|
Poll :: Który... ? |
Edward |
|
80% |
[ 912 ] |
Jacob |
|
19% |
[ 218 ] |
|
Wszystkich Głosów : 1130 |
|
Autor |
Wiadomość |
Mrs.Black
Nowonarodzony
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 43 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: La Push <3
|
Wysłany:
Pią 15:21, 26 Mar 2010 |
|
Diii napisał: |
Moja obecność w TEAMie nie ma za zadanie 'upodlić' Edwarda i fanów Edwarda; ja tylko całym sercem jestem za Jacobem, to on jest moim książkowym 'ulubieńcem'. Ale zarówno Edwarda, jak i jego związek z Bellą - akceptuję. |
Świetnie to napisałaś :) Popieram w stu procentach ! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Susan
Administrator
Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 5872 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 732 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 20:48, 26 Mar 2010 |
|
Diii napisał: |
A nie wszyscy, którzy przyporządkowują się do TEAMów, wprowadzają element chorej rywalizacji. Moja obecność w TEAMie nie ma za zadanie 'upodlić' Edwarda i fanów Edwarda; ja tylko całym sercem jestem za Jacobem, to on jest moim książkowym 'ulubieńcem'. Ale zarówno Edwarda, jak i jego związek z Bellą - akceptuję.
I tak, wiem, że post nie był adresowany do poszczególnych dziewczyn; chcę tylko zauważyć subtelną różnicę między fanatyzmem a 'zwykłym', niegroźnym utożsamianiem się z sympatykami poszczególnych bohaterów. |
O te teamy chodziło mi właśnie tylko w przypadkach, gdy powoduje do nienawiść do postaci drugiego teamu. Nie mówiłam tutaj o wszystkich osobach, ale właśnie o takich fanatyków, o jakich sama wspomniałaś
Postawa, o której wspominasz - bycie neutralnym wobec "przeciwnika" swojego ulubieńca, jest jak najbardziej prawidłowa i zrozumiała. Chodzi mi o to, że niektórzy wręcz plują jadem, wypowiadając się na temat "tego drugiego".
Właśnie to mnie przeraża. Jak można pałać taką niechęcią i wręcz obrzydzeniem wobec książkowego/filmowego bohatera. Kiedyś nawet padła wypowiedź, że Jacob powinien się powiesić i zdechnąć. Dla mnie to ogromne przegięcie i brak wyczucia. Nie wiem skąd się biorą takie pomysły i osądy. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
BajaBella
Moderator
Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 1556 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 219 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z lasu
|
Wysłany:
Pią 21:03, 26 Mar 2010 |
|
Sus, ja podejrzewam, że tego typu teksty biorą się po prostu z głupoty. Z niedojrzałości emocjonalnej i braku jakiejkolwiek chęci zrozumienia fikcji literackiej. Co do teamów mam podobne zdanie jak ty czy Diii. Sama nieraz śmieję się, że jestem team Jacob (co chyba widać), ale lubię postać Edwarda i szanuję wszystkie osoby, które Cullen oczarował.
Ja po prostu wolę inny typ faceta, bardziej zbliżony do charakteru Jake niż Edwarda. Nigdy nie przyszłoby mi na myśl wyszydzać tę postać, czy też pisać o niej obraźliwie. Ale jak widać nie wszyscy, którzy kochają szlachetność Edwarda, stosują ją również w życiu. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Chiquita
Dobry wampir
Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 603 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 322 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 11:00, 27 Mar 2010 |
|
W pełni się zgadzam z Susan. Nie mogę pojąć dlaczego ta 'wojna' pomiędzy Teamami jest tak zażarta. Czy lubienie jednego z bohaterów wyklucza możliwość darzenia sympatią drugiego? Otóż nie! I ja zaliczam się do grona tych osób, które przepadają i za Jacobem, i Edwardem, choć nie ukrywam, iz to wilkołak jest moim numerem 1.
