|
Poll :: Który... ? |
Edward |
|
80% |
[ 912 ] |
Jacob |
|
19% |
[ 218 ] |
|
Wszystkich Głosów : 1130 |
|
Autor |
Wiadomość |
ukos
Zły wampir
Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 487 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 22:35, 25 Paź 2009 |
|
Ale pytanie nie brzmi "ktora z postaci jest wazniejsza dla ksiazki" tylko "ktora TY wolisz"
Co nie zmienia faktu ze jest to pytanie trudne - jako postac lubie obydwóch, jako faceta dla siebie milion razy wole Jacoba (tak, wiem, ze ma szczeniackie zagrania, ale z tego sie wyrasta, a z bycia obsesyjnym sztywniakiem nie ) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Sanemma
Zły wampir
Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 416 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Poznania
|
Wysłany:
Pon 17:18, 26 Paź 2009 |
|
Lubię Jacoba i Edwarda.
Wybrałam jednak Jacoba, ponieważ jest bardziej realistyczny niż Edward.
Bo chyba zgodzicie się, że nie ma ludzi idealnych we wszystkim co robią?
A Edward taki był. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wampirka09
Nowonarodzony
Dołączył: 05 Paź 2009
Posty: 32 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany:
Pon 20:20, 26 Paź 2009 |
|
EdWaRd NiE ByŁ cZłOwIeKiEm tYlKo WaMpIrEm, aLe JaK DlA MnIe I TaK nIe JeSt IdEaLnY. MoGłAbym WyMieNiĆ jEgO pArE wAd AlE nIe chCe Mi sIę, WoLe JaKe`a LoFFciam go<3 |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Oldź
Dobry wampir
Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 552 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 21:29, 26 Paź 2009 |
|
Czy ten powyższy post to prowokacja? Jeśli nie to bez komentarza .
Trudno wybrać. Obydwoje są tak różni, że to jak wybieranie między +40*C, a -20*c (chyba nawet porównanie mi się udało ). Myślę, że jako faceta wybrałabym Edwarda, a moim przyjacielem byłby Jake :D . Tak byłoby najlepiej, przyjaciel - wesoły, zabawny, umiejący pocieszać...; facet - romantyczny, opiekuńczy, nucący kołysankę do snu... Obydwoje w pewnych momentach nieco mnie denerwowali. Uzasadnię swój wybór jeszcze tym, że nie wyobrażam sobie żeby będąc z Jakiem on wpoił się w inną (w końcu nie ma nad tym kontroli jak nawet w kilkuletnim dziecku), a jako przyjaciel mógłby, nadal byłby nim.
Edward jak na przyjaciela jest dla mnie za mało "żywiołowy". |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Anne Cullen
Wilkołak
Dołączył: 18 Maj 2009
Posty: 221 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Blois, Francja
|
Wysłany:
Wto 6:35, 27 Paź 2009 |
|
Wampirka09 napisał: |
EdWaRd NiE ByŁ cZłOwIeKiEm tYlKo WaMpIrEm, aLe JaK DlA MnIe I TaK nIe JeSt IdEaLnY. MoGłAbym WyMieNiĆ jEgO pArE wAd AlE nIe chCe Mi sIę, WoLe JaKe`a LoFFciam go<3 |
Co to w ogóle jest? Wtf, o co chodzi w tym poście? Nie rozumiem..
Ateraz, wracając do tematu
Edward czy Jacob? Oto jest pytanie..
Dla niektórych banalnie łatwe, innym sprawia trudnośći. I powiem wam, że zdania z czasem coraz bardziej ulegają zmianą. Najpierw wiekszość czytelniczek zauroczona Edwardem, bo on taki piękny, troskliwy, dobry... Ale z każdym tomem jest co raz gorzej. Staje się nadgorliwy, nadopiekuńczy, zbyt ostrożny, brakuje mu tej nutki tajemniczości z początku sagi (Mówię o 1 tomie). I z czasem ubywa mu wielbicielek.
Więc może Jacob? Bo w końcu, z koro Edward odpada, to moze on? I jest fajnie. W drugim tomie, tak cudownie zabawia Bellę, troszczy się o nią.. I jest w MIARĘ normalny. I wszystko jest w porządku, może w 3 jest trochę zbyt natretny, ale zakochał się, i trudno go oceniać. Po prostu świetny chłopak, nie? I wszystko byłoby ok, gdyby pisarka nie wzięła się za PŚ. Tracimy naszego kochanego rozrabiaka Jake, który tak jak Edward wcześniej, zamienia się z dość ciekawej, wiele obiecującej postaci w papkę. Kompletna metamorfoza. A jakie uczucia mi przy tym toważyszą? Jak bym czytała o ubezwłasnowolnieniu. I kto nam teraz zostaje? Moim zdaniem nikt...
