|
Poll :: Który... ? |
Edward |
|
80% |
[ 912 ] |
Jacob |
|
19% |
[ 218 ] |
|
Wszystkich Głosów : 1130 |
|
Autor |
Wiadomość |
Riviere
Nowonarodzony
Dołączył: 26 Sie 2009
Posty: 27 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: La Push ;)
|
Wysłany:
Sob 16:38, 29 Sie 2009 |
|
Ee tam, przecież rozpatrujemy pomyłkę jaką uczyniła pani Meyer w dalszym kreowaniu postaci Eda, a to ma jakiśtam związek z "Ed czy Jake?" (chyba xd) :D
Ja tam nawet nie czytałam do końca 3. księgi PŚ, bo mi się nie chciało... Tak jakoś już taki przymuł był i sobie pomyślałam: "A tam, będę się męczyć" i wyłączyłam w cholerę, no.
A w każdym razie ja wolę Jacoba, chociaż wiem, że większa większość tutaj (i nie tutaj też) wielbi miłością płomienną Eda, ale co tam. :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Sob 16:43, 29 Sie 2009 |
|
Hej! Jak tak lubicie Jacoba, to nie chciałyście się dowiedzieć jak potoczy się jego historia do końca ?
co by nie myśleć o PŚ , to są tam dalsze losy wszystkich bohaterów. dla niektórych jest to nawet najlepsza część. Może warto się przekonać i wyrobić sobie zdanie? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Riviere
Nowonarodzony
Dołączył: 26 Sie 2009
Posty: 27 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: La Push ;)
|
Wysłany:
Sob 16:48, 29 Sie 2009 |
|
Wybacz, ale jakoś mnie nie ciągnie do przeczytania tego. Może kiedyś, nie wiem.:)
Ok, naprawdę chyba troszkę zaczynamy offtopować xD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Anne Cullen
Wilkołak
Dołączył: 18 Maj 2009
Posty: 221 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Blois, Francja
|
Wysłany:
Sob 17:33, 29 Sie 2009 |
|
PŚ to katastrofa, ja do końca dobrnełam tylko w oryginale, po francusku doszłam do połowy 2 tomu, i zdecydowałam, że nie mam siły na te cukierkowe sceny, ledwo przez oryginał przebrnęłam. Zmierzch przeczytałam w 5h, Kwn w jedną noc, zaćmienie, tu się nie ma co cwalić, 3 dni. A PŚ (Ang.) męczyłam się przez półtora tygodnia. Co zasiadłam i zaczęłam się zaczytywać, stwierdzałam, że przez takie masł maślane poprostu nie da się przebrnąć. A najgorzej było właśnie w 3 księdze. Kiedy wszystko było przesłodzone. Nessie zbyt idealna, ale o tym już pisałam, Jake nagle przeszczęśliwy zastępczy tatuś, -no ja was proszę- i szczęśliwi rodzice B&E. Z Edwarda (Z mojego kochanego Edwarda!) zrobiła się papka, jego harakter poleciał po bandzie, Jacob, ten to dopiero się zmienił. A był taki porywczy, itp, a tu nagle się poważny zrobił. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Emmett_Fan
Wilkołak
Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 101 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Nie 15:44, 30 Sie 2009 |
|
Edward to ucieleśnienie ideału, czyż nie? :P
A Jacob... kłamał, manipulował, bywał porywczy i w ogóle... xD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Nie 16:43, 30 Sie 2009 |
|
Wow, a kiedyż to Jacob kłamał, bo nie mogę sobie przypomnieć. Czyżby wtedy, gdy nie pozwolono mu nic mówić o przemianie. I tak jak wiemy, zrobił wszystko by Bella się dowiedziała. Nie mogę sobie przypomnieć żadnego kłamstwa Jacoba. A Edwarda co najmniej dwa. Więc jeśli to ma być argument by wybrać Edwarda a odrzucić Jacoba - to za słaby. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
vickyliv
Dobry wampir
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2192 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rob`s guitar case
|
Wysłany:
Nie 19:34, 30 Sie 2009 |
|
Każdy kłamie, czasem nawet nieświadomie. Odruch społeczeństwa.
