even dancing the waltz. And Edward is no exception. His skills come in handy when he escorts Bella to the prom. Since she's suffering a broken leg, he lets her stand on top of his feet to dance. How chivalrous!

7.His Rock-Hard Abs

Edward gives new meaning to the term "hard body." His perfectly sculpted chest, abs and arms are rock-hard -- literally. His indestructible stone-like body (covered with dots to create the visual effect of his skin glittering in the sun during a trip to Italy in New Moon) is smooth and powerful without the slightest hint of flab. Is there such a thing as negative-percent body fat?

8.His Unexpected Sense of Humor

Drinking blood, fighting off enemies, hiding his true identity -- it's safe to say that most of Edward's life is pretty serious stuff. But if anyone can bring out his lighter side, it's his one true love, Bella. When there's no immediate danger on the horizon, the sarcastic and witty vamp reveals that he's actually a pretty fun -- and funny -- guy.

9.His Unwavering Bravery

Edward isn't afraid of anything. But his courage isn't too surprising given the fact that vampires are the most deadly predators on the planet. So who are the only opponents who offer any real danger? Other vampires, of course. But even when pitted against an evil vamp, Edward refuses to back down -- especially when Bella's life is on the line.

10.His Superhuman Dexterity

When Edward pushes his body to the limit, it's obvious he's much more than a mere mortal. His speed, strength and reflexes are helpful when hunting and fighting off enemies. But his tree-climbing abilities are just plain fun. Without even flinching, he can throw Bella on his back and climb to the highest tree top -- like in this rare moment of interrupted privacy enjoying the breathtaking view of the Pacific Northwest.

11.His Unselfish Priorities

When Edward discovers that Bella's oldest friend is a werewolf -- and his mortal enemy -- he's not exactly thrilled. But for Bella's sake, he attempts to swallow his pride and accept Jacob Black as Bella's best buddy. And when Jake tries to sneak past the friend zone, Edward even considers that it might be better if he stepped aside. After all, in the spectrum of supernatural creatures, dating a wolf is safer for Bella than dating a vampire.

12.His Protective Nature

Bella's well-being is always Edward's primary concern -- even it means leaving her for good. When he decides her involvement in the vampire world is sacrificing her safety, he knows what he has to do. Even though it breaks his heart for them to be apart, he can't continue putting her life at risk.

Kabi napisał:

katnap napisał:

Cytat:

A Belli to się powinno poprostu porządnie przetrzepać skórę. A zwłaszcza za ten 2 pocałunek z Jackobem. Ten pierwszy jakoś przeżyłam ( Z trudem), ale jak przeczytałam ten drugi to myślałam, że ją zabiję! A zwłaszcza za to jak przyznała Edwardowi, że Jackoba też kocha. Owszem powiedziała, że Edwarda Bardziej no ale jednak. Przecież to okropne tak go ranić!( Edwarda oczywiście)

Zgadzam się. Za taki numer to na miejscu Edzia nie byłabym taka spokojna. No ale cóż chłopak ma serce. A jak przeczytałam, że Bella całuje Jackoba i mówi mu, że go kocha to mało nie padłam trupem. Niby kocha go inaczej niż Edwarda, ale dajcie spokój. Ale dzięki temu pewnie dalsza akcja mogła istnieć. A dziewczyna widać lubiła się zadręczać i cierpieć.

O tak. To było okropne. Też uważam, że Belli przydała by się jakaś kara. Co do Edwarda, to ludzie się ze mnie śmieją, bo noszę medalion z jego zdjęciem w środku. Dla mnie to ideał. Piękny,mądry... Gdyby (chciałoby się) spotkałabym Edwarda na ulicy i by mi się z miejsca ośwaidczył, bez zastanowienia bym sie zgodziła **)) Chociaż, kiedy zostawił Bellę, byłam na nigo tak zła, ze prawie podarłam książke. I żałuję, że Bella przyjeła go bez wyrzutu, jeszcze się do niego pieściła. :mad:

Jak najbardziej zgadzam się z Wami ; DD
Edward Cullen, był od początku moją ulubioną postacią ..
Kocham go za jego staroświecki charakter i za to, że jest taki tajemniczy ;* I jeszcze dojdzie to, że nie zareagował na to, że Bella też kocha Jacoba, bo wiedział, że ona i tak kocha go bardziej ..

Jest po prostu idealny ; ***

I :love: Edward ..

Edward, Edward, Edward... co do jego postaci mam mieszane zdanie.
Jest cudnowy, to prawda, bardzo szlachetny, czuły, kochający. Ale czegos mi w nim brakuje. Byc moze tego 'czegos' co wyroznia ludzi, tak, chyba.
Mimo to, jest wpsaniały, jest bratnią duszą, drugą połowką Belli i da sie to zauwazyc. Sa stworzeni dla siebie. Jednak gdybym to ja byla Bella, nie wiem czy moglabym byc z Edwardem...