Podoba mi się argument przytoczony przez Sus (sama w którymś temacie również takowy wykorzystałam): co byłoby, gdyby Meyer uczyniła głównym bohaterem Jacoba, a Edward byłby tym drugim, osobą, która 'stoi na drodze wielkiej miłości'? Czy wielkie fanki wampira stałyby murem za swoim ulubieńcem? Czy tez urzekałby je swoim wysublimowanym smakiem i nienagannym sposobem bycia? Czy straciłyby dla niego głowę, jak to ma miejsce teraz?
Podejrzewam, ba - jestem pewna, że nie! Zapewne dla nich byłby 'niszczycielem', który stoi na drodze ku pełni szczęścia i słodkiej sielance.
Ponadto nie rozumiem nagonki na Taylora Lautnera. Czy to, że wcielił się w postać Jacoba skazuje go od razu na lincz ze strony Edwardomaniaczek? To chore: takie osoby powinny się zastanowić cztery razy zanim napiszą/powiedzą coś głupiego - bo nierozróżnianie fikcji od życia realnego może świadczyć o jakiś zaburzeniach percepcji.
Kiedyś pewna dziewczyna rozbroiła mnie przytaczając pewien argument, dlaczego 'śmierdzący kundel'(wg niej oczywiście) jest be, a Edzio to ideał. Jesteście gotowe? Bo Edward to główny bohater, a głównych bohaterów TRZEBA lubić. Bardzo się zdziwiłam, bo nie wiedziałam, że to stanowi kryterium, wyznacznik co do oceny postaci...
Reasumując: uważam, że nieustanne kłótnie na temat tego, kto jest 'lepszy' a kto 'gorszy' są niezmiernie dziecinne i świadczą tylko o osobach, które się w nie bawią.
Oczywiście, że każdy ma prawo do swego własnego subiektywnego osądu i zdania będą podzielone, ale swą opinię można wyrazić w sposób cywilizowany, a nie posuwać się do śmiesznych wyzwisk.
Dziękuję |
Post został pochwalony 2 razy
|
|
|
|
mariolek
Wilkołak
Dołączył: 23 Mar 2010
Posty: 163 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Fangtasia
|
Wysłany:
Sob 11:11, 27 Mar 2010 |
|
Święte słowa Chiquita :) Takie puste myślenie, że Edward jest głównym bohaterem i trzeba go wielbić jest beznadziejne i dziecinne. Ja muszę podkreślić to, że nie wyobrażam sobie sagi bez obu Panów jestem jednak większą zwolenniczką Jacoba i zawsze będę go broniła przed wyzwiskami i tekstami typu "głupi kundel". Ale to, że wolę Jacoba nie oznacza, że Ed jest dla mnie kimś obrzydliwym i będę go tutaj oczerniała. Co to, to nie
A podsumuję tak : Jacoba Kocham, a Eda lubię :D :D :D |
Post został pochwalony 1 raz
|
|
|
|
cullens_fan
Dobry wampir
Dołączył: 27 Lut 2010
Posty: 1654 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 105 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 14:15, 27 Mar 2010 |
|
Śmieję się czasami z siebie, że jestem w Team Edward. Ale tak naprawdę lubię i Eda, i Jacoba. Nie da się jednak lubić w takim samym stopniu dwóch bohaterów więc przewagę ma u mnie Edward. Nie potrafię nawet dokładnie powiedzieć dlaczego. Zaczarował mnie od pierwszych momentów książki, potem jak zobaczyłam go w filmie to tylko się umocniło. Napewno spotęgowała ten fakt moja sympatia do Roberta Pattinsona, która powstała gdzieś w międzyczasie. Nigdy nie twierdziłam, że Edward jest ideałem. Ma wiele wspaniałych cech, które chciałoby się widzieć u swojego mężczyzny, ale też bywa pod pewnymi względami denerwujący. Przyjęłam więc dla siebie teorię, że Eddie jest najbliżej ideału jak dla mnie sposród wszystkich męskich postaci sagi Być może gdybym miała jakieś 10 lat mniej bardziej imponowała by mi postawa i osoba Jacoba. Obecnie jednak bardziej niż młodość, porywczość, buntowniczość i to, co w sercu to i na języku, cenię sobie spokój, opanowanie, oddanie, umiejętność wybaczania itp. Może właśnie pociąga mnie w Edzie to, że niewielu jest takich facetów jak on w realnym świecie? Nie wiem sama. Ale wiem jedno, że to te strony książki, w których jest mowa o Edwardzie, lubię najbardziej czytać oraz oglądać w filmach te sceny, w których on jest. Fascynuje