Jake? Na pewno nie raz mu się język poplątał, jak każdemu, ale nie były to raczej istotne sprawy. Miał to do siebie, że zwykł być szczery, nie lubił mamienia i ukrywania np. nieszczęsnych motorów.
Edward? On także mydlił oczy. Wiedział, jak to robić, bo od kilkudziesięciu lat siedział ludziom w głowach i znał się na rzeczy. Znał najbardziej pikantne szczegóły życia bliskich, mógł poznać absolutnie każdy sekret. Swoje też posiadał. Pierwsze, jakie przychodzi mi na myśl - w KwN, przy rozstaniu, ale jak wiemy nie było to utajenie prawdy na własną korzyść. Znamy powody, mimo, iż osobiście uważam, że głupio postąpił.
Drugi kant.... No dalej, myśl... O. W Zaćmieniu, z pierścionkiem. Gdyby Bella była normalną dziewczyną, a nie głupią gąską z chorymi wyobrażeniami i stereotypowymi przekonaniami w główce, to nie musiałby łgać.
Reasumując: co innego bujać ot tak, przez własne widzi mi się, a co innego dla dobra sprawy. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Nie 20:14, 30 Sie 2009 |
|
Też tak uważam. Ten drugi raz o który mi chodziło, to wtedy, gdy wywiózł Bellę do mamy, nie mówiąc, że chodzi o Victorię.
Oczywiście, że można to usprawiedliwić, dlatego ja nie podałabym kłamstwa Edwarda jako argumentu by go nie lubić.
Nie możemy opierać się na tym, że każdy kiedyś kłamie, więc Jacob z pewnością kłamał. Opieramy się na książce, a tam chyba nic takiego nie było. Zastanawiam się co jeszcze można mieć do zarzucenia Jacobowi.
Można go po prostu nie lubić, ale po co wymyślać nie istniejące zarzuty. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Shizu-chan
Nowonarodzony
Dołączył: 28 Mar 2009
Posty: 22 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 21:30, 30 Sie 2009 |
|
Oboje mają cechy które lubie... ale z doświadczenia wiem że ciągne do złych chłopców... Nigdy mi to do końca na dobre nie wyszło, ale nie mogę nic na to poradzić >.> grr... Jacob jest troskliwy i miły... Edward jest pociągająco tajemniczy...
w każdym razie wybrałabym chyba jedna Edwarda ^^"
a! wole wampiry od wilkołaków ^^" |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
marta18
Nowonarodzony
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 11 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Pon 10:40, 31 Sie 2009 |
|
Ja też wybrałabym Edwarda. Co prawda Jacob jest zabawny, miły i potrafi poprawić humor, ale jest też trochę zarozumiały, a ta cecha mnie odrzuca! A Edward to po prostu ideał!!! Szkoda, że nie ma takich mężczyzn na prawdę;( |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Wto 11:43, 01 Wrz 2009 |
|
Ja jestem za Jacobem.
Nienawidzę Edwarda za to, że jest.. ucieleśnieniem ideału. Taki grzeczny, spokojny, ustawiony.. ugh, to się zaczyna robić z czasem wkurzające ;]
Jake ma swoje słabości, trwale dąży do celu, i nie daje się tak szybko skreślić ;D To w nim lubię. |
|
|
|
|
Michelle
Człowiek
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 68 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: blablabla
|
Wysłany:
Wto 13:54, 01 Wrz 2009 |
|
Hmm..Edward czy Jacob.
Z jednej strony Edward - pociągający i tajemniczy, na pierwszy rzut oka ,,zły chłopiec''. Kojarzy się z niebezpieczeństwem, a wampiry jakoś zawsze bardziej mnie fascynowały. Dodać jeszcze te jego oczy(nieważne czy czarne czy miodowe), głos...mmm. No i Edward nie ma, aż tak porażającej muskulatury. Jednak ta jego nadopiekuńczość i to, że zostawił Bellę niby dla jej własnego bezpieczeństwa. Nie, żebym uważała, że panna ,,Szwajcaria'' nie była bez winy w tym konflikcie.