Uważam, że Edward wcale nie jest taki megaidealny. Jego miłość do Bells była niejednokrotnie strasznie zaborcza. Najchętniej zamknąłby ją w złotej klatce, a później co robi??? Zostawia ją, rzekomo dla jej dobra. Coś tutaj nie gra...
Oczywiście również uważam, że Edward jest szarmancki, czuły i w ogóle, ale niekiedy przesadza. Jedyne co go usprawiedliwia to fakt, że momentami sam się do tego przyznaje.

Edward Cullen - pierwsze wrażenie jakie robi to idealny facet, Co z tego, że jest wampirem, taki wydaje się bardziej interesujący, nieosiągalny, niedostępny. A przy tym jest opiekuńczy, troskliwy, pomocny bla bla bla...
Edward Cullen - po przemyśleniach - to nieistniejący ideał. Znacie takiego faceta, ja nie. A poza tym ideały bywają nudne. Wybaczy wszystko, choć powinien się wkurzyć; nie walczy o Ciebie - bo Twoja miłość jest tylko Twoim wyborem, ok. Ale fajnie by było gdyby facet choć trochę pokazał pazura. A Edward, no cóż po prostu nie jest facetem " z krwi i kości" a tylko marionetką SM.

i dlatego widac jest taki idealny, bo jest marionetka,kierowany S Meyer, bo ktoz inny nie jak kobieta wymyslilaby ideal.

a teraz d chodzimy i placzemy.

W sumie to dzięki Edwardowi polubiłam sagę. Byłam w nim zakochana razem z Bellą, chłonęłam wszystkie fragmenty opiewające jego urodę, charakter, wszystko. Gdyby nie on, cudowny wampir, nie wciągnęłoby mnie to aż tak :)
Teraz, po przeczytaniu i przemyśleniu wszystkich książek, jego urok dla mnie mocno zbladł, ale cały czas go lubię. On jest po prostu... sobą, niby ideał, a jednak nie wszystko jest w nim doskonałe.

Edward < 3 .
Ale oczywiście ten książkowy ;D .
Nie chcę obrazić fanek Pattisona, ale wyrażę swoje skromne zdanie, że popsuł cały film ;P !. Nie podoba mi się on w roli Edwarda, ale cóż nikt i tak nikogo nie obchodzi moje zdanie ;D .

PinkMiracle nie pisz ze nikogo nie obchodzi twoje zdanie bo po to jest wlasnie to forum,zeby podyskutowac porozmawiac zobaczyc inne poglady czy zdania na rozne tematy.

ja np najpierw obejrzalam zmierzch a pozniej zaczelam czytac sage, przez co nie ukrywam obraz Edwarda pozniej byl objety caly czas wizerunkiem Pattinsona, no ale mi akurat on przypadl do gustu,ale sa gusta i gusciki nieprawdaz.

Gość

Pingwinek, miałam tak samo. Podczas czytania tylko ten Robert w głowie, moja wyobraźnia przegrała z filmową twarzą Edwarda.

Edward zrujnował całą moją ideologię odnośnie mężczyzn. Teraz bardzo ciężko mi doszukać w mężczyźnie godnych cech, ponieważ poprzeczka została postawiona zbyt wysoko. Ale powoli opada :)

Moim zdaniem ksiązkowy Edward jest zbyt wyidealizowany - taki książę z bajki. Osobiście to nie jest mój typ - jedyną jego wadą jest zaborczość, a ja nie lubię się dusić w związku, być ograniczaną.
Poza tym(wiem, że mogę się narazić, ale zaznaczam, że lubię Edwarda) jest odrobinkę mdły i bezpłciowy : przydałoby mu sie nieco więcej szaleństwa, męskości.

A ja tak odbiegając od hymnów pochwalnych nad Robertem, powiem Wam,że ten aktor mi się nie podoba :( Jest przystojny,ale zupełnie nie w moim typie. Świetnie gra,ale ja jakoś inaczej wyobrażałam sobie Edwarda czytając sagę:) Co do samej jego postaci, to szaleństwo! Całym sercem uwielbiam tego wampirka :) Jest romantyczny, staroświecki i nie myśli tym, czym nie powinien :P! Czuć w nim coś z Romea, nie sądzicie? I te moce^^ Jak ja bym chciała, żeby mój luby tak całą noc siedział u mego boku i mnie pilnował :P Romantyzm na dwóch nogach i tyle :P Ale można tylko pomarzyć ;P

Pomażyć zawsze można :P:P:P