mnie ta postać bardzo, podobnie jak jego cała wampirza rodzina. Co nie oznacza, że nie uwielbiam np. poczucia humoru Jacoba. Jedyne czego mogę żałować to taka kwestia, że w moim odczuciu w filmach niestety Edward traci przy Jacobie tak ogólnie patrząc. Nie wiem czy to wina tylko pani scenarzystki, czy jeszcze kogoś. Po filmie NM, jak i po przeczytaniu tego wycieku scenariusza do Eclipse, odnoszę wrażenie, że wszystkie fajne sceny, w których wykazuje się Jacob, są pokazane. Natomiast wiele podobnych scen z Edwardem nie zostaje ujętych, albo włączany jest do nich Jacob. Brakuje też charakterystycznego poczucia humoru Edwarda, jego tekstów, ironii. Moim zdaniem Edward bardzo na tym traci w filmie. I jeśli ktoś nie przeczytał książki, to jak może uwierzyć bez zastrzeżeń w zalety Eda, jak i pokrewieństwo dusz między nim a Bellą? Takie są moje odczucia po NM i tym scenariuszu Zaćmienia. Oby błędne. Na szczęście zawsze pozostają książki, gdzie nie mam wątpliwości kogo powinna wybrać Bella i dlaczego |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez cullens_fan dnia Sob 14:17, 27 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
nibylandia
Zły wampir
Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 283 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Neverland
|
Wysłany:
Wto 14:45, 06 Kwi 2010 |
|
hm, ani jedno ani drugie - lubię ich obu. Nie jestem w żadnym zakochana i nie sikam na widok żadnego z nich. Nie dla mnie jakiś tam team Edward czy Jacob - nie trzymam strony. W tym wypadku jestem neutralna, z góry było postanowione który zdobędzie serce Belli i tak to właśnie przyjmuję. Uwielbiam Jacoba, za tę cudowną przyjaźń i Edwarda za bezgraniczną miłość i oddanie. Obydwoje jako postacie robią na mnie takie samo, ogromne wrażenie i odbieram ich z taką samą sympatią. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
edulka123
Wilkołak
Dołączył: 05 Kwi 2010
Posty: 139 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z daaaaleka ;D
|
Wysłany:
Wto 16:06, 06 Kwi 2010 |
|
Edward. Jacob tak na prawdę nawet nie kochał Belli tylko jej córkę i to mnie w nim zdenerwowało. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
kolorowa
Nowonarodzony
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 27 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zasiedmiogórogród
|
Wysłany:
Wto 16:25, 06 Kwi 2010 |
|
Lubię obydu, nie trzymam strony żadnego z nich.
Są w zasadzie przeciwieństwami i ubiegaja o względy tej samej dziewczyny, ale tak naprawdę obu kibicuję |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Misty butterfly
Wilkołak
Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 228 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 19:11, 06 Kwi 2010 |
|
Zawsze Jacob Za milosc, za przyjazn, za poczuie humoru i za to ze jest cieplym, wesolym sloneczkiem
edulka123 napisał: |
Edward. Jacob tak na prawdę nawet nie kochał Belli tylko jej córkę i to mnie w nim zdenerwowało. |
Wiesz nawet nie bardzo wiem jak to skomentowac...Przeciez Renesmee urodzila sie dopiero w BD...To jak, dali mu wczesniej scenariusz, a za Bella sobie latal zeby podenerowac Edwarda Przeciez na wpojenie nie mial wplywu, a swoja milosc do Belli udowodnil niejednokrotnie, wiec twoja wypowiedz jest troche dziwna... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
UkradlamMarzenia
Nowonarodzony
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 39 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z telewizora
|
Wysłany:
Śro 11:53, 07 Kwi 2010 |
|
Być może kochał jej jajniki produkujące jajeczka, no i oczywiście jeżeli kochał jej córeczkę przez cały czas to jednak musiał kochać i w pewien sposób Edwarda - znaczy się jego plemniki siedzące w nim od 100 lat. No bo przecie do tanga trzeba dwojga, nie ?