Z drugiej strony Jacob - miły, ludzki, przeważnie szczery i zadziorny. Od razu nasuwa mi się skojarzenie z wieczorami przy ognisku i rzucaniem zakochanych spojrzeń. Plus troszkę przydługie włosy i otulające cię ramiona. Jacob jest po prostu taki swojski, a jednak twardy, potrafi walczyć o swoje. Jego złe strony? Czasem trochę zarozumiały i troszeczkę niedojrzały.
Ciężko wybrać, bo każdy ma sumieniu jakieś tam swoje grzeszki. Myślę jednak, że w jakichś 7 przypadkach na 10 wybrałabym Jacoba. W końcu to taki przenośny grzejnik, a ja kocham ciepło :P ...przy Edwardzie mogłabym zamarznąć :D |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Michelle dnia Wto 13:55, 01 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
anyka94
Nowonarodzony
Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 47 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Forks ;-)
|
Wysłany:
Wto 20:48, 01 Wrz 2009 |
|
Emmett_Fan napisał: |
Edward to ucieleśnienie ideału, czyż nie? :P
A Jacob... kłamał, manipulował, bywał porywczy i w ogóle... xD |
Dokładnie,święta racja,ale co do tego nie mogę się zgodzić:
Anne Cullen napisał: |
Taaa, ale cóż poradzić, że ta pani talentu do pisania to nie ma. Miała tylko fajny pomysł. Ale bez talentu przerodził się w katastrofę, co zresztą widać w kolejnych tomach. PŚ to ja nawet w całości nie przeczytałam... Zbyt kolorowo się tam zaczęło robić w 3 księdze, nie na moje nerwy. Rozumiem, ze B&E musieli mieć Happy End, ale mogła chociaż nie słodzić pozostałym, i ta cała Nessie, no porażka! |
S.Meyer nie ma talentu?To dlaczego jej książki górują na liście bestsellerów?Wydaje mi się,że jest to forum dla fanów jej twórczości,a nie odwrotnie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Maddie
Dobry wampir
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 1990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z Tokio
|
Wysłany:
Wto 21:14, 01 Wrz 2009 |
|
anyka94 napisał: |
S.Meyer nie ma talentu?To dlaczego jej książki górują na liście bestsellerów?Wydaje mi się,że jest to forum dla fanów jej twórczości,a nie odwrotnie. |
To znaczy, ze na liście bestsellerów znajdują się same dzieła literackie?
Książki Smeyer są na niej, bo mają potencjał i to, co się sprzedaje. Ale na potencjale się kończy. :D
Spójrz, na ten przykład, na Smeyer i Rowling. Nawet nie ma porównania. :P |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Maddie dnia Wto 21:14, 01 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
BellaMarie13
Zły wampir
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 302 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Królestwa Marzeń i Wyobraźni
|
Wysłany:
Wto 21:44, 01 Wrz 2009 |
|
anyka94 napisał: |
S.Meyer nie ma talentu?To dlaczego jej książki górują na liście bestsellerów?Wydaje mi się,że jest to forum dla fanów jej twórczości,a nie odwrotnie. |
Z tego samego powodu, dla którego przez pewien czas jednym z najczęściej oglądanych filmów był High School Musical.
Popkulturowa papka dobrze się sprzedaje.
I czy Twoim zdaniem, bycie na forum oznacza z automatu wychwalanie pod niebiosa wszystkiego, co stworzyła Meyer? Właśnie przez takie podejście ta kobiecina o ego rozmiaru trzydrzwiowej szafy nigdy nie rozwinie swych pisarskich umiejętności. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Karen.
Zły wampir
Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 412 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: NYC
|
Wysłany:
Śro 13:20, 02 Wrz 2009 |
|
Jakoś wam się zeszło z tematu...