EDIT: chyba, ze Mike... [śmiejesię]
EDIT2:
Oldź napisał: |
Edward jak na przyjaciela jest dla mnie za mało "żywiołowy". |
Włąśnie o tym mówię, ale czy na początku, nie był taki? Pod wpływem impulsu wyjechał na alaskę, zgodził się wrócić ( a narażał jej życie), ledwo się opanował przed zabiciem tamtych bandytów w Port Angleles, był wesoły, ( nie raz śmiał się z Bells). A dalej co? Dalej nic. Czułam się, jakbym cztało o nidobranuote="Oldź"]
Edward jak na przyjaciela jest dla mnie za mało "żywiołowy".[/quote]
Włąśnie o tym mówię, ale czy na początku, nie był taki? Pod wpływem impulsu wyjechał na alaskę, zgodził się wrócić ( a narażał jej życie), ledwo się opanował przed zabiciem tamtych bandytów w Port Angleles, był wesoły, ( nie raz śmiał się z Bells). A dalej co? Dalej nic. Czułam się, jakbym cztało o nidobranych związkach...
Ps. Jeżeli Nessie pójdzie w slady mamusi, to w planowanej historii o niej i Jake'u ( błagam, Żeby to nie wypaliło!!! Błagam!!) jego wielbicielki zobaczą takie same zgliszcza, jak my, wielbicielki Edwarda, ujżałyśmy, (Praktycznie już w drugim tomie, ale niech będzie) w zaćmieniu. Dlatego, jeżeli to w ogóle wyjdzie, nie czytajcie tego, dla własnego dobra. Bo początki tego co ta mała robi z Jacobem, widać już w PS. |
Post został pochwalony 2 razy
Ostatnio zmieniony przez Anne Cullen dnia Wto 6:49, 27 Paź 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Wampirka09
Nowonarodzony
Dołączył: 05 Paź 2009
Posty: 32 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany:
Wto 7:30, 27 Paź 2009 |
|
Sanemma napisał: |
Lubię Jacoba i Edwarda.
Wybrałam jednak Jacoba, ponieważ jest bardziej realistyczny niż Edward.
Bo chyba zgodzicie się, że nie ma ludzi idealnych we wszystkim co robią?
A Edward taki był. |
chodziło mi tylko o to że Sanemma napisała że nie ma ludzi idealnych a Edward taki był;, tylę że on nie był człowiekiem |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Reilee
Zły wampir
Dołączył: 06 Wrz 2009
Posty: 320 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gloomy Swamp
|
Wysłany:
Wto 11:10, 27 Paź 2009 |
|
Ale przecież Edward nie był idealny. Jako człowiek, jako wampir, w ogóle. Tzn, to oczywiście zależy od tego jak ktoś rozumie słowo 'ideał'.
Dla mnie Edward nie był ideałem. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Vampirzyca14
Nowonarodzony
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 48 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubelskie
|
Wysłany:
Wto 13:53, 27 Paź 2009 |
|
Oldź napisał: |
Czy ten powyższy post to prowokacja? Jeśli nie to bez komentarza .
Trudno wybrać. Obydwoje są tak różni, że to jak wybieranie między +40*C, a -20*c (chyba nawet porównanie mi się udało ). Myślę, że jako faceta wybrałabym Edwarda, a moim przyjacielem byłby Jake :D . Tak byłoby najlepiej, przyjaciel - wesoły, zabawny, umiejący pocieszać...; facet - romantyczny, opiekuńczy, nucący kołysankę do snu... Obydwoje w pewnych momentach nieco mnie denerwowali. Uzasadnię swój wybór jeszcze tym, że nie wyobrażam sobie żeby będąc z Jakiem on wpoił się w inną (w końcu nie ma nad tym kontroli jak nawet w kilkuletnim dziecku), a jako przyjaciel mógłby, nadal byłby nim.