No, ale teraz na poważnie.
Hmmm. Każdy bohater ma swoje pozytywy i negatywy. Nawet w książkach nie ma ideałów ( w większości bajek również - wszytko jest zamaskowane!) .
Mimo to i tak jakoś Edek bardziej mi podchodzi, lecz obecnie do Jacoba nic nie mam nawet go lubię.
Tak mi się 'wpoiło' od początku z Edwardem i naprawdę nie przepadałam za Jacobem. Ale z upływem czasu wszytko się zmienia.
Wszyscy są goot. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Diii
Wilkołak
Dołączył: 11 Mar 2010
Posty: 132 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie
|
Wysłany:
Śro 13:07, 07 Kwi 2010 |
|
Już jest gdzieś temat, kto kocha Bellę bardziej. Licytacje tutaj nie mają sensu. Co nie zmienia faktu, że Jacob Bellę W OGÓLE kochał. Możecie się z jego miłością nie zgadzać i ją wykpiewać, ale on ją kochał. Serce nie sługa, na wpojenie nie miał wpływu, co wielokrotnie już było powtarzane - w ogóle, dziewczyny, mądrzycie się, jakbyście same miały wpływ na to, kogo kochacie, a kogo nie. Bella przestała dla niego istnieć, musiał w końcu przejrzeć na oczy, że ona nigdy jego nie będzie i zabić wszelką nadzieję. I wtedy pojawiła się Renesmee. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Jacob Balck
Człowiek
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 61 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Daleka:)
|
Wysłany:
Pon 15:04, 19 Kwi 2010 |
|
Powiem tak Klata i Rzeżba Jacoba a reszta to Edwarda ;p
zagłosowałem za Jacob Blackiem |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pon 15:32, 19 Kwi 2010 |
|
Hej, a co z wnętrzem? Czy cenisz Jacoba tylko za klatę i rzeźbę? Miał chyba więcej innych zalet. Jeśli reszta jest u Edwarda - to pozostaje głowa, nogi i ręce, no i serce, czyli wychodzi na to, że wolisz Edwarda. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Jacob Balck
Człowiek
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 61 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Daleka:)
|
Wysłany:
Śro 7:09, 21 Kwi 2010 |
|
Edward hhmm od początku wolałem jacoba a co do Edwarda to kochają Belle przynajmniej mi sie tak wydaje tak samo ale Bella lepiej pasuje do jacoba takie jest moja zdanie nie chodzi tu już tylko o wygląd ale on ją mniej zranił był by chyba lepszy od Edka |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jacob Balck dnia Śro 8:28, 21 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Sardynka
Zły wampir
Dołączył: 14 Kwi 2010
Posty: 266 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
|
Wysłany:
Sob 21:07, 24 Kwi 2010 |
|
twillightowa napisał: |
Oczywiście Edd ;p
główny bohater... i przykład prawie idealnego faceta |
Co z tego, że główny bohater? Poza tym Jake właściwie też się kwalifkuje na to stanowisko. Toretycznie.
Poza tym- Jake (oczywiście!).