Ale wracając, Edward. Zdecydowanie Edward. A ten Jacob? Ugh... Jest szczeniakiem i zachowuje się jak szczeniak (np. jak Bellę pocałował). Masakra... Miałam ochotę książkę podrzeć... Albo jak postawił jej to ultimatum: albo razem, albo wcale... Żałosne... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Maddie
Dobry wampir
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 1990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z Tokio
|
Wysłany:
Śro 13:53, 02 Wrz 2009 |
|
Bella1309 napisał: |
Jest szczeniakiem i zachowuje się jak szczeniak (np. jak Bellę pocałował) |
A to mi nowinka, nie wiedziałam, że tylko szczeniaki się całują. :D
Bella1309 napisał: |
Albo jak postawił jej to ultimatum: albo razem, albo wcale... Żałosne...
|
Wiesz, jeśli to ja byłabym na jego miejscu, raczej postawiłabym takie samo ultimatum. Albo jesteśmy razem, albo niech się zdecyduje i da jasną odpowiedź, a nie zwodzi wszystkich wokoło i traktuje ich jak swoją własność, żeby przypadkiem nie poczuć się samotną i opuszczoną. To Bella była największą egoistką, nie Jacob.
W ogóle jak sobie teraz pomyślę o Edwardzie jako zimnym trupie (prawie taki jak te z kostnicy, z tym wyjątkiem, że się porusza i myśli), to aż mnie bierze obrzydzenie. To tak jakbym wyciągnęła dziadka z trumny i zaczęła się do niego tulić i całować.
Boże i pomyśleć, że ja kiedyś uwielbiałam Edwarda... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Anne Cullen
Wilkołak
Dołączył: 18 Maj 2009
Posty: 221 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Blois, Francja
|
Wysłany:
Śro 15:01, 02 Wrz 2009 |
|
Maddie napisał: |
Bella1309 napisał: |
Jest szczeniakiem i zachowuje się jak szczeniak (np. jak Bellę pocałował) |
A to mi nowinka, nie wiedziałam, że tylko szczeniaki się całują. :D
Bella1309 napisał: |
Albo jak postawił jej to ultimatum: albo razem, albo wcale... Żałosne...
|
Wiesz, jeśli to ja byłabym na jego miejscu, raczej postawiłabym takie samo ultimatum. Albo jesteśmy razem, albo niech się zdecyduje i da jasną odpowiedź, a nie zwodzi wszystkich wokoło i traktuje ich jak swoją własność, żeby przypadkiem nie poczuć się samotną i opuszczoną. To Bella była największą egoistką, nie Jacob.
W ogóle jak sobie teraz pomyślę o Edwardzie jako zimnym trupie (prawie taki jak te z kostnicy, z tym wyjątkiem, że się porusza i myśli), to aż mnie bierze obrzydzenie. To tak jakbym wyciągnęła dziadka z trumny i zaczęła się do niego tulić i całować.
Boże i pomyśleć, że ja kiedyś uwielbiałam Edwarda... |
Co do szczeniaków, to chyba chodziło jej o takie szczeniackie, czyli dziecinne zachowanie. Jako, że szczeniak to jeszcze "dziecko" czasami na niedojrzałych ludzi (tudzież chłopców) mozna użyć określenia szczeniak. Bella, to wszystko to jej wina! To przez to, że ona jest samolubna (chodzi o zachowanie w stosunku do Jake'a z tą ich "przyjaźnią.) wredna ( tytaj mam na myśli to, że sama chciała być z Jakem, tye że jazko z kumplem. I wymagała od niego takiego zachowania. A jeżeli chłopak się nie mógł powstrzymać, patrz pocałunek na siłę, to miała pretensje). Gdyby nie ona, nie byłoby problemu. Edwarda nie porównywałabym do dziadka. Ja staram sie utrzymywać w głowie jego wizję z pierwszej części...
anyka94 napisał:
Cytat: |
S.Meyer nie ma talentu?To dlaczego jej książki górują na liście bestsellerów? |
Może nikt ci jeszcze nie uświadomił, ale to, że książka góruje na liście bestsellerów, oznacza jedynie, że wiele osób ją kupuje. Ale tak samo wiele osób szaleje za Hanną Montanną i Troy'em Boltonem. A czy są to filmy na wysokim poziomie, pełne skomplikowanej pracy autora i wykazujące ogromny talent? Wątpię. A mimo to w każdym sklepie znajdziesz zeszyt z HSM i piórnik z HM.