Edward jak na przyjaciela jest dla mnie za mało "żywiołowy". |
Oldź mamy normalnie ten sam tok myślenia! :D :*
Ja tak samo wybrałabym Edwarda na swojego faceta, a Jaka jako przyjaciela. Jake to koleś który potrafi pomóc w każdej chwili, pocieszyć, rozweselić i przede wszystkim można się z nim zabawić! Edward to typ…romantyka <33 to kogo lubimy bardziej zależy od tego czego same oczekujemy od facetów: ROMANTYCZNOŚCI czy ZWARIOWANEJ ZABAWY BĄDŹ SZALEŃSTWA |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Śro 19:51, 28 Paź 2009 |
|
Oczyswiście Edward Cullen! Jak by to mogło byc inaczej;) Strasznie zazdroszczę Belli, że spotkała kogoś takeigo jak on;) |
|
|
|
|
ukos
Zły wampir
Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 487 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 11:52, 29 Paź 2009 |
|
Anne - bardzo ciekawa wypowiedz :)
Powiem Ci szczerze, z dośc często wracam do ponownego czytania, ale albo jest to tylko pierwszy tom - gdzie Edward jest postacia intrygujaca i taka "z pazurem" albo calosc bez czwartego - bo wtedy mam radoche z Jacoba.
na Breaking Dawn spuszczam wstydliwa zaslone milczenia |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dead until Dark
Nowonarodzony
Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 28 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 15:12, 29 Paź 2009 |
|
Wolę Jacoba. Owszem, Edward jest chłopakiem o jakim marzy większość dziewczyn, ale jest zbyt nadopiekuńczy, szarmancki, ale też odrobinę sztuczny. Nie mogę sobie wyobrazić, że istnieje naprawdę, że pojawi się w moim mieście itd. Za to z Jake'em jest całkie inaczej. Ubóstwiam go za poczucie humoru, które nie raz brzmi ironicznie. Jest po prostu super.
Jacob <3 |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Anne Cullen
Wilkołak
Dołączył: 18 Maj 2009
Posty: 221 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Blois, Francja
|
Wysłany:
Czw 15:54, 29 Paź 2009 |
|
ukos napisał: |
Anne - bardzo ciekawa wypowiedz :)
Powiem Ci szczerze, z dośc często wracam do ponownego czytania, ale albo jest to tylko pierwszy tom - gdzie Edward jest postacia intrygujaca i taka "z pazurem" albo calosc bez czwartego - bo wtedy mam radoche z Jacoba.
na Breaking Dawn spuszczam wstydliwa zaslone milczenia |
Wielkie dzięki [rumienisię] Ale mówię to co myśle. Bo postać Edwarda też na początku była bardzo intrygująca. Gdyby pociągną ją ktoś z talentem, na pewno czytelnicy byliby nim zadowoleni. To samo z Jacobem, tylko jego nie zdążyła jeszcze zepsuć tak do końca (jak na razie zabrakło jej tomów he, he)
Cytat: |
Wolę Jacoba. Owszem, Edward jest chłopakiem o jakim marzy większość dziewczyn, ale jest zbyt nadopiekuńczy, szarmancki, ale też odrobinę sztuczny. Nie mogę sobie wyobrazić, że istnieje naprawdę, że pojawi się w moim mieście itd. Za to z Jake'em jest całkie inaczej. Ubóstwiam go za poczucie humoru, które nie raz brzmi ironicznie. Jest po prostu super. |
I oto kolena wypowiedź, która utwierdza moją teorię. Z czasem, z Edwarda zrobiło się masło maślane. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
FemmeFatale
Wilkołak
Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 236 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 19:04, 29 Paź 2009 |
|
Anne Cullen napisał: |
ukos napisał: |
Anne - bardzo ciekawa wypowiedz :)
Powiem Ci szczerze, z dośc często wracam do ponownego czytania, ale albo jest to tylko pierwszy tom - gdzie Edward jest postacia intrygujaca i taka "z pazurem" albo calosc bez czwartego - bo wtedy mam radoche z Jacoba.
na Breaking Dawn spuszczam wstydliwa zaslone milczenia |
Wielkie dzięki [rumienisię] Ale mówię to co myśle. Bo postać Edwarda też na początku była bardzo intrygująca. Gdyby pociągną ją ktoś z talentem, na pewno czytelnicy byliby nim zadowoleni. To samo z Jacobem, tylko jego nie zdążyła jeszcze zepsuć tak do końca (jak na razie zabrakło jej tomów he, he)
Cytat: |
Wolę Jacoba. Owszem, Edward jest chłopakiem o jakim marzy większość dziewczyn, ale jest zbyt nadopiekuńczy, szarmancki, ale też odrobinę sztuczny. Nie mogę sobie wyobrazić, że istnieje naprawdę, że pojawi się w moim mieście itd. Za to z Jake'em jest całkie inaczej. Ubóstwiam go za poczucie humoru, które nie raz brzmi ironicznie. Jest po prostu super. |
I oto kolena wypowiedź, która utwierdza moją teorię. Z czasem, z Edwarda zrobiło się masło maślane. |
jak bym miała być z Edwardem to bym chyba się zabiła, taki jest `słitaśny`-_-
każda dziewczyna przynajmniej większość potrzebuje czasami czegoś na kształt `kopa w dupę` a Edek potrafi tylko latać i bręczeć jak to kocha xD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Anne Cullen
Wilkołak
Dołączył: 18 Maj 2009
Posty: 221 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Blois, Francja
|
Wysłany:
Czw 20:02, 29 Paź 2009 |
|
FemmeFatale napisał: |
Anne Cullen napisał: |
ukos napisał: |
Anne - bardzo ciekawa wypowiedz :)
Powiem Ci szczerze, z dośc często wracam do ponownego czytania, ale albo jest to tylko pierwszy tom - gdzie Edward jest postacia intrygujaca i taka "z pazurem" albo calosc bez czwartego - bo wtedy mam radoche z Jacoba.