Jest naturalny, szczery i ma poczucie humoru, w przeciwieństwie do Eduorda, który posiada go w równym stopniu co ojciec Rydzyk. Poza tym nie ukrywa niczego przed Bellą, przeciwnie, robi wszystko by ją oświecić. Poza tym jestem głęboką rzeciwniczką tych, którzy wyśmiewają teorię o damsko-męskiej przyjaźni. Moim skromnym zdaniem jest ona niezbędną podstawą prawdziwego związku. Bella i Jacob byli przyjaciółmi, zaś między Edem i Bellą ta przyjaźń po prostu nie istniała. Ogólnie rzecz bioeąc ich związek kojażył mi się z obustronną, chorą obsesją. Gdybym się dowiedziała, że mój chłopak podgląda mnie kiedy śpię urządziłabym mu awanturę stulecia. Cały czas po prostu czułam się, jakby S.M. chciała udowodnić, że relacje E&B były czymś więcej niż milóść. Czyli czym? Przecież coś takiego nie istnieje. Jest natomiast zdrowa, ludzka miłość, w której nikt nie narzeka, że nie widział partnera przez wieczność w postaci 45 minut. I nigdy nie odniosłam wrażenia, że Jake kochał Renesmee zamiast Belli. Jeśli tak, to coś podobnego musiałby odczuwać w stosunku do Edwarda . Wpojenie to nie miłość, tylko silne przywiązanie i dążenie ku szczęściu wpojonej (przynajmnie ja tak to odebrałam), więc niewiele ma wspólnego z zakochaniem. Nie chcę powiedzieć, że nienawidzę Edka, po prostu uważam jego związek z Bellą za niezdrowy. I tyle. Nie kocham Jacoba, choć bardzo go polubiłam i uważałam, że on i B. bardziej do siebie pasują. Bez teamów. To wszystko. |
Post został pochwalony 2 razy
|
|
|
|
Qki
Nowonarodzony
Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 19 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 19:59, 06 Cze 2010 |
|
Jakob jest boski i koniec kropka xD.
A tak serio, Edward jest dla mnie zbyt mało wyrazisty. Taki nijaki. Nic tylko biadoli i rozpływa się nad swoją Bellą. Po jakimś czasie, gdy po raz setny wyznaje jej miłość i mówi, ze nie da jej skrzywdzić, albo że nigdy jej nie opuści, to nie mam ochoty czytać dalej. Mdli mnie od tych cukierkowych czułości. W gruncie rzeczy Edward nie ma charakteru, na wszystko co Bella powie, ten się zgadza, albo odwodzi ja od czegoś bo to niebezpieczne etc. Bella potrzebuje faceta, a nie niańki. Takie jest moje zdanie. |
Post został pochwalony 2 razy
|
|
|
|
xperek
Nowonarodzony
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 25 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubliniec
|
Wysłany:
Nie 21:25, 06 Cze 2010 |
|
Edward, przede wszystkim dlatego że jest mądrzejszy i dojrzalszy.
Poza tym fajnie facet wygląda, ma nieziemski styl bycia, sam bym taki chciał być no i... tak wyglądać. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Qki
Nowonarodzony
Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 19 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 13:04, 07 Cze 2010 |
|
Nie uważam, że wiek wpłynął jakoś znacząco na charakter Edwarda. Zauważ, że on jest dalej taki, jaki był przez przemianą. Sam to powiedział, że jest staroświecki. Albo Emmet, który jest na pewno starszy od Jakoba zachowuje się zupełnie inaczej. To jest dalej nastolatek, którego jarają imprezy, rozróby i który lubi się zabawić.
Moim zdaniem, wampiry nie odczuwają czasu w sposób, który pozwoliłby im "wydorośleć", tak jak człowiek. One nie tylko są zamrożone w sensie fizycznym, ale też psychicznym. Oczywiście, pewnie w jakimś stopniu zachodzi zmiana charakteru, bo zdobywają wiedzę, nowe doświadczenia, jak każda żyjąca istota, ale sedno zostaje to samo. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mademoisellep
Człowiek
Dołączył: 13 Cze 2010
Posty: 72 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Nie 14:39, 13 Cze 2010 |
|
Edward. Oczywiście.
Przystojny, wyrozumiały (jak na wahania uczuciowe Belli np. ), gentleman <3
Trochę więcej żyje na tym świecie xD i trochę więcej wie. Myślę, że umie się zaopiekować kobietą ( czasami aż za bardzo ) i jest troskliwy.
Jacob taki gówniarz. Taki ... narwany, irytuje się szybko i nie jest w stanie czasem wysłuchać do końca tego co ma się mu do powiedzenia i zaraz wpada w szał. Nie stara się zrozumieć uczuć innej osoby, jeśli jemu samemu się to nie podoba. W przeciwieństwie do niego Edward jest wyrozumialszy. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|