Cytat: |
Wydaje mi się,że jest to forum dla fanów jej twórczości,a nie odwrotnie. |
Ah, już rozumiem. Czyli skoro potrafię wytknąć błędy, to mam albo siedzieć cich, albo wy*****alać? Wolisz wiecznie mówić, że nie ma nić dziwnego w tym, że za każdym razem tors Edwarda porównywany jest do Adonisa (I ew, bogów) a jedyne opisy w książce jakie znajdziesz, to te mówiące jaka jest pogoda, i w jaki to ciekawy sposób Bella schodzi po schodach, które potrafią się tak ciągnąć, ze je się omija? W scenach walki też się nie wykazała. Poczytaj S. Kinga, a dowiesz się co to znaczy horror. To, że pomysł walki z nowonarodzonymi jest ok, wcale nie znaczy, że został wykonany ok. I takich scen jest mnóstwo. Powtarzam, ona miała tylko fajny pomysł. Powinna podszlifować swój warsztat zanim się wzięła za pisanie na poważnie. I niech mi tylko nikt nie mówi, że to miała być mało ambitna książka dla nastolatek, bo ja mam 13 lat, i dla mnie jest za mało ambitna. Nie popisała się.. Forum służy do wyrażania własnej opinii na temat którego dotyczy, nie musibyć ona pozytywna. Od wyłącznie takich opinii są fancluby.
Ps, sorry że zjechałam z tematu, ale jak widzę takie komentarze, to aż mnie pali |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anne Cullen dnia Śro 15:19, 02 Wrz 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
|
|
Maddie
Dobry wampir
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 1990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z Tokio
|
Wysłany:
Śro 15:24, 02 Wrz 2009 |
|
Anne Cullen napisał: |
Co do szczeniaków, to chyba chodziło jej o takie szczeniackie, czyli dziecinne zachowanie. Jako, że szczeniak to jeszcze "dziecko" czasami na niedojrzałych ludzi (tudzież chłopców) mozna użyć określenia szczeniak. |
Wiem, wiem o co chodziło, tylko nie mogłam się powstrzymać. :D
Odnośnie tej akcji walki z nowonarodzonymi... Ludzie, jaka akcja? Czy Smeyer opisała przebieg akcji? A dupa! Mieliśmy tylko jakże cudowne chwile w namiocie.
I to, że Jacob zachowuje się szczeniacko nadaje mu życia i sprawia, że jest bardziej bliski i ludzki, realny. A Edward? Potrafił jedynie stękać i jęczeć jak poturbowany emeryt, |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Maddie dnia Śro 15:25, 02 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Anne Cullen
Wilkołak
Dołączył: 18 Maj 2009
Posty: 221 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Blois, Francja
|
Wysłany:
Śro 15:53, 02 Wrz 2009 |
|
Cytat: |
I to, że Jacob zachowuje się szczeniacko nadaje mu życia i sprawia, że jest bardziej bliski i ludzki, realny. A Edward? Potrafił jedynie stękać i jęczeć jak poturbowany emeryt, |
Wiem, dlatego właśnie staram się trzymać wersji Edwarda z pierwszego tomu, w kolejnych był już papką, brak mu charakteru.
Cytat: |
Odnośnie tej akcji walki z nowonarodzonymi... Ludzie, jaka akcja? Czy Smeyer opisała przebieg akcji? A dupa! Mieliśmy tylko jakże cudowne chwile w namiocie.
|
I o tym mówię, tylko sam pomysł, żeby walka się odbyła był ok. Reszta to porażka. Kobieta nie ma smykałki do pisania i co tu dużo gadać. Albo to co zrobiła Meyer Jacobowi. (Chodzi mi oto, jak podstępnie podpuścił Bellę do pocałunku), przecież on miał być szczery! I to było takie dziecinne, co ona myśli, że ludzie to idioci i niezauważą niedociągnięć? Żeby zrobić z tego horror będzie się musiał ten nowy reżyser napracować, oj będzie.. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|