na Breaking Dawn spuszczam wstydliwa zaslone milczenia |
Wielkie dzięki [rumienisię] Ale mówię to co myśle. Bo postać Edwarda też na początku była bardzo intrygująca. Gdyby pociągną ją ktoś z talentem, na pewno czytelnicy byliby nim zadowoleni. To samo z Jacobem, tylko jego nie zdążyła jeszcze zepsuć tak do końca (jak na razie zabrakło jej tomów he, he)
Cytat: |
Wolę Jacoba. Owszem, Edward jest chłopakiem o jakim marzy większość dziewczyn, ale jest zbyt nadopiekuńczy, szarmancki, ale też odrobinę sztuczny. Nie mogę sobie wyobrazić, że istnieje naprawdę, że pojawi się w moim mieście itd. Za to z Jake'em jest całkie inaczej. Ubóstwiam go za poczucie humoru, które nie raz brzmi ironicznie. Jest po prostu super. |
I oto kolena wypowiedź, która utwierdza moją teorię. Z czasem, z Edwarda zrobiło się masło maślane. |
jak bym miała być z Edwardem to bym chyba się zabiła, taki jest `słitaśny`-_-
każda dziewczyna przynajmniej większość potrzebuje czasami czegoś na kształt `kopa w dupę` a Edek potrafi tylko latać i bręczeć jak to kocha xD |
Patrzcie, nie dociera? Czy ja niewyraźnie piszę po Polsku? Bo to jest możliwe, polką nie jestem, ale niektórzy się doczytują (Mam na myśli ukos) więc chyba czytelnie. No, ale trudno, powtórzę sie.
Przenieśmy się na początek zmierzchu. Edward, zamknięty w sobie chłopak, talemniczy, niedostępny. W krótce dowiadujemy się także, że niebezpieczny i groźny. Ma niezłe maniery, ae nie otwiera sie z nimi na co dzień. Wątpię, aby takiego chłopaka można było nazwać słitaśnym. I raczej, nie latał wtedy oznajmując wszystkim, jak to kocha Bellę, i jaki to on zakochany. Zmienił się jego charakter w kolejnych tomach. I na to już nie mam wpływu. Ale opinia jest tu ważna.
Teraz weźmy pod lupę Jacoba. Też, jak się w 2 tomie dowiadujemy, jest niebezpieczny, ale jest również dowcipny i pełen sarkastycznego humoru. Całkiem jany gość. Ale w sytuacji Edwarda (Czyli chłopaka, który spotkał 'tę jedyną') wciela się dopiero w 4 tomie. I co się dzieje? Naturalnie, nachodz mnie deja vu. Jacob staje się nadopiekuńczy w stosunku do Nessie, podobnie jak Edward w przypadku Belli, nie lubi od niej odchodzić. Meyer po prostu z czasem, zmieniała ich charaktery. I gdyby miała napisać dalsze części (te o życiu Jacoba i Nessie) Byłoby to samo. Pojawiłby się jakiś adorator, dalmy na to, ten Nahuel, któremu by się wydawało że jest idealnym partnerem dla Ness, bo są tego samego gatunku itp.. A Jake zabraniałby jej się z nim spotykać itp. Brzmi znajomo? Zupełnie jak Bella i Edward w Zaćmieniu, czyż nie? Więc, może, aby pomimo wad w stylu pisarki dojrzeć w stworzonych przez nią postaciach głębię, powinniśmy skupić się na tym, co dała im na początku? Bo to właśnie te ich cechy pokochały miliony, nie to, co w ksiażce z biegiem czasu stawało się zeczywistym tekstem. I tak jak na początku mięliśmy flotę fanów Edwarda, która z czasem (Z każdym przeczytanym tomem) zaczęła dostrzegać w nim wady osłabła, tak teraz mamy nawał fanów Jake, którym nie sposób przemówić do rozumu. Ale to wam przejdzie, uwierzcie. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anne Cullen dnia Czw 20:03, 29 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
ukos
Zły wampir
Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 487 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 23:17, 29 Paź 2009 |
|
Anne - mam szczera nadzieje, ze nie przejdzie (czytaj: Meyer nie popelni kolejnego literackiego zabojstwa na wlasnych postaciach)
z drugiej storny, nie dziw sie, ze wiekszosc zmienia nastawienie do bohaterow wraz z kolejnymi tomami - ludzie tu czesto doslownie zyja saga, utozsamiaja sie z bohaterami i nie potrafia traktowac ich jak sztucznych wytworow, ktore mozna zanalizowac. Wiesz, na zasadzie "nie wazne ze Adas w dziecinswie bal sie wody, skoro teraz jest mistrzem swiata w klasyku na 400m"
Nie wazne ze Edward mial entree jako tajemniczy i grozny - teraz jest do uplakania słitasny
Nie zgodze sie z Toba odnosnie "nawału fanek Jacoba" - tzn owszem, pojawily sie, ale niestety nie dlatego ze postac jest ciekawsza niz postac Edwarda, tylko dlatego, ze w czesci czwartej stala sie wlasnie tak samo smetna jak Edward.
Zauwaz, ze wiekszosc wypowiedzi to "nie lubilam go gdy przeszkadzal w milosci B&E, ale jak zaczal sie troszczyc o Nessie to mi sie spodobal"
Niestety wypowiedzi swiadczacych o glebszych przemysleniach na temat roli tej postaci i symboliki jaka za nia stoi jest raczej niewiele. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ukos dnia Czw 23:19, 29 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Anne Cullen
Wilkołak
Dołączył: 18 Maj 2009
Posty: 221 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Blois, Francja
|
Wysłany:
Pią 9:17, 30 Paź 2009 |
|
Musiałam coś źle zapisać, bo chodziło mi właśnie o to, o czym mówisz. Tylko, że tak jak opisujesz zachowują się niektóre fanki. U mnie w szkole, jest na odwrót, wolą nie wspominać o nieszczęsnym 4 tomie, i zachwycają się poprzednimi, no, ale. W każdym razie, były fanki Edwarda, i im przeszło, więc są te od Jacoba, ale im też przejdzie, takie masowo przedstawiane postacie nużą się, ja już nie potrafię zajrzeć do zmierzchu, żeby poczytać o Edwardzie, przejadł mi się. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ewelincia
Wilkołak
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 158 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Sianów
|
Wysłany:
Pią 15:34, 30 Paź 2009 |
|
Lubię Jacoba,ale jedna wolę Edzia. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Vampirzyca14
Nowonarodzony
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 48 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubelskie
|
Wysłany:
Pią 17:11, 30 Paź 2009 |
|
Wiecie co mi dzisiaj powiedziała moja kumpela?
"Miałam zamiar przeczytać tą książkę (Zmierzch) ale odechciało mi się po tym "Boshhhee jaki Edzio jest boooskiii!" i wogóle wszyscy się nim podniecają jak nie wiem co" zgadzam się z nią w tych wszystkich gazetach typu Bravo cały czas piszą o Zmierzchu teraz o KwN że aż to wszystkim może obrzydnąć. Ja wolę Edwarda jako chłopaka ale takie teksty to przesada... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Juliette22
Człowiek
Dołączył: 15 Paź 2009
Posty: 62 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice
|
Wysłany:
Pią 17:35, 30 Paź 2009 |
|
Moim zdaniem obaj są hmm 'ciekawymi' postaciami i lubię ich obydwóch.
Edward to ktoś na kształt ideału dla każdej dziewczyny.
Kochający, przystojny i niebezpieczny.
Jacob to ideał ale przyjaciela.
Kochający, ciepły i opiekuńczy.
Po co wybierać?
Obaj mają w sobie to „coś”. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Vampirzyca14
Nowonarodzony
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 48 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubelskie
|
Wysłany:
Pią 17:43, 30 Paź 2009 |
|
Zgadzam się z Juliette22 obaj są tak samo ważni w sadze. Poprostu jedni uwielbiają użyję tego słowa "idealne" przystojne, romantyczne wampiry. A jedni ciepłe, a nawet gorrące i opiekuńcze wilkołaki :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|